wisela1 Posted June 12, 2006 Author Posted June 12, 2006 Mój czterofutrzasty budzik jest niezawodny:cool1: C*O*D*Z*I*E*N*N*I*E godzina 4 minut 10 ładują się W*S*Z*Y*S*C*Y na kanapę i po kolei odbierają porcję porannych pieszczot:loveu: Dzisiaj było zwarcie. Franek chciał jeszcze a Rexik nie nógł sie doczekać ...... Podsuwał mordkę coraz blizej i Franek się wkurzył.... Przyłożył Rexiowi a Rexik raz zdrowo kłapnął w odpowiedzi.... Teraz sie nawzajem siebie boją..... Zobaczymy na jak długo tego strachu wystarczy:evil_lol: Quote
asiuniap Posted June 12, 2006 Posted June 12, 2006 Cieszę się, że już jesteście w domu :lol: Ela, musisz nauczyć się miziać dzieci dolnymi kończynami. Co 4 ręce to nie dwie. Albo będziecie grać ze Staśkiem na 4 ręce. :siara: Quote
wisela1 Posted June 13, 2006 Author Posted June 13, 2006 Ty myślałaś że my to nie stereo? My to już kwadro.... Rexik to z przodu i z tyłu życzy sobie równocześnie.......... Na 4 nie wyrabiamy..... Ale poświczymy dolne.... Dotąd dolne były w użytku tylko wtedy kiedy Futra leżały w parterze a ręce były zajęte jakąś mało znaczącą czynnością jak np gazeta czy ksiązka...:evil_lol: Quote
Matagi Posted June 13, 2006 Posted June 13, 2006 Dzisiaj odebrałam pismo z Prokuratury Rejonowej w sprawie Reksiowej.Śledztwo zostało umorzone:angryy: z powodu: "niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjionariusza policji Posterunku Policji w Michałowie polegających na zaniechaniu prowadzenia czynnosci procesowych zmierzających do ustalenia sprawców i skierowania wniosków o ukaranie w sprawach o wykroczenie .....trata tataaaczym działał na szkode interesu publicznego i prywatnego tratatttaaata". Przekładając na ludzki język: policjant miał wsio spisane w kajecie/nie chodzi tylko o sprawe Reksiową/,ale był silnie zapracowany i g...o co robił:angryy: .Jego wywalili z roboty/była sprawa w Sądzie/,a śledztwo zostało umorzone.:angryy: No coments!:p :angryy: Quote
wisela1 Posted June 14, 2006 Author Posted June 14, 2006 ...... a to Polska właśnie..... Masz racje NO COMENTS Ustawa jest - brak dobrej woli i odrobiny staranności. Głównie tych co powinni egzekwować jej postanowienia A przede wszystkim brakuje serca dla zwierząt. Dopóki nie rozejdą sie wieści ze ktoś "zdrowo beknął" za zwierzę to NIC się nie zmieni, Nie pomogą napewno kolejne ustawy. Kiedy zabierałam Zorkę policjant miał NAPRAWDĘ dużo dobrej woli , nie miał mozliwości prawnych ale i tak bardzo pomógł.... Bo chciał ! Bo miał serce dla zwierzaka nie tylko własnego... Więc nie ustawa.................. Szkoda słów. Rexik jest naprawdę szczęśliwym pogodnym psiątkiem, a tego babsztyla i tak Matka Natura kiedyś pokarze.... Wiesz może co sie stało z tym drugim pieskiem którego ta (#^*> miała? Quote
shirrrapeira Posted June 14, 2006 Posted June 14, 2006 Elus masz racje. Rexik jest u Ciebie szczesliwy. I Zorka jest szczesliwa Quote
