Tundra Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 Nie bedzie sie dawala zlapac i raczej odradzam przypadkowym osobom probowania tego. Zarzucic wam sie nic nie uda a psa przeploszycie na amen. Quote
Tundra Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 Pewnie probowala kiedy byl spokoj , noca kiedy wy odposcilyscie i teraz odpoczywa. Wyjdzie znowu jak miasto przycichnie. Zacznijcie jej szukac w innych godz. od 4 rano w okolicach domu. Quote
gusia0106 Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='Tundra']Pewnie probowala kiedy byl spokoj , noca kiedy wy odposcilyscie i teraz odpoczywa. Wyjdzie znowu jak miasto przycichnie. Zacznijcie jej szukac w innych godz. od 4 rano w okolicach domu.[/QUOTE] Tyle, że do tej pory widywana była właśnie w godzinach dziennych od 7 rano do wieczora. Koło 4 nawet nie bardzo wiadomo, w którym miejscu jej szukać, w tak wielu ich była. Quote
Ewa Marta Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='Tundra']Nie bedzie sie dawala zlapac i raczej odradzam przypadkowym osobom probowania tego. Zarzucic wam sie nic nie uda a psa przeploszycie na amen.[/QUOTE] To prawda, możemy ja przepłoszyc na amen... Zastanawiam sie w takim razie jaki sens ma łapanie jej większą grupą. Czy mamy ja łapać, czy tylko w razie czego dawać sygnal Roleczce, gdzie ona jest? Nie chcę zrobić nic, co zaszkodziłoby suni:-( Quote
kosu32 Posted December 3, 2009 Author Posted December 3, 2009 [quote name='Ewa Marta']To prawda, możemy ja przepłoszyc na amen... Zastanawiam sie w takim razie jaki sens ma łapanie jej większą grupą. Czy mamy ja łapać, czy tylko w razie czego dawać sygnal Roleczce, gdzie ona jest? Nie chcę zrobić nic, co zaszkodziłoby suni:-([/QUOTE] Sama już nie wiem co robić... szukać można zawsze i nadal plakatować, plakatować, plakatować. Miszka była u Roleczki raptem kilka dni. Porusza się w tamtych okolicach., Roleczka sama tu nic nie zrobi - wczoraj przebiegła pod Jej nogami i co ??? Ona zaczyna się w pewien sposób uwsteczniać. Moim zdaniem trzeba domówić Panów hycla i biegacza - za wszelką cenę. Tylko niech teraz się Miszka nam się pokaże. I ważne jest by w okolicy Arkadii ktoś był za dnia i w nocy - może znów poszukamy Jej wspólnie i zabierzemy ze sobą ulotki do rozdawania ??? Quote
gusia0106 Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='Ewa Marta']To prawda, możemy ja przepłoszyc na amen... Zastanawiam sie w takim razie jaki sens ma łapanie jej większą grupą. Czy mamy ja łapać, czy tylko w razie czego dawać sygnal Roleczce, gdzie ona jest? Nie chcę zrobić nic, co zaszkodziłoby suni:-([/QUOTE] Mi się wydaje, że większa grupa jest po to, żeby łatwiej było ją wypatrzeć właśnie. W więcej osób jest większa szansa. Quote
kosu32 Posted December 3, 2009 Author Posted December 3, 2009 [B]Wiadomość od Orphy[/B] Sluchajcie moim zdaniem rzecz ma sie tak : Miszka nie to ze teskni za domem i nie szuka drogi do niego , ona ma juz swoj rewir ,ktory poznala wczesniej chodzac na spacery , w tym rewirze ma w jej mniemaniu bezpieczna miejscowke , byc moze wlasnie sa to te opuszczone dzialki. Poznala jakis kawal terenu i w nim sie porusza , na to zreszta wskazuja sygnaly o niej , to jest juz jej kwadrat i jej swiat. Wydaje mi sie ,ze na poczatek zeby nie latac po omacku i nie tracic czasu i sil powinnismy obserwowac dzialki , trzeba by poswiecic pewnie na to caly dzien od wczesnego switu byc moze do poznego wieczora ,zeby sprawdzic czy ona stamtad wychodzi i tam wraca. Mysle ze to bylby dla nas jakis poczatek , bo jak widac uganianie sie po miescie nic nie daje. Na dzialkach mieszka troche bezdomnych ,mysle ze trzeba ich zaopatrzyc w ulotki ,niech sie rozejrza a ze jest slowo NQAGRODA wiec mysle ,ze panowie sie przyloza , tylko trzeba by ich uprzedzic zeby nie probowali jej lapac tylko zeby wyczaili gdzie ona sie melinuje. Nie wykluczone ,ze ona ma juz swoje smietniki i byc moze kogos kto ja dokarmia ( moze wlasnie jakas