Jump to content
Dogomania

sms do hodowcy


Dzidtka_Gl

Recommended Posts

[quote name='Agnieszka K.']Przy rozmowie telefonicznej wszystko zależy od tego, jak odbierze, a właściwie jak się potencjalny kupujący przedstawi, jakie zrobi wrażenie i czy będzie ono na tyle dobre, aby hodowca chciał właśniej tej osobie sprzedać (jeśli oczywiście bedzie miał) szczenie niehodowlane.[/quote]
Chce tylko powiedziec, ze nie mozna oceniac czlowieka na podstawie jednego czy nawet kilku zdan. Przeciez wiadomo, jesli sie zdecyduje, to beda dalsze rozmowy. Pierwsze wrazenie jest wazne nie tylko dla was. Rowniez dla tego nabywcy. Bo jesli wy go zrazicie to pojdzie tam, gdzie beda mili. Czyli najczesciej na bazar... Tego chcecie? Mozna sobie myslec rozne rzeczy o takich ludziach, ale nie okazujcie im tego! Nie traktujcie z gory! Nawet z najgorszym burakiem starajcie sie rozmawiac milo, zeby nie mogl pozniej opowiedziec innym: "ci hodowcy to jacys... Nie kupuj z papierami, bo im sie w glowach poprzewracalo".
Tak. Wy bedziecie zadowoleni, bo WASZ pies nie trafil zle. A co z innymi? Pamietajcie, ze przecietny Kowalski guzik wie na temat psow niewystawowych. Ledwo rozroznia kilka ras. Nie ma pojecia, ze sa jakies psy hodowlane i nie wie po co jest rodowod. Wiec jesli juz sie dowie i postanowi kupic z rodowodem, to nie zrazajcie go do tego..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 729
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

co jest złego w tym że najpierw padnie pytanie czy jest piesek niehodowlany,potem zapytanie o jego cenę?jeżeli jest i stac kogoś to może dopiero potem pytać o wszystko co go interesuje, jeżeli nie to po co zawracać głowę hodowcy , zabierac czas jego i swój?
nie jestem hodowcą ,może dlatego jest to dla mnie nie zrozumiałe

Link to comment
Share on other sites

Edzina, ja nie mam hodowli i nie chcę mieć - mam psa. Ale sama byłam w sytuacji, gdy chciałam kupic szczeniaka i uwierz mi, moja rozmowa telefoniczna nie ograniczyła się do pytania "po ile są szczeniaki". Gdybym tak zapytała, to dzisiaj mogę powiedzieć, ze nie dostałabym miłej odpowiedzi.

I myslę, ze jeśli ktoś się już zdecydował na zakup rodowodowego szczeniaka, to nie zrazi sie po jednym telefonie do "niemiłego hodowcy" tylko będzie próbował poszukać innego, "milszego" i Twój argument, ze pójdzie kupic na bazar, bo hodowca to ..... jest dla mnie bezpodstawny.

