Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

No i Karmel :placz:
[IMG]http://img392.imageshack.us/img392/5976/karmel8dz.jpg[/IMG]

I jeszcze było takie maleństwo, całe drżące, co nie chciało wyjs\ść z budy. Zwrócił moją uwagę, bo wystawił całego siurka, a ten siusiaczek był taki ... biały. Na siusiakach pieskowych się nie znam, ale z obserwacji mojego psa wiem, że jest cały różowy... No i wyglądło to, jakby mu .... no nie wiem odmarzł czy co....
[SIZE=1](jakby kogoś gorszyło zdjęcie to usunę)[/SIZE]

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/6262/sisuiak8ro.jpg[/IMG]


Na zdjęciu w sumie i tak nieźle wygląda :(
A potem został zabrany do ciepłego pokoju...



I gdyby nie to, że by mnie MÓJ tzw TZ zabił, to już by spał u mnie na fotelu :(

  • Replies 17k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • idusiek

    1729

  • Fela

    1234

  • esperanza

    1002

  • Lara

    922

Top Posters In This Topic

Posted

Co z Carmelem ???!!!


Milady>>> opisz troche teraz te psiaki które tu mamy na stanie ..pliss
bo mnie rozerwie ..:angryy:

[QUOTE]Tak właśnie - nie ma psów z boksów.
[/QUOTE]

To co jest grane :crazyeye: :crazyeye:

Posted

co z Karmelkiem??? :-( jest pogryziony?

dziewczyny napiszcie czy potrzeba w tej tragicznej sytuacji czegos w schronisku? lekow? opatrunkow? i jakie psiaki sa do natychmiastowego wyciagniecia? moze domy tymczasowe uda sie znalezc? przynajmniej te male trzeba wyjac! trzeba dzialac.

Posted

Avii - nie rozumiem - co mam opisać....
Zdjęcia powyżej - pieski, których nie ma w schronisku, a były przed świętami. Poniżej Karmel - jest pogryziony. AśkaK go oglądąła i ponoć łapki tylne są nie OK. Może Esperanza coś wiecej napisze...

Trzeba leczyć Karmela, a ja jestem gupią pałą, że go nie wzięłam do Wawy:wallbash:

Posted

[quote name='Milady']Trzeba leczyć Karmela, a ja jestem gupią pałą, że go nie wzięłam do Wawy:wallbash:[/quote]

spokojnie Milady! jak trzeba bedzie to sie pojedzie do schroniska i opatrzy rany i Karmelka zabierze. Podejrzewam, ze jestes w ciezkim stanie psychicznym... biedula, wspolczuje Ci :-(

a te psiaki duze, co zwykle biagaly luzem sa?

Posted

:roll: No nic mijamy sie w postach ......
Chodziło mi właśnie dlaczego Karmelek lezy , Czy Charciczka jeszcze ....jest ..... jak jest po prostu kondycja tych ""naszych"" tu na dgmani psów ...

W miskach była woda czy lód?? A jedzenie ? Czy one mają w końcu co jeść czy dostawa karmy na razie była tylko na początku grudnia ....

Posted

Rany to schronisko jest tragiczne, afera goni afere. Mam nadzieje, ze za jakis czas cala ta afera sie troszke uspokoi i bedzie wiadomo dokladnie co sie stalo, jak do tego doszlo i jak to wszystko naprawic. Mam tylko jedno pytanie, czy praownik, wlasciciel ma jakas opcje zglosic wlamanie bo co to bylo innego jak nie wlamanie ? na policje ??

