Basia i Barni Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Dla tymczasu ważna jest wielkość psa , przyblizony czas jaki będzie potrzeba na wyadoptowanie , koszta utrzymania rosną im większy tym drożej ( nie zawsze dostaje się pieniądze na już ) , to jakie zwierze mamy w domu ( ja mając dwa labradory nie zabrałabym małego yorka ,czy kundelka ,bo spacery byłyby koszmarem ) Kolejna sprawa Pamiętajmy ,że każdy pies bez rodowodu to zwykły kundel . Ale zanim zaczniemy mówić co i jak najpierw musi być akcja odebrania ( chyba,że się okaże ,że psy śpią na różowych posłaniach w ciepłym domu ) wtedy zaczniemy konkretnie działać . Poza tym każda fundacja tematyczna typu :boksery, labradory, goldeny, rotki nie bierze pod opiekę tylko psy z papierami ,ale często zdarza się ,że sa to psy bardzo mało w typie , ale do tego została powołana ,by ratowac konkretną rasę . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='choleraa']a ile jeszcze pieskow szuka domu i jakie to ieski? moze pomoge..[/quote] Z tego co wiem, to chyba jeszcze są tam spaniele. :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='Asia & Ginger']Z tego co wiem, to chyba jeszcze są tam spaniele. :-?[/quote] Mogą Asiu ,lecz nie muszą ,ale przygotowanym na taką ewentualność trzeba być :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate11 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Facet ogłaszał wiele ras, spaniele i pekińczyki ze 2 mies. temu. Jak Basia już napisała nie wiadomo co z tego bedzie, może nie będzie podstaw do zabrania, nie zawsze są. Zobaczymy. Ale lepiej się przygotować i mieć miejsca dla psow ktorych nie będzie niż nie mieć miejsc dla psów które będą. Wszystko niedługo się okaże. Trzeba spróbować, w najgorszym przypadku facet będzie wiedział że ludzie go obserwują. Nie wszystko się udaje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna_33 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Pomagamy wszystkim zwierzakom, ale kazdy ma jakies preferencje, jeden jamniki, inny dogi, czy persy. Normalne, ludzkie. Ja mam w domu i malego kudnelka o wielce parszywej urodzie i piekna czarna labradorke z papierami i kota mieszanca dwoch ras. Na koniec swiata pojde za cierpiacym sznaucerem olbrzymem. Czy to znaczy, ze kundelka omine obojetnie? Nie. Pseudohodowle sa zakladane swiadomie i w celu osiagniecia zyskow.Czesto jak najwiekszych i kosztem zdrowia zwierzat. Kundelki dzieki Bogu raczej omija rozmanazanie ich do granic wytrzymalosci. Z reguly ich mioty to wynik glupoty, braku doswiadczenia lub lekkomyslnosci. A taka "rasowa" suka rodzi prawie co chwila, by w wieku 5 lat byc do oddania za marne 3 stowy lub nowa sunie, bo juz nie daje rady....Przeciez to sie noz w kieszenia otwiera. Mioty z tych pseudohodowli sa watpliwego zdrowia, wyrasta z nich "niewiadomoco" jak mowi Isadora i jak pisalam wczesniej zasilaja radosnie przepelnione schroniska. Nie ma o czym dyskutowac, jak mamy okazje, to trzeba pomoc. A na kundelki tez sa ludzie otwarci, tu na dogo i miau w ciagu doby znalezlimy dt dla 7 szczeniakow z pola, oczywiscie dzieci kundelka. Byla pilna potrzeba i ludzie pomogli. W tej calej pseudo jest tez mloda sunia owczarka niemieckiego, nie widzialam jeszcze deklaracji dt dla niej? Dzwonilam do paru osob, ale nic nie wymyslilam na razie. Tez widzialam ogloszenia o szczeniakach spaniela i yorka z konca sierpnia..obawiam sie, ze bedzie tam wiecej psow niz myslimy.. Isadoro, tak przy okazji prywate uprawie. Czy Ty zajmujesz sie jamnikopodobnymi? Dostalam wiadomosc, ze w Warszawie jest 90 letnia Pani, ktora ma rocznego i nie daje rady, na cito trzeba jej pomoc..a ja chyba nie dam rady..pies dobrze wychowany i grzeczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smerfetka123 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 w sumie lepiej że ludzie chcą adoptować,niż, że idą do pseudo, by dać im kasę, trzeba rozważnie szukać domków,ale nagonka na tych co chcą, sprawi tylko to,że będą mieli gdzieś takie akcje i pójdą na targ po psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wioleta_r Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Witam. Mogę dać tymczas dla suń ciężarnych i ze szczeniakami. Mogą być labki, bo my goldenowi jesteśmy:) ale inne psiaki mile widziane. Nasz domek był sprawdzany przez wolontariuszy jako dom adopcyjny:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='smerfetka123']w sumie lepiej że ludzie chcą adoptować,niż, że idą do pseudo, by dać im kasę, trzeba rozważnie szukać domków,ale nagonka na tych co chcą, sprawi tylko to,że będą mieli gdzieś takie akcje i pójdą na targ po psa[/quote] No to jak są tacy, że pójdą na targ po psa, żeby tylko mieć "yoreczka" to nie chce żeby te psy szły do takich domów :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='Basia i Barni']Kolejna sprawa [B]Pamiętajmy ,że każdy pies bez rodowodu to zwykły kundel[/B] .