Magdarynka Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Spoko, spoko, się nie gniewam :) Umówiłam się tak z Felą, ze gdy facet się do mnie odezwie, od razu alarmuję Felę i ona będzie prezentować psiaki, bo najwięcej o nich wie :) Quote
Magdarynka Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 [quote name='ronja']Magdarynka,a moze ten? [URL="http://www.ostrow.schronisko.net/adopcja1256-1.html"]http://www.ostrow.schronisko.net/adopcja1256-1.html[/URL] tylko nie wiem,czy on nadal w schronie siedzi??[/quote] Bryś jest cudny :loveu: Taki owczarek na kaczych łapach... Quote
ronja Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 oby się Tofikowi udało, musimy trochę zwolnić Jayo Quote
Lara Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Kosmaty i Toffik niech ida na pierwszy ogien, tymczasiaki trzeba jak najszybciej "wypychac". Mamy tez wysterylizowane 2 sunie :p Nie bedzie mial Pan klopotu bo pewnie tego sie boi wolac psa. Tekla i Wąska sie przypominaja :p Quote
KingaW Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Z ustów, z ustów, mi to Ciotka Lara wyjęła :lol!: ! A Asia z relacją z przewozu biednego kulaska się gdzieś na innym watku nie objawiła? Bo mnie ciekawość zżera... Jak transport, co weci powiedzieli i w ogóle... Coś wiemy na ten temat? Quote
esperanza Posted August 17, 2006 Author Posted August 17, 2006 Nic jeszcze nie wiemy, mnie tez ciekawość zżera... Quote
Fela Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 No a mnie już ciekawość zżarła, strawiła i wypluła. Niec nie wiadomo, Aśka telefonu nie odbiera...:shake: Tyle wiem, że poza Felkiem kulaskiem przywiozła jeszcze szczeniaka, który trafił... do Klaudyny. A Klaudyna pyta, dlaczego tylko jeden :crazyeye: . Quote
AśkaK Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Jestem wreszcie drogie kobitki, jestem!:p Nie wiem od czego zacząć, to zacznę od przeprosin - przepraszam, nie zadzwoniłam dziś do tych państwa od Lucka2, nie dałam rady. Wróciliśmy późno i już było po 22, jak przeczytałam maila od Lary, nie wypadało dzwonić. Jutro będę ich ścigać od rana. Wieści ze schro później, a teraz o gwieździe dzisiejszego dnia - naszym pięknym, wielkim, puchatym Miśku-Bryśku! (może być Bryś?). Chłopak jest naprawdę duży :cool3: i aż mnie zatkało, jak to bydle zobaczyłam!:evil_lol: Myślę sobie "no ładnie, jak to cielsko zacznie skakac nam po samochodzie (a samochód i tak sam bez tego już skacze :lol: ) to wpadniemy do rowu i tyle będzie z tej wyprawy. Bo ja go w samochodzie nie utrzymam." Ale Bryś to pies - siła spokoju.:loveu: Na każdy kilogram jego masy przypada wiadro cierpliwości. W samochodzie od razu ułożył się grzecznie i ani myślał wysiadać czy choćby wstawać. Na pewno pewien wpływ na jego zachowanie ma złe samopoczucie - Bryś jest taki apatyczny, jakby to powiedzieć...niekontaktowy.Po prostu biernie pozwala wszystko ze sobą zrobić. Chyba jest u kresu sił... Faceci musieli go zapakować do samochodu, bo położył się za bramą schroniska i ani dygu. Trochę obawiałam się, jak zareaguje na takie przenoszenie, ale to naprawdę grzeczny, łagodny baranek.:loveu: Całą drogę przeleżał na tylnym siedzeniu. Hefcik przydażył się pod Warszawą (ach te światła!:diabloti: Jak byśmy co chwila nie hamowali, to pewnie do końca by dotrwał w pełnej chwale). Smrodek był straszny, jak się potem okazało w lecznicy, także z powodu ropiejącej łapy.:-( Po drodze przekazaliśmy Klaudynce kluska-szczeniorka (Felu, też potem dostałam od niej smsa, że szkoda, że tylko jeden bo mu smutno będzie.:-o :lol: Tak więc myślę, że na następny raz możemy śmiało Klaudynie