Moze jak podjedzie tam jakis radiowoz czy cos w tym stylu to zloczyna sie troszke uspokoi :p

Posted

o jesu zniknął mi cały tekst :(

To teraz krótko:
Napisałam już jakich psów nie ma. Wszystkie pieski, któe mają wątki są! Pomocy potrzebuje Karmel i ten od siurka. Sa jeszcze dwa staruszki, które też wet mógłby obadać.
[IMG]http://img430.imageshack.us/img430/2118/dscf43094ao.jpg[/IMG]

Mam zdjęcia (szczeniaki, graf) i komu wysłać na maila i na jakiego?
Inne pieski tez obstrykane, ale będę wstawiać sukcesywnie, bo jeszcze muszę popracować. W końcu już siódma ;)

P.S. Ja bardzo emocjonalnie dzisiaj podeszłam do sprawy, Aśka zresztą tez. Może trzeźwa ocena innych dziewczyn się przyda. Będa tam w sobote

P.S.2. Ech Rysio, taki słodziak i tak nieśmało machał kuperkiem jak się go głaskało :placz:

Posted

Dopiero teraz przeczytałam o tym co się stało. Na wszystkie sposoby próbuję sobię TO wytłumaczyć.
Nie komentuję, bo niby jak...słów brak...
Ściska mnie gardło :-(
Zobaczyłam zdjęcia tych, których nie ma :-(
Boże, przecież coś takiego w ogóle nie powinno mieć miejsca. I dlaczego? One już tyle wycierpiały w tym swoim smutnym, samotnym życiu....
Dziewczyny, dajcie proszę koniecznie znać co z psiakami.
Może trzeba będzie zrobić zbiórke na leczenie? Oczywiście jakby co to się dokładam.

Posted

Emocji było dziś rzeczywiście dużo.
Przy bramie przywitała nas Saba, Biała-Śnieżka, duża śliczna puchata suka i trochę nieśmiały wilkowaty bury psiak. Na ścieżce ślady krwi. Myślałam, że to ślady po karmieniu surowym mięsem, pracownik słowem nie wspomniał o tragedii.
Zaczęłyśmy od fotek, miziania psich mordek i zaglądania do bud. Efekty opisała już Milady.:oops: [B]Najbardziej zasmuciły nas:[/B]
[B]-[/B]starszawy, czarny, bardzo biedny i uroczy psiaczek z chorym siurkiem. Milady wypatrzyła go w budzie, trzesące się ciałko i ten siusiak jakby zamarznięty, nie mógł go schować.:-( Kazałyśmy natychmiasta przenieść psinę do ogrzewanego pomieszczenia. Pomogło. Ale potem musiał znowu wrócić na mróz. Jeśli sytuacja się powtórzy, a nie będzie nikogo kto to zauważy, prawdopodobne jest odmrożenie, zakażenie, lub pęknie psince pęcherz jeśli nie bedzie mógł się wysiusiać.
[B]-[/B]Karmel. Ucho naderwane, na szyji wielka krwawa plama, ale nie znalazłam rany. Przednie łapki łyse od świerzbowca, poraniona skóra. Na tylnej lewej łapie nieregularna, sącząca się rana, przyschnięta ale na moje oko szykuje się infekcja. Bez antybiotyku nie da rady. Na brzuchu ślady krwi, ale ran nie znalazłam. Poza tym psiak-anioł, nic nie protestował gdy oglądałam obolałe miejsca. Milady chyba słusznie powiedziała, że przyszedł do nas po pomoc. A my nie mogłyśmy go zabrać...:-( :-( :placz:
-czarna mała sunia, starowinka z siwą mordką. Siedzi w budzie, drży, na chwilkę nawet nie wychodzi. I tylko te oczy...wielkie, takie smutne. Czy ma tam doczekać swoich ostatnich dni..?
-ZNOWU suka w boksie z psami !!!:angryy: Biało- ruda, dłuższa sierść. Brzuch pękaty, pewnie w ciąży. Kazałyśmy przenieść do suczek. Bardzo nieśmiała i zalękniona, obawiam się że nie wywalczy sobie miejsca w budzie, nie będzie mogła się ogrzać. Gdy odjeżdżałyśmy, kuliła się w kącie boksu. Bardzo marznie...