[/quote] Nieładnie to zabrzmiało. Żaden pies nie jest zwykły. :eviltong: No i nie zgodzę z tym, że każdy pies bez rodo jest kundelkiem. :shake: Kundelki to psy, które są już tak pomieszane, że z dziada pradziada są kundelkami. Psy tzw. rasowe bez rodowodu, to psy w typie rasy, pseudorasowe, które kilka pokoleń wstecz miały rasowych przodków. A mieszańce to mixy dwóch rasowców, pseudorasowców, lub rasowca z kundelkiem, itp. Ale mniejsza o to. ;) [quote name='Basia i Barni']Mogą Asiu ,lecz nie muszą ,ale przygotowanym na taką ewentualność trzeba być :cool1:[/quote] Oby nie było... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna_33 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Ale Lara, ludzie czesto po prostu nie wiedza. Ida przez targ, widza pudlo z napisem York i faktycznie siedzi sunia Yorka z malymi. Cena zamiast 2 tys, to 300 zl. Szczeniaki sliczne, slodkie, sprawiaja wrazenie zdrowych i kupuja. Ja kiedys jak bylam zupelnie zielona trafilam na babke, ktora main coona chciala mi ze wschodu za 350 zl sprzedac.A szukalam wtedy takiego kota, lazilam na wystawy itd. Namietnie zreszta. Tyle, ze ja ciekawska i czepliwa jestem i dopytalam kobiete, pociagnelam za jezyk. Spytalam skad i jak go wezmie i jakie to kotki. Ona mi na to, ze za tydzien przywiezie jakiego zechce..rudy, w kropki, w kratke..Wlosy mi deba stanely jak pomyslalam jak kota bedzie przemycac..Mnostwo ludzi nie spyta, nie zastanowi sie i skorzysta radosnie z okazji. Wcale nie dlatego, ze sa zli..po prostu nieuswiadomieni..Trzeba gadac, przestrzegac i jeszcze raz gadac. Jak bedziemy na nich huczec, to nie beda chcieli sluchac.Beda mowic, ze nawiedzone, wariatki i faktycznie wybiora targ.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='wioleta_r']Witam. Mogę dać tymczas dla suń ciężarnych i ze szczeniakami. Mogą być labki, bo my goldenowi jesteśmy:) ale inne psiaki mile widziane. Nasz domek był sprawdzany przez wolontariuszy jako dom adopcyjny:)[/QUOTE] Skąd sa ci wolontariusze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='ambird']Skąd sa ci wolontariusze?[/quote] Może z Fundacji Szansa - Na pomoc Goldenom? Ale to tylko moje domysły. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='Anna_33']Ale Lara, ludzie czesto po prostu nie wiedza. Ida przez targ, widza pudlo z napisem York i faktycznie siedzi sunia Yorka z malymi. Cena zamiast 2 tys, to 300 zl. Szczeniaki sliczne, slodkie, sprawiaja wrazenie zdrowych i kupuja. Ja kiedys jak bylam zupelnie zielona trafilam na babke, ktora main coona chciala mi ze wschodu za 350 zl sprzedac.A szukalam wtedy takiego kota, lazilam na wystawy itd. Namietnie zreszta. Tyle, ze ja ciekawska i czepliwa jestem i dopytalam kobiete, pociagnelam za jezyk. Spytalam skad i jak go wezmie i jakie to kotki. Ona mi na to, ze za tydzien przywiezie jakiego zechce..rudy, w kropki, w kratke..Wlosy mi deba stanely jak pomyslalam jak kota bedzie przemycac..Mnostwo ludzi nie spyta, nie zastanowi sie i skorzysta radosnie z okazji. Wcale nie dlatego, ze sa zli..po prostu nieuswiadomieni..Trzeba gadac, przestrzegac i jeszcze raz gadac. Jak bedziemy na nich huczec, to nie beda chcieli sluchac.Beda mowic, ze nawiedzone, wariatki i faktycznie wybiora targ..[/quote] Może i masz rację. Ale wiesz, niektórzy mają naprawdę takie podejście: kupię z targu yorka, bo nie stać mnie na tego z hodowli. A czasami wiedzą jak te psy są męczone, ile psów siedzi w schroniskach latami. Co jak co ale z myślenia nikt ich nie zwolnił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wioleta_r Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Tak tak z Szansy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate11 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Słuchajcie, tam moze być bardzo duzo psów a moze być mało....facet ogłaszał jeszcze dalmata i huskiego reproduktorów. Części psów mógl się pozbyć już; poza tym psy może nie mają tak źle by były podstawy do zabrania. Za "chwilkę" wszystko będzie wiadomo.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 [quote name='wioleta_r']Tak tak z Szansy.[/QUOTE] poprosze adres na pw. Proszę o adresy osób, które deklarowały DT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 ja mam nadzieję, ze osoby chcące dać któremuś z tych psiaków dt jeśli...psiaków im braknie - to dadzą dt choc innym "rasowcom" szukającym choć dt, a których pełno na dogo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna_33 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 Boje sie, czy beda podstawy do zabrania tych zwierzat..no ale pozostaje kciuki trzymac.. Lara, tych swiadomych nic nie tlumaczy, tu masz zupelna racje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate11 Posted October 16, 2009 Share Posted October 16, 2009 no wlaśnie....pewnyc rzeczy nie uda się naciagnąć.....oby były podstawy....bez tego nic nie możemy zrobic a gośc dziala już jakiś czas...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 [quote name='Anna_33']Boje sie, czy beda podstawy do zabrania tych zwierzat..no ale pozostaje kciuki trzymac.. [B]Lara, tych swiadomych nic nie tlumaczy, tu masz zupelna racje.[/B][/quote] Niedawno jeden facet do mnie pisał, smsa, że chce yorka. On by wziął ze schroniska (jak mu napisałam ile psów siedzi w schronisku, a yorka niech sobie kupi u hodowcy - napisał, że go nie stać), ale mu córka nie pozwala :-o i czy załatwimy mu yorka do adopcji :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 Mam 2 sprawdzone, pewne DS w Warszawie dla 2 yorków (raczej nie szczeniaków). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 Mam najnowsze informacje. Niestety nie są one dobre. Na miejscu okazało się, że psy nie mają warunków kwalifikujących do odebrania... :confused: W złych warunkach była tylko labka, przy płocie na łańcuchu, legowisko - skrzynka po owocach :| i dwa szczeniaki dalmatyńczyka, w klatce na króliki na dworze. Reszta szczeniaków siedziała w domu, zaszczepione. Gość o "pracowników" i "towar" dba... Dostał upomnienie i będzie sprawdzany za jakiś czas. O te trzy pieski będzie miał sprawę. Labusia w złym stanie jest w drodze do Łodzi, zamieszka w DT u Olgi, dziewczyny działającej w Fundacji Pomagajmy Razem. Jeszcze dzisiaj pojedzie na oględziny do weterynarza. Opis stanu i opinię weta oraz ewentualne zdjęcia dostanę mailem. Koszty leczenia labradorki pokryje forum Labradory.info Dalmatki maja zapewnioną opieke Pogotowia i Strazy dla Zwierząt w Trzciance. Dziękuję wszystkim, którzy zaoferowali swoją pomoc. Jesteście WIELCY!! Zdjęcia labradorki z aukcji [IMG]http://img15.imageshack.us/gal.php?g=sunia1.jpg[/IMG] [IMG]http://img14.imageshack.us/img14/6263/sunia2.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kate11 Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 Dalmaty mają 2 miesiące i byly w klatce na dworzu, oczywiście po kolana w odchodach i siuśkach....Labka ma chyba nużycę. Facet dba o resztę bo przynosi mu zyski..... Dzięki za zaoferowaną pomoc..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anna_33 Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 Tego sie obawialam..widzialam te aukcje, allegra, gratki. Drugi mail to chyba syna byl. Szkoda..wielka szkoda. Ciekawe, czy sie rozlicza z urzedami z zarobku..zeby zgrzytaja..szczeniaki w taka pogode, jeszcze w klatce..i ta labka.. W razie czego, krzyczcie glosno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaLOlina Posted October 17, 2009 Share Posted October 17, 2009 a ja tez sie tego spodziewalam... ze facet jesli zarabia, to zadba by nie bylo mu jak ich odebrac:/ ps mam nadzieje, ze kazdy kto oferowal tu DT, nadal szuka, bo bid nie brakuje... chcialabym tylko wspomniec, ze WCALE NIE JEST TAK SUPER DAWAC DT PSOM Z PSEUDO: -szczeniaki czesto chore, nieszczepione, z roznego rodzaju balaganem, tez w genach... :/ -no i wydaje mi sie, ze jesli wlasciciel sie nie zgadza i chce walczyc o psy, DT musi trzynac psiaka(nie wolno go wydawac)az nie zapadnie wyrok sadu o odebraniu zwiezat...:( -zmudny proces sprawdzania DSow bardziej wnikliwy niz przy kundelkach(znaczy sie trzeba byc pewnym ze trafi do odpowiedzialnych wlascicieli-jak kazdy pies, ale wiadomo,na szczeniaki np yoreczki moga polakomic sie rozni ludzie i to nieraz z powodow ktorych nie pochwalamy...) wiec mam nadzieje, ze Ci ktorzy oferowali tu swoje Dt wiedza,ze z takimi pseudo-rasowymi nieraz wiecej problemu niz z kudelkami znajdami ze smietnika:( i tak biznes Panu kwitnie a my mozemy tylko patrzec:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.