an1a Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 Kolejne wpłaty: 20zł figanadrzewna 40zł agusiazet [B]RAZEM: 351 zł[/B] Quote
Piromanka Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Esterku - trzymam mocno kciuki :thumbs: Oby Ci się poszczęściło kochanie :loveu: Quote
Kisiaraf Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 Już po wizycie. Dzwoniły do mnie dziewczyny i mówią, że mają mieszane uczucia. Koleś jest młody mieszka z Tatą i dziewczyną(psiak bardziej dla niej, wypatrzyła go na internecie). Pierwsze pytanie czy psiak jest rasowy.... o poprzednie psy dbał miał ksiżeczki zdrowia. Napisał smska do Magnesiątka, że go chcą tylko ja niewiem czy ja tego chce. Może zadzwonie powiem, że jeszcze jeden domek jest na oku (odwleczemy w czasie), a ja w poniedziałek zadzwonie do tej dziewczyny co też pisała do Jaszy?! Co o tym myślicie? Teraz musze znikać będe później. Quote
Magnesiatko Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 [quote name='Kisiaraf']Już po wizycie. Dzwoniły do mnie dziewczyny i mówią, że mają mieszane uczucia. Koleś jest młody mieszka z Tatą i dziewczyną(psiak bardziej dla niej, wypatrzyła go na internecie). Pierwsze pytanie czy psiak jest rasowy.... o poprzednie psy dbał miał ksiżeczki zdrowia. Napisał smska do Magnesiątka, że go chcą tylko ja niewiem czy ja tego chce. Może zadzwonie powiem, że jeszcze jeden domek jest na oku (odwleczemy w czasie), a ja w poniedziałek zadzwonie do tej dziewczyny co też pisała do Jaszy?! Co o tym myślicie? Teraz musze znikać będe później.[/QUOTE] Zgadza się. Myślimy, że pies po przejściach nie jest dobrym rozwiązaniem. Czasem pozory mylą... Ja troszkę bardziej przychylniejszym okiem na to patrzę, niż Justyna. Ale Ona ma większe doświadczenie. Co najważniejsze nie miałyśmy okazji porozmawiać z samą zainteresowaną, czyli Dziewczyną Chłopaka. Z jednej strony wyłożyłyśmy kawę na ławę (tzn bardziej Justyna, bo doświadczona :evil_lol:), powiedziałyśmy co i jak. Powiedziałyśmy też o kastracji. Wydaje nam się, że oni mają MAŁE DZIECKO -> chociaż chłopak zaprzeczył, wózek i pieluchy w pokoju były. Justyna mówi wprost, że ten pies sie nie nadaje. Ja do tego zdania się przychylam, chociaż na mnie Koleś zrobił lepsze wrażenie niż na Justynce. Kwestia też taka, że mieszka z dziewczyną i to ta dziewczyna chce psa. A co jak się rozejdą? W każdym razie Kasiaraf chłopak bombarduje mnie smsami, że go chcą, kiedy może przyjechać itp. Odpisałam, że skontaktują się z nim osoby bezpośrednio od Esterka, a tu znowu grom smsów :roll: Zresztą smsy pisane jak do kumpeli... no cóż... to mam nowego kolegę :evil_lol: Quote
pietrucha204 Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 a to żeście klina wbiły, no;):razz: Quote
maciaszek Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Ja bym Estera do tego domu nie dała. Coś mi tu zgrzyta. Nie umiem tego określić, ale moim zdaniem to nie jest TEN dom. Może ew. zaproponujemy im jakiegoś innego, bardziej pasującego do nich, psa? Tylko koniecznie przy rozmowie musiały być OBIE zainteresowane osoby. No i wyjaśnić by trza co z tym dzieckiem, bo to istotne. Quote
Kisiaraf Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 Dokładnie klin zabity :( Nie mam pojęcia co robić. Jedyne sensowne rozwiązanie to chyba jeszcze się spotkać z tą dziewczyną? Magnesiątko Justyna dały byście rade jeszcze raz tam podjechać? Daleko to od Was? Jeszcze ta dziewczyna co pisała maila ale uważam, że dopiero w poniedziałek do niej zadzwonie. Quote
