Viris Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Jak czeste sa te sporadyczne wymioty? Z tego co widac na zlotach bf i spotkaniach buldozki maja to do siebie ze czesto wymiotuja. Wystarczy ze troche zjedza nawet jakis czas przed zabawa i pawik murowany... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atenka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Viris']Jak czeste sa te sporadyczne wymioty? Z tego co widac na zlotach bf i spotkaniach buldozki maja to do siebie ze czesto wymiotuja. Wystarczy ze troche zjedza nawet jakis czas przed zabawa i pawik murowany...[/quote] [B]Viris [/B]tu nie chodzi o to, że np. jak sie więcej napije wody i szaleje to się jej woda uleje, czy jak zje a potem pobiega to zwróci trochę jedzonka-to zdaje się, jest "wpisane" w rasę. Dora np. jak dostanie doustanie jakieś tabletki to potem wymiotuje pare razy, ma bardzo wrażliwy przewód pokarmowy.Albo tak ok. raz na dwa tygodnie ma wymioty z tłoczni brzusznej dwu dniowe-po małej diecie zawsze przechodziło, ale teraz pierwszy raz wystraszyła mne nie na żarty.:shake: Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 atenka moj bajtek tez często wymiotuje, zreszta dziewczyny moga potwierdzić że na ostatnim zjeździe opawiowal pol podjazdu:oops: może to nie jest nowotwór...?a ma poza tym jakieś dziwne objawy?jest apatyczna?pytam oczywiście jak bylo wcześniej bo teraz pewnie jest ledwo przytomna...:roll: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atenka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 No wiesz, ja nawet nie dopuszczam myśli o nowotworze:shake: , zrobimy badania i wtedy ewentulanie będę się martwiła. Apatia i Dora to jak ogień i woda. Dziś mimo, że brała kroplówki to już przed chwilą próbowała szaleć z piłką. Teraz jest poprawa, ale ogólnie u niej z odpornością jest na bakier. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matuchowa Frajda Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Witam, nie bardzo mam ochotę zgodzic się z opinią, że ulewanie się, sporadyczne wymioty są w"wpisane w rasę". Niestety, najczęstszym powodem takich sytuacji jest wada układu pokarmowego, a konkretniej achalazja. Można ją bardzo łatwo stwierdzić przez wykonanie rtg z użyciem kontrastu, oczywiście u weta. Często ta wada jest łatwa do korekty operacyjnej w zależności od tego w jakim odcinku się mieści. Czasami podobno nawet 0,5 kg karmy potrafi się zatrzymać w zachyłku, a następnie jest zwracana. Niestety jest to obciążenie genetyczne i dlatego takie psy bezwarunkowo powinny być odsuwane od reprodukcji. Uważam, że BF mają prawo do zdrowego życia również. Niestety ta przypadłość potrafi się ukazać dopiero u nawet prawie dorosłych egzemplarzy i w związku z tym należałoby znać linie genetyczne, które niosą tą wadę. A na to trzeba dość długiego czasu i obserwacji. Przy częstszych wymiotach z czasem pies chudnie i trudno wtedy o wesołego BF. Atenka, to co napisałam wcale nie znaczy, że ma to Twoja dziewczynka, ale może prościej byłoby wykonać badanie w tym właśnie kierunku. Pozdrawiam Jola Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Atenka - myśmy też miały takie ogromne problemy z "rzygańskiem" u Killera. Nam kazali zrobić rentgena żołądka. Ponieważ nic nie wykazał od razu robiliśmy takie badanie co trwa 4 godziny - z upału zapomniałam jak się nazywa - ale dali mu białą papkę i robili zdjęcia w określonym czasie - to na szczęście też nic nie wykazało. I stanęło na tym że jest uczulony - o tym wiedzieliśmy od 3 lat, czyli od czasu kiedy go kupiliśmy ... teraz jest w miarę ok, ale nadal się czasem przytrafia ... Taką akcję najgorszą z wszelkich możliwych mieliśmy w grudniu zeszłego roku ... no tylko że Killer jest na spacerach "wszystkożerny i wszystkoliżny" pozdrawiamy Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matuchowa Frajda Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Karmienie