asia40 Posted October 5, 2005 Share Posted October 5, 2005 Tak my znamy takie sytuacje :D wczoraj April na spotkaniu z dziećmi zmęczona, wycofała sie z miną "sorrki ale już nie mogę" bez jakiejkolwiek agresji. I zdziwił mnie golden, który marszczył nos. Ale ja w wypadku goldenów bazuje na stereotypach :( że łagodne bezwzględnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 5, 2005 Share Posted October 5, 2005 [quote name='asia40']Ale ja w wypadku goldenów bazuje na stereotypach :( że łagodne bezwzględnie.[/quote]NIE MA psów łagodnych bezwzględnie :wink: Wiecie, mnie zawsze zadziwia zdumienie miłośników jakiejś rasy, kiedy dochodzi do pogryzienia/zagryzienia... Zaraz podnoszą się głosy, że to na pewno mieszaniec, że pewnie z bazaru, z pseudohodowli... OK, zazwyczaj tak własnie jest. Ale przecież pies jest tylko psem i nawet przedstawiciel wzrocowo łagodnej, o wysokim progu pobudliwości rasy, pochodzacy z dobrej hodowli, z przemyślanego krycia - jest tylko psem :wink: Husky też ma zęby i w pewnych okolicznosciach nie zawaha się ich użyć :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted October 5, 2005 Share Posted October 5, 2005 No tak, goldeny również robią oszałamiającą karierę jako psy rodzinne doskonałe "dla dzieci" :evil: A przecież nie psów "dla dzieci". Pies to udomowiony drapieżnik, który potrzebuje mądrego przewodnika i dobrego wychowania, aby stał się bezpiecznym towrzyszem całej rodziny i innych ludzi. Niebawem to właśnie "golden" może stać się wątpliwym bohaterem medialnego doniesienia o pogryzieniu. Znam przypadki takich "trudnych" goldenów, które sterroryzowały swoje rodzinne stada :( Problemy stwarzają gównie dorastające samce o dominującym charakterze. Traktowane przez ludzi jak maskotki przejmują porzywództwo w swoim stadzie i żądaja posłuchu. We wszystkich tych przypadkach konieczna była interwencja dobrego szkoleniowca i zupełna zmiana postaw ludzi. Na szczęście naprawiono błędy zanim doszło do tragedii. Właściciele tych "twardych" goldenów byli najpierw bardzo zaskoczeni, że taki słodziak ignoruje polecenia, warczy, boleśnie łapie zębami itp. W końcu jednak dotarły do nich sugestie kynologów i szkoleniowców, że pies to przede wszystkim pies, nawet jeśli rasy golden retriever. W tych sytuacjach widzę również winę mediów, które przedstawiają goldeny jako łagodne miśki - owszem jest to doskonały pies rodzinny, ale... tylko wtedy, gdy jest dobrze wychowany! Jasne, że prawdopodobieństwo zaatakowania dziecka przez goldena jest znacznie mniejsze niż np. w przypadku rottweilera, ale jednak nie jest wyjkluczone. A zębiska goldki mają całkiem spore i masę ciała też :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
efra-husky Posted October 5, 2005 Author Share Posted October 5, 2005 [quote name='asher']NIE MA psów łagodnych bezwzględnie :wink: [/quote] I tu masz rację bezwgledną :wink: [quote name='asher']Wiecie, mnie zawsze zadziwia zdumienie miłośników jakiejś rasy, kiedy dochodzi do pogryzienia/zagryzienia... Zaraz podnoszą się głosy, że to na pewno mieszaniec, że pewnie z bazaru, z pseudohodowli... OK, zazwyczaj tak własnie jest. [/quote] Z tego co pamiętam bohaterami tych wszystkich (w ostatnim czasie tak nagłaśnianych przez media) pogryzień/zagryzień były właśnie mieszanki różnych ras. Asher to już nawet nie rozchodzi się o miłość, czy uwielbienie danej rasy to jest po prostu oburzenie odpowiedzialnych za swoje psy właścicieli, którzy za te wszystkie "przypadki" obrywają po uszach. Dla mnie osobiście każdy agresywny psies jest zadziwiającą sytuacją bo miałam 7 psów i żaden nie był agresywny. [quote name='asher']Ale przecież pies jest tylko psem i nawet przedstawiciel wzrocowo łagodnej, o wysokim progu pobudliwości rasy, pochodzacy z dobrej hodowli, z przemyślanego krycia - jest tylko psem :wink: Husky też ma zęby i w pewnych okolicznosciach nie zawaha się ich użyć :wink:[/quote] Oczywiście, pies jest tylko psem, kot tylko kotem, a człowiek tylko człowiekiem. Każde stworzenie jest nieprzewidywalne, a to że pies ma duże zęby to oznacza, że jest mordercą :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 5, 2005 Share Posted October 5, 2005 [quote name='efra-husky']Oczywiście, pies jest tylko psem, kot tylko kotem, a człowiek tylko człowiekiem. Każde stworzenie jest nieprzewidywalne, a to że pies ma duże zęby to oznacza, że jest mordercą :-?[/quote]A gdzie ja coś takiego napisałam? :o Oczywiście, że pies z racji posiadania zębów nie jest mordercą!!! Ale z tego samego powodu nie może też byc traktowany jak niewinny aniołek, który nigdy nikomu krzywdy nie zrobi :wink: Moim zdaniem wobec nawet najlepiej ułożonego psa "łagodnej" rasy trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania. Tylko tyle i aż tyle :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