Matagi Posted June 14, 2006 Posted June 14, 2006 [quote name='wisela1']...... a to Polska właśnie..... Masz racje NO COMENTS Ustawa jest - brak dobrej woli i odrobiny staranności. Głównie tych co powinni egzekwować jej postanowienia A przede wszystkim brakuje serca dla zwierząt. Dopóki nie rozejdą sie wieści ze ktoś "zdrowo beknął" za zwierzę to NIC się nie zmieni, Nie pomogą napewno kolejne ustawy. Kiedy zabierałam Zorkę policjant miał NAPRAWDĘ dużo dobrej woli , nie miał mozliwości prawnych ale i tak bardzo pomógł.... Bo chciał ! Bo miał serce dla zwierzaka nie tylko własnego... Więc nie ustawa.................. Szkoda słów. Rexik jest naprawdę szczęśliwym pogodnym psiątkiem, a tego babsztyla i tak Matka Natura kiedyś pokarze.... Wiesz może co sie stało z tym drugim pieskiem którego ta (#^*> miała?[/quote] Jasne,że wiem.Drugi psiak wylądował u sąsiadów,ma sie dobrze. Co do tej kobiety to.....Matka Natura ją doświadczyła....Dwa lata temu jej mąż sie powiesił....nie umiała sobie z tym poradzić,wpadła w alkoholizm /brak oparcia,kasy,brak samodzielności itd.../,troje dzieci zabrano do Domu Dziecka,została sama i dalej piła,rok temu znowu była w ciąży.....nikt jej nie pomógł sie podnieść.....nie wiem co sie z nia dzieje dzisiaj....Tak jest niestety często w takich miejscowościach jak Michałów-brak pracy,brak motywacji do życia =>alkoholizm.Ja pomogłam jej zwierzętom,jej nikt.... Quote
wisela1 Posted June 14, 2006 Author Posted June 14, 2006 Smutne, ale jak dla mnie to i tak [SIZE=6][COLOR=Red][B]N I C[/B][/COLOR][/SIZE] nie tłumaczy tego ze maltretowała psa... Za co? Odreagowywała swoje frustracje? Zmarnowane życie tej osoby jakos nie budzi we mnie współczucia..... Ja chyba nie przepadam za ludźmi..... Wolę futrzaste:oops: Quote
irma Posted June 14, 2006 Posted June 14, 2006 [quote name='wisela1']Ja chyba nie przepadam za ludźmi..... Wolę futrzaste:oops:[/quote] to chyba nie do końca prawda z Twoich wypowiedzi wyziera także sympatia dla LUDZI tyle, że nie każdy przedstawiciel tego gatunku może mówić o sobie CZŁOWIEK pomiziaj ode mnie ws\ystkie zwierzaki Quote
wisela1 Posted June 15, 2006 Author Posted June 15, 2006 Właściwie..... Parę osób to nawet bardzo lubię :evil_lol: ale takich co mają futrzaki.... Quote
wisela1 Posted June 15, 2006 Author Posted June 15, 2006 Wczoraj skończyli remont elewacji, zdążyłąm umyć okna i wyprać kanapę a już wszyscy poza mną na niej leżą......a na szybach oczywiście ślady moich kochanych nochalków:loveu: Quote
evita. Posted June 15, 2006 Posted June 15, 2006 [quote name='wisela1']wyprać kanapę a już wszyscy poza mną na niej leżą[/quote] No to chyba dobra wiadomość :evil_lol: bo wszystko w normie, czyli tak jak zawsze :lol: podrawiam Quote
asiaf1 Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 [quote name='wisela1']Wczoraj skończyli remont elewacji, zdążyłąm umyć okna i wyprać kanapę a już wszyscy poza mną na niej leżą......a na szybach oczywiście ślady moich kochanych nochalków:loveu:[/quote] Elu jak ja lubię czytać opisywane przez Ciebie zdarzenia. Ale się uśmiałam. Mamcia do roboty:evil_lol: Quote
wisela1 Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 Tak to już jest - mamcia służy do obsługi:evil_lol::loveu: i jest szczęśliwa ze ma koło kogo skakać:multi: Quote
wisela1 Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 Tak okropnie gorąco...... Futrzaki głównie śpią. Przywieźli karmę dla Rexia i kotków z krakwetu ale akurat na wierzchu leżały wędzone żeberka i nie muszę dodawać ze Rexik miał na nie WIELKĄ ochotę. Rexik chciał zjeść tego chłopaka ...... Tak bronił tych żeberek... To dzikie wilczysko jednak czasem z niego wychodzi.... Jedzenia już niby nie pilnuje tak zawziecie jak kiedyś, ale czasem mu jednak odbija i nie pozwala nawet kotom podejśc do wody, a te są uparte i nie chcą pić z innej miski... Wystarczy jednak na niego krzyknąć i rozumek wskakuje mu na właściwe miejsce:evil_lol: Quote
