Jump to content
Dogomania

Porodówka


Alojzyna

Recommended Posts

[quote name='N&N'][B]Itske,[/B] licz od owulacji, a nie od krycia. Badałaś progesteron? :-)[/QUOTE]

Dzięki :lol:, przemyśle to - mój wet, tez jakiś zakręcony i oblicza na ok 03 stycznia, 64 dzień od 1 krycia, a w poprzedniej ciąży od krycia mięło 55 dni i suka rodziła. w poprzedniej cieczce też miała skok progesteronu, jednego dnia 2,58 a za dwa 8,05
Progesteron badałam, tylko moja suka ma tak, czwartek, 3,06 więc teoretycznie nie do krycia, pojechaliśmy - bo daleko i tak zapoznawczo i hop, krycie od razu, aż nieprzyzwoicie, że bez buziaków :evil_lol: Stala jak wmurowana, i tak co drugi dzień ,

Link to comment
Share on other sites

U nas było: poniedziałek progesteron 1,67, środa 5,61, krycie jedyne w piątek, w poniedziałek progesteron już 27,8.
No i wychodzi na to, że najprawdopodobniej po Nowym Roku w czwartek-piątek będziemy rodzić (fatalnie, bo w czwartek i piątek muszę być w pracy! W czwartek ostatecznie mogę się jakoś zwolnić, ale w piątek to niemożliwe:placz:) Ach, żeby poczekała do piątkowego wieczoru... Albo rozpakowała się w Sylwka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']7 tygodniowe stafficzki :hmmmm: ooo nie , niech one mają dwa dni cały czas :evil_lol:
Zobacz Asiu i znowu mamy razem maluszki i ani ja ani Ty się nie odwiedzimy.
By pooglądać szczeniaki ;) Baski są fajne , mi się też podobają - do dzięki Asiaczkowym baskom poznałam tą rasę.
Muszą występować licznie :grins: wtedy jest efekt ;) jak obsiądą człowieka od stóp po grzywkę.
Marysia nie jada swoich dzieci , ona w ogóle nie lubi surowego mięsa :grins:

Mama zjadająca swoje dzieci , no napiszę Wam coś paskudnego. To mi siedzi od dziecka w głowie ( taki widok )
Dostałam chomiki - wtedy nie było mądrych książek , internetu i człowiek nie wiedział.
No i chomiczki jak to parka , zrobiły "barabara" i Funia powiła różowe istoty.
Ja z racji wieku , nie miałam wiedzy takiej , moi rodzice też. Że na czas ciąży należy wywalić samca.
Inna sprawa , że ja dostałam dwie samiczki ... a że jeden okazał się Maciusiem ;) bywa
No i pewnego ranka , zaglądam z wypiekami na twarzy jak tam ma się rodzina.
Widok makabra mnie zastał ... samica zjadała swoje dzieci. Miałam lat może z 5 wtedy , ale pamiętam to nadal.[/QUOTE]
Ano, znowu z tymi odwiedzinami kicha....

[quote name='aneta']Śliczne basenji :) Bardzo mi się ta rasa podoba :)
Ale nie ma mięciutkiego futerka ;)
A moje mając 7 tyg dalej sobie robią z mamusi futerka pierzynkę i podusię ! Zaraz nic na Reginie nie zostanie ! Ledwo rozczeszę za 2 dni filce, bo Regina uwielbia się bawić z dziećmi a dzieci kochają ją targać i tarmosić jak zabawkę ![/QUOTE]
Hahaha, no to cierpliwości:)

[quote name='gosiakds']Vectra i Asia gratuluję słodkich kluseczek:loveu: Życzę zdrówka i dużo mleczka dla słodziaków.[/QUOTE]
Dziękowac:)

Jak z progesteronem nie można dojść do ładu, to ja bym liczyla od środkowego krycia. Nic tutaj madrego nie wymyśłimy....A i tak trzeba wziąć +/- 1-2 dni wahania...

pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Marako, mówię o skoku progesteronu przy owulacji. Myślę, że to kwestie osobnicze (dokładniejsze wartości). Przykładowo u mojej suczki hormon długo rósł powoli. Potem nastąpił "skok" z wartości pow. 2 na pow. 5. :-) Dalej nie badałam.