efra-husky Posted October 5, 2005 Author Share Posted October 5, 2005 [quote name='asher']A gdzie ja coś takiego napisałam? :o :[/quote] Asher ten cytowany przez ciebie fragment ja napisałam. [quote name='asher']Oczywiście, że pies z racji posuadanie zębów nie jest mordercą. Ale z tego samego powodu nie może też byc traktowany jak niewinny aniołek, który nigdy nikomu krzywdy nie zrobi :wink: Moim zdaniem wobec nawet najlepiej ułożonego psa "łagodnej" rasy trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania. Tylko tyle i aż tyle :wink:[/quote] Oczywiście masz rację. Ja już zaprzestałam zapeniać ludzi, że mój psiak jest grzeczny, miły, ułożony, że nie ugryzie, itd. Bardzo mi się podobała postawa pewnego znajomego pana, którego spotykam czasami na spacerach (on ma 6-cio miesięcznego posokowca bawarskiego). Kiedyś zaczepiła ów znajomego pana starsza kobieta z wnuczkiem, że piękny szczeniaczek, słodziutki itp. i z pytaniem czy można pogłaskać (oczywiście od razu pchając ręce do psa). Właściciel psiaka odpowiedział, że nie daje gwarancji, że pies nie ugryzie :wink: Kobieta zdziwiona cofnęła ręce i przytrzymując wnuczka spytała: "Jak to pan nie daje gwarancji, że pies nie ugryzie. I pan z takim psem bez kagańca chodzi?" Riposta była krótka: "A jaką ma pani gwarancję, że zaraz panią ktoś tutaj nie napadnie i nie obrabuje?" O tej zasadzie ograniczonego zaufania powinniśmy wszyscy pamiętać (nie tylko właściciele psiaków) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted October 5, 2005 Share Posted October 5, 2005 [quote]O tej zasadzie ograniczonego zaufania powinniśmy wszyscy pamiętać (nie tylko właściciele psiaków)[/quote] To jak mam prowadzić dogoterapię skoro JA jako właściciel psa nie byłabym pewna JEGO zachowania?? :o :o Przychodząc do ośrodka zapewniam dyrekcję, personel i samych pacjentów o łagodności mojego psa i z całą odpowiedzielnością mówie "nie, ten pies nie gryzie". Nigdy w życiu nie powiedziałabym tak, gdybym faktycznie nie była o tym przekonana. Biorąc pod uwagę waszą "zasadę" nie można prowadzić dogoterapii :o :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 5, 2005 Share Posted October 5, 2005 Basiu, ale podczas sesji zawsze jest obecny ktoś, kto psa zna i czuwa nad jego kontaktem z dzieckiem... Poza tym do takiej pracy pies był szkolony, jest to sytuacja którą zna, która w pewnej mierze jest dla niego przewidywalna. A jeśli pies - tfu odpukać - na coś zachoruje, coś go będzie bolało, czy równiez jesteś w stanie zagwarantowac, że bez względu na wszystko podczas sesji zachowa się łagodnie? A gdyby - tfu odpukac - twój pies poszedł w długą na spacerze i pozostał jakiś czas całkiem bez opieki, jesteś w stanie na 100 procent zagwarantować, że wobec każdego, bez względu na to, jak ten "każdy" będzie się zachowywał - pies zachowa się łagodnie? :wink: Moim zdaniem nie można na 100 procent gwarantować, że pies nie ugryzie W ŻADNEJ SYTUACJI. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted October 6, 2005 Share Posted October 6, 2005 [quote name='asher']Basiu, ale podczas sesji zawsze jest obecny ktoś, kto psa zna i czuwa nad jego kontaktem z dzieckiem... Poza tym do takiej pracy pies był szkolony, jest to sytuacja którą zna, która w pewnej mierze jest dla niego przewidywalna.[/quote] Otóż to! Przewodnik psa musi świetnie go znać i być w stanie już po pierwszych symptomach ocenić, że np. czas zakończyć daną sesję czy dany rodzaj kontaktu. Poza szkoleniem przygotowującym psa do pracy w terapii konieczne jest "szkolenie" przewodnika, uwrażliwienie go na psią mowę ciała i zapoznaie z psią psychologią. Ja mogę zagwarantować, że moje psy nie ugryzą, ale tylko wówczas gdy jestem tuż obok i mogę kontrolować zachowanie psa, a osoba korzystajaca z kontaktu z psem stosuje się do moich poleceń albo jest kontrolowana np. przez terapeutę czy rodzica (w przypadku całkiem małych dzieci lub osób niepełnosprawnych). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted October 6, 2005 Share Posted October 6, 2005 Napisałam dłuuugi post ale mi go zjadło :evil: [quote]Basiu, ale podczas sesji zawsze jest obecny ktoś, kto psa zna i czuwa nad jego kontaktem z dzieckiem... Poza tym do takiej pracy pies był szkolony, jest to sytuacja którą zna, która w pewnej mierze jest dla niego przewidywalna. [/quote] Oczywiście, że wszystko odbywa sie pod kontrolą. Jednak nie zgodze się, że sytuacja jest przewidywalna. Praca z osobami niepełnosprawnymi zarówno umysłowo jak i fizycznie jest tak bardzo nieprzewidywalna jak to tylko możliwe. To się tyczy także np. zdrowych dzieci. Dlatego tak ważna jest znajomośc psa przez jego właściciela (o tym pisała wcześniej SH) [quote]Moim zdaniem nie można na 100 procent gwarantować, że pies nie ugryzie W ŻADNEJ SYTUACJI.[/quote] Nie, nie można. Ja jestem pewna swoich psów w 99%. Ten 1% pozostawiam na mój błąd lub jakąś sytuację ekstremalną. Jednak skupiam się raczej na tych 99% mojej pewności, niż na tym 1% jej braku. Nie mogłabym pracować myśląc tylko o tym 1%, rozumiesz? Nie miałoby to sensu. [quote]A jeśli pies - tfu odpukać - na coś zachoruje, coś go będzie bolało, czy równiez jesteś w stanie zagwarantowac, że bez względu na wszystko podczas sesji zachowa się łagodnie? [/quote] Nie bierze się na zajęcia psa chorego, czy generalnie o złym samopoczuciu. Pies musi chcieć pracować by jego praca przynosiła efekty. Ma prawo być zmęczony czy wręcz "przepracowany". [quote]A gdyby - tfu odpukac - twój pies poszedł w długą na spacerze i pozostał jakiś czas całkiem bez opieki, jesteś w stanie na 100 procent zagwarantować, że wobec każdego, bez względu na to, jak ten "każdy" będzie się zachowywał - pies zachowa się łagodnie?[/quote] Oczywiście, że nie moge niczego w takiej sytuacji gwarantować w 100%. Jednak wiem, że mój pies zagryzie 15 kur poczym podejdzie do ich właściciela domagając się pieszczot. Ot przewrotność haszczego charakteru :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yorkina Posted October 8, 2005 Share Posted October 8, 2005 Najwyrażniej był to mieszaniec albo pies ze wścieklizną lub jakiś zewsirowany Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted October 8, 2005 Share Posted October 8, 2005 O tym, że był to mieszaniec napisała już gazeta lokalna. Z wścieklizną na pewno nie, bo już by był szum w mediach :P Ześwirowany? Też raczej nie, bo zaledwie 1% psiej populacji ma problemy tego rodzaju. Po prostu był pewnie źle wychowany (wcale nie wychowany!) przez właścicieli :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
haska_12 Posted August 19, 2006 Share Posted August 19, 2006 A może był nie szczepiony :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anuleq Posted August 19, 2006 Share Posted August 19, 2006 [quote name='haska_12']A może był nie szczepiony :)[/quote] Nie bardzo sie orientuje ale... co ma szczepienie do zachowania psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted August 19, 2006 Share Posted August 19, 2006 [FONT=Verdana][SIZE=2]A co powiecie na taki opis haszczaka? Wziete z allegro "...[/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Ta jego ruchliwa natura powoduje, [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]iż jest on wspaniałym towarzyszem do zabawy dzieci. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]To raczej on je wymęczy niż odwrotnie. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Jednocześnie możemy oddać pod jego opiekę nawet małe dziecko bez obawy, [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]że włożenie paluszka w oko psa czy pociągnięcie za ucho spowoduje jego agresję. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Jest to pies bardzo wyrozumiały i cierpliwy. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Te zalety wykorzystywane są do leczenia dzieci niepełnosprawnych tzw. dogomanii, [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]gdzie husky spełniają się w 100% obdarzając te dzieci nieporównywalną do niczego miłością." Juz pomijam ta dogoman[/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]ie[/SIZE][/FONT][FONT=Comic Sans MS][SIZE=4];)[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karlaaa Posted August 19, 2006 Share Posted August 19, 2006 [quote name='agacia'][FONT=Verdana][SIZE=2]A co powiecie na taki opis haszczaka? Wziete z allegro "...