I nawet jak to okresliłaś od "buraka-kupującego" mozna chyba oczekiwac chociaż trochę grzeczności, aby nie zaczynał rozmowy "po ile ...." (bo jak cena za wysoka to szkoda na telefon). Może sie n.p. okażac w trakcie rozmowy, że w hodowli do której dzwonisz, nie ma takiego szczeniaka jak Ty szukasz, ale hodowcy często rozmawiając miedzy sobą i mają informacje, gdzie ewntulanie mozesz znależć interesujące Cię szczenię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lothia']konkretnej, nie mówię że to ma być pytanie od razu"po ile to to pani ma"
ale chyba na kulturalnie zadane pytanie można odpowiedzieć i poprowadzić dalszą rozmowę?[/quote]
No niestety - najczęściej są to telefony ograniczające się do "po ile" i "czy nie ma bez rodowodu" - w takiej sytuacji dość trudno kontynuować rozmowę...
Zawsze rozmawiam uprzejmie,ale czasami poprostu nie ma sensu kontynuowac rozmowy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lothia']konkretnej, nie mówię że to ma być pytanie od razu"po ile to to pani ma"
ale chyba na kulturalnie zadane pytanie można odpowiedzieć i poprowadzić dalszą rozmowę?[/quote]
Tylko,że w większości od razu pada pytanie "po ile" i "czy nie ma bez rodowodu" ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.']Edzina, ja nie mam hodowli i nie chcę mieć - mam psa. Ale sama byłam w sytuacji, gdy chciałam kupic szczeniaka i uwierz mi, moja rozmowa telefoniczna nie ograniczyła się do pytania "po ile są szczeniaki". Gdybym tak zapytała, to dzisiaj mogę powiedzieć, ze nie dostałabym miłej odpowiedzi. [/quote]
Ja tez nie mam hodowli i pisze teraz z punktu widzenia przecietnego Kowalskiego, ktory nawet nie ma pojecia, ze istnieja psy wystawowe i niewystawowe. Czy to tak trudno na pytanie "po ile?" odpowiedziec: "to zalezy jakiego psa pan/i szuka"? Przeciez ten ktos moze nie miec pojecia, ze cena zalezy rowniez od tego.
[quote name='Agnieszka K.']I myslę, ze jeśli ktoś się już zdecydował na zakup rodowodowego szczeniaka, to nie zrazi sie po jednym telefonie do "niemiłego hodowcy" tylko będzie próbował poszukać innego, "milszego" i Twój argument, ze pójdzie kupic na bazar, bo hodowca to ..... jest dla mnie bezpodstawny. [/quote]
Jesli kilku z rzedu odpowie mu niemilo to daje glowe, ze da sobie spokoj i pojdzie na bazar. Stwierdzi, ze skoro hodowcy nawet nie chca z nim gadac to pojdzie tam, gdzie to zrobia. I przy okazji wcisna mu mase kitow o "osmym w miocie". Tak mysle. I dziwie sie, ze tak strasznie sie cenicie, byc moze kosztem zwierzat, ktore zamiast kupione w hodowli - zostana kupione w pseudohodowli. Zamiast na pytanie "po ile bez rodowodu" uswiadomic spokojnie i wytlumaczyc, to odpowiadacie tak, ze ani on niczego sie nie nauczy ani zwierzakom w ten sposob nie pomozecie.
Ale na smsy tez bym nie odpowiadala.

Link to comment
Share on other sites

Och, mój obecnie ulubiony temat..
Doszło juz do tego, ze jak dzwoni m itelefon to najpierw przeklinam w myslach a potem dopiero odbieram..

Co lepsze kwiatki..
"Widziałam ze piesek jest juz zarezerwowany. Dlaczego? Przeciez ja go chciałam kupic!!!

"Chciałam kupic te 2 suki, kiedy moze je Pani do mnie przywiezc? Liczę na to ze jak kupie 2 to bedzie duzy rabat"

"Czy szczeniaczki mają rodowody? " -Tak maja.- " A czy mogą nie miec?-Nie mogą nie mieć - Ale ja nie chcę z rodowodem..." (koniec rozmowy)

"Chciałabym kupic pieska , kiedy mozna go odebrac?"-piesek jest juz sprzedany- "A to wezme suczke, kiedy mozna po nia przyjechac?" - jak skonczy 12 tygodni- "to ja nie chce, chciałam taka do karmienia butelką"

Uwielbiam te rozmowy :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edzina'] I dziwie sie, ze tak strasznie sie cenicie, byc moze kosztem zwierzat, ktore zamiast kupione w hodowli - zostana kupione w pseudohodowli. [/quote]
Proponuję jeszcze przypisać nam przepełnienie w schroniskach i wszelkie plagi egipskie ! :angryy:
[quote name='Edzina']Zamiast na pytanie "po ile bez rodowodu" uswiadomic spokojnie i wytlumaczyc, to odpowiadacie tak, ze ani on niczego sie nie nauczy ani zwierzakom w ten sposob nie pomozecie.[/quote]
Wierz mi, naprawdę niewielki odsetek dzwoniących w stylu "po ile" chce posłuchać "uświadamiania" po co jest rodowód.:shake:

