MonMer Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 u nas 58 dzień, temperatura bez zmian, apetyt dopisuje i aktywność na normalnym poziomie. Czasami mam wrażenie że moja Rajka zapomina że w brzuszku dzieci nosi :-) a taki brzusio miałyśmy wczoraj [img]http://img163.imageshack.us/img163/1646/dsc0121kopiowanie.jpg[/img] [img]http://img847.imageshack.us/img847/7978/dsc0116kopiowanie.jpg[/img] [img]http://img828.imageshack.us/img828/6741/dsc0150kopiowanie.jpg[/img] Quote
ppaula2 Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 U nas również 58 dc. Wczoraj na RTG wetka doliczyła się 7 maluszków, ale aparat nie objął całego brzucha :D Wszystkie szczeniaki ułożone główkowo, bez cech patologicznych, m.in syndromu za dużego szczenięcia. Temperatura wczoraj wieczorem 38,5. Dziś zaobserwowałam rano jakiś wyciek żółtawy z pochwy. Czyżby to był już czop? Zachowanie suczki bez zmian :D Quote
FredziaFredzia Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 MonMer - jaki wielki brzuchol! :) ppaula2 - trzymam kciuki za mamusię i przyszłe szczeniaki! :) Quote
ppaula2 Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 To i ja brzuszkiem się pochwalę. A co ;) Świeże fotki, robione dopiero co: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/funia58dc2.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/4999/funia58dc2.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/841/funia58dc3.jpg/][IMG]http://img841.imageshack.us/img841/6857/funia58dc3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/705/funia58dc4.jpg/][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/1444/funia58dc4.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/16/funia58dc5.jpg/][IMG]http://img16.imageshack.us/img16/4899/funia58dc5.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/195/funia58dc6.jpg/][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/1994/funia58dc6.jpg[/IMG][/URL] Quote
Paskuda_Bandzior Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 Dziękujemy za gratulacje :) Ja też robiłam RTG, nawet dwa razy i za drugim razem było widać więcej maluszków niż za pierwszym :P Quote
betka-sp Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 [url]http://imageshack.us/photo/my-images/824/funia58dc2.jpg/[/url] jakie słodkie brzuchale ;) ;) życze spokojnego porodu i zdrowych maluszków ;) Quote
MonMer Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 to jest dopiero brzucholek patrząc na labradorkę:-) aż się chce pogłaskać... ciekawa jestem która z naszych dziewczyn pierwsza się rozwiąże:-) miziaki dla mamusiek Quote
ppaula2 Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 Ja bym chciała po weekendzie, bo dzieci będą w przedszkolu i szkole, a poza tym na weekend mam gości umówionych i nie chciałabym w tym czasie w kojcu z Funią siedzieć. Ale co ma być to będzie. Jakoś damy radę ;) Choć co raz bardziej przerażona jestem. Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu? Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie. Quote
Błyskotka Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 [quote name='ppaula2'] Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu? Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie.[/QUOTE] Dziwne że wetka dała zastrzyk do domu tym bardziej przy pierwszym porodzie. Jeszcze bardziej mnie dziwi to aby dać go po pierwszym szczeniaku. Nie wiem może mam małe doświadczenie i inni stosują zastrzyk szybko ale moja suka dostawała zastrzyk zawsze po to aby urodziła ostatniego szczeniaka gdy już nie miała siły przeć. Dopiero teraz przy 3 porodzie dostałam zastrzyk i instrukcje kiedy dać bo szczeniak był w mamie w najlepsze i nie miał zamiaru wychodzić ;). Quote
ppaula2 Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 No właśnie. Rozmawiałam już jakiś czas temu ze znajomą i też zdziwiła się z tą oksytocyną. Wetka powiedziała, że w ten sposób szybciej się urodzą. Ale, że nie można dać wcześniej jak po pierwszym szczeniaku, bo może popękać macica. No to jestem kropce :( Quote
Błyskotka Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 Ja panikuję i zabieram sukę do weta gdy widzę że suka nie zabiera się do rodzenia a czas od ostatniego szczeniaka jest bardzo duży ( kilka godzin ). On wtedy decyduje co dalej. Tym razem po zrobieniu usg okazało się że jest jeszcze jedno dziecko w brzuchu i dostaliśmy zastrzyk do domu. Po 2 godzinach gdy dalej nic się nie dało suka dostała zastrzyk i po 10 minutach zaczęły się skurcze i szczeniak wyszedł. Z mierzeniem temperatury jest też różnie bo moja suka rodziła mając 39 stopni ale było wtedy gorąco. Tak więc gdy suka ma skurcze zaczyna się i poród ;). Quote
Belle et la Bete Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 My dzis wyglądamy tak: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/1074/9a5c8d85dda90685med.jpg[/IMG][/URL] Quote
M&S Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 Ale brzucholec!!!! Fajna fota, głaski dla grubaski:);) Quote