[/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Ta jego ruchliwa natura powoduje, [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]iż jest on wspaniałym towarzyszem do zabawy dzieci. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]To raczej on je wymęczy niż odwrotnie. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Jednocześnie możemy oddać pod jego opiekę nawet małe dziecko bez obawy, [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]że włożenie paluszka w oko psa czy pociągnięcie za ucho spowoduje jego agresję. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Jest to pies bardzo wyrozumiały i cierpliwy. [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]Te zalety wykorzystywane są do leczenia dzieci niepełnosprawnych tzw. dogomanii, [/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]gdzie husky spełniają się w 100% obdarzając te dzieci nieporównywalną do niczego miłością." Juz pomijam ta dogoman[/SIZE][/FONT][FONT=Verdana][SIZE=2]ie[/SIZE][/FONT][FONT=Comic Sans MS][SIZE=4];)[/SIZE][/FONT][/quote] Powiem jedno - pseudohodowcy... :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HuSkYdIaNa Posted August 21, 2006 Share Posted August 21, 2006 Moim zdaniem jak to pies koleżanki to pewno ona go czasami mogła straszyć albo coś mój kolega też Diane straszył i wkońcu jak go widzi szczeka nie dziwie się psu nikt by nie chciał rzeby go straszyli no ale mogło być całkiem inaczej ,dla mnie to szok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daisunia Posted August 22, 2006 Share Posted August 22, 2006 dogomania... hehe :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Icei Posted December 30, 2006 Share Posted December 30, 2006 Wiecie co? Jestem tu nowa, tak sobie czytam te wszystkie posty o pogryzieniach i niepogryzieniach przez Hysky i pozwolę sobie wam napisać jedną historyjkę z czasów teraźniejszych. Mój kuzyn ( zamieszkały w Sobieszowie pod Jelenią Górą ) zakupił SH, z hodowli rasowego, z rodowodem i utytułowanymi rodzicami. Szkolił go, jeździł na wystawy i zawody, pies dziennie z kuzynem pokonywał 15-20 km z sankami lub wózkiem. Był oczkiem w głowie kuzyna... do momentu, kiedy ten się ożenił i uodziło mu się dziecko a żonka kupiła sobie miniaturowego kurdupla, którego nosi w torebce. Pies został oddany pod "opiekę" do mamy kuzyna. To starsza, zchorowana kobieta, cudowna ale zupełnie nie autorytatywna i bardzo delikatna.Aktualnie pies ten ma na koncie wiele pogryzień ludzi. Atakuje wszystko co się rusza w granicach podwórka, w tym matkę kuzyna także naraził na wypadek, śpi w budzie, na łańcuchu i wszyscy się go boją. Cudowne, dumne zwierzę zostało zniszczone przez bezrozumnego juppie, któremu znudziło się opiekowanie pupilem. I tyle jeśli chodzi o ocenianie agresji na podstawie pochodzenia z dobrej czy ze złej hodowli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
H5N1-TO-JA Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 Widziałem Krzyżówkę Haszczaka Z Kaukazem To Jest Dopiero Wynalazek Wygląda Jak Potulny Piesek Morduje Jak Potworek I Pewnie To Był Taki Wynalazek. Pyzatym Pismaki Potrafią Pomylić Myszkę Chińska Z Krokodylem A To Jest Najbardziej Prawdopodobne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chicken Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 [quote name='H5N1-TO-JA']Widziałem Krzyżówkę Haszczaka Z Kaukazem To Jest Dopiero Wynalazek Wygląda Jak Potulny Piesek Morduje Jak Potworek I Pewnie To Był Taki Wynalazek. Pyzatym Pismaki Potrafią Pomylić Myszkę Chińska Z Krokodylem A To Jest Najbardziej Prawdopodobne.[/quote] U mnie tez jest takie cos... Mi osobiscie przypomina to Akite Amerykanska :evil_lol: Ladny piesek i charakter odziedziczyl po haszczaku, jest bardzo lagodny-przestraszyl sie mojej(wtedy 6 miesiecznej) suni SH, ktora chciala sie z nim bawic :evil_lol::diabloti: PS:Ale wiadomo, to tylko szczescie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalina. Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 Dziś znalazłam aukcje na allegro...szczenięta, husky+czechosłowacki wilczak... tanio:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.