Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

u nas 58 dzień, temperatura bez zmian, apetyt dopisuje i aktywność na normalnym poziomie. Czasami mam wrażenie że moja Rajka zapomina że w brzuszku dzieci nosi :-)
a taki brzusio miałyśmy wczoraj
[img]http://img163.imageshack.us/img163/1646/dsc0121kopiowanie.jpg[/img]
[img]http://img847.imageshack.us/img847/7978/dsc0116kopiowanie.jpg[/img]
[img]http://img828.imageshack.us/img828/6741/dsc0150kopiowanie.jpg[/img]

Posted

U nas również 58 dc.
Wczoraj na RTG wetka doliczyła się 7 maluszków, ale aparat nie objął całego brzucha :D
Wszystkie szczeniaki ułożone główkowo, bez cech patologicznych, m.in syndromu za dużego szczenięcia.
Temperatura wczoraj wieczorem 38,5.
Dziś zaobserwowałam rano jakiś wyciek żółtawy z pochwy. Czyżby to był już czop?
Zachowanie suczki bez zmian :D

Posted

To i ja brzuszkiem się pochwalę.
A co ;)
Świeże fotki, robione dopiero co:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/funia58dc2.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/4999/funia58dc2.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/841/funia58dc3.jpg/][IMG]http://img841.imageshack.us/img841/6857/funia58dc3.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/705/funia58dc4.jpg/][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/1444/funia58dc4.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/16/funia58dc5.jpg/][IMG]http://img16.imageshack.us/img16/4899/funia58dc5.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/195/funia58dc6.jpg/][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/1994/funia58dc6.jpg[/IMG][/URL]

Posted

to jest dopiero brzucholek patrząc na labradorkę:-) aż się chce pogłaskać...
ciekawa jestem która z naszych dziewczyn pierwsza się rozwiąże:-)
miziaki dla mamusiek

Posted

Ja bym chciała po weekendzie, bo dzieci będą w przedszkolu i szkole, a poza tym na weekend mam gości umówionych i nie chciałabym w tym czasie w kojcu z Funią siedzieć.
Ale co ma być to będzie. Jakoś damy radę ;)
Choć co raz bardziej przerażona jestem.
Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu?
Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie.

Posted

[quote name='ppaula2']
Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu?
Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie.[/QUOTE]
Dziwne że wetka dała zastrzyk do domu tym bardziej przy pierwszym porodzie. Jeszcze bardziej mnie dziwi to aby dać go po pierwszym szczeniaku.
Nie wiem może mam małe doświadczenie i inni stosują zastrzyk szybko ale moja suka dostawała zastrzyk zawsze po to aby urodziła ostatniego szczeniaka gdy już nie miała siły przeć. Dopiero teraz przy 3 porodzie dostałam zastrzyk i instrukcje kiedy dać bo szczeniak był w mamie w najlepsze i nie miał zamiaru wychodzić ;).

Posted

No właśnie.
Rozmawiałam już jakiś czas temu ze znajomą i też zdziwiła się z tą oksytocyną.
Wetka powiedziała, że w ten sposób szybciej się urodzą.
Ale, że nie można dać wcześniej jak po pierwszym szczeniaku, bo może popękać macica.
No to jestem kropce :(

Posted

Ja panikuję i zabieram sukę do weta gdy widzę że suka nie zabiera się do rodzenia a czas od ostatniego szczeniaka jest bardzo duży ( kilka godzin ).
On wtedy decyduje co dalej.
Tym razem po zrobieniu usg okazało się że jest jeszcze jedno dziecko w brzuchu i dostaliśmy zastrzyk do domu. Po 2 godzinach gdy dalej nic się nie dało suka dostała zastrzyk i po 10 minutach zaczęły się skurcze i szczeniak wyszedł.
Z mierzeniem temperatury jest też różnie bo moja suka rodziła mając 39 stopni ale było wtedy gorąco. Tak więc gdy suka ma skurcze zaczyna się i poród ;).