###
Słomy w budach dwa źbełka na krzyż. Tutaj już mnie szlag trafił!:angryy: Mają słomę swoją, praktycznie darmo, kwestia przywiezienia trzech-czterech belek. Ale trzeba chcieć...

Karma jest, przyjechała nowa dostawa 200 kg, pilnujemy tego z Klekotki i Felą jak oka w głowie by już nigdy nie zabrakło. Ale nadal nie jest jak być powinno. Odkąd są dostawy, właściciele chyba już nic sami nie kupują. Nie ma ryżu. Ma przyjechać makaron - ile, kiedy - nie wiem.

###
Szczeniaczki są trzy, wszystkie sunie. UROCZE!!! Maleńka, kremowa, labkowat słodycz - już miałam ją w skrytości przed Milady pod pachę pakować;) , ale rozsądek przeważył. I dwie łaciate "krówki", pękate rozrabiające bąble!:p Milady na pewno wstawi foteczki jak znajdzie chwilę.[SIZE=1] (Milady, to Owieczka chciała te fotki na maila. Ale my nie mamy Twojego maila Owieczko!;) Poprosimy!)[/SIZE]
[SIZE=1][/SIZE]
[B]Nowe psiaki:[/B]
-piękny czekoladowy [U]amstaff[/U], jeszcze bardzo wystraszony ale ładnie mu z oczek patrzy. Oddany z powodu wyjazdu właścicieli. Chcieli go uśpić, pracownik przekonał by dali do schroniska "to może kto weźmie". Właściciele to znajomi pracownika.
-żółta, śliczna [U]sunia[/U], gładkowłosa. Robi urocze miny, np.marszczy czoło tak jakby mocno się nad czymś zastanawiała. Pewnie nie może rozgryźć, za jakie grzechy znalazła się w tym piekle... Radosna, żywa, sięga do kolan.
-czarny podpalany, wielki [U]pies[/U] w ostatnim boksie. Śliczny. Większy niż Dorian, większy niż jakikolwiek psiak w Ostrowi. Ostro ujadał na puszczone na korytarz psiaki, ale dla ludzi przylepa. Klara chyba coś więcej może napisać na ten temat.;)


[B]Znane nam już:[/B]
[SIZE=1][SIZE=2]Z wilczurowatych nadal jest[/SIZE] [/SIZE][SIZE=2]Damian. Siła spokoju i...rozpacz. Zamknięty w ciasnym boksie.[/SIZE]
Sznaucerkowata Samba bardzo osowiała i zmarznięta, leży bidulka na mokrych szmatach. Gdy weszłam do niej, tylko przysunęła łebek do pogłaskania i zaraz znowu popadła w odrętwienie.
Zorro gdzieś się chował, przyszedł pod koniec. Saba - królowa, ze stoickim spokojem przechadza się po terenie. Czasem tylko pokłóci się ze schowaną za płotem Małą Mi, która okazała się żywiołową suczką!

I krocie ślicznych (to nie przesada), małych suniek i psiaków w ogólnych boksach. Gdyby te ich budy były choć po bokach papą obite...zawiozłyśmy dwie duże rolki wykładziny, doskonała na zaślepki. Czy zaślepki się pojawią, czas pokaże.

###
Smutno było, mroźno... Były emocje, była złość, łzy ciurkały. Spojrzałam dziś w tyle smutnych oczu, głaskałam tyle zrozpaczonych psich pyszczków, wystarczy bym sniła o nich przez miesiąc. I wszystkie te mordki musiałam tam zostawić...

...wszystkie prócz jednej, Doriana!:multi: Jest już bezpieczny.

Posted

Asiu, Bogu dzięki, że jesteście.
Te psy musiały przeżyć horror (tak jakby go miały mało każdego dnia...)
Martwi mnie Damian :-(
Wiem, że on ma swój wątek na dogomani ale jeszcze raz, tym razem tu, proszę - ktoś może go przynajmniej zaadoptuje wirtualnie. To oczywiście nie rozwiązuje problemu pobytu w schronisku, ale tak jak już pisałam, przynajmniej będzie na jedzenie, leki itp.
Asiu, Karmel potrzebuje "odwiedzin" weta. przypuszczam, że kilka innych też.
Może jest jakaś szansa na to, żeby ściągnąć jakiegoś "do rzeczy" weta? Finanse się zbierze
Trzeba pomóc!

