obraczus87 Posted March 30, 2013 Share Posted March 30, 2013 Wszystkiego najlepszego :) !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ossa98 Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Cioteczki kochane, jeśli jeszcze jesteście...chciałam tylko napisać, że u Guarcia wszystko w porządku. Nie choruje, dobrze wygląda i wspaniale się zachowuje (poza wyjadaniem jakiś smrodów na wieczornych spacerkach, w ciemnych zaułkach i krzaczorach;-)). Guaro w sierpniu rozpoczął przygodę z końmi. Od tamtego czasu zabieramy go do stadniny, gdzie zaprzyjaźnił się ze wszystkimi zwierzakami i dzieciakami uczącymi się jeździć. Wszyscy go uwielbiają i mają potrzebę tulenia go i głaskania. On to zawsze z radością wykorzystuje. Nie obyło się bez drobnego wypadku, kiedy jeden z kuców szetlandzkich zainteresował się jego zadkiem i go uszczypnął swoimi zębiskami. Na szczęście skóra nie została uszkodzona. Guaruś uwielbia jeździć z nami do stajni. Przez wiele godzin hasa po terenie stadniny, gdzie ma wiele atrakcji. [IMG]http://i60.tinypic.com/vxm96x.jpg[/IMG] [IMG]http://i62.tinypic.com/15i9hn9.jpg[/IMG] [IMG]http://i57.tinypic.com/ou0ghc.jpg[/IMG] A to ten złośliwy kuc - Aga i moja córeczka:-) [IMG]http://i60.tinypic.com/b4xr0p.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amos67 Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Jak dobrze zobaczyć i przeczytać, że boksio zdrowy i szczęśliwy. to jedna z pięknych adopcji na dogo. Wszystkiego najlepszego dla Guara i jego wspaniałej Rodziny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted February 25, 2014 Share Posted February 25, 2014 Guaro jest w moim sercu! :loveu: Zawsze i zawsze czekam na wieści o Nim.:loveu: Nieodmiennie cieszę się, że takie piękne szczęście trafiło się właśnie Guaro!!!:multi::multi: Najserdeczniej pozdrawiam!:bluepaw::bluepaw::bluepaw: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ossa98 Posted November 9, 2015 Share Posted November 9, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ossa98 Posted November 9, 2015 Share Posted November 9, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ossa98 Posted November 9, 2015 Share Posted November 9, 2015 Drogie cioteczki, nie wiem, czy jeszcze ktoś tu zagląda, ale chciałam napisać kilka słów o Guarciu. Już dawno nie było żadnej aktualizacji. Guaruś nam się trochę postarzał, mordka mu posiwiała i w ogóle jest mniej aktywny niż do tej pory. Nadal jest cudownym, anielskim psem. Najwspanialszym darem psim, jaki od życia otrzymałam. Guaro prawdopodobnie jest ciężko chory. Jesteśmy w trakcie diagnozowania. Jak do tej pory miał kilka zdjęć rtg, badania ogólne, biochemię, morfologię. Wstępna diagnoza wskazuje na nowotwór nabłonka. Aktualnie toczy się w jego organizmie stan zapalny. Kaszle i wykrztusza krew:-(. Jestem strasznie przygnębiona. Czy to już czas? Nie wyobrażam sobie tego pożegnania....:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted November 9, 2015 Share Posted November 9, 2015 Bądź dobrej myśli. Całuję Guarcia kochanego! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ossa98 Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 Guaro psi anioł. Mój kochany...wyjątkowy...najwierniejszy...z sercem pełnym miłości i cierpliwości - iście anielskim. Odszedł 1 listopada 2018 roku, w dniu Wszystkich Świętych [*]. Minęło kilka miesięcy, a mnie tak ciężko pogodzić się z tym rozstaniem. 3 lata walki z nowotworem. Wiele małych zwycięstw i chwil pełnych radości, ale również łez bezsilności, trudu poświęcenia i troskliwszej opieki. Czuję wielką pustkę, niewymowną tęsknotę...Mam świadomość, że nic i nikt go nie zastąpi. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted April 4, 2019 Share Posted April 4, 2019 Cudowne są chwile z psem, ale tragiczne jest rozstanie. Współczuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted April 4, 2019 Share Posted April 4, 2019 Boże mój! Kochany Guaruś jeszcze tak długo żył! Taki silny! Taki dzielny! Taki wyjątkowy! Minęło całe trzy lata odkąd pisałyśmy do siebie. Szkoda, szkoda, że nie wiedziałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ossa98 Posted April 4, 2019 Share Posted April 4, 2019 Moniczko, mimo że Guarcio był już starszym i schorowanym Panem, śmierć przyszła niespodziewanie. Niestety, stało się to, czego bałam się najbardziej. 30 listopada, wieczorem, nagle jego stan gwałtownie się pogorszył. Pojechałam na nocny dyżur do weterynarza i nie było już ratunku. Musiałam podjąć decyzję o eutanazji... Tak, Guaro był wyjątkowo silny, dzielny, kochający. Każdego dnia starał się dla mnie z całych sił walczyć ze swoją chorobą. A ja walczyłam o to, by minimalizować wszelkie dolegliwości, by nie cierpiał i mógł cieszyć się wspólnie spędzonymi chwilami. Ale tej radości było coraz mniej... Lekarz powiedział, że to cud, że tak długo żył z tak wielkim guzem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted April 5, 2019 Share Posted April 5, 2019 Osso! To cudownie, że dane Wam było się spotkać... Tobie, Guaro, Twojej Rodzinie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.