Jump to content
Dogomania

Pies i rower


sprytka

Recommended Posts

Masz niesamowitego psa....

Niemniej jednak, jakby ten niesamowicie dobrze ulozony pies kiedys nagle zglupial i szarpnal to zdecydowanie lepiej jak zrobi to biegnac przed rowerem i bedac przyczepionym do drazka kierownicy niz biegnac obok i szarpiac za siodelko, wierz mi.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 714
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

łał!!!:crazyeye:
U mnie takiego nie uświadczysz-same lasy.
Ale też bede takie miała, jak wyskocze już za 2 tyg. na Bornholm-boskie scieszki rowerowe i boskie widoczki.
Ale zazdroszcze ci wycieczki-ja ze swoim dziś miałam wyskoczyc, a tu jak nie zaczyna lać. Mój sie w końcu rozleniwi-jak nie upał, że wszystko sie topi, to takie ochłodzenie, że leje.Ehhh, pieskie życie... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='moniqa']łał!!!:crazyeye:
U mnie takiego nie uświadczysz-same lasy.
Ale też bede takie miała, jak wyskocze już za 2 tyg. na Bornholm-boskie scieszki rowerowe i boskie widoczki.
Ale zazdroszcze ci wycieczki-ja ze swoim dziś miałam wyskoczyc, a tu jak nie zaczyna lać. Mój sie w końcu rozleniwi-jak nie upał, że wszystko sie topi, to takie ochłodzenie, że leje.Ehhh, pieskie życie... ;)[/quote]

Moniqa jedziesz na Bornholm??! Ja wlasnie mam taki sam plan tyle ,ze na sierpien.Pozwol ,ze napisze do Ciebie na PW o garsc szczegolow;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PATIszon']Masz niesamowitego psa....

Niemniej jednak, jakby ten niesamowicie dobrze ulozony pies kiedys nagle zglupial i szarpnal to zdecydowanie lepiej jak zrobi to biegnac przed rowerem i bedac przyczepionym do drazka kierownicy niz biegnac obok i szarpiac za siodelko, wierz mi.[/quote]
[B][I]hmm no nie wiem...jednak po coś to wymyślili...nie wypowiadam się dopóki nie dostanę tej smyczy i jej nie sprawdzę :p Jak przeżyję pierwszą jazdę to znaczy że będzie dobrze :diabloti:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanie i licze ,ze ktos doswiadczony mi podpowie.
Zrobilam sobie linke z amortyzatorem do roweru.Kupilam tasme gumowa wszylam w tunel z materialu ,karabinczyk ,petla na koncu i gotowe.
Pojechalam z psem do lasu.Fantastycznie sie jedzie .Smycz przypielam sobie do szerokiego pasa biodrowego ,drugi koniec do szelek na psie i bylo super.Moja suka zna podstawowe komendy wiec biegnie przy nodze (choc miewa drobne odpaly) ,nie pcha sie pod kola a amortyzowana smycz zapobiega wkreceniu sie liny w kolo ,bo samoczynnie sie skraca.No cudo!(dlaczego ja tak pozno to odkrylam?)
No i teraz pytanie ,gdzie kupic taka smycz ale krotsza niz oferuja w sklepie.Jestem niewysoka, pies biegnie blisko mnie ,raczej przy nodze ( tak uczony) niz przed rowerem.
W zwiazku z tym te smycze co oferuja dlugosci 175 w stanie spoczynku by sie poprostu ciagnely i plataly pod nogami/kolami.
To co robic??
Uszyc samemu ? Czy kupic i skrocic ja?
Samodzielne szycie ma wade ktora wlasnie odkrylam w lesie ,jak suka zobaczyla zajaca i szarpnela (do przodu na szczescie )to guma w miejscu szycia przetarla sie odrazu ,mimo wierzchniego tunelu z materialu.
Doradzcie cos, strasznie mi sie spodobala ta jazda z wolnymi rekoma.

