Asiaczek Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 U mnie sa jeszcze 3 chłopaki z miotu grudniowego. A następne - jesienią:) pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dagra Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 No to prosimy o zdjęcia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Zdjęcia sa u mnie w Galerii i w Galerii współwłaścicielki suni-mamuski:). Nie będę zaśmiecała wątku porodowego... [URL]http://www.dogomania.pl/threads/18883-Basenji-Asiaczek-przyjaciele[/URL] [url]http://www.dogomania.pl/threads/174324-Moja-quot-Ballada-o-W%C4%99drowaniu-quot[/url] Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 [B]fantazja[/B] dopiero teraz zajrzałam na topik.... Przeżyłaś to czego nikt z nas przeżyć nie chce. A jak sunia? Jak jej sutki? Jak już będziesz w stanie to coś napisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mudik Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Fantazja szkoda suni i maluszków, ale może Asiaczek ma rację widać tak musiałao być... Wszystkie maluszki przecudowne:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vikiii Posted April 20, 2010 Share Posted April 20, 2010 Fantazja - szczerze współczuję Tobie i suni. Macie za sobą ciężkie chwile, których nikt z nas nie chce przeżyć. Naprawdę współczuję. A teraz czeka Was jeszcze "walka" z mlekiem. Dołączam się do pytania PANABAZYL - jak tam sutki suni? Trzymajcie się!! Dziękuję Wszystkim za miłe przyjęcie w gronie oczekujących:) Jessi jest naprawdę grubiutka - tego nie widać bo kłaczki przysłaniają brzuchol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kumpel od serca Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Witam! Ten wątek jest jak życie. Przeplatają się tu radości wielkie i wielkie smutki. Tu widać, że nawet po największych tragediach przychodzi nowy, dobry dzień. Dlatego lubię tu zaglądać. Drugim powodem mojej dzisiejszej wizyty jest chęć pochwalenia się: pierwszy raz urodzą się u mnie szczeniaczki. W piątek byłysmy na USG i wet stwierdził ciążę mnogą. Przyszła mama to gryfonik brukselski z hodowli Bargest. (Lidka serdecznie pozdrawiam!!!). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='kumpel od serca']Witam! Ten wątek jest jak życie. Przeplatają się tu radości wielkie i wielkie smutki. Tu widać, że nawet po największych tragediach przychodzi nowy, dobry dzień. Dlatego lubię tu zaglądać. Drugim powodem mojej dzisiejszej wizyty jest chęć pochwalenia się: pierwszy raz urodzą się u mnie szczeniaczki. W piątek byłysmy na USG i wet stwierdził ciążę mnogą. Przyszła mama to gryfonik brukselski z hodowli Bargest. (Lidka serdecznie pozdrawiam!!!).[/QUOTE] Oooo, znamy bardzo dobrze bargest, często razem jeździmy na wystawy:) A jak nazywa się sunia Lidkowa? pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kumpel od serca Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Dziewczyna to Rhapsody Love Bargest. W domu Inka albo Franciszka, Franca, Frania. Moja córcia najkochańsza, najpięknieszja i najmądrzejsza:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Hahaha, jakbym Lidkę słyszała...:) A masz jakieś fotki swojej dziewczyny z brzucholkiem? pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 to witamy kolejną ciężarówę!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kumpel od serca Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Hmmm, brzusia samego jeszcze nie fotografowałam. Muszę nadrobić to niedopatrzenie. Mam za to kilka fotek na których widać, jak poważna się suka zrobiła. Przez chwilę nawet martwił mnie ten brak błysku w oczach. Tu widać, że stateczna nie znaczy mniej skoczna. [IMG]http://i44.tinypic.com/elcy8n.jpg[/IMG] A tu na zielonej trawce. Trochę pracowałyśmy, żeby się małej nie zapomniały komendy. Wtedy było ok. Ale jak tylko wzięłam aparat do ręki, od razu pojawił się ten wyraz melancholii. [IMG]http://i41.tinypic.com/2vuj6uc.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kumpel od serca Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='panbazyl']to witamy kolejną ciężarówę!!![/QUOTE] Witam!! miło mi bardzo do tak szacownego grona dołaczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Fajne te frygoniki-małpeczki. Lubię psy bargest i myslę, że i Twoją Laleczkę tez bym polubiła:) Czekamy na dalsze wieści:) Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantazja Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='Asiaczek']A ja napiszę tak. Może to i dobrze, że tak się stało. Teraz wysterylizować sunię, aby w przyszłości nie było takich niespodzianek. Jak miewa się sunia? Musi byc teraz pod opieka weta. Pzdr.