strasza karmicielka kotow ?) , po to pewnie wychodzi w teren ,zeby cos zjesc i sie napic. Do domu by trafila chocby po zapachu , przeciez Tomek i Roleczka kraza tam non stop , to jest bardzo inteligenta sunia ona sie juz ustawila w tej nowej sytuacji , a gdyby tesknila za swoja rodzina to mysle ze jej reakcja na Roleczke bylaby zupelnbie inna. Takie jest moje zdanie ..... a tak swoja droga zalogujcie sie na plizz na psia kosc com ( psia kosc razem i o kropce przed com nie zapoknijcie) tam zalozylam watek i przy okazji moglabym sie z wami jakos porozumiewac poki co. ORPHA p.s.achaa odnosnie siatki - to bardzo dobry pomysl tylko trzeba pamietac ze to sztuka na raz , musialby to zrobic ktos kto ma pewnosc ruchow i refleks , bo drugiego razu niestety nie bedziemy mieli Quote
Tundra Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 Goniony pies bedzie uciekal. 5 dni w jednym , bezpiecznym miejscu to i tak najdluzej co ona tam teraz zna. Quote
gusia0106 Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='kosu32'][B]Wiadomość od Orphy[/B] Sluchajcie moim zdaniem rzecz ma sie tak : Miszka nie to ze teskni za domem i nie szuka drogi do niego , ona ma juz swoj rewir ,ktory poznala wczesniej chodzac na spacery , w tym rewirze ma w jej mniemaniu bezpieczna miejscowke , byc moze wlasnie sa to te opuszczone dzialki. Poznala jakis kawal terenu i w nim sie porusza , na to zreszta wskazuja sygnaly o niej , to jest juz jej kwadrat i jej swiat. Wydaje mi sie ,ze na poczatek zeby nie latac po omacku i nie tracic czasu i sil powinnismy obserwowac dzialki , trzeba by poswiecic pewnie na to caly dzien od wczesnego switu byc moze do poznego wieczora ,zeby sprawdzic czy ona stamtad wychodzi i tam wraca. Mysle ze to bylby dla nas jakis poczatek , bo jak widac uganianie sie po miescie nic nie daje. Na dzialkach mieszka troche bezdomnych ,mysle ze trzeba ich zaopatrzyc w ulotki ,niech sie rozejrza a ze jest slowo NQAGRODA wiec mysle ,ze panowie sie przyloza , tylko trzeba by ich uprzedzic zeby nie probowali jej lapac tylko zeby wyczaili gdzie ona sie melinuje. Nie wykluczone ,ze ona ma juz swoje smietniki i byc moze kogos kto ja dokarmia ( moze wlasnie jakas strasza karmicielka kotow ?) , po to pewnie wychodzi w teren ,zeby cos zjesc i sie napic. Do domu by trafila chocby po zapachu , przeciez Tomek i Roleczka kraza tam non stop , to jest bardzo inteligenta sunia ona sie juz ustawila w tej nowej sytuacji , a gdyby tesknila za swoja rodzina to mysle ze jej reakcja na Roleczke bylaby zupelnbie inna. Takie jest moje zdanie ..... a tak swoja droga zalogujcie sie na plizz na psia kosc com ( psia kosc razem i o kropce przed com nie zapoknijcie) tam zalozylam watek i przy okazji moglabym sie z wami jakos porozumiewac poki co. ORPHA p.s.achaa odnosnie siatki - to bardzo dobry pomysl tylko trzeba pamietac ze to sztuka na raz , musialby to zrobic ktos kto ma pewnosc ruchow i refleks , bo drugiego razu niestety nie bedziemy mieli[/QUOTE] Ręką i nogą się pod tym podpisuję Quote
kosu32 Posted December 3, 2009 Author Posted December 3, 2009 [B]gusia0106[/B] A może Ty porozmawiaj z tymi Panami. Wiesz jak jest ... Quote
gusia0106 Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='kosu32'][B]gusia0106[/B] A może Ty porozmawiaj z tymi Panami. Wiesz jak jest ...[/QUOTE] Zaraz zadzwonię...zobaczymy co załatwię. W każdym bądź razie, i to wiem, na pewno, oni przyjadą TYLKO wtedy, gdy będzie wiadomo gdzie jest Miszka.... Quote
Tundra Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 To nie jest kwestia tesknoty za roleczka czy domem tylko bezpieczenstwo- tam bylo spokojnie . Roleczka tez ja lapie i nie liczcie na to , ze spanikowany pies sobie u kogo kogoklwiek odposci. Nastepnego dnia jak juz bedzie w domu bedzie jej wdzieczna ze ja zlapala i znowu do siebie przyjela. Ale nie przy " zabawie w lapanie" Quote