Posted

Dzieki [B]AskaK[/B] za relacje.... powiedz jak oceniasz, co trzeba by podac do schronu dla psiakow? leki? jakie? cos jeszcze?

Ta czarna sznaucerowata sunia w pawilonie to chyba ta co sie niedawno oszczenila i jej male zostaly uspione, czy tak? czy ona ma pokarm? nie wiesz? Moze trzeba bedzie jej podac cos na anty-laktacje, i cos wzmacniajacego??? w koncu ona jest po ciazy i porodzie :-(

Posted

Dziewczyny, a jak Wy myślicie: czy możliwe że to nie była kradzież, tylko niedomknięty boks i brama schroniska? no wiecie, sylwester, rausz, i te sprawy...
a który pies wyjdzie, to cała sfora się na niego rzuca. nie potrzeba do tego złodzieja.

ale tak naprawdę nie to mnie najbardziej martwi, ale to, że odkąd dostarczacie jedzenia, właściciele przestali je kupować. Tak nie może być. Przecież nie Wy dostajecie pieniądze z gminy, tylko zrzucacie się z własnych pensji!

Posted

Agnieszko, raczej marne szanse na ściągnięcie do schroniska dobrego weta poza Rybon36, ale ona jest zaganiana.A na miejscu brak warunków na zmienianie opatrunków.Więc teraz jedyna opcja to zawieźć Karmelka do weta i...nie wiem co dalej, zależy co wet powie. Na razie kazałyśmy go zamknąć w boksie po Dorim, żeby znowu psy go nie pogryzły. Ale tam z koleji ma tak mało miejsca.:-( Domek tymczasowy - to byłoby idealnie...:oops:

Posted

popieram Agnieszke103 - moze w weekend sciagnac weta do schronu? Ja tez na leki kase znajde.

Dziewczyny powiedzcie, jakie kupy byly w boksach? Sorrki, ze pytam ale to wiele mowi o tym co i ile psiaki jedza. Sa wychudzone tak jak kiedys? W koncu nie jedza juz kaszy wiec powinny miec choc troche tluszczyku.

W kwestii psiaka z siusiaczkiem chorym, to moze [B]rybon36[/B] by spojrzala, co? To cos powaznego?

Posted

Asiu, tak bardzo chciałabym pomóc...
Możesz się zorientować (Ty albo któraś z dziewczyn), ile kosztowałoby ściągnięcie weta? Wiem, że to tylko jednorazowa pomoc ale mógłby na spokojnie zobaczyć te najbardziej potrzebujące psiaki
Kiedy pojedziecie do Karmela? Z tego co napisałaś to jemu pomoc medyczna jest potrzebna na już:-(

Posted

Dzieki Asiu i Klaro za dzisiajsze wiadomości . Smutne . :-(
Nie zazdroszczę z jednej strony tej wizyty >>> te ślepka po nocach sie rzeczywiście moga śnic . I ta bezsilnośc >> że nic wiecej nie jestem w stanie zrobić . I wściekłość na tych ....ćwoków właścicieli .
I wogóle na całokształt >> że takie rzeczy dzieją się w cywilizowanym podobno kraju:angryy:

Bardzo dobry ten pomysł z tym vetem >>> tam na miejscu .
Możecie obadać czy któryś by nie pojechał ???
gdyby potrzeba było zrzutki to oczywiście się przyłączę , jak najbardziej.