[/QUOTE] Wet byl wezwany jak zaczela rodzic, nie zdazyl bo wszystko trwlo moze z pol godziny do 40 minut - obejrzal sunie i stwierdzil ze ok, na drugi dzien tez ogladal i tez nic niepokojacego nie widzi aczkolwiek jest apatyczna i podrazniona. Tez uwazamy ze moze to dobrze, ale i tak strasznie przykro jest. Rozgladamy sie za sterylka w rozsadnej cenie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kumpel od serca Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Fantazja, przykro mi bardzo. U was ciężkie dni, trzymajcie się!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nane Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 fantazja bardzo mi przykro wiem co czujecie :-( jeśli mogę coś doradzić to zabierzcie ją na spacer niech się coś cały czas dzieje łatwiej jej będzie zapomnieć o tym wszystkim i na pewno musicie jej teraz okazywać dużo miłości dla niej to również ciężkie chwile :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 [quote name='fantazja']Wet byl wezwany jak zaczela rodzic, nie zdazyl bo wszystko trwlo moze z pol godziny do 40 minut - obejrzal sunie i stwierdzil ze ok, na drugi dzien tez ogladal i tez nic niepokojacego nie widzi aczkolwiek jest apatyczna i podrazniona. Tez uwazamy ze moze to dobrze, ale i tak strasznie przykro jest. Rozgladamy sie za sterylka w rozsadnej cenie....[/QUOTE] poczekaj z ta sterylka! To znaczy popytaj się specjalistów. Kilka cioteczek na dogo radziło mi, że sterylkę robi się w czasie 3-4 miesiące od początku cieczki - wtedy hormony są ok do takiego zabiegu. A w innym czasie może nastąpić pewna uciążliwa komplikacja jak nietrzymanie moczu - bardzo nieprzyjemne zarówno dla suni jak i właściciela. Miałam znajdę z takową dolegliwością. Dożyła u nas swoich dni, ale mop był w wiecznym pogotowiu i sunia miala zakaz wchodzenia na deski podłogowe i wiele innych sprzętów gdzie inne psy sobie swobodnie hasały. Taką mam wiedzę od cioteczek z dogo, że trzeba w odpowiednim czasie ciachnąć. jak ktoś ma inne informacje - podzielcie się! Choć to topik o porodach.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dagra Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Witam przyszłą mamę!! :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mare Posted April 21, 2010 Share Posted April 21, 2010 Fantazja - brrr....Bardzo, bardzo Ci współczuję :( Mam nadzieję, że i Wy i sunia dojdziecie do siebie szybko. Trzymajcie się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vikiii Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 U nas zbliża się godzina 0! Dziś Jessi jest bardzo niespokojna, przez cały dzień miejsca sobie nie może znaleźć - co chwilę gdzieś mości sobie gniazdko.... a to w w porodówce, a to w naszym łóżku. Wieczorem zaczęła drżeć i co chwilę dyszeć. Dzwoniłam do weta (nie pojechałam z sunią, bo nie chcę jej niepotrzebnie stresować)- on stwierdził, że wszystko jest ok. Powiedzcie mi "babcie" czy Wasze suńcie też drżały? Ja już z tego stresu to myśleć trzeźwo nie mogę!!! Trzymajcie za nas kciuki, bo.... albo dziś w nocy albo jutro rano rodzimy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzasta Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 Vikiii moja Yorczka drżała i ziajała i dyszała przed porodem. Jaka śliczna Gryfonka :) Kocham te małe gremlinki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vikiii Posted April 22, 2010 Share Posted April 22, 2010 Dzasta - dzięki za odp. Mi też się to wydaje za normalne, ale... dostaję "głupawkę" przedporodową - wszystko co wiem zapominam - stres mnie zżera . Z doświadczenia wiem, że jak już suńcia zacznie rodzić adrenalina postawi mnie na nogi, uspokoję się i urodzimy:) Po prostu wiem, że jak mała rodzi ja muszę być spokojna i dawać jej wsparcie. Ale przed porodem wpadam w panikę. Na razie dyszymy i nadal przekopujemy łóżko (łóżko małżeńkie - mąż wyeksmitowany do pokoju obok:) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 [quote name='vikiii']Dzasta - dzięki za odp. Mi też się to wydaje za normalne, ale... dostaję "głupawkę" przedporodową - wszystko co wiem zapominam - stres mnie zżera . Z doświadczenia wiem, że jak już suńcia zacznie rodzić adrenalina postawi mnie na nogi, uspokoję się i urodzimy:) Po prostu wiem, że jak mała rodzi ja muszę być spokojna i dawać jej wsparcie. Ale przed porodem wpadam w panikę. Na razie dyszymy i nadal przekopujemy łóżko (łóżko małżeńkie - mąż wyeksmitowany do pokoju obok:) )[/QUOTE] Ja tez bym zaryzykowała, że to "normalka" takie zachowanie PRZED:) Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kumpel od serca Posted April 23, 2010 Share Posted April 23, 2010 Vikii jak ja dobrze cie rozumiem!!! Życzę spokojności i szybkiego i szczęśliwego porodu. Na tym wątku empatia siega szczytów:) Dziękuję za miłe słowa o mojej Frani. Ta suczka to moja wymarzona, wyszukana i wyczekana panienka, więc tym bardziej miło mi to czytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.