[B]Karenina [/B]- powaliłaś mnie tymi tekstami....:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Karenina te teksty to już przegięcie i przy tego typu nie dziwię się zniechęcenia
ale odpowiedzieć na pytanie o psa niehodowlanego to chyba nie dyshonor?a to że będzie to pierwsze pytanie to chyba też można przełknąć
natomiast kultura powinna obowiązywać i należy się przedstawić czy to przez telefon czy @
być może jak bedę miała kiedyś hodowlę spojrzę na to inaczej ale teraz piszę z pkt widzenia klienta
jeżeli wiem jakiego psa chcę i ile mogę na niego wydać,bez sensu jest dalsza rozmowa z hodowcą skoro nie ma psa na moje możliwości.Kupując Demona nękałam hodowczynię dwa tygodnie[wcześniej nie interesowałam się rasą , więc dość wnikliwie ją przemaglowałam,z wzajemnością ale do tej pory mamy kontakt i zawsze moge na nią liczyć] i teraz dwa tygodnie rozmów żeby dowiedzieć się że to na nic?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cockermanka']Proponuję jeszcze przypisać nam przepełnienie w schroniskach i wszelkie plagi egipskie ! :angryy:[/quote]
A ja bym chciala kiedys sie dowiedziec ile z tych odprawionych poszlo na bazar.. Nie bylabym taka pewna na Twoim miejscu.. Widzicie tylko swoje hodowle i swoje dobre imie. Ale nie bardzo potraficie to skojarzyc z ta druga strona medalu.. Wydaje Wam sie, ze skoro tutaj tyle ludzi wie przynajmniej co nieco o rodowodach, wystawach czy petach, to i inni maja przynajmniej podstawy. Nic podobnego. Poziom wiedzy jest naprawde zbyt maly, zeby sie unosic i nie gadac, bo ktos smial zapytac o "psa z wada". No tak niefortunnie formuluje pytanie i co zrobic? Wie, ze wadliwe sa gorsze i tansze, wiec to to samo jakby pytal o peta. Ale tej nazwy moze nie znac. Ja wiem, ze dla kogos, kto sie na tym zna to jest smieszne, podobnie jak smieszne i inteligentne wydaja Wam sie odpowiedzi. Ale sporo ludzi nie ma takiej wiedzy. Dla nich to jest normalne pytanie. I nawet nie maja pojecia dlaczego tak zostali potraktowani.
[quote name='cockermanka']Wierz mi, naprawdę niewielki odsetek dzwoniących w stylu "po ile" chce posłuchać "uświadamiania" po co jest rodowód.:shake:[/quote]
Nie mowie o strzeleniu wykladu na ten temat, ale zadaniu chocby jednego pytania, zeby ten ktos zaczal myslec. Jesli chce bez rodowodu - zapytaj dlaczego? Moze dowiesz sie czegos, co bedzie swiadczyc, ze on ma stare dane na ten temat. Nie warto w tym przypadku mu odpowiedziec, ze rodowod to koszt kilkudziesieciu zlotych? A tak bedzie dalej zyl w przeswiadczeniu, ze rodowod to polowa ceny i bez - bedzie o te polowe taniej. No i przede wszystkim mowic o umowach sprzedazy i kastracji petow chociazby. Jesli ten ktos sie nie zniecheci, to chyba dobrze? A sporo nieodpowiedzialnych ludzi mozna wyeliminowac taka umowa. Wystarczy umiescic odpowiednie informacje na stronie chociazby.
Jesli mowi - chce psa z wada - zapytajcie dlaczego? No i ze takiego psa bedzie musial wykastrowac. Chyba, ze tego nie stosujecie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edzina']Czy aby nie przesadzacie? Po co mam sie tyle produkowac, jesli cena i tak bedzie zaporowa? Juz taka dyskusja byla na pl.rec.zwierzaki. Przyznaje, ze nie rozumiem takiego podejscia. Znam rase, o hodowli poczytalam, wiem, ze chce psa do kochania, z rodowodem, wiec dzwonie i pytam po ile moge kupic psa niewystawowego? I jak otrzymuje odpowiedz? Ano rozna, w zaleznosci od oburzenia hodowcy.. :roll: Nie dzwonie, zeby sobie pogadac. To moge pozniej, jak cena bedzie taka, ze moge akurat w tej hodowli kupic. Jesli mam zadzwonic do kilkunastu hodowcow i z kazdym rozmawiac pol godziny to za rachunki zaplace tyle, ze moglabym sobie kupic juz tego wystawowego..
Pamietajcie tez, ze to dziala w druga strone. Cena bedzie niska, bede prawie zdecydowana, ale chce sprawdzic warunki hodowli. Jesli beda zle to i tak nie kupie.
Tez uwazam, ze swoim podejsciem odstraszacie ludzi, ktorzy sie nie znaja, ale wiedza, ze sa psy tansze. I chca kupic tego psa z rodowodem. Naprawde musimy bawic sie w te wszystkie etykiety, ą, ę i wogole? W kolejnosc pytan? Nie wszyscy potrafi rozmawiac, ale moga kochac psy. Sa ludzie niesmiali, sa ludzie, ktorzy nie lubi atowarzystwa i nie lubia gadac bez sensu. Ale lubia sobie posiedziec ze swoim psem. Czemu nie dajecie im szansy tylko dlatego ze pierwszym pytaniem bylo : "po ile"?
Pomyslcie jak w ten sposob przyczyniacie sie do nakrecania pseudohodowli, gdzie o co by nie zapytali - zawsze dostana mila odpowiedz. I beda polecac innym..[/quote]