Co jeszcze mozna dla tych psiaków zrobić ???? Kogo sumienie poruszyć ???:shake:

Posted

rety, napisalam sie i poszlo.... fiuuuuuu...

dziewczyny, [B]Karmelka trzeba chyba po prostu zabrac do hotelu. Ja to oplace![/B] Czy w tym hotelu gdzie jest Dorianek od dzis przyjeliby Karmelka? Tam juz weterynarz moze go wyleczyc, zmieniac opatrunki itepe. Co Wy na to?

Posted

Uff, dziewczyny, nie nadążam za Wami!;) :lol: Wątki mi się na złość kasują i wciąż zaczynam od nowa.:oops:
Widzę ,że jednogłośnie jesteście za ściągnięciem weta, tez myślę że tak by było najlepiej bo nie jedna a kilka psinek by zostało obejrzanych. Tylko który się zgodzi i czy będzie w porządku...Nie znamy nikogo w Ostrowi, trzeba będzie więc w ciemno się umówić nie wiedząc jaką ma renomę. Z jednej strony lepszy rydz niż nic, z drugiej, jeśli trafi się partacz może nic nie pomóc a kasę weźmie i to pewnie nie małą. Hmm...no chyba jednak "lepszy rydz". Podzwonię jutro po Ostrowskich lecznicach, uzgodnię z Felą i Owieczką bo ptrzecież wet musi koniecznie być wtedy kiedy i one.

Laro, świetnie by było Karmelcia do hotelu! :multi: Tylko kurka, teraz sezon turystyczny, w hotelikach brak miejsc, Dorian zajął ostatnie wolne.Więc tutaj odpada na razie. Trzeba wziąść też pod uwagę że Karmel ma świerzbowca - mało który hotelik go z tym przyjmie. Chyba ,e ciocia Lavinia.:razz:

gdgt, ta cała historia wydaje mi się delikatnie mówiąc mocno podejrzana. Poczekajmy na wyjaśnienia właściciela. Jeśli rzeczywiście miała miejsce kradzież psów, to za przeproszeniem strasznie ten złodziej goopi... bo zniknęly niepozorne kundelki - na handlu ani na smalcu,mówiąc dosadnie - się nie obłowi. Zostawił pięknego amstaffa i wiele innych rzucających się od razu w oczy, urodziwych psów, by kraść trzy kundelki takie których nawet pracownik nie potrafi wskazać.:shake: Cosik nie pasi.:mad: :angryy:

Posted

[quote name='AśkaK']
Widzę ,że jednogłośnie jesteście za ściągnięciem weta, tez myślę że tak by było najlepiej bo nie jedna a kilka psinek by zostało obejrzanych. Tylko który się zgodzi i czy będzie w porządku...Nie znamy nikogo w Ostrowi, trzeba będzie więc w ciemno się umówić nie wiedząc jaką ma renomę. Z jednej strony lepszy rydz niż nic, z drugiej, jeśli trafi się partacz może nic nie pomóc a kasę weźmie i to pewnie nie małą. Hmm...no chyba jednak "lepszy rydz". Podzwonię jutro po Ostrowskich lecznicach, uzgodnię z Felą i Owieczką bo ptrzecież wet musi koniecznie być wtedy kiedy i one.[/quote]

a moze znalazlby sie wet nasz miejscowy, ktory by pojechal w sobote z Fela i Owieczka? ja mam jednego znajomego na mysli, pracuje na Paluchu wiec zna realia schroniskowe, moge spytac czy by nie pojechal, a jesli tak to ile by za to chcial, co?

[quote]Laro, świetnie by było Karmelcia do hotelu! :multi: Tylko kurka, teraz sezon turystyczny, w hotelikach brak miejsc, Dorian zajął ostatnie wolne.Więc tutaj odpada na razie. Trzeba wziąść też pod uwagę że Karmel ma świerzbowca - mało który hotelik go z tym przyjmie. Chyba ,e ciocia Lavinia.:razz: [/quote]

to jak ciocia Lavinia sie nie zgodzi, a w hoteliku Doriana nie bedzie miejsc, to bede szukac. Ten swiezbowiec to bardzo zarazliwe cholerstwo?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...