Link to comment
Share on other sites

U nas sunia urodziła w 63 dniu od drugiego krycia. Kryta była codziennie przez 3 dni. Niestety nie wiem jaki wychodził poziom progesteronu bo był badany jeszcze krążkowo. To była nasza pierwsza ciąża i bylismy zieleni jak szczypiorek na wiosnę. Zaufałysmy wetom i nie był to najlepszy pomysł. Krycie było zagraniczne w Dani, badanie progesterony zrobiłyśmy w lecznicy (zupełnie nieświadome, że można zrobić dużo precyzyjniejsze w laboratorium). Teraz wiem, że wetki wysłały nas przeszło 1000 km przy progesteronie ledwo powyżej 2. Niestety jak przyjechałyśmy to pies ani myślał tknąć moją sucz chociaż ona była chętna. I tak przez kolejne 5 dni! Wiem tylko, że załamana, w trzecim dniu pobytu tam, zrobiliśmy ponowne badanie u tamtejszego weta - również krążkowe i dalej poziom był powyżej 2 (trudno określić precyzyjnie, ale jeśli ktoś wie jak to wygląda był to dopiero drugi pasek niebieskiego koloru. A tak dla ciekawostki powiem, że badanie kosztowało bagatela 50 euro!). Teraz myślę, że skok musiał nastąpić zaraz po badaniu, bo dwa dni póżniej przez kolejne trzy dni doszło do sukcesywnego krycia :)

Link to comment
Share on other sites

Co do wyliczanki dni i progesteronu trzeba dodać takie fakty jak np. zatrzymanie owulacji szczególnie w wypadku dalszych wyjazdów. A ponieważ dzieje się to w trakcie jazdy to nagle się okazuje że suka na miejscu musi na nowo "dojrzeć".
Mi to zrobiła moja Queenie, zamiast 2 dni spędziłam za granicą 4 dni.
Poród był też w 70 dniu, a szczeniaki bynajmniej nie wyglądały na przynoszone aż o tydzień. Tętna też były słyszalne kilka dni później.

Natomiast krycie przed jajeczkowaniem jest efektywne, ponieważ plemniki żyją kilka dni, a jajeczko 24 h, Następna sprawa, jajeczka potrafią być wyzwalane przez kilka dni i w jednym miocie mogą być szczeniaki starsze i młodsze. U mnie było ewidentnie około 2-3 dni różnicy, wszystkie odruchy Majesty miała 2-3 dni po bracie - otwarcie oczu, stawanie na łapy, pierwsze zabawy typu dam ci łapką, ząbki.
U koleżanki różnica była jeszcze bardziej wyraźna, było tam około 5-7 dni różnicy , szczeniak który urodził się mniejszy rozwijał się kilka dni za bratem, w pewnym momencie różnica się zaczęła zacierać i "młodszy" brat przegonił "starszego" .

Link to comment
Share on other sites

W przypadku mojej suczki było dokładnie tak jak mówisz. Dalszy wyjazd - stres suki - wstrzymana owulacja. Progesteron ruszył dopiero po trzech dnia aklimatyzacji w nowym miejscu, a krycie po kolejnych dwóch.
Więc może jest u Was szansa, że sunia nie zacznie tak od razu po Nowym Roku tylko poczeka do weekendu :)

Link to comment
Share on other sites

Ech, ja tez się wybrałam ponad 800 km, spędziliśmy tam 4 dni i nic :(
Musiałam wracać. Okazało się, że suńka zrobiła mnie w bambuko! Miała jakieś wstępne krwawienie, normalną cieczkę dostała jakiś tydzień po powrocie. Niestety nie miałam już czasu i funduszy na drugi wyjazd :shake:.

