Jump to content
Dogomania

Pół roku trzymali go w piwnicy!!!A teraz śpi na kanapie:) Marlej ma dom! :):)


Recommended Posts

Posted

Marlej, badź grzeczny :mad:

Gusia na "co chcecie kupić na bazarku" Agnezia szuka bazarku z telefonami Nokia, zdaje się, że Ty wystawiałas dla Marleja?

  • Replies 4.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='3 x']Marlej, badź grzeczny :mad:

Gusia na "co chcecie kupić na bazarku" Agnezia szuka bazarku z telefonami Nokia, zdaje się, że Ty wystawiałas dla Marleja?[/QUOTE]

Tak jest!! Jedna się sprzedała, jedna została!
Dzięki za cynk ;)

Posted

[quote name='gusia0106']

A, żeby nie było za różowo to powiem Wam, że w szoku jestem niezłym od rana.
Marlej wystartował DO MNIE z zębami.
[/QUOTE]

Gusia, a w jakich okolicznościach chciał chapsnąć? Bo tak sobie myślę, że w naszym, ludzkim mniemaniu, wszystko niby jest ok, a dla takiego pieska po przejściach musiało stać się coś że próbował zaatakować. No nie wiem, może gwałtowniejszy ruch, podniesiony ton głosu, jakieś dotknięcie go tam gdzie nie potrzeba, i inne takie. Nie znam się, tak sobie filozofuję :oops:

Posted

A już opowiadam.
Ranek jak co ranek. Zapięłam mu smycz, przywiązałam linkę i poszłam się ubierać w kurtkę i buty jak zwykle. On w tym czasie - jak zwykle - poszedł do sypialni, położył się u siebie na posłanku (bo spacerów to on nie lubi więc stara się udawać, że go nie ma jak mamy wyjść). Ubrana już weszłam do sypialni, ukucnęłam jak zwykle wzięłam do ręki linkę i smycz, a ten gnojek się poderwał i z zębami do mnie. Pełna galeria na wierzchu + warczenie. Ochrzaniłam go i kontynuowałam swoje to już wstał i z oporami bo z oporami (ale nie większymi niż normalnie) poszliśmy na spacer.

I już.

Posted

[quote name='gusia0106']A już opowiadam.
Ranek jak co ranek. Zapięłam mu smycz, przywiązałam linkę i poszłam się ubierać w kurtkę i buty jak zwykle. On w tym czasie - jak zwykle - poszedł do sypialni, położył się u siebie na posłanku (bo spacerów to on nie lubi więc stara się udawać, że go nie ma jak mamy wyjść). Ubrana już weszłam do sypialni, ukucnęłam jak zwykle wzięłam do ręki linkę i smycz, a ten gnojek się poderwał i z zębami do mnie. Pełna galeria na wierzchu + warczenie. Ochrzaniłam go i kontynuowałam swoje to już wstał i z oporami bo z oporami (ale nie większymi niż normalnie) poszliśmy na spacer.

I już.[/QUOTE]

No ja się mogę mylić, ale tak na chłopski rozum to wydaje mi się, że jemu się cholernie na ten spacer nie chciało iść :razz: Leżał sobie w ciepełku, spać mu się chciało, to i wkurzył się biedaczek. No a tak na serio: rzeczywiście śmieszne to nie jest. I jeszcze przyszło mi teraz do głowy, czy on aby nie pomyślał, że zaraz tą smyczą oberwie? :roll:

Posted

[quote name='mala_czarna']No ja się mogę mylić, ale tak na chłopski rozum to wydaje mi się, że jemu się cholernie na ten spacer nie chciało iść :razz: Leżał sobie w ciepełku, spać mu się chciało, to i wkurzył się biedaczek. No a tak na serio: rzeczywiście śmieszne to nie jest. I jeszcze przyszło mi teraz do głowy, czy on aby nie pomyślał, że zaraz tą smyczą oberwie? :roll:[/QUOTE]

Może i pomyślał, ale mnie dziwi to, że co? Przez miesiąc nie myślał (wiecie, że już mieszka u mnie miesiąc?;) ) a nagle pomyślał?

