Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 21k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • zadziorny

    3144

  • Ali26762

    2239

  • bos

    2111

  • coztego

    1051

Posted

[B]Gwarek[/B]---koniecznie; po niedzieli...
[B]nitencja[/B]---wyszłam z małą na 15-20 minut, puściłam na śnieg, ale wkurzała ją smycz:evil_lol: ; zaraz ją wzięłam znowu na ręce. Mam nadzieję, że jej ten spacerek nie zaszkodzi:roll: :loveu: ; a ja chcę taką obrożę dla welsha! koniecznie!

Posted

[quote name='zachraniarka']JA TEŻ!!!!!!!!

A DRUGĄ TAKĄ: [URL]http://www.bigdogboutique.com/Productcart/pc/viewPrd.asp?idproduct=9812[/URL]

Ja też już odkładam kasę.. bo ja to jestem głupia na punkcie gadżetów i tyle bym chciała sobie fajnistych rzeczy kupić z wizerunkiem teriera :loveu:[/quote]
[B]
Zach[/B] - jak sądzisz - czy te klamerki są wytrzymałe na rozpięcie w przypadku szarpnięcia AT? Ja miałam podobny model obróżki (lecz nie taką uroczą) i zapięcie - czyli ta klamra była kaszaniasta, sama potrafiła się rozpiąć :shake:.

Posted

Bogula no pewnie ze nic sie nie stanie :) Mala juz po trochu puszczaj niech dziewcze chlonie :-D a Lavinia ma gustowny ubiorek na zime . Sprobuje obfocic i Wam pokazac hihi

Posted

vigor, zdaje mi się, że już dawno Ci nie mówiłam, że mi się Diuna bardzo podoba :-). W śniegu również!

Nasz gość bardzo chciał Lotkę kryć - coś mi się zdaje, że się pannie na cieczkę będzie niedługo zbierać - więc musiałam towarzystwo odseparować... :-(

Posted

[quote name='Kardusia'][B]Flaire [/B]- widzę, że jesteś obecna - co Ty sądzisz o tych obrożach (klamerkach) ? .Bardzo proszę Cię o opinię[/quote]
Kardusiu, nie mam opinii, bo ja takich nie używam. Mogę tylko powiedzieć, że są bardzo ładne - ale to wiesz sama ;-).

Kardusiu, winna Ci jestem priva, ale strasznie dużo się u mnie ostatnio dzieje... Zaraz piszę... :-)

Posted

[quote name='Nitencja']Flaire pewnie dostanie ...za tydzien ;-)[/quote]
No to ciekawe, czy na światówce wolno wystawiać z cieczką... Obowiązujący regulamin FCI pozostawia decyzję organizatorom - mogę spróbować do nich zadzwonić, ale zgaduję, że tam prawa ręka nie wie, co lewa robi... :roll: (to powiedzenie o rękach przetłumaczone z angielskiego, ale bardzo je lubię :-) ).

Posted

[quote name='coztego']
Czy ktoś oglądał mnie dzisiaj w TV? :evil_lol:[/quote]


Ja.:loveu: ..Ja..:loveu: ..Ja .:loveu: :eviltong: :evil_lol: ......ogladam Cię codziennie w TV......oczami wyobrażni.:eviltong: :evil_lol:........bo normalnie mam -6 dioptrii.....na oba ślepia..... :eviltong::eviltong: :evil_lol: :evil_lol:

Posted

[quote name='sirion']Ja pracuje na Politechnice łódzkiej. Chemik jestem[/quote]


.....Oooooooo to Ty musisz mieć opanowany proces badania zawartości cukru w cukrze.....:eviltong: :eviltong: :eviltong:
Chętnie spróbujemy..........:multi: :multi: :multi::loveu:

Posted

[B]Witam !!![/B]

