Jump to content
Dogomania

Terier walijski


Flaire

Recommended Posts

  • Replies 21k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • zadziorny

    3144

  • Ali26762

    2239

  • bos

    2111

  • coztego

    1051

Jednej" miłej pani "dostalo sie ode mnie w sklepie. Wszedl do sklepu, nota bene, spożywczego, mlody człowiek z psem. Pies siadl karnie przy nodze, a młody sie nie ruszal i tylko o cos tam poprosił, jak przyszla jego kolej. "Jedna mila pani", haha, patrząc na mnie, z przekąsem, scenicznym szeptem zauważyła:- jaka ta mlodziez dzisiaj niewychowana, z psem do sklepu!
Nie wiedziała, że mi tym na odcisk nadepnęła. Obok stał lekko nieświeży pan, który co i rusz sobie pokasływał nie zawsze sie odwracając.
Więc "miła pani" dostala ripostę:
-ten pan, kaszląc, miliony bakterii właśnie na pani ciasteczka wrzucił, a piesek, siedząc grzecznie na ziemi -nie.
Dodam, że pani brała na wage ciasteczka wylożone na ladzie. Chyba jej przestaly smakować.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]borsaf[/B] - dobre :D

[B]zadziorny[/B] - w mojej okolicy wszyscy w sklepach wiedzą, że ja i pies to monolit!

A serio - chodzę po zakupy z psem i wiem, do których sklepów mnie wpuszczą pomimo, że niejednokrotnie na drzwiach wisi kartka z zakazem wprowadzania zwierząt. Deryl załapał się na dobrą opinię Beruszka, który wchodził do sklepu, grzecznie siadał koło drzwi i czekał na mnie, czym ZAWSZE wzbudzał zachwyt.

Wchodzimy do sklepów spożywczych, do wszystkich aptek, do sklepów przemysłowych, nawet w hurtowni byliśmy. W niedzielę Deryś zaliczył bar z zapiekankami na Starówce. Poczta, nasza przychodnia rejonowa - tam wszędzie znali Beruszka, a teraz znają Derysia. Zawsze zwrócą się do niego z miłym słowem, pogłaskają :)
Z Berym to nawet do rzeźnika chodziłam :D

Dzisiaj w przychodni (poszłam po mamy książeczkę z wypisaną receptą) postanowiłam Derysia poszkolić i nie doprowadziłam go do okienka rejestracji, a zostawiłam w korytarzu przy drzwiach (oczywiście widziałam go, był zaledwie 3 metry ode mnie). Dumna byłam, bo został na "siad" bez smyczy i nie ruszył się na centymetr nawet, chociaż "foczył", czyli wydawał odgłosy paszczą przypominające skomlenie (ostatnio na wszystko mi "foczy"... w domu, w sklepie...).
Raz trafiliśmy nawet do ludzkiego gabinetu lekarskiego (na rękach, ale zawsze) :D
A kiedyś w aptece nie chcieli mi sprzedać lekarstwa, bo bez psa przyszłam... :D

Oczywiście w każdym sklepie bardzo pilnuję, żeby pies nie narobił szkód, nie pozwalam wpychać nocha we wszystko, obwąchiwać klientów. Z reguły pies w sklepie - grzeczny pies - nikomu nie wadzi :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='borsaf'][B]Ali[/B] Skonsultuj Ciprobay, lub Cipronex u weta, jest naprawd,e o wiele lepszy.[/quote] Dzięki, już sobie zapisałam na kartce obok wyniku. A te specyfiki to też antybiotyki?
Bo oprócz Amoksiklawu podali mi jeszcze 2 antybiotyki, na które to świństwo reaguje, ale trochę gorzej.

Link to comment
Share on other sites

Oki, oczywiście powiem wetowi, niech decyduje. Wykupię najlepszy lek, rzecz jasna.

A dlaczego nie podali mi nazwy tego leku w ZHW? Podali, że Amoksiklaw zwalcza dobrze, a Doxycyclina i Lincospectin działają średnio na te pałeczki. Nic o innych lekach...

Link to comment
Share on other sites

[B]Ali[/B] nie sposób robić antybiotykooporności ze wszystkimi lekami. Poza tym stale są nowe.
Ten lek wskazała pani mikrobiolog, która sie habilituje w dziedzinie własnie tych paskudnych escherichia. Moja cora tez to paskudztwo bada w ramach swojej pracy ale u bydła, a konkretnie w mleku. Pewna częśc tych badan robi w klinice ludzkiej i tam sie zgdała, że ma takie sensacje niemiłe. Koopa poszła do badania i wylazło szydło z worka. Po tygodniu jak ręka odjął. U ludzi jeszcze do tego nakłada sie stress różnego rodzaju i wszystko bardzo często idzie na karb nerwicy.
Escherichia colli są w naszym organizmie bardzo potrzebne, ale ta ich odmiana - nie. Skąd to sie wzięło, tego jeszcze nie wiemy, że pewna ich część jest złośliwa, a reszta przyzwoita.

Link to comment
Share on other sites

łał a to jednak jakieś świństwo wylazło - u Derysia ... Ali - życze szybciutkiej i bezbolesnej kuracji, ale z drugiej strony jak dobrze wiedzeć jak już jest diagnoza i wiadomo co dolega a nie zamartwiac się co to moze być:roll: tak myśle że jak by Vigo miał serię brzydkich koop to od razu robię Parazytologoię...
Super masz psiaka że tak dobrze sie spisuje w miejscach publicznych ja w sklepach nawet nie próbuje od razu by mnie z takim wielkoludem przepłoszyli;)

coztego - Kup bucki jak najbardzej - ponoć w tym sezonie butki dla psów bardzo modne:lol: :razz: a swoją drogą Kreska to pecha chyba ma ostanio -
tak było z Wiki ledwo się jedna ranka wyleczyła to znowu gdzieś opuszkę rozcieła - był moment że chodziła w skarpetce - ale skareptka
niepraktyczna;)

Link to comment
Share on other sites

Madziara - ale z drugiej strony - u suni cieczka przyjdze i wyjdze i spokój a psiaki polują na takie cieczki cały rok--:angryy: nie ma przerwy:diabloti:

a propo cieczki gdy Vigo zaczął właśnie na szkoleniu ćwiczenia na silną
wole i posłuszeństwo oczywiście - była przyprowadzona suka w cieczce -to my musieliśmy zakończyć naukę beeee ...:shake: .:grab:

Link to comment
Share on other sites

[B]Ali [/B]---szybkiego i stałego powrotu do pełnej formy Derysia.
[B]aga_o [/B]---pamietasz, jak [B]jborowy [/B]łagodził te stany? jakieś ziołowe własnoręcznie kulane "tabletki"?...aby zapach nieco rozpędzić. Nie złość się ---szkoda urody:lol: ---kijaszek w rękę i.....:mad: :evil_lol: dasz radę.
U mnie nadal ciemności, ale samoty i gwiazdy dzisiaj też widzę, czyli słonko...Mam taki zawalony kolejny tydzień i Fafik taki niedopieszczony:oops: , ale jeszcze nie pisze na mnie do TOZ-u.....
Pozdro dla wszystkich!

Link to comment
Share on other sites

[B]Aga[/B] Roxana skończyła w ubiegłym tygodniu. I nie było tak źle. na spacer pod ogon VIVISOL ( tak aeorozolek jakiś ziołowy), a w domku dostawała takie tabletki z drożdżami i witamina B tam była (chyba Odorex) sprawdzę w domu albo Kaśka poda dokładną nazwę. Sucz cuchnęła drożdzmi i wit. B jak nie powiem co.... ale kawalerów na spacerach nie mieliśmy i pod drzwiami też nie:lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]bogula [/B]- oj ja też w tym tygodniu, nie dopieszczam Vigo:shake: a wieczorem już jest padniety i drzemie do góry łapami:lol: i prosi żeby mu nie przeszkadzać;)

borsaf - :lol: a ćwiczę to posłuszeństwo w określone dni :mad:
ale, ale jak wyniucha TEN zapach to dostaje takie ogniki w oczach i ten nos wtedy tak pracuje że pewnie odrazu mógłby wystartować w zawodach na śladzie ;) - jurny młodzeniec :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='INA']borsaf - :lol: a ćwiczę to posłuszeństwo w określone dni :mad:
ale, ale jak wyniucha TEN zapach to dostaje takie [COLOR=Red][U][I][B]ogniki w oczach[/B][/I][/U][/COLOR] i ten nos wtedy tak pracuje że pewnie odrazu mógłby wystartować w zawodach na śladzie ;) - jurny młodzeniec :cool3:[/quote] Czyżby to były te słynne "kurwiki" posłanki Beger :hmmmm: :niewiem: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...