gusia0106 Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='Tundra']To nie jest kwestia tesknoty za roleczka czy domem tylko bezpieczenstwo- tam bylo spokojnie . Roleczka tez ja lapie i nie liczcie na to , ze spanikowany pies sobie u kogo kogoklwiek odposci. Nastepnego dnia jak juz bedzie w domu bedzie jej wdzieczna ze ja zlapala i znowu do siebie przyjela. Ale nie przy " zabawie w lapanie"[/QUOTE] To co Twoim zdaniem należałoby zrobić? Quote
Tundra Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [URL="http://www.dogomania.pl/../members/8378-Tundra"] [IMG]http://www.dogomania.pl/../customavatars/avatar8378_2.gif[/IMG] [/URL] Z[INDENT] Wyjdzie znowu jak miasto przycichnie. Zacznijcie jej szukac w innych godz. od 4 rano w okolicach domu Teraz tylko sprawdzac gdzie jest i podkarmiac- moze jesli to mozliwe- blisko domu. Nie gonic. Ona musi od tego lapania tez odpoczac. [/INDENT] Quote
figa33 Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 kończę pracę o 15,30 , pójdę na te działki , to obok , tez się martwię ,że dziś żadnego sygnału nie ma , a okolica oplakatowana jest i dużo osób wie Quote
kosu32 Posted December 3, 2009 Author Posted December 3, 2009 Tundra z calym szacunkiem ,ale wg mnie mylisz i to bardzo Miszka bedac u mnie wcale nie miala spokoju i wcale pewnie nie czula sie bezpiecznie , bo ciagle ktos przychodzil ,wychodzil , ludzie ,psy ,koty ciagly tlum ,halas i zamieszanie , ani chwili spokoju ,a na spacery z nia jak juz sie otworzyla chodzila ze mna bez smyczy i nie bylo ani jednego takiego momentu w ktrym wpadlo by jej do glowy uciec. Na korytarz tez wychodzila witac mnie i dziewczyny , to nie jest kwestia spokoju ,wydaje mi sie ( aczkowliek moge sie mylic) ,ze ona sie zagubila bo znow zmiana miejsca ,zmiana sytuacji , inni ludzie ...dziewczyna poczula sie zagubiona i wlasnie byc moze zagrozona. Poki rzymalbym sie tego ,ze na poczatek nalzey ja namierzyc a potem naradzic sie co mozemy zrobic i w jaki sposon ,zeby przypadkiem nie wygosnic jej z azylu w ktorym znalaza cichy kat bo tak zabawa zacznie sie od nowa. I nie upieram sie ,ze zamiaszkuje na dzialkach ,ale to narazie chyba jedyny logiczny nasz punkt zaczepienia. Quote
kosu32 Posted December 3, 2009 Author Posted December 3, 2009 To u góry to wiadomość od [B]Orphy [/B] Quote
gusia0106 Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='Tundra'][URL="http://www.dogomania.pl/../members/8378-Tundra"] [IMG]http://www.dogomania.pl/../customavatars/avatar8378_2.gif[/IMG] [/URL] Z[INDENT] Wyjdzie znowu jak miasto przycichnie. Zacznijcie jej szukac w innych godz. od 4 rano w okolicach domu Teraz tylko sprawdzac gdzie jest i podkarmiac- moze jesli to mozliwe- blisko domu. Nie gonic. Ona musi od tego lapania tez odpoczac. [/INDENT][/QUOTE] Ale NIE MOŻEMY sprawdzić gdzie jest bo nikt tego nie wie. Te działki, na których podejrzewamy, że się zamelinowała to hektary terenu z domkami, skrytkami, rurami, krzakami. Jak to sprawdzić? O 4 rano jest ciemno....więc jaka jest różnica czy zaczniemy o 21 czy o 4 rano? Na tym terenie co była wczoraj i tak różnica jest żadna. I na jakiej podstawie wnioskujesz, że wyjdzie jak miasto przycichnie, jeśli codziennie, nie wliczając dnia dzisiejszego była widywana właśnie wtedy gdy miasto w pełni tętniło? Quote
L/Olka Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='kosu32']L/olka - i co z tymi psami tropiącymi ??? Masz jakieś info ???[/QUOTE] dostałam dziś odpowiedź, ale niestety taką, jak przypuszczałam: "zdecydowanie masz rację, co do naszego psa - szkolony jest tak, żeby skupiał się na ludziach a inne zwierzęta (psy, koty itd.. ) ma ignorować. Jeżeli już to ewentualnie można by spróbować z psem tropiącym po śladzie, i wtedy jak macie coś z zapachem tego zaginionego psa to może jeszcze.." i tu problem o tyle, że jak ona się tak porusza to mamy śladów, a śladów :( Quote