Posted

[quote name='gusia0106']Może i pomyślał, ale mnie dziwi to, że co? Przez miesiąc nie myślał (wiecie, że już mieszka u mnie miesiąc?;) ) a nagle pomyślał?[/QUOTE]

Czekaj, już Ci podaje przykład Frotki :cool3:
Ogólnie jest cacy do wszystkich domowników. Serio. Znaczy ja jestem najważniejsza, później jest mama, później ojciec.
No ale (bo zawsze musi być jakieś 'ale"), już 2-krotnie zdarzyło się, że do ojca wystartowała z zębolami. Za pierwszym razem to było wtedy, jak ojciec dla zabawy gonił po pokoju Julkę. Frotka wyskoczyła ode mnie, i jak nie poleci za ojcem kłapiąc szczęką!! No ok, niech będzie, że broniła małej i słabszej, ale za drugim razem to zbaraniałam kompletnie. Siedzieliśmy we trójkę w kuchni, Frotka opierała sie przednimi łapami o nogi ojca, a ten dawał jej jakieś smakołyki i głaskał. Smakołyki się skończyły, ojciec podniósł rękę żeby ją pogłaskać i powiedział, że koniec przekąsek, a ta warknęła i złapała go za rękę! Czad, nie? :evil_lol:

Posted

Ech Marlej... miesza Ci się w tej łepetynce kto wróg, a kto przyjaciel:-( Martwią mnie te jego zębiska, ale ciesze się z postęów i z tego, że dobrze dogadujesz sie Gusiu z behawiorystą. Mam nadzieję że on jednak ostrzegał, a nie chciał na poważnie do Ciebie wystartować...

Posted

[quote name='Ewa Marta']Ech Marlej... miesza Ci się w tej łepetynce kto wróg, a kto przyjaciel:-( Martwią mnie te jego zębiska, ale ciesze się z postęów i z tego, że dobrze dogadujesz sie Gusiu z behawiorystą. Mam nadzieję że on jednak ostrzegał, a nie chciał na poważnie do Ciebie wystartować...[/QUOTE]

Niech spróbuje tylko :evil_lol:

Posted

[quote name='Tora&Faro']Marlej....no co ty Chłopie.....
Najgorsze jest to że nie można przewidzieć w jakiej sytuacji te zębiska mogą się pojawić.....[/QUOTE]

No nie powiem, udało mu się mnie dzisiaj zaskoczyć.

Przyszły pieniądze dla Marleja.
Dużo pieniędzy :) Baaaardzo dziękuję

100 od jego Cichej Wielbicielki i wpłaty z bazarków. Idę edytować pierwszy post;)

Posted

[quote name='mariamc']Gusia, jak tylko dostanę kasę za hotelowanie astów, wpłacę Ci 100.
Na dzisiaj jestem w plecy , prywatnie 300 a na stowarzyszenie 560.
I tylko świadomość ,że mogę zaszkodzić psom powstrzymuje mnie od założenia wątku o oszustwie pewnej osoby.
A hotej u mnie kosztuje raptem 200 miesięcznie, pomieszczenia ogrzewane itd . a zresztą wiesz jak jest....[/QUOTE]

O bardzo mnie to zaintrygowało...

[quote name='gusia0106']Dzięki Danusiu. To może chociaż napisz PW, żebyśmy wiedzieli kogo unikać...

A, żeby nie było za różowo to powiem Wam, że w szoku jestem niezłym od rana.
Marlej wystartował DO MNIE z zębami.
Nie wiem o co mu chodziło. Nie miał powodu. Sytuacja poranna jak zwykle.
Co się stało? Pojęcia nie mam................[/QUOTE]
Niedobrze, psy mają czasem takie pomysły. Mój kolega ma bardzo grzeczną goldenkę, która budzona rano warczy i nie zamierza iść na spacer. Niezła jest ;)

Bardzo ciekawe jest to behawiorystyczne podejście.

Posted

[quote name='mysza 1']Gusiu, podeślesz mi nr konta jeszcze raz? Bo dałam Ci gotówkę kiedyś i nie mam śladu w przelewach a pw z kontem wyrzuciłam, bo skrzynkę miałam zapchaną. Dzięki.[/QUOTE]

Już wysyłam. Dzięki Kochana.

Danusiowy hotel Cię zaintrygował?;)

Posted

[quote name='mysza 1']Gusiu, podeślesz mi nr konta jeszcze raz? Bo dałam Ci gotówkę kiedyś i nie mam śladu w przelewach a pw z kontem wyrzuciłam, bo skrzynkę miałam zapchaną. Dzięki.[/QUOTE]

Mysza, przepraszam, że tutaj, ale ostatnimi czasy się gubię :placz:
Daj jeszcze raz numer konta to wpłacę za Migotkę, dobrze?