Link to comment
Share on other sites

Wlasnie przeczytalam cale ogromne watki o sprzecie zaprzegowym i widze ,ze masz racje.
Moja suka czesciowo ciagnie ,nie jest tak ,ze ciagle karnie biegnie przy nodze.Na szerokich odcinkach w odpowiedzi na moja szybsza jazde lub komende "naprzod" rozpedza sie.Trzeba jednak pamietac ,ze to maly pies ,ledwo 16 kg i 47cm wzrostu wiec wielkiego uciagu nie ma( no chyba ,ze zajaca zobaczy :-) )
Faktycznie fajnie sie jedzie kiedy pociagnie ,nawet jesli jest to tak niewielkie ciagniecie .
Decyzja zapadla ,kupie taka smycz i sobie ja skroce od strony tasmowej zeby byla do mojego wzrostu .
Dzieki :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas'].Trzeba jednak pamietac ,ze to maly pies ,ledwo 16 kg i 47cm wzrostu wiec wielkiego uciagu nie ma( no chyba ,ze zajaca zobaczy :-) )
[/quote]

Kiedys, gdzies na jakiejsc stronie zaprzegowej przeczytalam bardzo fajna definicje psa zaprzegowego:

to bylo cos takiego:

"pies zaprzegowy" kazdy pies, ubrany w szorki, ktory biegnie z przodu zaprzegu:cool3:

Moze ktos wie gdzie to bylo i przytoczy oryginal, bo moglam cos przekrecic, ale sens byl jeden: pies ma biec a przodu, miec z tego frajde i wtedy jest to zaprzegowy ;)

Ps kiedys (dawno dawno temu, jak sport zaprzegowy byl u nasz w powijakach) z braku laku zaprzegalam jamnikopodobna sucz. Miala profesionalne szorki i ciagala puste sanki.

Link to comment
Share on other sites

Zamowilam smycz z amortyzatorem szyta na moja miare!Juz sie nie moge doczekac, komfort jazdy nawet z ta smycza amortyz. wlasnej roboty jest nieporownywalny.Jeszcze troche i sie skusze na przyczepianie psa do kolumny kierownicy :-)

Ps.Ja kiedys zaprzegalam do sanek Doga Kanryjskiego.Ten to dopiero mial uciag.Trzeba bylo biec obok i go stopowac ,bo balam sie ,ze dzieciaki pospadaja w snieg i sie pogubia :-)
Kazdy orze jak moze :-)

Link to comment
Share on other sites

Mam zamiar wykonać samodzielnie smyczę amortyzowaną;) Kupiłam już dwa metry linki rozciąganej(to chyba za duo?;)), nigdzie nie mogę dostać taśmy rurowej(czy jak t się w ogóle nazywa fachowo?W turystycznym wiedzieli o co mi chodzi, jednak skończyła im się odmierzana z metra a 80 nie potrzebuję:diabloti: )
Nie jestem pewna ale chyba ktoś już kiedyś gdzieś zamieszczał instrukcję szycia smyczy, jednak mogę prosić ponownie o wskazówki?
Ile m linki rozciągliwej będzie optymalne aby pies nie biegł za blisko roweru i aby smycza wciąż się nie wplątywała w koło??(ostatnio pędziliśmy z górki z wielką prędkością, ja pedałowałam a pies dodatkowo ciągnął, w pewnym momencie zwolnił, lina się zaplątała i wyrrrżnęłam, ze ho ho:cool3: )
Czy zbyt długa smycz ma jakieś znaczące wady?
Jak wyglądają proporcje długości liny rozciąganej i taśmy rurowej?1:2 może być?
Aha, mówicie wciąż o szyciu..Czy supeł po jednej i drugiej strony smyczy nie wystarczyłby??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']Zamowilam smycz z amortyzatorem szyta na moja miare!Juz sie nie moge doczekac, komfort jazdy nawet z ta smycza amortyz. wlasnej roboty jest nieporownywalny.Jeszcze troche i sie skusze na przyczepianie psa do kolumny kierownicy :-)[/quote]

No styl jazdy masz jak nasi czescy przyjaciele startujący w bikejoringu i na hulajnodze, którzy praktycznie zawsze psa mają przyczepionego w pasie, nie do roweru. U nas na zawodach jest to niestety niedozwolone, chyba, że są to zawody rozgrywane wg regulaminu ESDRA gdzie to jest dopuszczone.

