beam6 Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='KingaW'] Jak będziesz wiedziłą kiedy może i czy moze ten darczyńca podrzucić te rzeczy taj mi cynk, pls. [/quote] Myślę, że w poniedziałek będę wiedzieć i dam cynk :razz: (na wszelki wypadek poproszę o adres i kontakt na pw). Nadawać napewno się nada - Darczyńca specjalizuje się w remontach dachów :evil_lol:. Boję się, że z transportem do Ostrowii może być problem ale popracuję nad Darczyńcą :diabloti:. Mojej piwnicy kończy się pojemność - gdyby trzeba by składować. Co do "obiegu informacji" - chyba niegłupim pomysłem byłoby założenie nowego wątku ostrowskiego: mamy do adopcji/wyadoptowane z jednym "operatorem" do którego spływałyby "dane z terenu" do zamieszczania (niekoniecznie telefonicznie - mogą być na pw). Obgadamy na walnym. Ps. co ja z tym .....by, Quote
ronja Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 jest problem z elzą, bo nie ma gdzie jej umieścić. doddy oferuje płatności, ale my mamy zająć się wszystkim. bardzo mi przykro, ale ja pilotować Elzy nie dam rady. ona jutro musi opuścić lecznicę Quote
Wilejkaros Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Potrzebuję wiedzieć do środy, 24.10, ile osób będzie na walnym, żeby w razie czego zwiększyć/zmniejszyć (niepotrzebne skreślić) ilość zarezerwowanych miejsc. Czy ktoś może kontaktował się w sprawie potwierdzenia albo odmowy przybycia? Fela, czy ktoś odpowiedział na zaproszenie negatywnie (to nie po polskiemu, ale w sensie, że na pewno nie przyjdzie)? Wstępnie zaklepane jest na 25-30 osób. Quote
ronja Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='ronja'][COLOR=Red]jest problem z elzą, bo nie ma gdzie jej umieścić. doddy oferuje płatności, ale my mamy zająć się wszystkim. bardzo mi przykro, ale ja pilotować Elzy nie dam rady. ona jutro musi opuścić lecznicę[/COLOR][/quote] jeszcze raz to samo Quote
Ewusek Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='beam6'] Mojej piwnicy kończy się pojemność - gdyby trzeba by składować. [/quote] możemy składować u mnie w garażu, mieszkam niedaleko wiec nie ma sprawy. Możecie zając 3/4 :-) Ja potrzebuje tylko miejsce na motor. Quote
jayo Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='ronja']jeszcze raz to samo[/quote] ja tez nie dam rady, przykro mi. Quote
beam6 Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='Ewusek']mJa potrzebuje tylko miejsce na motor.[/quote] Motor:crazyeye: "normalni" ludzie mają samochody ! Quote
jayo Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='beam6']Motor:crazyeye: "normalni" ludzie mają samochody ![/quote] a dwa motory moga byc? czy my tez nie jestesmy normalni ???? :evil_lol: Quote
Ewusek Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 dwa motory mieliśmy ale ja swoj sprzedałam :-) teraz planujemy jeszcze na wiosne enduro :-) samochody też mamy ale żaden z nich nie mieści sie do garażu z motorem... ford nawet sam się nie mieści :-( Quote
Wilejkaros Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Jayo, przez wzgląd na szacunek, jakim Cię darzę, nie proś o odpowiedź... Czy korzystał ktoś z nas z jakiegoś hoteliku, który moglibyśmy polecić astce? Ja wiem tylko o tym w Otrębusach. Są jakieś inne? Quote
Ewusek Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 ja korzystałam z hotelu Agnieszki Nojszewskiej w Powązkach, mogę polecić z czystym sumieniem. Quote
jayo Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 dziewczyny, kto moze zalozyc allegro suni od nas? bardzo prosze.. [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=89776[/url] Quote
Wilejkaros Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Czy tam nie ma naszej Tiny-Pestki? Czy astka nadaje się do umieszczenia w hoteliku z innymi psami? Quote