Powiem tak- dość sporo ludzi do mnie dzwoni, pytając ogólnie o Tollery w Polsce, o to gdzie są szczeniaki. Mam kontakt z hodowcami u nas w kraju, i generalnie rysuje się taki obraz, że dostaję szczękościsku od tego jak chętni pytają tylko o cenę. Zdarzyło się dosłownie kilka osób, które dopytywały czego takie pieski wymagają, ile ruchu, czy są aktywne, jaki mają charakter. Reszta wie niewiele bądź nic, ale nie pyta o same Tollery- liczy sie tylko cena i że mają ładny rudy kolor. Zdarza się że nawet nie chcą pytać, bo po co- przecież wiedzą to co najważniejsze, czyli że Tollery są rude i kosztują tyle a tyle.

Nigdy nie sprzedałabym szczeniaka takiej osobie, która pierwsze co pyta (a dodatkowo JEDYNE co pyta) to cena. Szczeniak to nie ziemniak, jak słusznie już ktoś zauważył. Na sms'y z zasady nie odpowiadam - jak chcę coś się dowiedzieć niech zadzwoni bądź sie spotka.

Obecnego psa kupowałam w ten sposób: przez pół roku mailowałam z hodowcą (nie dzwoniłam bo Szwecja :p ), opisywałam jak żyjemy, jaka jest nasza rodzina, jakie mamy oczekiwania, jakie szkolenia planujemy, czy i dlaczego będziemy wystawiać, jakie badania wykonamy. Po kilku miesiącach mailowania, kiedy hodowca w końcu sie zgodził, nastąpiły tygodnie oczekiwania, kiedy dostawałam pełne informacje co kilka dni, o rozwoju szczeniąt, ich wstępnym szkoleniu i socjalizacji, aktualne zdjęcia (uprzednio, hodowca dokładnie i wnikliwie opisywał swoje cele hodowlane, swoje psy, ich szkolenie, itd). Teraz cały czas mamy kontakt, wysyłam zdjęcia z postępów w szkoleniu, piszę o moich sukcesach bądź porażkach wychowawczych, posyłam zdjęcia.O cenę zapytałam [U]na trzy dni przed odbiorem[/U], po pół roku ustawicznego kontaktu. I bynajmniej nie opływamy w nie wiadomo jakie dostatki- po prostu najpierw odkładałam przez rok na psa, a potem dopiero się mogłam na niego zdecydować. Wg mnie tak powinno być- mam środki = szukam psa, a nie że nie mam środków= szukam nierodowodowego zeby było taniej. Gdy ktoś nie ma jak odłożyć, może przecież wziąć jakąs bidę schroniskową - o jedno psie nieszczęście mniej na świecie.