A teraz o milszych rzeczach ;)
Moje maluszki skończyły dzisiaj 2 tygodnie :loveu:
[URL=http://s709.photobucket.com/user/jamnicz/media/miot%20B/80BIFUR2tyg1_zpsd374354d.jpg.html][IMG]http://i709.photobucket.com/albums/ww94/jamnicz/miot%20B/80BIFUR2tyg1_zpsd374354d.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s709.photobucket.com/user/jamnicz/media/miot%20B/81BREGO2tyg1_zps2b8de00d.jpg.html][IMG]http://i709.photobucket.com/albums/ww94/jamnicz/miot%20B/81BREGO2tyg1_zps2b8de00d.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s709.photobucket.com/user/jamnicz/media/miot%20B/82BOFUR2tyg5_zps18c5d15a.jpg.html][IMG]http://i709.photobucket.com/albums/ww94/jamnicz/miot%20B/82BOFUR2tyg5_zps18c5d15a.jpg[/IMG][/URL]

i jedyna dziewczyneczka w miocie
[URL=http://s709.photobucket.com/user/jamnicz/media/miot%20B/83BERA2tyg5_zps5d09f253.jpg.html][IMG]http://i709.photobucket.com/albums/ww94/jamnicz/miot%20B/83BERA2tyg5_zps5d09f253.jpg[/IMG][/URL]

Wszystkim mamuśkom gratuluję :)

Link to comment
Share on other sites

Moje maluszki już sobie pojechały :(

Suczka (zdjęcie zrobione przed wyjazdem) pojechała w piątek:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/163/x83t.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img163/4871/x83t.jpg[/IMG][/URL]


A tak spały ostatnią noc razem:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/585/f5jp.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img585/2862/f5jp.jpg[/IMG][/URL]


Piesek pojechał dziś :(
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/12/3p9m.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img12/509/3p9m.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/59/whbw.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img59/5036/whbw.jpg[/IMG][/URL]


A mnie strasznie smutno :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']Oh, jak Wam zazdroszczę :lol:, ze już po, że odchowane i zdrowe takie piękne!!!!

dzisiejsze USG pokazało ruchliwe rogaliki, ale już nisko, nisko, poród tuż tuź, ojejej, jak ja to przeżyję :lol:, a suka???? Dżizys, na co mi to było :evil_lol:[/QUOTE]
Ja też zazdroszczę tym, co już PO.
Na każde szybsze oddychanie, czy sapanie mojej Hondy napinam się i wsłuchuję, czy to już może się zaczyna (mamy teoretycznie tydzień do terminu, ale boję się jak diabli...) W dodatku pewnie będę w pracy jak się zacznie. Boję się o sunię (bo szczeniąt ogromna jakaś ilość się zapowiada!) no i jak damy radę ze wszystkim nie wiem... Też zadaję sobie pytanie, na co mi to było...

Link to comment
Share on other sites

wcale nie zazdroszczę Wam tych ostatnich dni , po prostu ich nienawidzę ;) przeżyję cieczkę spokojnie , krycie , oczekiwanie czy suczka zaszła w ciążę.
Ale od jakiegoś 56 dnia , życia przewraca się do góry nogami :angryy: w nic rąk nie da się włożyć , bo nagle suka zaczyna udawać że rodzi :grins:

nawet nie wiecie , jak bardzo szczęśliwa jestem , że to już PO .... i to już tydzień po.

Nie wiem jak u Was , ale ja zawsze w każdym miocie mam ulubieńca :evil_lol: który rodząc się i ukazując moim oczom , obrywa imieniem ;)

tym razem padło ... na tego kolegę :cool3: przedstawiam zatem uroczyście Henryka żarłaczno uciekiniarskiego ;)

[url]https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1486820_799443520082028_1327778282_n.jpg[/url]



a to jednostka wiecznie śpiąca ;)

[url]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/1477480_799466920079688_1252586823_n.jpg[/url]

PS ciekawe czy zobaczą nowy rok , na własne oczy :)

Link to comment
Share on other sites

Tak, tak, też tak mam, nawet jednej jednostce się nie oparłam i została u nas :lol:. Henio cudny, ale pasiasta jednostka śpiąca mnie ujęła :loveu:

na razie suka ma apetyt, więc to jeszcze nie dzisiaj, tylko kiedy!!!!?????