ronja Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Napiszę jeszcze coś, bo jestem wkurzona dla Elzy miejsce na siemiatyckiej od razu było zaklepywane tylko na czas diagnozy i ustalenia leczenia. tak samo było w przypadku Grzybka. 4 dni w lecznicy i do hotelu. teraz okazuje się, że doddy przejmie ją po zakończeniu leczenia (jak wiadomo w przypadku grzybicy trwa to nawet pół roku) - nie rozumiem tej sytucji nie wiem kto ustalał z Doddy przejęcie elzy i na jakich warunkach, ale widzę, że kłopot co z nią jutro zrobić spadł na mnie. Ponieważ doddy lekko mówiąc się wypięła, bo nie ona decydowała, by sunię zabrać ze schronu, tylko my, więc kłopot mamy my ja też nie decydowałam, nie podpisałam na nią papierów odbierając od własciciela schroniska. chcę by sprawa została zalatwiona w poważny sposób. za psy ,które wyciagam ze schronu jestem odpowiedzialna od początku do końca. za Elzę odpowiedzialności nie biorę. jestem jutro cały dzien na budowie i proszę, by ktos, kto jest odpowiedzialny za tę sukę znalazł jej tymczas Quote
doddy Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Poniewaz teraz nastepuje odwracanie kota ogonem wycofuje sie z pomocy suni i daje Wam pole do dzialania. Mam nadzieje, ze uda Wam sie suni znalezc dobry domek! Fela do Ciebie zadzwonie w wolnej chwili, bo Ciebie i suni mi szkoda w tej calej przepychance. Zarazem Was obie przepraszam! Tak, doddy jest niedobra, bo nieznosi glupot pisania :diabloti: A skoro jest niedobra to przeciez nie ma problemu - duzo psow jest w schroniskach. Od poczatku ustalilam, ze sunie mozemy zabrac wyleczona i na tym zakoncze swa spowiedz :p Powodzenia w dalszym dzialaniu i niedomowieniach. Przepraszam, ale nie umiem wspolpracowac w takim gronie, w ktorym ktos kogos obwinia zamiast wspolpracowac. [B]Na tym zakanczam te dyskusje. [/B] Quote
ronja Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 wszystko bylo ustalone - tak pisalas parę postów wcześniej, więc trzymaj się swoich ustalen i mnie do tego nie mieszaj, bo ja nic z tym wspólnego nie mam, poza tym,że w tej lecznicy leczę swoje psy. nie wierzyszw diagnozę, to zabierz ja gdieś indziej i diagnozuj, diagnozuj Quote
Wilejkaros Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Dziewczyny, przede wszystkim chodzi tutaj o sunię, a nie wzajemne oskarżanie się. Doddy, nie obrażaj się, bo bez Twojej pomocy sunia ma dużą szansę na powrót do schronu. Napisz, co ustaliłaś z Felą, bo ja nie wiedziałam do dzisiaj, że taka rozmowa się odbyła. Fela nie zawsze ma dostęp do netu, o czym już pisała, a przecież nie nie jest w stanie do wszystkich dzwonić. Możesz nam opisać, jak się umawiałyście? Ronja, wiem, że denerwujesz się, bo to Twoja lecznica, przez Ciebie upatrzona i nie chcesz robić sobie "z gęby cholewy". Na pewno każdy chce pozostawić jak najlepsze wrażenie po sobie i dlatego pomyślmy, co możemy zrobić, żeby nadal być w dobrych kontaktach z wetkami tam pracującymi. Spróbujmy... Quote
Wilejkaros Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Widziałam tą sunię tego dnia, kiedy przyjechała i nie zapomnę, jak każdy ruch sprawiał jej ból, rozjeżdżały się łapy, nie chciała siadać. I pamiętam, jak cieszyła się z kontaktu z człowiekiem. Jeśli mozemy jej pomóc, to pomóżmy. Quote
ronja Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 oczywiście, że moge pomóc w miarę swoich mozliwości, ale szantaż emocjonalny jest dla mnie nie na miejscu!!! doddy wie,że nie stać nas na tymczas dla Elzy... może trzeba paść na kolana??? już sie ustawiam w kolejce Quote
Wilejkaros Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Czy sunia może przebywać z innymi psami w hoteliku? Nie wiem czy takie zapalenie skóry jest w jakikolwiek sposób zakaźne. Czy któreś hoteliki przyjmują psy z takimi problemami? Quote