Oczywiście tu jest troche inna sytuacja, ale jak dla mnie to spokojnie może działać w obie strony- po takim wstępie mogę powiedzieć że znamy się z hodowcą dosć dobrze, i ufamy sobie- a to jest BARDZO WAŻNE.
W razie problemów- od tych zupełnie błahych, po dużo poważniejszego kalibru- wiem że mogę liczyć na hodowcę. Dlatego podchodzenie do sprawy- ot, zadzwonię sobie, zapytam, w sumie nieważne jaka ta rasa jest, ważne natomiast czy muszę zapłacić 1000 czy 1500 :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edzina']A ja bym chciala kiedys sie dowiedziec ile z tych odprawionych poszlo na bazar.. Nie bylabym taka pewna na Twoim miejscu.. Widzicie tylko swoje hodowle i swoje dobre imie. Ale nie bardzo potraficie to skojarzyc z ta druga strona medalu.. Wydaje Wam sie, ze skoro tutaj tyle ludzi wie przynajmniej co nieco o rodowodach, wystawach czy petach, to i inni maja przynajmniej podstawy. Nic podobnego. Poziom wiedzy jest naprawde zbyt maly, zeby sie unosic i nie gadac, bo ktos smial zapytac o "psa z wada". [/quote]
Pisałam o o telefonach pt "po ile",a nie o takich gdy ktoś pyta o psa z wadą - nie czytasz dokładnie.
Ja naprawdę bardzo chętnie porozmawiam,ale jeśli JEDYNĄ interesujacą informacją jest cena,to o czym rozmawiać? Niewiele z tych dzwoniących wysłucha informacji,że mogą szukać właśnie psa z wadą,bądź nie rokującego wystawowo za niższą cenę - niestety najczęściej ludzie szukają tanio i natychmiast.
[quote name='Edzina']
Nie mowie o strzeleniu wykladu na ten temat, ale zadaniu chocby jednego pytania, zeby ten ktos zaczal myslec. Jesli chce bez rodowodu - zapytaj dlaczego? Moze dowiesz sie czegos, co bedzie swiadczyc, ze on ma stare dane na ten temat. Nie warto w tym przypadku mu odpowiedziec, ze rodowod to koszt kilkudziesieciu zlotych? A tak bedzie dalej zyl w przeswiadczeniu, ze rodowod to polowa ceny i bez - bedzie o te polowe taniej. [/quote]
A skąd wiesz,że nie pytam? Jeśli ktos pyta ile u mnie kosztuje szczenie bez rodowodu to podaję cenę o 22 zł niższą (koszt metryki) i mówię,że metrykę dodam gratis:evil_lol:
Umowa to rzecz oczywista,jak do tej pory nie było problemu,aby kupujący nie chciał jej podpisać.

Link to comment
Share on other sites

u nas jest inaczej, zobacz grzywacza na allegro możesz kupić już za 500zł[bez rodowodu],logicznie myslac z rodowodem 1000zł,rozmawiasz z hodowcą[widomość o tym ile kosztuje ukształtowałaś na podstawie allegro bo tam są ceny,nie masz nikogo znajomego kto ma takiego psa i nie wiesz jak inaczej można dowiedziec się o przeciętną cenę]i tu po 2 tyg. rozmów, wybranym piesku ,po ustaleniu daty odbioru itp okazuje że łysa sunia która wybrałaś to nie 1000-1300 które przygotowałas sobie ale 2500
normalne że nie sprzedajesz psa osobie którą interesowała tylko cena,ale nadal nie rozumiem dlaczego nie może to być pierwsz,drugie czy 3 pytanie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Toller-Fox']Reszta wie niewiele bądź nic, ale nie pyta o same Tollery- liczy sie tylko cena i że mają ładny rudy kolor. Zdarza się że nawet nie chcą pytać, bo po co- przecież wiedzą to co najważniejsze, czyli że Tollery są rude i kosztują tyle a tyle.[/quote]
No tak, ale powiedz mi po co mam pytac, jesli wczesniej poczytalam na temat tej rasy? Moge miec jakas odlozona kwote i chce sie dowiedziec czy mi wystarczy. W tym celu mam mailowac do hodowcy(jednego?) przez pol roku? Teraz mam akurat psa bez papierow(kiedys o tym pisalam, szukal domu i w koncu zostal u nas). ale sporo wiem na temat seterow, bo widze, ze on tak wlasnie sie zachowuje. Wiec jesli chcialabym kiedys kupic setera, to po co mialabym dzwonic i pytac jaki maja charakter skoro juz to wiem?
[quote name='Toller-Fox']Nigdy nie sprzedałabym szczeniaka takiej osobie, która pierwsze co pyta (a dodatkowo JEDYNE co pyta) to cena.[/quote]
Ale byc moze zapytalaby o cos jeszcze, gdyby dano jej taka mozliwosc. A jesli pyta o cene i dostaje pokretna odpowiedz to co ma zrobic? Jesli cena jest w zasiegu moich mozliwosci - rozmawiam dalej. Jesli nie - dzwonie do innego hodowcy. Co w tym zlego? Jesli mam ten 1000zl, to na dzien dzisiejszy nie bede miala tych 500 dodatkowo. Jesli nie stac mnie na psa z wybitnej hodowli, to kupuje z mniej wybitnej i peta. Zwlaszcza jesli nie planuje wystaw.
[quote name='Toller-Fox']Szczeniak to nie ziemniak, jak słusznie już ktoś zauważył..[/quote]
Tylko, ze caly czas widzicie ta jedna strone - swoja i swoich psow.
[quote name='Toller-Fox']Na sms'y z zasady nie odpowiadam - jak chcę coś się dowiedzieć niech zadzwoni bądź sie spotka.[/quote]
Tu sie zgadzam. To jednak jest jakies minimum.
[quote name='Toller-Fox']Teraz cały czas mamy kontakt, wysyłam zdjęcia z postępów w szkoleniu, piszę o moich sukcesach bądź porażkach wychowawczych, posyłam zdjęcia..[/quote]
Czemu uwazasz, ze jedno drugiemu przeczy? Nie musze wykazywac sie, ze nie jestem wielbladem na dzien dobry, zeby pozniej miec kontakt z hodowca. A powiem Ci, ze mily hodowca moze duzo. Nawet jesli ma drozsze psy, to ten ktos zadzwoni drugi raz jak juz nazbiera te pieniadze. Jesli go zrazi, to moze byc roznie.
[quote name='Toller-Fox']mam środki = szukam psa, a nie że nie mam środków= szukam nierodowodowego zeby było taniej.[/quote]
Ale ja nie pisze o tym, ze kupie bez rodowodu. Zalozenie jest takie CHCE kupic z rodowodem, ale dysponuje na dzien dzisiajszy okreslona kwota i chce wiedziec czy mi wystarczy.
[quote name='Toller-Fox']ot, zadzwonię sobie, zapytam, w sumie nieważne jaka ta rasa jest, ważne natomiast czy muszę zapłacić 1000 czy 1500 :diabloti:[/quote]
Ale dlaczego przekrecasz to co pisze? Jesli chce owczarka to nie dzwonie do hodowcy yorkow. Cena jest pytaniem wyjsciowym. Reszte zawsze mozna dopowiedziec i porozmawiac.