cały kartonik przywieźć.;) :evil_lol: ). Wzięłam najmniejsze szczenię (chłopca)z tego miotu wilczkowatej suni, szczeniaki są oddzielone od matki, siedzą w zielonym. Została jeszcze jedna siostrzyczka i troje braciszków, do brania już teraz. Także szczeniaki tej drugiej suni, zamknięte z nią w zielonym, też nadają się już do adopcji. Wyglądają ok, mają słomę i chyba nie głodują, ale robale są na pewno. No i nie ma co czekać, aż je nosówa czy parwo weźmie, jutro wystawię maluszki na allegro. Fotki później. Wracając do pięknego Brysia: ładnie dał się zaprowadzić do lecznicy i ze spokojem zniósł wszelkie zabiegi. Nie doczekaliśmy na rtg, bo przed prześwietleniem Bryś wymagał gruntownego wycinania kołtunów z ogona, zadka, brzucha, grzbietu, szyji, łap...Kołtun na kołtunie, coś strasznego! Wycinałam razem z wetem te babole, ale w końcu padłam i odesłali nas do domu. Myślę, że jeszcze jakieś 1,5-2 godziny zajęło im doprowadzanie psa do jakiegokolwiek stanu "użyteczności". Jutro zadzwonię zapytać o wynik prześwietlenia i leczenie. Na dziś wiem tyle: to dość zadawniony uraz, na pewno min.2-3 tygodniowy. W schronisku nie oglądałam łapy by psa nie zdenerwować dodatkowo przed podróżą (a z resztą co by te moje oględziny dały.)Łapa spuchnięta, ale poza tym nic nie widziałam, stąd mój optymizm gdy rozmawiałam z Tobą Monika. Niestety w lecznicy okazało się, że to straszny syf mówiąc bez ogródek.:oops: :-( Kości mogą być pogruchotane, bo wewnątrz łapy wytworzył się fatalny stan zapalny. Łapa jest twarda jak kamień. :shocked!: Wetka badała ją najpierw delikatnie, ale Byś nawet nie mruknął, zaczęła mocniej naciskać i nic.:crazyeye: Jedna wielka skamielina. To już tak napuchło, a wewnątrz jest chyba bardzo dużo ropy i bakterii, do tego może te zmiażdżone kości...No masakra.:-( Pies nawet już tej łapy nie czuje za bardzo... Na opuszce faktycznie dziura jak 5 zł, nie wiem jak głęboka. Ale wszystko na pewno rozstrzygną badania i choć ten mój opis wygląda dramatycznie, to po minie lekarzy wnioskuję, że łapinę da się odratować. Chciałam tu wstawić wszystkie fotki, ale co się będę dublować, wrzucę je od razu na wątek Brysia (zaraz otworzę). Tylko trzy dla ciekawskich ciotek :p "Wsadzili mnie tu, no to siedzę. Nawet fajnie, tylko gorąco." [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/3349/dsc00178dw9.jpg[/IMG][/URL] "Wchodzimy do lecznicy" [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img149.imageshack.us/img149/2695/dsc00128uc2.jpg[/IMG][/URL] "A to cały ja - piękny i duuuży.:loveu: Tylko bardzo smutny. Pan wet to nawet powiedział, ze chyba takie imię tu dostanę, Smutny właśnie..." [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img151.imageshack.us/img151/5058/dsc00236ne8.jpg[/IMG][/URL] Wszystkie kochane opiekunki i opiekunowie będą bardzo mile widziani na "tatarka".:p Zwłaszcza z workiem dobrej karmy, lub puszeczką dla rekonwalescenta, lub najlepiej garem gotowanego ryżu z kurczakiem.:razz: Piesio ułomek nie jest, to i zjeść na pewno potrafi. A choć wielki, to nie gruby, ciałka by mu się więcej przydało. Ja jutro nie wydolę, ale od poniedziałku co drugi dzień postaram się wpadać. Quote
Fela Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Asiu, ale Bryś już jest w schronisku. Bryś to przyjaciel białego Ptysia. A to jest Felek - jako Felek już wcześniej wystąpił. Pisałyśmy (esperanza i ja), że to rana po wnyku, na pewno ma sporo powyżej miesiąca. Ten pies już był w schronisku miesiac temu, już wtedy miał tę ranę na łapie. Quote