[B]Coztego Zacharianka Flaire i Niedżwiedzica [/B] bardzo
Wam dziękuje za cenne rady. Ryknięcie głosem to one już znają
i wiedzą co im wolno aleeeeeeeeeee ?
stosuni Dora Laki jest ok Laki Gapa ok
ale Dora Gapa tu mam wielki problem. Dora apsolutnie nie pozwala jej
na nic nie wolno wychodzić na powietrze na spacer bawić się
witać się chce ją zupęłnie zdominować wręcz wyeleminować.
Następuje atak bez ostrzeżenia, widziałam to i byłam tak zaskoczona
tą sytuacją, że mi szczęka opadła. Oczywiście nie jest to codziennie
są dni że można ją do ramy przyłożyć np jest tydzień spokój
a następnie dwa dni atak. Słuchajcie jest to atak chwyceniem
za pachwine i ją potrząsanie, dostaje szczękościsku i trudno
ją odciągnąć. Miałam dwa takie przypadki w stosunku do Gapy.
Jedyny sposób wówczas na nią to jest chwycenie za kark i zakrycie
i oczu, traci orientacje.
Wiem kiedy ten atak natępuje znam ją jak własną kieszeń nieraz
mówie że czytam jej w myślach i wtedy jest według mnie jedyne wyjście
to kaganiec. Czy można coś z tym zrobić ?
Dora to suczka po przejściach indywidualistka nigdy nie była
w stadzie może to psychika i brak akceptacji na innych, których
chcą dołączyć do tego stada. Proszę napiszcie co o tym myślicie

Posted

[quote name='Flaire']No to ciekawe, czy na światówce wolno wystawiać z cieczką... Obowiązujący regulamin FCI pozostawia decyzję organizatorom - mogę spróbować do nich zadzwonić, ale zgaduję, że tam prawa ręka nie wie, co lewa robi... :roll: (to powiedzenie o rękach przetłumaczone z angielskiego, ale bardzo je lubię :-) ).[/quote]

Flaier-na stronie Związku, w linku do swiatówki ,w informacjcach porządkowych jest tak :
"10. Psy agresywne, chore, grzejące się suki oraz psy nie zgłoszone na wystawę nie moga byc wprowadzone na teren wystawy "

czyli jeśli nawet FCI pozwala wystawiac suke w cieczce, organizator nie pozwala wejśc z nią na wysatwe., Trudno wystawiac poza terenem wystawy ;);) więc zycze Ci,żeby Lotka jeszcze właśnie choć tydzień poczekała. Wtedy może sobie cieczkowac do woli :p

Posted

[quote name='niedzwiedzica']"10. Psy agresywne, chore, grzejące się suki oraz psy nie zgłoszone na wystawę nie moga byc wprowadzone na teren wystawy "

czyli jeśli nawet FCI pozwala wystawiac suke w cieczce, organizator nie pozwala wejśc z nią na wysatwe., Trudno wystawiac poza terenem wystawy ;);) więc zycze Ci,żeby Lotka jeszcze właśnie choć tydzień poczekała. Wtedy może sobie cieczkowac do woli :p[/quote]
Hmm, zaraz sprawdzę, czy to jest tam w języku innym niż polski... Bo jeśłi nie, to przewiduję, że na tej wystawie będzie sporo suczek z cieczką ;-).

Póki co, Lotka jeszcze nie jest nawet opuchnięta, a niektóre psy interesują się nią już od miesiąca, więc jestem dobrej myśli. ;-)

Posted

[quote name='Flaire']Hmm, zaraz sprawdzę, czy to jest tam w języku innym niż polski... Bo jeśłi nie, to przewiduję, że na tej wystawie będzie sporo suczek z cieczką ;-).[/quote]No - jest po angielsku również...

Posted

Przeciez ta pierwsza cieczka jest totalnie nieprzewidywalna...może zacząc się rwnie dobrze jutro ( tfu, tfu, na psa urok ;)) jak i za miesiąc, sunia będzie atrakcyjna jeszcze długo po niej, pewnie duzo bardziej niz w pierwszych dniach tej cieczki. Nie rozumiem tych przepisów,ale coż..tzrymam kciuki za zwłoke :p

Posted

a jeszcze napisze coś o Agapie .
To przemiły prześliczny przecudowny zwierzak ona tak potrafi
sie cieszyć ze wszystkiego. Ze spaceru, wyjścia na powietrze
nawet jak widzi miskę z jedzeniem, wisimy nad nią jak parasol
ochronny. Cały ten problem zaczął się wówczas kiedy przyszły
chłodniejsze dni, okno tarasowe jest zamknięte. Psy naczęły się nudzić.
Jest też cwaniara jak widzi Dorę w kagańcu to oczywiście dokazuje.
Gapa Dorę traktuje jak swoją liże ją po oczach pyszczku
i uszach oczywiście jak jest w kagańcu, co o tym myśleć
Dora Gapę [B]nie [/B] ale Gapa Dorę[B] tak [/B] :diabloti:

Posted

[quote name='niedzwiedzica']Przeciez ta pierwsza cieczka jest totalnie nieprzewidywalna...może zacząc się rwnie dobrze jutro ( tfu, tfu, na psa urok ;)) [/quote]No ale chyba jakiś obrzęk przynajmniej na dzień-dwa przed, nie? U mnie zawsze tak było. A tutaj póki co nic... Jedyny objaw póki co to że suni poprawił się apetyt... :niewiem:

Posted

[quote name='bos'].....Oooooooo to Ty musisz mieć opanowany proces badania zawartości cukru w cukrze.....:eviltong: :eviltong: :eviltong:
Chętnie spróbujemy..........:multi: :multi: :multi::loveu:[/quote]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Po pierwsze dlaczego chemika zawsze się o to posądza ? Normalnych chemików na politechnice to kształci się do produkcji kwasu siarkowego, nawozów, tworzyw sztucznych itp[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Po drugie to tak naprawde pracuję na wydziale, który badaniem zawartości cukru w cukrze się zajmuje (kiedyś nazywaliśmy się Chemia spożywcza):evil_lol: [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Po trzecie kiedyś w ciężkich czasach (bos chyba pamiętasz) z TZem ćwiczylismy te badania w domu z wykorzystaniem szybkowara[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]A po czwarte teraz to robimy rozmaite nalewki i przeszliśmy na szkocką wodę życia.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='Ela_hryckiewicz']Ryknięcie głosem to one już znają
i wiedzą co im wolno aleeeeeeeeeee ?
stosuni Dora Laki jest ok Laki Gapa ok
ale Dora Gapa tu mam wielki problem. Dora apsolutnie nie pozwala jej
na nic nie wolno wychodzić na powietrze na spacer bawić się
witać się chce ją zupęłnie zdominować wręcz wyeleminować.
Następuje atak bez ostrzeżenia, widziałam to i byłam tak zaskoczona
tą sytuacją, że mi szczęka opadła. Oczywiście nie jest to codziennie
są dni że można ją do ramy przyłożyć np jest tydzień spokój
a następnie dwa dni atak. Słuchajcie jest to atak chwyceniem
za pachwine i ją potrząsanie, dostaje szczękościsku i trudno
ją odciągnąć. Miałam dwa takie przypadki w stosunku do Gapy.
Jedyny sposób wówczas na nią to jest chwycenie za kark i zakrycie
i oczu, traci orientacje.
Wiem kiedy ten atak natępuje znam ją jak własną kieszeń nieraz
mówie że czytam jej w myślach i wtedy jest według mnie jedyne wyjście
to kaganiec. Czy można coś z tym zrobić ?
Dora to suczka po przejściach indywidualistka nigdy nie była
w stadzie może to psychika i brak akceptacji na innych, których
chcą dołączyć do tego stada. Proszę napiszcie co o tym myślicie[/quote]
Z tego opisu wynika że to nie jest dyscyplinowanie szczeniaka, tylko próba wyeliminowania go. Moim zdaniem kontakty suń powinny odbywać się wyłącznie pod pełną kontrolą. Każda próba gryzienia powinna się spotykać ze [B]zdecydowaną[/B] i [B]ostrą[/B] reakcją [U]zanim[/U] nastąpi chwyt. Nie możesz dopuszczać do takich sytuacji :shake:. Kiedy sunie są same powinny być odseparowane od siebie. Jeśli teraz odpuścisz, to skończy się na tym że będziesz musiała odizolować je od siebie na stałe.

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Flaire, my mamy podobny problem z naszą Bestią. Nie jest to pierwsza cieczka, ale powinna dostać ją już parę dni temu, ale nie dostaje. Moze wytrzyma uprzejmie i jeszce na Kielce pozwoli sie wystawić. [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]A w ogóle to mamy z nią umówione krycie i właściciel powiedział jedno : "Wytłumaczcie jej że ma być gotowa PO WYSTAWIE ŚWIATOWEJ". [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]I chyba zreozumiała. :evil_lol: Bo konkurent to pies, który wg mojej skromnej opinii powinien mieć BOB na swiatówce i właściciel chciałby, aby nic go przed występem nie rozproszyło.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