Link to comment
Share on other sites

Widzicie, czasami ktoś, kto chce psa nie na wystawy, ani do hodowli szuka szczeniaka z rodowodem w przystępnej cenie, a nie każdego stać na to by mieć psa wybitnego, zapłacić majątek i go nie wystawiać. Niestety takie są realia, nie każdego na to stać. Niektóre hodowle sprzedają psy za 1000, inne za 2000, albo za 3000, wiec czasami po prostu cena gra istotną rolę i dlatego mogą padać pytania w jakiej cenie jest dany piesek, bo jeżeli nie będzie kogoś na niego stać, to po co ma opisywać dokładnie warunki jakie ma u siebie itp. Rozumiem oczywiście, że jeżeli dana osoba nadal będzie zainteresowana, to zadzwoni, wypyta już dokładnie o psa i opowie coś o sobie. Nie widzę jednak potrzeby, żeby do każdej hodowli dzwonić i na sam początek streszczać historię swojego życia......
Ja rozumiem, że przy kupnie przyjaciela cena nie gra roli, ale....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cockermanka']Pisałam o o telefonach pt "po ile",a nie o takich gdy ktoś pyta o psa z wadą - nie czytasz dokładnie.[/quote]
Odnioslam sie do calosci, wczesniej ktos pisal o tych psach bez glowy.. :cool1:
Na pierwszy rzut oka niby smieszne, ale..
[quote name='cockermanka']A skąd wiesz,że nie pytam? Jeśli ktos pyta ile u mnie kosztuje szczenie bez rodowodu to podaję cenę o 22 zł niższą (koszt metryki) i mówię,że metrykę dodam gratis:evil_lol:.[/quote]
I dobrze. Taka odpowiedz cos uswiadomi kupujacemu. To jednak cos innego niz wyslanie chetnego na drzewo bez wyjasnienia dlaczego i skad taka reakcja..
[quote name='cockermanka']Umowa to rzecz oczywista,jak do tej pory nie było problemu,aby kupujący nie chciał jej podpisać.[/quote]
A ja wyglada egzekwowanie umowy? Mialas w jakiejs zawarty punkt o obowiazkowej kastracji? Sprawdzasz to pozniej? Bo z tego co wiem, hodowcy narzekaja, ze owszem, pisza umowy, ale z wykonaniem gorzej..
W przypadku kotow mozna zrobic inaczej - wykastrowac kociaka i tak niektorzy robia. Ale psow tak sie nie da.