AśkaK Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Ło matko, a ja już się cieszyłam że takie ładne i orginalne imię wymyśliłam.:lol: No to niech będzie Felek... chociaż mi ten Bryś tak pasuje, dla mnie Brysiem zostanie. Na wątku za to Felkiem będzie. Miesiąc z tą raną chodził, bosze!!!:placz: Quote
Fela Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 W oczekiwaniu na zdjęcia Felka przedstawiam Wam Pannę Migotkę. To dziecko Malwinki (wcześniej wklejałam jej zdjęcia, wychydzonej i biednej małej suńki). Jest jedynaczką, powoli uczy się sama jeść, ale jeszcze nie bardzo umie a mama już się nią wcale nie interesuje :( [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img152.imageshack.us/img152/8503/migotka1608003uf4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img214.imageshack.us/img214/3266/migotka1608hf6.jpg[/IMG][/URL] Quote
Magdarynka Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Felek cudny i mam nadzieję, że z łapą będzie dobrze... A Panna Migotka prześliczna :loveu: Może na Allegro ją wystawić? A to psie dziecko jest jeszcze w schronie, czy już na tymczasówce? Quote
Fela Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Maleńka ciągle w schronie, w zielonej budce (mamy nadzieję, że nic się dziecku nie stało). Nibyprzy mamie, ale mama od niej ucieka, a małe się gramoli. Byc może uda się zabrać ją do domku tymczasowego do Klaudyny (która dziś "dostała" jedno skarpeciątko i chce jeszcze więcej maluchów). Myślę, że jak trafi do klaudyny, to ona samam jej zrobi aukcję (jak poprzedniemu maleństwu) ze swoimi namiarami. Ale maluchów do wystawienia mamy 11, Magdarynko, może któregoś z tych smerfów? (więcej zdjęć powkładam na wątku szczeniaczkowym oraz będę wysyłać zainteresowanym wystawieniem na aukcję ;)) Smerfy małe suni onkowatej. Jest ich pięć, jedna dziewczynka, reszta chłopcy. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img140.imageshack.us/img140/6924/smerfy1608064zw1.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/4280/smerf11608054im2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img144.imageshack.us/img144/7536/smerfetka1608032dd6.jpg[/IMG][/URL] A mama taka: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img144.imageshack.us/img144/1457/mama1608067hn7.jpg[/IMG][/URL] Quote
AśkaK Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 Magdarynko, mała Migotkowa została w schronie.:-( Cholewa, jakbym wiedziała, że matka ją odstawiła to bym tą kruszynkę zabrała. Pytałam, czy mama się nią opiekuje i pracownik powiedział że tak, że siedzą sobie razem pod tą budą i matka jej pilnuje tam. Przy nas faktycznie nosa nie wyściubiła, małej pilnowała. Wzięlam więc tego maluszka starszego, bez mamy są te szczeniorki, a jeszcze nieporadne, więc je najwcześniej trzeba chyba wyciągnąć. Kurcze, szkoda malutkiej... A mi teraz nic nie działa, foty się nie ładują, ostatniego posta pisalam 20 min i poleciał w powietrze:diabloti: , idę się pucować i psac.Znaczy spać.;) :p Jutro o innych pieskach. Ciao! Quote
AśkaK Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 O, ja też mam zdjęcia wszystkich maluchów, też na szczeniaczkowy wstawię. Klaudyna powiedziała, że zrobi aukcję dla swojego bobasa i dla reszty jego rodzeństwa, jakąś żewną historię chce tym maluchom wymyślić i razem je "reklamować". No uciekam, papa! Quote
Magdarynka Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 Jeśli jakieś Ostrowskie psiaki trzeba wystawić na aukcjach to tradycyjnie poproszę opisik, kontakt i ewentualnie fotki, jeśli nie ma na forum, to powystawiam. No problem :) Quote
gdgt Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 Felek taki ładny że bez problemu znajdzie dom. nawet z ułomną łapą... Quote
