Jump to content
Dogomania

Cud Bożego Narodzenia - CZARCIK MA DOM !!!


Marka

Recommended Posts

  • Replies 315
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Po pierwsze na ogół powinno się trzymać stadko jednopłciowe ( same samce albo same samiczki) wtedy nie ma problemu. Jeśli ktoś koniecznie chce mieć stadko mieszane, to wtedy samcolki trzeba wykastrować. Ewentualnie można trzymać w domu 2 stadka (w oddzielnych klatkach!!!) i oddzielnie wypuszczać na spacerki nie dopuszczając do wzajemnych kontaktów...
A wracając do tematu głównego... Czarcikowi mój mąż " pożyczył swój najlepszy sweter, coby psinie nie było smutno jak jest sama w domku :lol:

Link to comment
Share on other sites

Czarcik poznał swoje trzy koleżanki ( sunie moich rodziców i babci)... a ja jak ta ostatnia ni miałam wtedy aparatu... Ale było wesoło... Sunia mojej babci (powiedzmy, że to miniaturka colie) schowała się do łazienki i nawet nochala Czarciuli pokazać nie chciała.... Kora (bouvier) pokazała Czarciuli gdzie jego miejsce (pokazaując cały garnitur zębisk) a on przyjął to bardzo spokojnie... Za to Fanta (fousek)... ło matko... dywany fruwały pod sufitem, ogródek rodziców wyglądał jak porządnie zaorany... a potem było wzajemne lizanie nosków i uszek na kanapie...;) i takie miałam wrażenie, że Czarcik był bardzo rozdarty... wracać ze mną do domku, czy zostać u koleżanek... aach i jakiego wstydu mi narobił... zjadł normalne śniadanko... poczym, gdy moja mama poczęstowała go ryżykiem z mięskiem to.... pochłonął michę w minutę i poprosił o dokładkę.... normalnie jakbym ja go głodziła :angryy: no normalnie myślałam, wyjdę z siebie i stanę obok... no ale widać z obcej michy i obcej ręki smakuje lepiej;)

Link to comment
Share on other sites

Ale wspaniałe opisywanko :lol: a to jedzonko u mamy chyba każdy pies by tak zrobił zwłaszcza po takich przejściach :evil_lol: niemartw się mój Goljad tak samo robi i nic na to nie poradze ;) ale fajne życie ma bo i pan nawet sie poświęca z tym sweterkiem:lol: musi go :loveu: miłego cieplutkiego dzionka Goliad i robert s:multi:

Link to comment
Share on other sites

Tak tak. Żądamy więcej fotek!
A swoją drogą zabawa musiała być przednia ;)!
Chłopak jak stał na tym łańcuchu to pewnie nawet sobie nie marzył o tylu przyjaciółkach :diabloti:, ciekawym życiu pełnym nowych dobrych ludzi, róznych smakołyków i zabaw...
Ech... co tu mówić SERCE ROŚNIE jak się czyta te relacje- rewelacje. :iloveyou::Rose::buzi: dla całego WASZEGO STADKA

Link to comment
Share on other sites

to na osłodę mojej sklerozy foteczki z domku:
Oczki - już trochę lepsze :lol:
[img]http://i26.photobucket.com/albums/c102/zirrael/79ac0a6d.jpg[/img]
łooj pańcio wrócił ;)
[img]http://i26.photobucket.com/albums/c102/zirrael/cz3.jpg[/img]
no chodźmy już na ten spacer ;)
[img]http://i26.photobucket.com/albums/c102/zirrael/4b023579.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zirrael']hehe specjalnie dla [B]Marki[/B] to zdjątko wybrałam...;)[/quote]
hi,hi,hi, to też od razu zauważyłam tą adresówkę! :lol:
no i sierść - boszszze, jak mu sierść przepięknie lśni!
Czarcik już zupełnie nie przypomina tego psa ze schroniska, co to wyglądał jak zabiedzony staruszek - teraz to WSPANIAŁY PIES! :multi:
A Ty Zirrael - jesteś prawdziwą CUDOTWÓRCZYNIĄ! :buzi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zirrael']...:oops: ... a tam opowiadasz.... normalne jedzonko, szczotkowanie (to zasługa pańcia, nie moja), jeszcze tylko mógłby ciutkę przytyc...[/quote]

Jak na pobyt 3 tygodniowy to wygląda fantasycznie!! A z czasem też nabierze ciałka ;) to kwestia jeszcze jakiś 3 tygodni karmienia miłością:lol:

Link to comment
Share on other sites

No to Czarciula został dzisiaj zaszczepiony na wszystkie możliwe choroby zakaźne. Jak zwykle u weta był dzielny i nawet nie zauważył zastrzyku. Przy okazji się zważyliśmy :roll: i ważymy tylko 21,65 kg. Mamy zalecenie, coby przytyc min. 3kg. No i na wszelki wypadek za 2 tygodnie powtarzamy odrobaczanie (wg pani doktor u psów ze schroniska jest to potrzebne, bo często ten jeden raz nie wystarcza). Poza tym usłyszałam dziś po raz pierwszy jak Czarciula szczeka...:razz: bo jakaś panienka nie umiała utrzymac swojego wielorasowca (wielkości ratlerka) na smyczy, a on koniecznie chciał moje słonko dziabnąc. Ponieważ zasłoniłam Czarciulę (był oczywiście na smyczy i w namordniku bo szliśmy do autobusu) sobą i zęby tamtego trafiły (na szczęście) tylko w mój but (równie dobrze mógł trafic mnie w łydkę czy kolano) to moje słonko uznało, że należy przynajmnej zwymyślac agresora. A szczeka pięknie... poważnym lekko zachrypniętym basem...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...