Flaire- z tym obrzekiem to różne bywa :cool3: własnie konczy cieczke znajoma airedalka...zero obrzęku przed cieczka, jak diabeł z pudełka wyskoczyła :evil_lol: potem obrzęk był,ale pzred nic :shake:

Posted

[quote name='niedzwiedzica']Flaire- z tym obrzekiem to różne bywa :cool3: własnie konczy cieczke znajoma airedalka...zero obrzęku przed cieczka, jak diabeł z pudełka wyskoczyła :evil_lol: potem obrzęk był,ale pzred nic :shake:[/quote]
No to teraz tylko żeby Lotka mi się takim dziwadłem nie okazała... :shake:

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Zacytuję sama siebie , co w innym watku pisałam, bo nie mam zdrowia opisywac wszystkiego jeszce raz.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]"[/COLOR][COLOR=blue]Mam w domu trzy psy rasowe skye terriery. W zasadzie rasa obecnie kanapowa ale z myśliwskimi korzeniami. Psy krótkonożne ale spore (tak ok 15 kg) i z paszczą jak krokodyl. Jedno to suka oraz 2 psy - ojciec i syn. No i mam problem agresji w domu. Póki synek był młody było OK. Nawet, gdy przyjechała suka do krycia i chcieliśmy, aby młody ją krył, to znając hierarchię rozpłaszczył sie strategicznie pod biurkiem i nic z tego nie było. Nieco później z powodzeniem pokrył następną panienkę no i zaczęło się. Zawsze po jedzeniu psy chodzą z podniesionymi ogonami, gardłowo warczą i poszczekują i próbuja walki. Póki to walka na demonstrację to jeszcze ujdzie. Ale co pewien czas bez ostrzeżenia rzucają się na siebie. Naprawdę robią to tak błyskawicznie, że nie wiadomo, który jest agresorem. No i leci futro ! I nie tylko. Ostatnio stary przypłacił to pogryzionym uchem. Dobrze, że są bardzo futrzaste, to wychodzą bez pogryzień na ciele. Rozdzielić się daje tylko niestety uderzeniem. Nie wiem co robić ! Z rozmów z osobami, które maja takie psy, wiem, że nie jestem odosobniona. Moja znajoma ma taki sam układ i jeden pies mieszka na parterze w domku, a drugi na piętrze (szczęściara mieszka w domku jednorodzinnym).[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Czy ktoś moze mi coś podpowiedzieć ?[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Psy są wystawowe i reproduktory (oba Interchampiony). Prawdopodobnie stary zostanie skastrowany pod koniec roku (z powodów zdrowotnych), może to pomoże. "[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]I jeszce dokładniejsze wyjaśnienia sytuacji[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]"Mieszkamy na 71 m2, trzy pokoje. Sytuacja z wzajemnym gryzieniem się występuje praktycznie tylko po posiłkach. Stary i suka jedzą w kuchni, młody w pokoju córki. Potem chcą sobie na wzajem robić przegląd pustych misek i gdy młody wychodzi z pokoju, a stary tam idzie zaczyna się rodeo. Zwykle to jak mówiłam demonstracja - ogon w górę, warczenie, obchodzenie się w koło. A co pewien czas nagły atak obu stron. I nie wiadomo, który zaczyna.
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]Po takim seansie jak się uspokoją, to leżą po kątach i nic się nie dzieje."[/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]"[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Suka to przebywa z TZ głównie. On mnie z nią zdradza. [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Wiesz ta rasa ma szczególną cechę, że pies ma jednego właściciela. Suka jest TZa, młody (5 i pół roku, ha ha..) :razz: mój, a stary córki.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Co do ataku to następuje tak szybko i obustronnie, że nie sposób stwierdzić, który zaczyna.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Jak dostają smakołyki, to nic się nie dzieje, co najwyżej suka z łakomstwa rękę odgryzie :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: W samochodzie siedzą razem na jednym siedzeniu i też nic."[/COLOR][/SIZE][/FONT][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]Dodam, że zostawiane same w domu wszystkie razem kompletnie nic sobie nie robią ! Cała ta kołomyja z agresją jest po jedzeniu w naszej obecności. I im bardziej je uspokajamy tym dłużej obadwa samce mruczą na siebie.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]Ot i mój problem z agresją między psami.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT]

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...