Posted

[quote name='ppaula2']
Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu?
Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie.[/QUOTE]
Ja miałam w razie czego w lodówce.
Niektórzy rzeczywiście dają od razu po pierwszym szczeniaku - jak już macica jest otwarta to można dać.
Ale z reguły zaleca się podanie oksytocyny, żeby 'pomóc' suce jak już nie ma siły.
Moja rodziła prawie 12h, między 7, a 8 szczeniakiem dałam jej oksytocynę, bo z 20 minut siedział już przy samym wyjściu, a Wena nie miała siły go wyprzeć, była po prostu mega zmeczona.
Po oksytocynie, po niedługim czasie od razu wyszedł na świat :)
Dodatkowo miałam w razie czego glukozę, żeby jaką wzmocnić, ale podskórnie nie dawałam, dostawała glukozę z wodą do picia.

Z oksyctocyną trzeba o tyle uważać, że jakiś szczeniak może być nie tak ułożony i wtedy fizycznie może nie być w stanie się wydostać na świat i i tak trzeba ciąć.

Posted

U nas na RTG wyszło, że wszystkie maluchy ułożone prawidłowo. Główkami do wyjścia.
Ja również mam oksytocynę w lodówce. To niech sobie leży i czeka. Jak coś to podam :)
A co do glukozy.
Wetka mi mówiła aby w trakcie porodu dać jej osłodzoną wodę lub szklankę kawy rozpuszczalnej (z jednej łyżeczki) słodkiej zabarwionej mlekiem.

Posted

[quote name='ppaula2']Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu?
[/QUOTE]

Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale mam dobrego weta i tam przeszłam "szkolenie" w zakresie podawania oksytocyny- przede wszystkim powiedział, że oksytocynę podaje się domięśniowo- więc teraz i ja jestem w kropce. Dajecie podskórnie?

Posted

[quote name='ppaula2']Ja bym chciała po weekendzie, bo dzieci będą w przedszkolu i szkole, a poza tym na weekend mam gości umówionych i nie chciałabym w tym czasie w kojcu z Funią siedzieć.
Ale co ma być to będzie. Jakoś damy radę ;)
Choć co raz bardziej przerażona jestem.
Czy ktoś z was stosował zastrzyk z oksytocyny podskórnie w trakcie porodu?
Dostałam strzykaweczkę od wetki i powiedziała abym zrobiła jej zastrzyk jak już urodzi pierwsze szczenie.[/QUOTE]
Wtrącę i moje 3 grosze.
Dziwię się, że więdząc, że sunia może na dniach rodzić, zapraszasz gości do domu. Naprawdę suce przyda się w tym czasie spokój, wyciszenie....
ale to moje zdanie.
U mnie, na jakis tydzięń przed porodem i tydzień po, goscie nie maja prawa wstepu do domu. I nie chodzi tutaj o jakieś zarazki, bakterie i inne takie. Po prostu szanuję czas ciąży,porodu i połogu. I uważam, że suce należy się w tym czasie maksimum mojej uwagi, cisza, spokój w domu...
Takie jest moje zdanie:)

[quote name='Błyskotka']Dziwne że wetka dała zastrzyk do domu tym bardziej przy pierwszym porodzie. Jeszcze bardziej mnie dziwi to aby dać go po pierwszym szczeniaku.
Nie wiem może mam małe doświadczenie i inni stosują zastrzyk szybko ale [B]moja suka dostawała zastrzyk zawsze po to aby urodziła ostatniego szczeniaka gdy już nie miała siły przeć. Dopiero teraz przy 3 porodzie dostałam zastrzyk i instrukcje kiedy dać bo szczeniak był w mamie w najlepsze i nie miał zamiaru wychodzić ;[/B]).[/QUOTE]
dokładnie takie zalecenie dostałam i ja od mojej wetki.
Oxy daję wtedy, gdy suka juz nie ma siły a wiadomo, że szczawiórek jeszcze w niej siedzi:)

pzdr.

Posted

u suczki znajomych , przez gości prawie był dramat , suka wstrzymała poród ... efektem 2 szczeniaki się udusiły , musieli suczkę ciąć ... tak więc poprę Asiaczka .... goście , zamieszanie etc , nie są wskazane w dniach kiedy ma być poród .. Suczki różnie reagują na obecność obcych
U mnie dopiero po porodzie i kilka dniach można było wpadać na troszkę

Posted

Goście nie będą w domu a na ogrodzie :)
Suczka nie będzie miała z nimi styczności.
Ale dziękuję za dobre rady, bo w sumie nie pomyślałabym o tym.....
Pozdrawiam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...