Marako, nie bój nic, suka poczeka na Ciebie, no ktoś musi po brzusiu masować i wspierać :lol:. A w pracy to powinni dać Ci urlop - nie przysługuje okoliczościowy na poród córeńki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']Tak, tak, też tak mam, nawet jednej jednostce się nie oparłam i została u nas :lol:. Henio cudny, ale pasiasta jednostka śpiąca mnie ujęła :loveu:

na razie suka ma apetyt, więc to jeszcze nie dzisiaj, tylko kiedy!!!!?????

Marako, nie bój nic, suka poczeka na Ciebie, no ktoś musi po brzusiu masować i wspierać :lol:. A w pracy to powinni dać Ci urlop - nie przysługuje okoliczościowy na poród córeńki?[/QUOTE]

Kotka znajomej nie zechciała poczekać i jedno po powrocie z pracy zostało odnalezione w kuwecie...
My też już odliczamy, mierzymy temperaturę. Mimbla śpi w swojej nowej porodówce (starą złożyliśmy, bo była za duża, a małą zbudowaną z płotków wstawiliśmy sobie do sypialni), ale na spacerach dalej szaleje. Biedne maluchy wybujane za dnia, śpią potem tak, że rzadko kiedy czuć jakiekolwiek ruchy. Zastanawiam się, czy przed porodem policzyć maluchy na RTG, czy sobie odpuścić i zaufać suce.

Link to comment
Share on other sites

a to Ci zazdroszczę, tej porodówki, Moja Ickowa olewa wszelkie porodówki i musi, no po prostu musi :evil_lol: urodzić na kanapie, już się z tym pogodziłam :lol:, obudowuję tę nieszczęsna kanapę i jest wyłączona z funkcjonowania normalnego (kanapa nie suka :lol:)

RTG odpuściłam, nie chciałam jej tak stresować, to jednak spory pies i układanie jej na stole ją frsustruje

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']a to Ci zazdroszczę, tej porodówki, Moja Ickowa olewa wszelkie porodówki i musi, no po prostu musi :evil_lol: urodzić na kanapie, już się z tym pogodziłam :lol:, obudowuję tę nieszczęsna kanapę i jest wyłączona z funkcjonowania normalnego (kanapa nie suka :lol:)

RTG odpuściłam, nie chciałam jej tak stresować, to jednak spory pies i układanie jej na stole ją frsustruje[/QUOTE]

Hahahaha:lol: mąż by mnie prześwięcił, jak by mi Pimpek na kanapie urodziła :lol: Szukaliśmy jej parę miesięcy. Mimbusia niestety najchętniej rodziłaby pod łóżkiem, dlatego zamykamy ją w porodówce i na noc, i jak wychodzimy, dostaje tam jeść i generalnie przekonujemy ją, że porodówka jest fajowa 8-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Itske']a to Ci zazdroszczę, tej porodówki, Moja Ickowa olewa wszelkie porodówki i musi, no po prostu musi :evil_lol: urodzić na kanapie, już się z tym pogodziłam :lol:, obudowuję tę nieszczęsna kanapę i jest wyłączona z funkcjonowania normalnego (kanapa nie suka :lol:)

RTG odpuściłam, nie chciałam jej tak stresować, to jednak spory pies i układanie jej na stole ją frsustruje[/QUOTE]
My dziś skręcaliśmy kojec, który czekał prawie 4 lata - w nim wychowywała się ta sunia, która będzie teraz mamą. Ale jej mama rodziła na kanapie, a nie w kojcu i zapewne też tak postąpi córeczka, więc na taką ewentualność się też przygotowujemy.

Nasz wet zrobił jej rtg na podłodze - żeby nie stresować stołem. No i cieszę się, że się zdecydowałam, bo wiem teraz, że muszę przygotować się na dużą liczbę maluchów, zakupić mleko, smoczki, buteleczki itp. Krycie było jedno i łudziłam się, że skończy się na 6-7.

To kojec (ale fota sprzed 4 lat, mama Hondy, która będzie teraz rodzić). Jeszcze tylko muszę rozścielić gąbkę zafoliowaną i ubraną w pościel. No i przyzwyczajać Hondę do niego, porobić foty brzuchacza w środku, ale to jutro.
[IMG]http://img546.imageshack.us/img546/8932/2o5u.jpg[/IMG]

Edited by marako
dodanie foty
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...