DAGA1505 Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 Bączek podpisuje się pod Tobą oczywiście nie jestem znawcą ale spotkałam się z takim problemem ; niedoczynnośc tarczycy.Łysa zachorowała 4 lata temu cały czas się leczy mimo to ścierść do tej pory nie odrosła lecz była to już bardzo zaawansowana choroba jest prawie cała łysa.Nie wierzyła bym wetowi że wyleczył psa z niedoczynnośći tarczycy w miesiąć czy dwa.Porozmawiam z właścicicielką Łysej Ona wie najlepiej co i jak.Naprawde prosze przebadajcie psa u dobrego weta pod kątem tarczycy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 Nasz Bryś - wątek ma na dogo, na pierwszej stronie widać jak wyglądał, a teraz śliczny pies - leczony był m.in. [B]ivermectyną[/B] (nie wiem czy tak się to posze). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 19, 2009 Author Share Posted October 19, 2009 ten watek przeczytał pewien lekarz z łodzi który miał okazje pracować u dr. Dembele i zaproponował nam abysmy narazie przyjechali chociaż do niego. Wiec puki co to jest realne, a co dalej zobaczymy. mamy już odebrane od lekarza całą historię choroby, jakie leki były dawane itd. Puki co efekt kąpieli jest taki że pies zaczął się gryźć do krwi i masakrycznie drapać:( a kąpany jest w specjalistycznym środku dezynfekującym od weta:( więc chyba lepiej go nie kąpać i żeby to sie pozasychało:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 moja Fionka drapała się jeszcze bardziej i wygryzała i zrobiła się czerwona po kąpieli w PEROXYWECIE ... [B]w czym był wykąpany[/B] ??? i pamiętaj jesli zwierzę jest chore i potrzebuje pomocy a nas na nią nie stać to trzeba o pomoc prosić, szukać ... ja do tej pory dawałam sobie radę sama aż przyszedł dzień że musiałam poprosić o pomoc bo inaczej moją ukochaną suczynę czekałaby powolna śmierć bez leczenia [quote name='supergoga']Nasz Bryś - wątek ma na dogo, na pierwszej stronie widać jak wyglądał, a teraz śliczny pies - leczony był m.in. [B]ivermectyną[/B] (nie wiem czy tak się to posze).[/quote] ale ivermectyna z tego co się orientuję to typowo na nużycę a jemu nie wiadomo co jest ... ale moge się mylić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
polubek Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 spróbuj w lecznicy cmvet na rzgowskiej 205 z pabianic niedaleko. chłopak mój leczył tam swoją amstafkę z parwowirozy, tam trafili dobrze z diagnozą a wcześniej gdzie indziej jeździliśmy z nią to mówili że to tylko zatrucie pokarmowe, pies już nie chodził a miał dopiero 5 miesięcy a teraz ma półtora roku i jest super. przy drugim psiaku też dali sobie radę miał zdiagnozowaną właśnie u nich dysplazję stawu biodrowego a miał 1,5 roku (w innych lecznicach wymyślali mi wzdęcia w jelitach i kazali zmieniać rodzaje pokarmu), jak konsultowałam te wyniki w innych lecznicach to tylko mówili żeby pies nie biegał dużo, nie skakał.... a tam zrobili resekcję głowy kości udowej i teraz biega i szaleje jak szczeniak obecnie obydwa psy tam są leczone jak potrzeba i jestem bardzo zadowolona z tej lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefretete30 Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 Jeżeli lekarz wykluczy nozycę i grzybicę skóry toja stawiam na silną fotoalergię czyli uczulenie na słonce ,to nic ze nie mial tego wcześniej tego mozna nabawic się i w pozniejszych latach zycia.Widzialam psa wlasnie z fotoalergią i wyglądało to bardzo podobnie,niestety nie ma chyba na to lekarstwa:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 Ja mam fotoalergię. Nie wiedziałam, że pies też może mieć. Objawia sie to uporczwm swądem. W miejscach podrażnionych pojawiaja sie czerwone placki. Jedyne lekarstwo - nie wychodzić na słońce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nefretete30 Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 Bączek ....tak się składa ,ze ja tez to mam...mnie pomaga picie calcium 300 ,branie beta karotenu całą zime oraz branie kwasu omega 3 cały rok ,przy tym zestawie mogę funkcjonowac