maciaszek Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Moje zdanie jest takie, że nie powinno się oddawać zwierzaka (jakiegokolwiek) do domu, do którego nie ma się 100%, a przynajmniej 90% przekonania. Czy Justyna zaglądnie na wątek i napisze jakie są jej doznania? Wiemy już co i jak od Magnesiątka, ale może Justyna powiedziałaby nam (jako osoba doświadczona w takich wizytach) coś więcej? Coś, co rozjaśniłoby bardziej sytuację. Na chwilę obecną jestem za tym, by Estera tam nie dawać. Quote
Kisiaraf Posted October 31, 2009 Author Posted October 31, 2009 Masz racje ale czy w takim razie zaproponujemy im jakiegokolwiek psiaka? Skontaktuje się z nimi w pon. tylko co powiedzieć dlaczego nie?! Musze się z tym wszystkim przespać Quote
maciaszek Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Może jakiś inny, mniej "problemowy" psiak by do nich pasował i miał u nich dobrze? Sama nie wiem. A jako powód odmowy możesz podać najprostszy. Powiedzieć, że znasz psa na tyle dobrze, że wiesz że nie poradziliby sobie z nim. Np. taki. Może być też oczywiście inny ;). Quote
jusstyna85 Posted October 31, 2009 Posted October 31, 2009 Ja może opiszę moje wrażenia.... To najszybsza wizyta jaką przeprowadziłam...stałyśmy przy drzwiach wejściowych . Wg mnie są 2 kwestie do rozważenia-czy ten psiak mógłby do nich trafić, oraz czy w ogóle nadają sie na DS... Warunki bardzo skromne, chłopak jest młodziutki-dałabym mu z 21 lat max.Mieszkanie w familoku, 2 pokoje, mieszka z dziewczyną i ojcem.Czuje,że tam przewija się sporo osób, mają takie sąsiedzkie warunki.Wg mnie ten psiak potrzebuje spokoju,a tam raczej gwarno... Nie spodobało mi sie od razu na początku, że nie wiedział co to w ogóle za pies, myślał, że to jakiś rasowy .Powtarzał,że to dziewczyna go zobaczyła.Myślę, że okłamał co do tego,że nie ma dziecka-wózek stał,a w oddali widziałam paluszki. Druga kwestia, to taka że podobno uciekła im 2 mies temu 7 mies sunia owczarka belgijskiego.Myślę, że była normalnie wypuszczana,nawet samopas,a to gadanie,że przy nim zwiała,to ściema dla nas.Pozytywne jest w tym to,że ma do dzisiaj książeczke i dobrze wypowiada sie o psach. Powiedzialam mu,że psiak może nie utrzymywać czystości-powiedzial, że pospsrząta sie i to nie problem.Zgoda na kastracje jest.Podkreślałam pare razy,że pies jest wycofany i będzie potrzebował dużo czasu na oswojenie się z sytuacją.Podobno to rozumie,ale ja ręki nie dałabym sobie za to uciąć. Może to złe z mojej strony,ale powiedziałam mu,że jeśli nie jest pewny,to żeby poszukał psiaka,który jest bliżej,by mogł przed adopcją zobaczyć jak pies sie zachowuje i czy nawiąże z nim więź.To jest kawał drogi i w razie rezygnacji trauma dla psa... Jeśli mogę wyrazić moje zdanie,to po opisie psa przez Kisiaraf na PW, myślę że to nie jest pies dla niego.Chlopakowi zaproponowałabym psa bez traumatycznych wydarzeń,bezproblemowego, sprawdzonego,najlepiej z DT i w typie jakiejś rasy. Myślę, że to jego dziewczyna chce tego psa, nie on - obawiam się co będzie jeśli ich związek sie rozpadnie. Mam bardzo mieszane odczucia.Pamiętajcie, że jeśli coś nie wypali,to pies pewnie trafi do schronu w Rudzie,a tam jest ogromneeeeeeee przepełnienie i w dodatku remont.Już 1 pies dzięki pośrednictwu dogomanii w Rudzie siedzi,a to tylko dlatego, że dziewczyny powiedziała,że jeśli wróci do ich schroniska,to go uśpią,Justynie zrobiło sie go żal.Wątpie,żeby następnego psa chcieli przetrzymać,bo nie ma gdzie,dlatego prosze Was o przemyślenie całej sprawy i podjęcie odpowiedniej decyzji,najlepszej dla psa Quote
paros Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 Moim zdaniem to nie jest dom dla Esterka. Skoro w domu były pieluchy i drobiazgi to wydaje mnie się, że młodzi na pewno mają dziecko i dziewczyna wyszła z nim przed wizytą. :razz: Chyba chłopak nie mówił prawdy, a to pytanie czy rasowy? Mieli psa, szczeniaka 7-mio miesięcznego i uciekł im i ... gdzie jest teraz?? Nie szukali go :-( Takiego małego psiaka nie zostawia się gdzieś :shake: To nie jest dom dla Estera. Psiak potrzebuje pani/pan który osobiście przyjmie osobę, która przyjedzie na wizytę przedadopcyjną i przedstawi prawdziwe warunki rodzinne. Potrzebuje spokojnego domu. I takiego dla niego szukamy. Trzeba powiedzieć tamtym, że zgłosiło się kilka domów i chcemy wybrać najlepszy dom i warunki. Najlepszy byłby dom z ogrodem, bo pies duży i lubi biegać. Że nie było dziewczyny, czyli zainteresowanej adopcją osoby, Że decyzja o domku zostanie podjęta po obejrzeniu wszystkich domków. Quote
Bjuta Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 [quote name='Magnesiatko'] W każdym razie Kasiaraf chłopak bombarduje mnie smsami, że go chcą, kiedy może przyjechać itp. Odpisałam, że skontaktują się z nim osoby bezpośrednio od Esterka, a tu znowu grom smsów :roll: Zresztą smsy pisane jak do kumpeli... no cóż... to mam nowego kolegę :evil_lol:[/QUOTE] A nie macie podobnego psa, który może się nazywać Ester i nie jest takim wypłoszem? :roll: Ale wygląda mi, że nawet jak trafi tam pies zrównoważony to i tak trzeba by ten dom kontrolować. Quote
pietrucha204 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 po lekturze tych wszystkich postów - dajmy sobie spokój;] jak tak bardzo chcą psa to niech idą do schronu i wezmą. o Estera już powalczyliśmy (ja nie wiele ale dorzuciłam cegiełkę :lol: na utrzymanie) i w tej chwili ma świetne warunki, sprawa nie jest pilna, że już trzeba go oddawać itp. ja osobiście nie dałabym ludziom w tym wieku psa po przejściach (ryzyko rozstania się itp., kręcą z dzieckiem - kłamstwo??? - podważa ich wiarygodność), może chcą psa dla kogoś? miałam tak raz - panna kręciła i 3 min nie umiała mi odpowiedzieć czy pies ma isć do domku czy do bloku...:/ - pierwsze podejrzenie - nie dla niej pies. Jak już mamy tyle negatywnych odczuć to może poczekajmy jeszcze? skoro o esterku już się świat dowiedział to może wypatrzą go bardziej odpowiedni ludzie :)) Quote
jusstyna85 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 Podobno szukali po schroniskach...Kasia a do Katowic nie trafił jakis mix tej rasy? Ze schroniska psa nie chcą...wydaje mi się,że tutaj chodzi o kwestie finansowe.W Schronisku trzeba zapłacić za psa. Ja jestem pewna,że chłopak byłby zachwycona psem w typie jakiejś rasy, może mixem rasy,ktorą mieli.Wtedy jest największa szansa,że chlopak w razie rozpadu związku,psa nie odda. Zdarzali się gorsi ludzie,jeśli nie ściemniał,to w miarę możliwości dbałby o psa.Ja nie skreślam domów z powodu fianansowych, teraz takie czasy,że każdemu sie nie przelewa.Miał książeczke poprzedniego psa i pokazal nawet ją Quote
pietrucha204 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 w sumie wiadomo - można żyć skromnie i mieć psa i dwie strony będą szczęśliwe. tu bardziej chodzi o ściemnianie. chociaż z drugiej strony co jeśli pies zachoruje? nie maja kasy żeby zapłacić w schronie za wydanie psa to co będzie z np. leczeniem, karmą weterynaryjną jeśli by trzeba było...? na kastrację dadzą? itp? nie twierdzę, że trzeba być nie wiadomo jak zamożnym żeby posiadać psa ale na podstawowe utrzymanie mieć spokojnie kasę. to jest dość duży pies, który zje nie mało, muszą to wziac pod uwagę również Quote
Magnesiatko Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 Dziewczyny... ja tylko prosze o podjęcie[B] szybkiej[/B] decyzji i [B]skontaktowanie się z chłopakiem[/B]. Mu zależy na TYM psie, ale ja i moj tel. kom. tego długo nie zniosą... Quote
Kisiaraf Posted November 1, 2009 Author Posted November 1, 2009 Tak jak pisałam zadzwonie do chłopaka jutro i odpowiem. Poproszę również by od tej chwili kontaktował się tylko ze mną. Moją decyzje tylko potwierdziłyście.... Nie oddam Esterka do tego domku. Poczekamy, poszukamy. Pytanie tylko czy szukamy dla niego jakiegoś innego psiaka? Quote
pietrucha204 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 ja mam mieszane uczucia jak słyszę już na starcie: nie mamy kasy na wykup psa ze schronu a tu mamy za 1 zł:angryy: u nas to 60 zł. jak ktoś odpowiedzialny może nie mieć na dzień dobry takiej kwoty :( ... z drugiej strony może im znajdziecie psa super zdrowego i najlepiej jedzącego łyżkę na dobę ;):eviltong: żeby nie ponosili kosztów ;) Quote
jusstyna85 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 Nie powiedział ,że nie ma kasy, to moje przypuszczenia tylko... Nie ma sie co oszukiwać- w domu było naprawde biednie, a na moje pytanie co będzie,jeśli pies zachoruje,odpowiedział,że jak będzie kasa,to będzie leczył.Ja myślę jednak,że z tą kasą u niego będzie krucho. Dla mnie takim decydującym argumentem przeciwko jest to,że tam na pewno przewija sie masa osób, przy nas odbierał ze 3 telefony,smsy, jakiś chlopak wpadł bez pukania.Tak jest na familokach, tam sie wszyscy znają,wchodzą bez pukania.Wydaje mi sie,że Ester potrzebuje spokojniejszego domu,z minimalną ilością nowo poznanych osób. To jest trudny wybór, bo chłopak miał dobre odpowiedzi na pytania,a tak naprawde nigdy nie odgadniemy co było prawdą.Majka z Rudy też była w takim stanie psychicznym ,jak Wasz psiak.Znalazła sie super babka, obeicywała złe góry, z doświadczeniem,spokojny dom,obietnice , że nigdy jej nie odda,a po paru godzinach zmieniła zdanie.Ktoś tutaj na wątku napisał, że on jest tylko dla os,która robi to z serca, nie dlatego że chce posiadać psa.Ja uważam,że to 100 % trafione.Zaproponujcie mu innego psiaka, bez przejść, na pewno macie jakieś w hotelikach lub w DT.Myślę, że możemy mieć go pod nadzorem,bo ja mu powiedziałam,że to adopcja kontrolowana-myślał,że to tylko przez 3 tyg, ja mu powiedziałam,że to końca życia psa. Quote
Magnesiatko Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 [quote name='pietrucha204']ja mam mieszane uczucia jak słyszę już na starcie: nie mamy kasy na wykup psa ze schronu a tu mamy za 1 zł:angryy: u nas to 60 zł. jak ktoś odpowiedzialny może nie mieć na dzień dobry takiej kwoty :( ... z drugiej strony może im znajdziecie psa super zdrowego i najlepiej jedzącego łyżkę na dobę ;):eviltong: żeby nie ponosili kosztów ;)[/QUOTE] Hola hola... chłopak nie powiedział słowa, o tym, że nie ma kasy na psa ze schroniska. powiedział tylko, że wolałby nie brać psa ze schroniska! A to, że przez kwestie finansowe to są domysły Justyny (albo źle sprecyzowana myśl). Powodów dla których ludzie boją się brać psy schroniskowe może być więcej, od np. choroby. Więc proszę bez tego typu głupich stwierdzeń!! Quote
Kisiaraf Posted November 2, 2009 Author Posted November 2, 2009 Esterku mam nadzieje, że nie pogniewasz się na decyzje moją? Znajdziemy domek gdzie będe Cie zawozić z WIELKĄ radością!!!!!! Quote
pietrucha204 Posted November 2, 2009 Posted November 2, 2009 [QUOTE=Kisiaraf;13416179 Znajdziemy domek gdzie będe Cie zawozić z WIELKĄ radością!!!!!![/QUOTE] :loveu::loveu: czekamy zatem :)) w górę psiaku :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.