ronja Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 nie jest zakaźne, przecież Grzybek miał to samo!!mieszka w kojcu wśród innych psów. nawet pies z grzybicą może mieszkać w hotelu - trzeba tylko zachować higienę i dbać, by pies miał swoje, tylko swoje miski, posłanie, szczotki, zabawki. potem kojec odkazić ace. Quote
Magdarynka Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 [quote name='jayo']Przypominam rowniez, ze mamy tymczas platny na malego/sredniego psiaka na Zaciszu wolny.[/quote] Czy Elza mogłaby skorzystać z tego tymczasu? Quote
Fela Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Na szczęście udało mi się zalogować, więc może co nieco wyjaśnię. Po pierwsze: Doddy zaoferowała swoją pomoc w opiece nad suką, co z radością przyjęłam. Zaoferowała ją dopiero [B]po tym, jak suka przyjechała[/B] ze schroniska. Nie może jej zabrać do siebie, ponieważ Elza nie jest jeszcze do końca zdiagnozowana i moim zdaniem (niejedno już widziałam), grzybicy wciąż nie można wykluczyć ze 100 procentową pewnością. Diagnoza nie jest jeszcze pewna, wetka sama mówiła: najprawdopodobniej. Absolutnie nie podważamy jej kompetencji, ale doświadczenie w kontaktach z psami schroniskowymi mówi nam: "uwaga! przyjmuj zawsze najgorszą możliwą wersję. Jeśli tylko jest jakiś procent prawdopodobieństwa, że pies jest na coś chory, uznaj to za pewnik". Igusie, czy pamiętacie, jak to było z Rufusem? Ile czasu trwało, zanim stwierdzono, jakiego rodzaju jest jego skórny problem? Pls, odezwijcie się i napiszcie jak to było z grzybicą u niego. Czy to prawda, że grzybica jest bardzo rzadka u psów? Po drugie: zrozumiałam, że suka może zostać w lecznicy dłużej niż 3-4 dni. Dlatego tak skwapliwie poprosiłam o jej przywiezienie. Inaczej poważnie bym się nad tym zastanowiła, co z nią zrobimy dalej. Najprawdopodoniej jest to moja wina, bo źle zrozumiałam ofertę przyjęcia jej do lecznicy. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego, jak wziąć za to (i za Elzę) odpowiedzialność. Wilejkaros (wielkie dzięki za głos pokoju i pojednania ;-) ) - niestety, grzybica jest zakaźna. Jeśli Elza jednak ją ma, nie może (nie powinna) mieszkać z innymi psami. A na 100 procent dowiemy się, że to nie grzybica, dopiero po zakończeniu hodowli tego, co ma wyrosnąć z zeskrobiny. I jeszcze mały PS, jeśli zabłąkał się na ten wątek ktoś spoza naszego kółka różańcowego: Elza przyjechała z Ostrowi ze schroniska. Wcześniej widziała ją nasza zaprzyjaźniona wetka. Oceniła jej stan jako bardzo ciężki, stwierdziła, że przy skrajnym wycieńczeniu i osłabieniu kondycji skóry przyplątać się mogło wszystko. "Trzeba albo ja natychmiast zabrać i zacząć leczenie, albo rozważyć uśpienie, bo bardzo się męczy, a w schronisku nie ma warunków na leczenie" - to jej słowa. Suka zaostała zabrana. Sądziłam, że dłuższy czas będzie mogła zostać w szpitalu, jednak okazało się, że nie. Szukamy dla niej tymczasu bez innych psów. Quote
Fela Posted October 19, 2007 Posted October 19, 2007 Zdublowało się, przepraszam. Jak widać net mi nie działa jak należy. Quote
Wilejkaros Posted October 20, 2007 Posted October 20, 2007 Fela, śpij, kobieto, a nie mi tu posty piszesz i ja muszę czytać na bieżąco, na necie siedzieć i w ogóle. Myślę, że coś gdzieś się przeinaczyło na trasie załatwiających szpital, wetka nr 1, wetka nr 2, Fela, ja. Było z tym bardzo dużo zamieszania we środę. Ale to już nieważne i teraz trzeba się zająć Elzą. Przecież wszyscy tu wiemy, że obecna ilość DT trochę się rozrosła i wszelka finansowa i chęciowa pomoc związana z leczeniem astki mile widziane. Nawet upragniona. Problem z pozostawieniem suni na weekend w lecznicy jest chyba związany również z tym, że nie jest ona całodobowa i w sb po 18, a w ndz po 16 nie ma kto się sunią zająć. I pytanie dnia (nocy): CO ROBIMY??? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.