Posted

Gusiu, a jak on się później zachowywał na spacerze po tym zdarzeniu? Ale z niego pierdoła :splat: jego chyba chwalić na wątku nie można..:mad:

[COLOR=Silver]Ja też jestem zaintrygowana :roll:
[/COLOR]

Posted

[quote name='Soema']Gusiu, a jak on się później zachowywał na spacerze po tym zdarzeniu? Ale z niego pierdoła :splat: jego chyba chwalić na wątku nie można..:mad:

[COLOR=Silver]Ja też jestem zaintrygowana :roll:
[/COLOR][/QUOTE]

No właśnie później już wszystko było normalnie. Wyjście normalnie (czyli z oporami) i spacer też....Nie kumam o co chodziło.

Posted

Ewa jest niesamowita......
W tempie ekspresowym, za małe pieniądze załatwiła dziś używając swojego niewątpliwego wdzięku kastrację Marlejowi.

W piątek, na 15.00.

Baaaaaardzo Ci dziękuję Kochana

Posted

[quote name='gusia0106']Ewa jest niesamowita......
W tempie ekspresowym, za małe pieniądze załatwiła dziś używając swojego niewątpliwego wdzięku kastrację Marlejowi.

W piątek, na 15.00.

Baaaaaardzo Ci dziękuję Kochana[/QUOTE]

Oooo.....to super wiadomość:)
Gusiu czy w związku z tym czegoś Wam "na już" potrzeba?

Posted

[quote name='gusia0106']Ewa jest niesamowita......
W tempie ekspresowym, za małe pieniądze załatwiła dziś używając swojego niewątpliwego wdzięku kastrację Marlejowi.

W piątek, na 15.00.

Baaaaaardzo Ci dziękuję Kochana[/QUOTE]

Nie musiałam wiele załatwiać. Mówiłam Ci Gusiu, że lekarz moich psów, to po prostu lekarz - marzenie. Kasa nie jest dla niego w takich sytuacjach najważniejsza. Potrafi pomóc tym pokrzywdzonym i bezdomnym. Do tego jest świetnym fachowcem, polecam go również Waszym własnym podopiecznym;-)
Kastracja w piątek o 15:00:-)

Posted

jesli są potrzebne pieniązki na kastrację to mogę przelać juz tę czesc zz allegro co mi wpłyneła
zaraz sprawdze ile juz mam

edit: sprawdzilam, mam 200 zł (+/- 5 zł)
więc jakby trzeba było to daj gusia znać

Posted

Gusia, podobne problemy miałam z moją boksią Zuzią.Powoli wszystko uda się wyprostować , on już zachowuję się rewelacyjnie.Trzymam kciuki za kastracika.
A dziewczyna o której pisałam to AB-AGNIESZKA z Gliwic.
A pieniądze duże 3800, które przelewa juz od połowy listopada , do tego 600 pln, które rzekomo przelała na moje konto i 400 pln, które musi zwrócić na konto mojego Stowarzyszenia i 170 pln za leczenie asta.
Totalna porażka.

Posted

[quote name='mariamc']Gusia, podobne problemy miałam z moją boksią Zuzią.Powoli wszystko uda się wyprostować , on już zachowuję się rewelacyjnie.Trzymam kciuki za kastracika.
A dziewczyna o której pisałam to AB-AGNIESZKA z Gliwic.
A pieniądze duże 3800, które przelewa juz od połowy listopada , do tego 600 pln, które rzekomo przelała na moje konto i 400 pln, które musi zwrócić na konto mojego Stowarzyszenia i 170 pln za leczenie asta.
Totalna porażka.[/QUOTE]

O żesz jasna cholera! To naprawdę są ogromne sumy!!
Jakiejś pomocy potrzebujesz Danusiu?

Za chęć pomocy Marlej i ja bardzo dziękujemy :loveu: Na razie i na już chyba wszystko mamy - łącznie z pieniędzmi na kastrację.

Zapomniałam Ci Ewunia powiedzieć wczoraj, ale to najwyżej już powiem Panu doktorowi na miejscu, że może przy okazji usunąć od razu grudki spod 3 powieki - bo przez nie Marlej ma wciąż zapalenie spojówek. Mniejsze bo mniejsze ale ma.

A dzisiaj jeszcze jadę do mojej wetki, żeby ustalić dawkę uspokajaczy i to, co robimy z trzustką, to najwyżej wszystkie badania też zrobimy u doktora Czajki ;) Naprawdę facet jest niesamowity.

Ps. Od wczoraj nie latają nad Ursynowem więc mi się chłopak jakby trochę uspokoił ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...