latem,ale u psow to bardzo zle wyglada:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 19, 2009 Author Share Posted October 19, 2009 on był kapany z tego co wiem w Manusanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 jak Manusan to rozcieńczony 1:4 podobno dobry środek na grzyby i bakterie jednak np ja kąpałam swoją Fionkę w nim bardzo często wg zaleceń weta a okazało się ze ona jest uczulona na niego powiem Ci że problemy skórne sa ciężkie do zdiagnozowania - alergia kontaktowa / pokarmowa - atopowe zapalenie skóry - świerzbowiec - nużeniec - grzybica - gronkowce i inne - cieżkie choroby typu nowotwór - choroby autoimmunologiczne - pęcherzyca itp my na dzień dzisiejszy mamy narobionych badań a i tak nie wiadomo co małej jest (czekamy na kolejne wyniki) życzę Wam dużo siły do walki bo myslę ze nie będzie łatwo trzymamy kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 19, 2009 Author Share Posted October 19, 2009 bardzo dziękuję ci za rady:* dam znać jak zaciągnę ich w końcu do zaufanego weta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 [quote name='M@d']Skontaktuj się z tymi co mają doświadczenia z "niekonwencjonalnym" leczeniem nużycy. A nuż coś mżna z tych doświadczeń uszczknąć ... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1090/niekonwencjonalne-wyleczenie-nuzycy-124989/index14.html#post13128831[/URL] (............) ...[/quote] Rzeczywiście rewelacyjne wyniki daje wyżej przytoczony, niekonwencjonalny i [B]niezbyt drogi [/B] sposób leczenia nużycy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted October 19, 2009 Share Posted October 19, 2009 jestem jak najbardziej przekonana o skutecznosci kuracji Ryszarda jednak nie wiemy czy w tym przypadku to nużyca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted October 20, 2009 Share Posted October 20, 2009 Rozmawiałam dzisiaj z moim wetem o objawach Dakara. On twierdzi, że jest to choroba co prawda nieuleczalna (jakoś na d...), ale zaleczalna. Szczerze go polecam, bo sama jeżdżę do niego 50 km w jedną stronę, ale to geniusz, w dodatku niedrogi. Wszystkie dane do kontaktu znajdziesz na jego stronie [url]www.rybinski.prv.pl[/url]. Mieszka w Pabianicach, ale przyjmuje w Łasku. Zadzwoń, sądzę, że bardzo pomoże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 20, 2009 Author Share Posted October 20, 2009 dziękuje...wam wszystkim :* napewno zadzwonię, ale czy uda mi sie ich wyciagnąc tam nie gwarantuję:( zobaczymy co uda mi się wskórać trochę tu nie wypada wklejać bazarku, ale one też cierpią i im tez chcę pomóc: zapraszam na bazarek z którego dochód przeznaczymy na DT dla pabianickich psiaków [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13335386&posted=1#post13335386[/url] roześlijcie dalej jeśli możecie:* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 21, 2009 Author Share Posted October 21, 2009 są juz pierwsze efekty kąpieli dezynfekujących:D Dakar nie drapie się już (aż tak często) nie wygryza ran no i skóra jest zasuszona i teraz mocno się łuszczy, jest mega łupież no ale to dobrze akurat:) (chyba) :p nawet ta zrogowaniała czarna skóra tez się łuszczy, to może w końcu zaskoczy coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Trzymam kciuki za powodzenie kuracji! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilk_a Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 zajrzyj na wątek Szarika (dramat ONka zapalenie skóry ) z mojego podpisu ...myślę że to taka sama choroba skóry , wygląda podobnie ..... być może się mylę ale zajrzyj :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 28, 2009 Author Share Posted October 28, 2009 Dakar był u drugiego weta zasięgnąć opinii i padła ta sama diagnoza czyli ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY z odczynem czy czymś grzybiczym i bakteryjnym:( a żeby cierpień miał mało na RTG łokcia wyszła jakąś wada, prawdopodobnie wrodzona i byc może do operacji, ale jeden wet powiedział że niekoniecznie aż operacja, drugi chciał go od razu kroić i mamy jakies namiary na ortopedę z Łodzi,aby pojechac na konsultację:( ojj mówie wam temu psu nie jest dane spokojne życie lekarz stwierdził że ten staw to może być jakoś obciążony genetycznie i najpierw siądzie jeden,potem drugi itd.:( ja to podejrzewam że ta hodowla to jak ja i zakonnica tyle mamy ze sobą wspólnego:( pokrzyżowali byle jak te psy i heja:angryy::angryy: ehh... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted October 28, 2009 Share Posted October 28, 2009 [quote name='piechcia15']Dakar był u drugiego weta zasięgnąć opinii i padła ta sama diagnoza czyli ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY z odczynem czy czymś grzybiczym i bakteryjnym:( a żeby cierpień miał mało na RTG łokcia wyszła jakąś wada, prawdopodobnie wrodzona i byc może do operacji, ale jeden wet powiedział że niekoniecznie aż operacja, drugi chciał go od razu kroić i mamy jakies namiary na ortopedę z Łodzi,aby pojechac na konsultację:( ojj mówie wam temu psu nie jest dane spokojne życie lekarz stwierdził że ten staw to może być jakoś obciążony genetycznie i najpierw siądzie jeden,potem drugi itd.:( ja to podejrzewam że ta hodowla to jak ja i zakonnica tyle mamy ze sobą wspólnego:( pokrzyżowali byle jak te psy i heja:angryy::angryy: ehh...[/QUOTE] :( Dysplazja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted October 28, 2009 Author Share Posted October 28, 2009 no właśnie chyba nie:( ale dokładnie nie wiem,bo z moim bratem tak właśnie się rozmawia:( a dysplazje się operuje normalnie?czy tylko leki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
polubek Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 mój Szakal miał zdiagnozowaną wrodzoną dysplazję stawu biodrowego, miałam do wyboru podcinanie jakiegoś mięśnia (nie znam się na tym), co przyniosłoby poprawę jego stanu na max 2-3 lata. tak wyczytałam z różnych źródeł, albo resekcję głowy kości udowej. zdecydowałam się na to drugie. usunęli źródło problemu. jak ktoś nie wie co mu było to nie widzi różnicy w jego chodzeniu. ale z reguły takie operacje najlepsze rezultaty przynoszą u psiaków które ważą tak do 10 kg (jak wyczytałam to w sieci jak szukałam informacji na ten temat). teraz mój maluch dostaje artrofos i karmę dla psów z problemami stawowymi. żadnych innych zaleceń nie ma tyle tylko że po operacji wiadomo wizyty u lekarza, rehabilitacja stawu biodrowego i kolana(które też miał naprawiane), lasery i dostawał też termofor w ramach domowej rehabilitacji żeby to rozgrzać i rozruszać. najlepiej skonsultuj to w innych lecznicach(ja byłam z moim maluchem i jego badaniami w 4). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted November 2, 2009 Author Share Posted November 2, 2009 u Dakara pierwsze co zrobili to wykluczyli dysplazję. Powiem po swojemu jak to opisał lekarz. W jego łokciu "wisiało" coś takiego co już dawno w wieku szczenięcym odkleja się od stawu i gdy to nie znika w odpowiednim momencie kiedy szczeniak dorasta to zalega i powoduje ból. Teraz Dakar przestał kuleć i chodzi jak zdrowy, a nie miał nic robione. Co do skóry. Kąpany jest jednak w Hexodermie a nie Menusianie. Skóra o niebo lepsza, złuszcza się stara chora skóra, a sierść odrwasta w łyzych miejscach piękna i silna. A co dziwne pies przestał linieć. :razz::razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 czyli same dobre wieści. Oby tak dalej... A Dakar jest z hodowli? Takiej zarejestrowanej w ZK? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted November 4, 2009 Author Share Posted November 4, 2009 nie wiem czy jest zarejestrowana ale chyba tak bo to dość znana (chyba) hodowla ONków z Sieradza. [SIZE=3][COLOR=Red]dziewczyny POMOCY!!! to maltretowane szczenie śpi na dworze bez dachu nad głową [/COLOR][/SIZE]:placz::placz: [U][url]http://www.dogomania.pl/forum/f1159/lodz-maltretowany-szczeniak-bez-dachu-nad-glowa-marznie-moknie-pomocy-172898/[/url][/U] [SIZE=3][COLOR=Red]to sprawa na wczoraj!![/COLOR][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.