wisela1 Posted June 17, 2006 Author Posted June 17, 2006 Aż się we mnie wszystko gotuje.... RAZ poprosiłam Staszka zeby poszedł rano z psami... Po poremontowym myciu okien bo Każda kośc mi trzeszczała na inną melodię. A on teraz już trzeci dzień mi rano psy zabiera i jeszcze do tego usiłuje we mnie wzbudzać litość ( ze teraz za mało się rusza, że sama mówiłam, że musi się wiecej ruszać... itd itp) Argumenty nie do zbicia...ale zimą to ich nie użyje bo to zmarźluch:cool3: Mnie tuch porannych naszych wędrówek to brakuje niczym powietrza Znalazł sobie wykręt :cfaniak: jeden.:diabloti: Muszę do jutra coś wykombinować:hmmmm: Quote
asiuniap Posted June 17, 2006 Posted June 17, 2006 A można Was wynająć do wychodzenia z naszym JEDNYM psem i 4 ludzi do obsługi? :diabloti: Dzieciakom się nie chce, a mąż nienawidzi wychodzenia o poranku :sleep2: Quote
wisela1 Posted June 17, 2006 Author Posted June 17, 2006 Jasne:evil_lol: Zawsze mozesz rankiem podrzucić psiaika:diabloti:...... Przecież Wa-wa to tylko jedna stacja za Krakowem:eviltong: Quote
wisela1 Posted June 18, 2006 Author Posted June 18, 2006 Dzisiaj się nam udało:multi: Zwialiśmy tatuńciowi:evil_lol: Właśnie wróciliśmy z baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugiego spacerku. Aż mi nogi wchodzą tam skąd wyrosły:p Rexik i Zorka padli;). Sami tego chcieli....:diabloti: Niestety nasz WSPÓLNY taki długi spacerek następny to już raczej sie nie odbedzie.... Pod koniec Zoreńka miała już wyraźne zahamowania.... Nie było bardzo źle bo wtedy sama wraca i czeka pod drzwiami, ale już nie bedę jej zapraszała na takie trasy... Zoreczka niezmiennie woli łazikowanie w moim towarzystwie, a Rexiowi to wszystko jedno. Byle z domu. Chodzi ogonek:loveu: za nami i do piwnicy i na strych do suszarni i do sąsiadów i do sklepu ..... Byle wyjść za drzwi:-o Quote
Wiedźma Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 A co robi Rex, gdy musi chwilę zaczekać np. przed sklepem? Bo Zorka, genialny detektyw jak wiadomo, tropi właścicieli gdzie się da... Quote
Wiedźma Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 A propos mycia okien: ja już sobie odpuściłam... No, ewentualnie raz koło Wielkanocy... Moja czorcica ma swój ulubiony punkt obserwacyjny przy oknie na kanapie: opiera się łapkami o parapet (istny poduszkowiec, jak mawiają u nas na tego typu paniusie) i patrzy. No i okno, rzecz jasna, oplute dokładnie... Quote
wisela1 Posted June 18, 2006 Author Posted June 18, 2006 Ja musiałam bo po remoncie bloku... Szyby były zalepione farbą i tynkiem bo folie na okna to zakładali dopiero do 2 malowania. Rexik chodzi na smyczce i przed sklepami jest wiązany. Zrobiłam już kiedyś próbę bez smyczki Był grzeczny. Ale ja sie bardzo boje bo on był na wsi. Pierwszy tramwaj zobaczył chyba w Krakowie no i jest bojaźliwy... Jakby sie czegoś zląkł to nie wiadomo w którą stronę by pobiegł. Napewno do domu ale czy nie przez ulicę?..... Quote
Wiedźma Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 Jasne, lepiej przesadzić z ostrożnością (Chociaż czy to przesada? Raczej wyobraźnia), niż potem płakać. Quote
wisela1 Posted June 19, 2006 Author Posted June 19, 2006 Masz rację:lol: To wyobraźnia:oops: A w przypadku moich zwierzaczków to ja mama wyobraźnię bardzo wybujałą:loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.