Na fotce Sonia Klikarova z zeszłorocznego HuzarCupu. [url]http://www.grey.info.pl/index.php/pl/gallery/image_view/21/1596[/url]

Link to comment
Share on other sites

Są oczywiście różne opinie na ten temat.
Przy przypięciu psa do siebie podczas upadku nie ma prawdopodobieństwa, że pies pobiegnie dalej poniewierając za sobą drogocenny rower a przy okazji mogąc sobie zrobić nim krzywdę, z drugiej strony są opinie, że mogą powstawać w takiej sytuacji duże obciążenia na kręgosłup psa podczas takiego gwałtownego "zatrzymania".

Wydaje mi się również, ale nie wiem, bo nigdy tak nie jeździłam, że łatwiej jest chyba kontrolować nagłe skoki w bok psa. Co masa to masa.

Link to comment
Share on other sites

Ja polecam ten sposób, łączy zalety dwóch wyżej opisanych. Zapobiega wkręcaniu się smyczy w koło i w związku z tym że wysięgnik jest elastyczny w poziomie zapobiega szarpaniu roweru na boki. [IMG]http://www.grey.info.pl/gallery_image/full/1556.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PATIszon']A mozesz cos wiecej o tym patencie napisac?
Z czego jest ten wysiegnik?
Jak sie go montuje?[/quote]
[B][I]No właśnie tak nie bardzo mogę ogarnąć jak to jest przymocowane... :roll:[/I][/B]

[B][I]hmm mam pytanko...Bo Brutus jest taki, że jak poczuje opór...czyli ja przestanę pedałować i on ma mnie ciągnąć to się zatrzymuje...czy dam radę jeszcze go nauczyć aby mnie ciągnął...?[/I][/B]
[B][I]Czy u Labradorów to tak nie bardzo ?[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

A dlaczego uważasz, że labradory są inne?;)
Labrador, jak każdy pies, musi się nauczyć ciągnąć a Ty musisz mu w jasny i czytelny sposób pokazać, czego od niego oczekujesz:)
Spróbuj na początku prowadzić obok siebie rower zaprzęgnięty w psa i nakłaniaj go żywiołowymi okrzykami do biegu w ten sposób aby ciągnął. Za każdym razem chwal radośnie i nagradzaj;) Kolejnym etapem będzie siedzenie na rowerze-niech ktoś z Twoich znajomych odejdzie na jakiś dystans, stanie naprzeciw i zacznie zachęcać psa do biegu, Ty również zachęcaj okrzykami(najlepiej stałą komendą, której potem chciałabyś używać). W trakcie biegu chwal go tym samym hasłem co na codzień. Gdy pokona wyznaczony dystans, odtańczcie taniec radości, jak najszybciej poczętsuj go czymś dobrym;) Taka moja propozycja, czy prawidłowa, głowy nie dam:cool3:

Wydaje mi się, że ten wysięgnik jest po prostu metalowy i w pierwszym momencie wydaało mi się, że jest przyspawany ale teraz widzę, że w jakiś sposób został przymocowany śrobami(z tyłu widać obręcz wokół rury, która pewnie za pomocą śrub utrzymuje wysięgnik i samą siebie...;))

Zaobserwowałam jeszcze inne ciekawe rozwiązanie przeciw wkręcaniu się smyczy w koło:)
[url]http://www.grey.info.pl/index.php/pl/gallery/image_view/38/3649[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...