FredziaFredzia Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 Aaaale bulgotowy brzuch! Mam nadzieję że zasypiesz nas fotkami maluchów? Quote
Paskuda_Bandzior Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 [quote name='ppaula2'] Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu? Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie.[/QUOTE] Ja miałam w razie czego w lodówce. Niektórzy rzeczywiście dają od razu po pierwszym szczeniaku - jak już macica jest otwarta to można dać. Ale z reguły zaleca się podanie oksytocyny, żeby 'pomóc' suce jak już nie ma siły. Moja rodziła prawie 12h, między 7, a 8 szczeniakiem dałam jej oksytocynę, bo z 20 minut siedział już przy samym wyjściu, a Wena nie miała siły go wyprzeć, była po prostu mega zmeczona. Po oksytocynie, po niedługim czasie od razu wyszedł na świat :) Dodatkowo miałam w razie czego glukozę, żeby jaką wzmocnić, ale podskórnie nie dawałam, dostawała glukozę z wodą do picia. Z oksyctocyną trzeba o tyle uważać, że jakiś szczeniak może być nie tak ułożony i wtedy fizycznie może nie być w stanie się wydostać na świat i i tak trzeba ciąć. Quote
ppaula2 Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 U nas na RTG wyszło, że wszystkie maluchy ułożone prawidłowo. Główkami do wyjścia. Ja również mam oksytocynę w lodówce. To niech sobie leży i czeka. Jak coś to podam :) A co do glukozy. Wetka mi mówiła aby w trakcie porodu dać jej osłodzoną wodę lub szklankę kawy rozpuszczalnej (z jednej łyżeczki) słodkiej zabarwionej mlekiem. Quote
Paskuda_Bandzior Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 U mnie pierwszy i potem jeszcze któryś szły pupką, ale dały radę :) nie były za wielkie, wiec Wena była w stanie je wyprzeć. Powodzenia! Quote
Armia Drakona Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 [quote name='ppaula2']Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu? [/QUOTE] Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale mam dobrego weta i tam przeszłam "szkolenie" w zakresie podawania oksytocyny- przede wszystkim powiedział, że oksytocynę podaje się domięśniowo- więc teraz i ja jestem w kropce. Dajecie podskórnie? Quote
Belle et la Bete Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 [quote name='FredziaFredzia']Aaaale bulgotowy brzuch! Mam nadzieję że zasypiesz nas fotkami maluchów?[/QUOTE] Oczywiście :) tylko niech one się już urodzą.... nie moge się doczekać. Quote
Asiaczek Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 [quote name='ppaula2']Ja bym chciała po weekendzie, bo dzieci będą w przedszkolu i szkole, a poza tym na weekend mam gości umówionych i nie chciałabym w tym czasie w kojcu z Funią siedzieć. Ale co ma być to będzie. Jakoś damy radę ;) Choć co raz bardziej przerażona jestem. Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu? Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie.[/QUOTE] Wtrącę i moje 3 grosze. Dziwię się, że więdząc, że sunia może na dniach rodzić, zapraszasz gości do domu. Naprawdę suce przyda się w tym czasie spokój, wyciszenie.... ale to moje zdanie. U mnie, na jakis tydzięń przed porodem i tydzień po, goscie nie maja prawa wstepu do domu. I nie chodzi tutaj o jakieś zarazki, bakterie i inne takie. Po prostu szanuję czas ciąży,porodu i połogu. I uważam, że suce należy się w tym czasie maksimum mojej uwagi, cisza, spokój w domu... Takie jest moje zdanie:) [quote name='Błyskotka']Dziwne że wetka dała zastrzyk do domu tym bardziej przy pierwszym porodzie. Jeszcze bardziej mnie dziwi to aby dać go po pierwszym szczeniaku. Nie wiem może mam małe doświadczenie i inni stosują zastrzyk szybko ale [B]moja suka dostawała zastrzyk zawsze po to aby urodziła ostatniego szczeniaka gdy już nie miała siły przeć. Dopiero teraz przy 3 porodzie dostałam zastrzyk i instrukcje kiedy dać bo szczeniak był w mamie w najlepsze i nie miał zamiaru wychodzić ;[/B]).[/QUOTE] dokładnie takie zalecenie dostałam i ja od mojej wetki. Oxy daję wtedy, gdy suka juz nie ma siły a wiadomo, że szczawiórek jeszcze w niej siedzi:) pzdr. Quote
Vectra Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 u suczki znajomych , przez gości prawie był dramat , suka wstrzymała poród ... efektem 2 szczeniaki się udusiły , musieli suczkę ciąć ... tak więc poprę Asiaczka .... goście , zamieszanie etc , nie są wskazane w dniach kiedy ma być poród .. Suczki różnie reagują na obecność obcych U mnie dopiero po porodzie i kilka dniach można było wpadać na troszkę Quote
ppaula2 Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 Goście nie będą w domu a na ogrodzie :) Suczka nie będzie miała z nimi styczności. Ale dziękuję za dobre rady, bo w sumie nie pomyślałabym o tym..... Pozdrawiam Quote
MonMer Posted September 2, 2011 Posted September 2, 2011 u nas spadek temperatury do 36,8, noc czuwania przede mną:-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.