mari23 Posted June 1, 2010 Share Posted June 1, 2010 [quote name='fergilka']Po raz kolejny spotykam się na dogo z szachrajstwem i krętactwem. Zygać mi się chce Pani ku#$%^ Alino! Wpłacałyśmy nasze zarobione ciężko pieniądze na psa, który ostatni okres życia spędził w jakimś piekle... Dogo to szajs, finalizuje swoje sprawy i więcej się tu nie pojawiam. Dzięki takim ludziom jak Pani Alina! Mam tylko nadzieje, że za to odpowie kłamczucha![/QUOTE] ja też jestem oburzona tym, co spotkało Aldo i oszustwem Aliny, ale to nie jest powód, aby zaprzestać pomocy innym psiakom.... mam sporo deklaracji stałych, jednorazowych, jeszcze więcej "na żywo" w okolicy spraw trudnych i smutnych, często "mam dość", ale wiem, ze jakiś biedak czeka gdzieś na pomoc.... wszędzie zdarzają się różni ludzie - także i na dogo - ale to wina tych właśnie złych ludzi a nie dogomanii - czyli nas wszystkich... wciąż czuję się tu "nowa" i nie chcę się wymądrzać, jednak szkoda byłoby, gdyby przez takie sytuacje odchodziły stąd wrażliwe "dobre duszyczki"... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kika9004 Posted June 1, 2010 Author Share Posted June 1, 2010 To będzie dla nas wielka nauczka by następnym razem sto razy sprawdzać miejsce zanim odda się tam psa. Choć zdawało mi się to dobre miejsce gdyż poszedł tam od nas Dżok i niedługo znalazł domek, nie wyglądał na źle traktowanego. Myślałam, ze będzie tak też z Aldo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted June 2, 2010 Share Posted June 2, 2010 [quote name='Kika9004']To będzie dla nas wielka nauczka by następnym razem sto razy sprawdzać miejsce zanim odda się tam psa. Choć zdawało mi się to dobre miejsce gdyż poszedł tam od nas Dżok i niedługo znalazł domek, nie wyglądał na źle traktowanego. Myślałam, ze będzie tak też z Aldo...[/QUOTE] Dzok został oddany bez sprawdzenia warunków jakie sa u Aliny. Potem całkowita odpowiedzialność za psa ja przejęłam i sprawdzałam na bieżąco co u psa, jak równiez odwiedzałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 Czy zostały podjęte jakieś działania w celu wyjaśnienia okoliczności i przyczyn smierci Dziadka/Aldo? Czy cała historia umrze bez niczyjego zainteresowania, tak jak Dziadek a AlinS uniknie odpowiedzialności za swoją mroczną działalność? Nie pytam o szczegóły. Chcę tylko wiedzieć czy są prowadzone jakieś działania w tej sprawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czerda Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 myślę , że jak ktoś był u niej powinien jednoznacznie zażądać wyjasnień jestem jednak pewna że ona poprostu wzięła za dużo psów i nie podołąła nie chcę jej bronić ale to było pewnie powodem zaniedbań Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 To jej nie broń. Powodem zaniedbań była chciwość i chęć zysku kosztem biednych, bezpańskich zwierząt. Poza tym, nie dotrzymała umowy. Oferowała warunki domowe a jakie były to widac na wątku poświęconym tej sprawie. Ja nie szukam jej obrońców. Ja tylko pytam czy sprawa ma bieg czy umarła razem z Dziadkiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kika9004 Posted June 9, 2010 Author Share Posted June 9, 2010 Sprawą zajmuje się [B]esperanza[/B]. Piszcie do niej na priv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 Odpowiem tutaj. Nie wierzę, by cokolwiek udało się zdziałać. Nie mamy świadków, ani ciała psa. Uczestniczyłam w innych sprawach dotyczących zwierząt i czynnie i tylko stojąc z boku i niestety efekty były mizerne bądź żadne. Przestałam wierzyć w możliwość wygrania tej sprawy. Nie jestem w stanie udowodnić, że pies nie żyje z powodu zaniedbań ze strony AlinyS. Pozostają jedynie przypuszczenia. Jeśli ktoś ma wiarę w powodzenie, siłę i chęci, przekażę wszystkie znane mi informacje dotyczące pobytu Aldo u AlinyS. Ze swojej strony dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w pomaganie mu. Szkoda tylko, że ta historia skończyła się tak smutno i że Aldo nie żyje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 Pytam, ponieważ jutro mam spotkanie z prawnikiem również w tej sprawie. Zobaczę co on na to powie. Uważam, że zostawić tego bez reakcji z nasze strony nie można. Takie hoteliki nie powinny istnieć i jeżeli choć jeden zostanie zlikwidowany to będzie sukces i śmierć tego biednego pieska nie pójdzie na marne. Potrzebne będę nie tylko informacje ale dowody, czyli dokumenty i świadkowie. Czekam na wiedomoći na PW, od osób, które też są zaintersowane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted June 9, 2010 Share Posted June 9, 2010 Mailem wyślę zebrane informacje odnośnie Aldo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 Otrzymałam.Dzięki. Zobaczymy czy uda się to jakoś wykorzystać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czerda Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 my od pażdziernika zajmujemy się sprawą ponad 100 paó∑ z dobrocina - doniesienia do prok. , kilkadziesiąt psów zakopanych , i .... sił nie starcza a ponad 50 psów nadal tam przebywa za zgodą prok. u faceta który ma zarzuty za znęcanie i on nadal robi swoje , mimo pomocy rzeszy prawników nadal jest taka sytuacja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maja602 Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 Po prostu rece opadają. Ale nie mogę się z tym pogodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa&Zwierzaki Posted June 19, 2010 Share Posted June 19, 2010 [quote name='maja602']Po prostu rece opadają. Ale nie mogę się z tym pogodzić.[/QUOTE] Wczoraj zdjełam ostatni plakat z Alduniem [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kika9004 Posted June 20, 2010 Author Share Posted June 20, 2010 [quote name='Justa&Zwierzaki']Wczoraj zdjełam ostatni plakat z Alduniem [*][/QUOTE] Chciałby się zdejmować te plakaty z uśmiechem na twarzy. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted May 17, 2011 Share Posted May 17, 2011 [B]:( (*)(*)(*)[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted May 22, 2011 Share Posted May 22, 2011 :-(:-(:-( [*] [*] [*].... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.