Link to comment
Share on other sites

Edzina, dokładnie sie z Tobą zgadzam.
Jeżeli ktoś pyta jedynie o cenę i zostaje ona podana, a jego odpowiedź brzmi tak: To ja biorę, albo odpowiedzi nie ma wcale.. O to jest powód to tego, by nieźle się wściec.
Karenina:
wspołczuję telefonów i takich rozmów :shake:

Aha, przypomniałam coś sobie! ja chciałam sprzedać konia, to w większości pierwsze pytanie jakie otrzymywałam było o cenę i muszę powiedzieć, że wydawało mi się to normalne, mimo, ze dla mnie był bezcenny! Rozmowy toczyły się dalej i dopiero po kolejnych wypowiedziach wiedziałam z kim mam do czynienia. Po prostu ceny koni są bardzo różne tym bardziej spotrowych, a kazdy ma ograniczone fundusze i konia szuka w gąszczu wielu innych ofert..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lothia']Karenina te teksty to już przegięcie i przy tego typu nie dziwię się zniechęcenia
ale odpowiedzieć na pytanie o psa niehodowlanego to chyba nie dyshonor?a to że będzie to pierwsze pytanie to chyba też można przełknąć
natomiast kultura powinna obowiązywać i należy się przedstawić czy to przez telefon czy @
być może jak bedę miała kiedyś hodowlę spojrzę na to inaczej ale teraz [/quote]

To nie tak, ja sie nie obrazam jak ktos dzwoni i mówi ze chce pieska do kochania i jak najtaniej - i zazwyczaj podaje kontakt do innych hodowców którzy wiem, ze maja szczeniaki tansze niż moje - bo w ich hodowlach od lat większosc nadaje sie tylko do kochania. Moje cena szczeniakaów jest taka jaka jest i nie chce zniechecac ludzi szukajacych tanio i do kochania.
Dlatego ja na pytanie o cene nie odpowiadam - mowie ze szczeniaki sa juz sprzedane/zarezerwowane - ale sa w tej i tej hodowli i prosze dzwonic .
Inna sprawa, ze osoby które widzą czego chcą piszą tak jak Toller Fox - ( ja sama tez tak zazwyczaj pisze do hodowców) - z takimi osobami sie całkiem inaczej rozmawia, i o cene nawet czasem nie pytaja - wiedzą ogolnie ile taki zwierzak moze kosztowac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edzina']
A ja wyglada egzekwowanie umowy? Mialas w jakiejs zawarty punkt o obowiazkowej kastracji? Sprawdzasz to pozniej? Bo z tego co wiem, hodowcy narzekaja, ze owszem, pisza umowy, ale z wykonaniem gorzej..
W przypadku kotow mozna zrobic inaczej - wykastrowac kociaka i tak niektorzy robia. Ale psow tak sie nie da.[/quote]
Nie miałam umowy z obowiązkową kastracją.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dada']Jeżeli ktoś pyta jedynie o cenę i zostaje ona podana, a jego odpowiedź brzmi tak: To ja biorę, albo odpowiedzi nie ma wcale.. O to jest powód to tego, by nieźle się wściec.[/quote]
Po otrzymaniu ceny moge wtedy pytac i rozmawiac dalej o warunkach, o tym jakiego psa bym chciala. Jesli juz cena mi odpowiada, to moge umowic sie na spotkanie, obejrzenie szczeniakow i wybranie. A moze sie okazac, ze wcale nie wybiore tego najtanszego, tylko innego, bo charakter bedzie mi bardziej odpowiadal. Ale to wszystko zalezy od tego jak hodowca do mnie podejdzie. Jestem akurat otwarta na rozmowy i sugestie. Moze sie okazac, ze hodowca namowi mnie na wystawianie, ze uzgodnimy np. jakies raty skoro w danej chwili stac mnie na peta a nie tego drugiego. Swoim podejsciem mozna duzo zepsuc albo duzo naprawic odnosnie wyobrazenia o hodowcach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...