psa w pozycji pionowej przy niezbyt rozwiniętej achalazji powoduje, że pokarm ma większą szansę dostania się do żołądka i pozostania tam, jeśli zwieracze (nie wiem czy fachowo to okresliłam) dobrze funkcjonują. To tak z grubsza ...... po więcej informacji trzeba poczytać w necie i uzupełnić u weta. W/w sytuacje nie dotyczą zwrotu pokarmu po zjedzeniu trawska. Jola Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 a jsli bajtek wymiotuje tylko jak sie "podnieci" czyli jak widzi duzo kumpli i nie wie z torym najpierw sie ganiac...to tez ma taka wade...?:shake: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matuchowa Frajda Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Beatko, nie powiem Ci co jest z Bajtkiem, ale wiem, że moje psy jak się podniecą to mogą mieć niezbyt dobre zapędy względem innych psów (ale to juz moze być instynkt stadny i tyle), ale żaden z nich nie wymiotuje, ani nie ulewa mu się z podniecenia. Oczywiście zaraz po jedzeniu to nie czas na żadne szaleństwa i zabawy (ale to jest chyba normalne). Przypadki wymiocin są na ogół wtedy jak moje gadziny udają owce na łące, bądź gdy Toska dorwie kawałek czegoś niestrawnego typu kawałek waty bądź inny "przysmak". Wtedy zawsze następował zwrot zawartości żołądka w nocy z żółcią i było po sprawie, a ja miałam wyrzut sumienia, że czegoś nie wyrzuciłam na czas przed tą amatorka dziwnych smaków. Jeszcze jeden przypadek, gdy są wymiociny (ale nie treści żołądkowej) to przeziębienie i to jest leczone przez wetów. Ja zwykle wspomagam się homeopatią i jakoś sobie nieźle radzimy i na zdrowie nie mogę narzekać. Nie znam innych powodów wymiocin i ulewań u psów. Myślę, że to temat do konsultacji z wetem, ale na spokojnie bez paniki. Jestem po dniu na wyjeździe, więc lecę do łózia. W razie czego Beatka kontaktuj sie na emaila to podam dane do lekarza weta chirurga w Warszawie, który wiem, że operował juz BF, ale z innych przypadłości i to z duzym pozytywnym skutkiem. Myślę, że zna się na BF. Dobranoc Jola Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 kurcze to niedobrze...:roll: poprzedni buldozek tez tak mial,ze jak sie nawachal suczek to potrafil zwymiotowac, a bajtek tak ma jak biega z psami i jest pod takim wrazeniem ze nie wiem czemu jakos mu sie ulewa...czasem nie robi tego bardzo dlugo a czasem potrafi kilka razy na spacerze... Matuchowa frajda ja nie mam twojego maila:oops: wiec jak wrocisz to moglabys zostawic mi pw z numerem tego weta?chyba sie przejde z bajtkiem do niego Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atenka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Dziękuje za rady. Dorze zrobimy badania z kontrastem, ale jak dojdzie dobrze do siebie. Dziś jest już w końcu lepiej, zjadła i napiła się bez zwrotów. [B]Beatko[/B] tak myślałam może warto naszym bulwkom dawać częściej a po mniej jedzonka.:lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 ja bym tak dawala bajtkowi ale faktem jest ze ten moj bulwiak wcale nie chce jesc, straszny z niego niejadek...:shake: w te upaly prawie nic nie chce jesc:shake: a dorka to lakomczuch?:cool3: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fredzia:) Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Przed chwilka przeczytalm o Dorci, trzymam z Fredzia za nia kciuki zeby juz nie chorowala. A z tym jedzonkiem to masz racje nie wolno ich przekarmiac, bo to straszne lakomczuszki.Mam nadzieje ze z Twoja Dorka juz lepiej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atenka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Ona pochodzi z bardzo złej hodowli i zdaje mi się, że tam musiała walczyć o miskę i przez pierwsze pół roku zjadała porcje suchej karmy w 20sek.