L/Olka Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='Ewa Marta']Umówiłam się z Gusią, że jak będzie hasło do szukania, jedziemy dzisiaj razem z Ursynowa.[/QUOTE] może będę mogła się wyrwać, to spróbuję się z Wami jakos kontaktować. Mam nadzieję, że dziś dam radę dołączyć. a i jeszcze jedno: [quote name='Tundra']Nie bedzie sie dawala zlapac i raczej odradzam przypadkowym osobom probowania tego. Zarzucic wam sie nic nie uda a psa przeploszycie na amen.[/QUOTE] to nie do końca zawsze tak działa z tym na amen. Jeśli przebiega koło Roleczki i nawet się nie zatrzymuje, to być może to już jest bliskie temu "amen". Może się okazać, że nie ma innej szansy jak po prostu ją złapać, a potem przekonywać od początku, że ludzie nie są tacy straszni... W tym temacie i tak czeka nas dużo pracy. Quote
lilk_a Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 [quote name='lilk_a']nie gońcie jej ....pies będzie uciekał jeżeli go ktoś goni ...jeszcze Miszka , która do odważnych chyba nie należy[/QUOTE] [quote name='lilk_a'][B]roleczko[/B] ...a może zostawić jej otwartą klatkę na noc , albo posiedzieć w nocy byś mogła przed klatką ? może ona wraca w nocy a ktoś ją płoszy i znowu ucieka ........ tak mi żal że się Wam nie udało :([/QUOTE] [quote name='lilk_a']z tego co wiemy to doskonale poradziła sobie z przejściem między prętami ogrodzenia ..... roleczko ...wybierz się jeszcze na jeden spacer po osiedlu , a jak ją spotkasz nie podchodz , tylko spróbuj usiąść i poczekać ..... z tego co wiem psy ok drugiej czwartej nad ranem ruszają w teren[/QUOTE] psy naprawdę ruszają się ok czwartej nad ranem , uwierzcie , spróbujcie poszukać jej na osiedlu roleczki , jeżeli nie uda wam się dzisiaj w ciągu dnia .... pies instynktownie ucieka przed goniącym go kimkolwiek , człowiekiem , rowerem , psem ..... ona musi się zatrzymać , nawet otoczenie jej w parę osób nie da nic bo czmychnie między nogami ..... można też wystawić jej coś co pachnie jej domem w pobliżu klatki czy bloku roleczki , jeżeli prawdą jes że ona się tam kręci to wraca , tylko nie wie co dalej ma robić ..... Quote
roleczka Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 Kochani, zdecydowanie przeciwna jestem łażeniu bez celu po mieście na oslep bez żdnej nadziei , bo takie poszukiwania mamy już za soba i przypłaciliśmy już to psychicznie i fizycznie, to kompletnie nic nie daje , tylko wykańcza i jeszcze bardziej dołuje. Szukalismy jej juz o róznych porach, w środku nocy , nad ranem i tez nic. Nie wiem dlaczego ale ona pojawia sie właście w brew pozorom w godzinach korków co jeszcze bardziej wszystko komplikuje. Moim zdaniem ona chyba pamieta te okolice ( albo chce w to wierzyć), a wtedyco ją zobaczyłam i zawołąłam to ona czuła że jest goniona , tak jak ktoś tu słusznie zauważył i wiadomo ze nie rzuciła mi sie szczęsliwa na szyje, ale może gdyby stała spokojnie, i gdybym ja wtedy zawołała to może by chociaż nie zaraagowała ucieczką. Bardzo sie obawiam tez że mogliśmy ja spłoszyć na dobre, bo owszem , poznała swoje okolice, ale teraz ma skojarzenie że ktoś ja tu ścigał i nie zechce juz tu wrócić. Do teraz nie mamy żadnego sygnału, wieczorem Tz pojeździ rowerem po okolicy, z otwarciem klatki niestety nie realne, ani tez z wejściem spowrotem na osiedle, bedę rozsiewać karme pod ogrodzeniem osiedla, może da się zwabić. Sprawa jest arcytrudna. Dziękuje za Wasze sugestie. Quote
tanitka Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 a mnie sie wydaje, ze te "dzialki" za Arkadia to jej azyl, tylko jak go sensownie przeczesac?? Quote
lilk_a Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 ale jeżeli przecisnęła się przez ogrodzenie dlaczego piszesz że nie zrobi tego w odwrotną stronę ? pojawia się w porach korków bo jest wypłaszana hałasem , i nie jest wtedy spokojna tylko właśnie biegnie przed siebie ..... wiem ze to tylko dobre rady kogoś zza monitora , łapałam w życiu psy cztery razy , sama , każdego innym sposobem ...musicie znaleźć sposób na Miszkę , albo poczekać aż znajdzie się w którymś ze schronisk Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.