Lara Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 No to [U]UCALOWANIA dla ciebie AśkaK[/U] za szybka i wspaniala akcje!!! :loveu: Kobieto wyspij sie spokojnie, podziwiam za caly dzien ciezkiej pracy i jeszcze pisania nam sprawozdania po nocy :-o :loveu: Dziekujemy!!! Quote
KingaW Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 Asia, dzięki!Postaram się podjechać do lecznicy z żarełkiem dla Felka-Brysia w weekend (tylko pojęcia nie mam w czym mam zawozić taką tonę jedzenia, chyba jakić gar muszę skombinować). Jakoś nam tak po drodze umknęło, a pies faktycznie bardzo przystojny, tyle, że zaniedbany. Może (chociaż wiem, że był plan żeby odwozić do schro) jak tylko będą znane rokowania poreklamować go troszku.... Quote
Owieczka Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 Witam wszystkich po przerwie urlopowej :multi: Niestety nie miałam dostepu do kompa i jestem sporo w tyle więc jak strzele jakiegoś babola :eviltong: to proszę nie krzyczeć bo jeszcze tak do końca nie wiem co i jak ;) Dla ogólnych wiadomości to nikt do mnie nie dzwonił w sprawie adopcji psiaków a dodzwonic sie do mnie można było :roll: w każdej chwili mimo mojego pobytu za gramanicą :evil_lol: A teraz miłe pozdrowienia od naszego schroniskowego dzikuska nie wiem czy pamietacie takiego Tytuska i jego brata ...? [IMG]http://img208.imageshack.us/img208/1081/pierwszydzienvf1.jpg[/IMG] [B][COLOR=blue]Tak sie strasznie bałem...[/COLOR][/B] [B][COLOR=#0000ff]A teraz niczego sie nie boję :evil_lol: [/COLOR][/B] [B][COLOR=#0000ff][IMG]http://img208.imageshack.us/img208/3227/att00149da7.jpg[/IMG][/COLOR][/B] [B][COLOR=#0000ff][/COLOR][/B] [B][COLOR=#0000ff]I taki przystojniak teraz jestem :razz: [/COLOR][/B] [B][COLOR=#0000ff][IMG]http://img207.imageshack.us/img207/8290/psiuk115yi1.jpg[/IMG][/COLOR][/B] Quote
ronja Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 dziewczyny, jakby co, ja też mogę pchnąć aukcję szczeniaczkową i powkładać maluchy też w inne miejsca Quote
Fela Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 Wczoraj niestety padłam, nie wkleiłam innych zdjęć. Wieczorem je powysyłam (komu? komu?) A teraz w sprawie filmu i innych atrakcji. Jutro ok. 10 przyjedzie do schroniska ktoś z Ostrowskiej Telewizji Kablowej. Nakręci zdjęcia w schronisku. Chciałabym, żeby z tego wyszedł jakiś ciekawy materiał - taki dla nas, który możnaby pokazywać na naszych imprezach. Być może Kasztelanka pociągnęłaby dalej tę sprawę (dokręci zdjęcia w sobotę za tydzień i wykorzysta jutrzejszy materiał) Zależało mi, żeby to było jutro, bo jutro Macka jedzie z panią, ktra ma zabrać Misia satruszka. Sami wiecie, że to nie jest typowa adopcja. Bardzo dobrze by było, gdyby na miejscu była też jakaś wolontariuszka lub wolontariusz bardziej medialny od ciotki Felki (do kamery to ja już z pewnością się nie nadaję, kto widział na żywo, ten wie :eviltong:). Kto może? Nie będzie wywiadów, po prostu trzeba pokazać, że tam jesteśmy! Quote
KingaW Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 Łomatko! Monikę wyślijmy! Albo może wręcz przeciwnie... Pan O. ! Quote
ronja Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 na naszym forum napisał KanaR że będzie jutro z zoną... może oni tłum zrobią. do tego Maćka z panią, no i ciocia Fela oczywiście!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
Maćka Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 Niom my bedziemy po Misia :multi: Fajnie jak bedzie tv, moze uwiecznia wspaniala adopcje staruszka :razz: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.