(dosłownie). Generalnie nie jest niejadkiem, jak zasmakuje jej jakaś karma to ją wcinaze smakiem parę miesięcy, czasem musimy coś kupić dla odmiany alenajbardziej smakuje jej Hlills z jagnięcinką.Nie przepada za Royalem. Ale Bajtuś to duży chłopak, nie widać by był niejadkiem, a czym go teraz karmisz? P.S. Dora zdaje się mieć lepiej, już jej wyciągnełam wenflon :lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 teraz mial hillsa z wolowinka ale mu sie znudzil i nie chcila juz go jesc wiec jutro rzyjedzie do nas royal dla buldowgow:cool3: stwierdzilysmy z mama ze trzeba spradzic czy ich reklama nie klamie i czy zredukuje bajtowe gazy:lol: a bajtek suchej z michy nie tknie dopiero jak pancia go raczka nakarmi:oops: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gaga05 Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Atenko, czy byla u Dorki hipoteza, ze to nerki? Obie jestescie bardzo dzielne. trzymamy za Was kciuki i zyczymy poprawy jak najszybciej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atenka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Nie było, a może tak być??? Niestety nawrót choroby, jest kiepsko, myślałam , że najgorsze już za nami... Już pomału nam brak siły...:-( Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 ATENKO sile musisz miec-czy dziewczynka miala robione badanie moczu i krwi-moi weci od tego zaczynaja-tez mialam psa z wymiotami... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Żadne "brak siły" !!!! U nas też tak było z Killerem - rzygaliśmy potem było lepiej i ... od nowa... tak jak pisałam apogeum w grudniu - zrób koniecznie (jeżeli nie zrobiłaś) rentgen żołądka (od razu widać co nie tak a jak nie to robią właśnie ten "kontrast") - u nas było od podejrzenia połknięcia ciała obcego (coś plastikowego, zabawka, skarpetka ...) aż po straszne rzeczy ... ale na szczęście nic nie było takiego ... Tylko że wszystkożerny Killer miał absolutny zakaz jedzenia chyba aż przez 5 dni a i z piciem były ograniczenia (mógł pić dużo razy ale tylko po 2-3 liźnięcia językiem - żeby nie pobudzać żołądka do kolejnych wymiotów) a jak zaczął w końcu jeść to też tylko niewielkie ilości (tylko często) .... ale jaką miał potem grubas figurę - i po takim przemęczeniu się naprawdę uspokoiło się Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atenka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Jutro jak co rentgen bo powiedzieli nam, że dziś jest za słaba. Ostatnie badania miała w lutym i było ok wszystko. W środę zrobimy krew. Czy to mozliwe, że tak długo może trwać zatrucie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joss Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Tak jak pisza dziewczyny, sil zawsze musi wystarczyc!!!! Atenka, nie poddawaj sie. Dora sie nie poddaje. Rtg wg mnie takze wskazane. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fredzia:) Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Atenko wiecej wiary nigdy nie mozna sie poddawac, zawsze jest jakies wyjscie. Trzymam kciuki z Fredzia i zycze Dorci szybkieg powotu do zdrowka. Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 wiesz jak mój doksio się zatrul kompotem:roll: to chorowal ponad tydzien, tylko on raz sie nie ruszal i bylo tragicznie a potem mial przeblyski i biegal w kólko:shake: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atenka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Dziękujemy wszystkim za młe słowa. Dorka ma 40 stopni temperatury. A walczyć to musimy i wiem, ale czasem już ręcę opadaja, jak człowiek robi wszystko a zero rezultatów.:shake: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 To ona ma 40 stopni i rzygańsko ??? Coś jeszcze - napisz, bo my idziemy dzisiaj ok 19 do weta "rodzinnego" - kontrolnie z trzema + szczenior: to możemy się zapytać (absolutnie nie po to żeby leczyć na odległość, ale ten nasz "rodzinny" ma naprawdę "dobre pomysły" ... może coś zasugeruje, a wtedy Ty będziesz mogła pytać się swojego) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts