marta9494 Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Ne mogłam kilka dni pisać na dogo nie wiem czemu,ale juz podnoszę Kamolka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 [B]mysle, ze moge o to prosic u Kamyczka - czy moge kogos z W prosic o tekst dobrze skonstrulowanej umowy adopcyjnej? baaardzo prosze :)[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Rita - co dalej z Kamykiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hotel KADIF Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 [quote name='carolinascotties'][B]mysle, ze moge o to prosic u Kamyczka - czy moge kogos z W prosic o tekst dobrze skonstrulowanej umowy adopcyjnej? baaardzo prosze [/B][/QUOTE] Ja Ci prześlę, tylko podaj mi swój adres na pw lub napisz na maila: [email][email protected][/email] Mam naprawdę niezłą umowę stworzoną z kilku innych! Poza tym zawsze coś możesz dopisać od siebie ;) Kamysiu! Co u Ciebie?! :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 [quote name='DIF']Ja Ci prześlę, tylko podaj mi swój adres na pw lub napisz na maila: [email][email protected][/email] Mam naprawdę niezłą umowę stworzoną z kilku innych! Poza tym zawsze coś możesz dopisać od siebie ;) Kamysiu! Co u Ciebie?! :-([/QUOTE] A czy ja tez moge prosic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 3, 2010 Share Posted June 3, 2010 Podrzuce Cie psiaku.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Kamyk sie pokazuje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta9494 Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Dzień dobry Kamyku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ata Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Podrzucę psiaka, a przy okazji poproszę o umowę [email][email protected][/email], dziękuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kameralna Posted June 4, 2010 Share Posted June 4, 2010 Trzeba zaglądać do Kamyka. Może w końcu zajrzy do niego i przyszły opiekun? Oby! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wieso Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 i co Kamyczku.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
carolinascotties Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 :( oszalec mozna z tej bezradnosci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kameralna Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 Nie zostawiajmy Kamyka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marlena:) Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 [quote name='kameralna']Trzeba zaglądać do Kamyka. Może w końcu zajrzy do niego i przyszły opiekun? Oby![/QUOTE] Wybacz, ale nie rozumiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kameralna Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 Marlenko, chodziło mi o zaglądanie do Kamyka na Dogo, żeby hopsał na 1 stronę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta9494 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 No cześc Kamyk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 Co da zagladanie do Kamyka,jesli sytuacja stoi w miejscu...??? Rita - jakie zostaly podjete kroki,zeby odebrac psa z lancucha..???? Pare osob deklarowalo chec wykupienia go..i co ...???:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 Mam nadzieję ,że okolice i wieś ,gdzie jest teraz Kamyk nie zostaly zalane -bo kolo Tarnobrzegu jest stan alarmowy i ewakuwano ludność kilku wsi -jak np.Wielowieś ,czy Siedlec chyba .Ale Kamyk jest chyba dalej od Tarnobrzegu i mniej może tam wody .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majku33krakow Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 moze by zaproponowac gosciowi wykup psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 [quote name='majku33krakow']moze by zaproponowac gosciowi wykup psa?[/QUOTE] A za co..???!!! przeciez w umowie adopcyjnej jest taki punkt w ktorym pisze jak byk...,ze../ PIES NIE BEDZIE TRZYMANY NA LANCUCHU.W PRZPADKU PSA MIESZKAJACEGO NA ZEWNATRZ,W KOJCU,ZOBOWIAZUJE SIE ZAPEWNIC MU WLASCIWIE OCIEPLONA BUDE,WYBIEG ORAZ STALY DOSTEP DO WODY,A TAKZE POSILEK DWA RAZY DZIENNIE./ Chyba ze ten osobnik ma jakas inna umowe,co mnie dziwi,ze wtedy nie ma tam takiego punktu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia66 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 Dywagując na temat jak odebrać psa, myślcie jednocześnie co z nim zrobić jak się uda. Bo z tego co wiem, żadne nowe lokum na niego nie czeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 Gdzie dokladnie jest Kamyk,w jakiej miejscowosci? Zawsze przeciez mozna mu znalezc DT... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 Niebieska -może ty sama znasz sposob i dasz radę uwolnić psa - zabrac go facetowi ,ktory go teraz posiada/adoptowal/ i więzi na lancuchu ? Bo to nie takie proste -a jak poczytasz wątek dokladnie -to dowiesz się dlaczego . Gdy znajdziesz taki sposób- to DT dla Kamyka już ciotki na pewno znajdą . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Niebieska713 Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 [quote name='olga7']Niebieska -może ty sama znasz sposob i dasz radę uwolnić psa - zabrac go facetowi ,ktory go teraz posiada/adoptowal/ i więzi na lancuchu ? Bo to nie takie proste -a jak poczytasz wątek dokladnie -to dowiesz się dlaczego . Gdy znajdziesz taki sposób- to DT dla Kamyka już ciotki na pewno znajdą .[/QUOTE] Gdybym mieszkala w tamtej okolicy,to na pewno bym cos zadzialala... Jaka UMOWE ADOPCYJNA MA TEN FACET,ze jest taki pewny siebie..!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kameralna Posted June 5, 2010 Share Posted June 5, 2010 [quote name='olga7']Wczoraj trafilam na wątek Kamyka -nietypowego ,pięknego psa, który trafił do budy i na lancuch i przez zle napisaną umowę adopcyjna -nie można go teraz odebrać . [COLOR=Black]Nie pozostaje chyba nic innego jak uczepić się tych faktów ,cytowanych wyżej : facet jest wsciekly na psa,gdyż pies kopie dziury na podwórku ,niszczy swoje miski a co najważniejsze -jest karany biciem za swoje zachowanie -i to pewnie nie jeden raz. A do tego -jak piszecie -pies jest zaniedbany -ma skoltunioną sierść oraz facet umieścil Kamyka w gołej budzie i nie daje mu tam slomy ani żadnego legowiska . Czy te zarzuty nie można jakoś wesprzeć umową mocno i na tej podstawie zażdać zwrotu psa ?? [/COLOR] [COLOR=Black]A może zaproponowac mu wymianę Kamyka -na innego psa stróżujacego ,ktory nie może być uwiązany przy budzie-pod warunkiem możliwosci wybiegania? /jestem przeciwna lańcuchom i ciasnym kojcom oraz nie wypuszczaniu z nich psów [/COLOR]celem wybiegania/. Kamyk jest tam zniewolony , nieszczęsliwy , zle traktowany -pewnie często obrywa lanie za swoje zachowanie i naturę teriera.Tym bardziej ,że trafił do agresywnego faceta chyba -mającego na pieńku z policją za swoje wyczyny . To zupelnie inny Kamyk ,niż ten pokazywany na początku wątku . Nie ma nic z radosnego ,milego psa .Jest smutny i pyta nas : Dlaczego stracilem wolność ?? Dlaczego mnie karają za moje zachowanie -jeśli nie robię nic złego ?? Jeśli Kamyk ma zostać tam tylko dlatego ,że ten facet chce pokazać ,że postawi na swoim -to nieszczęscie Kamyka może trwać wiele następnych lat -do konca jego życia . Szkoda tego pięknego Kamyka na taką poniewierkę i zle traktowanie oraz nienawiść chyba ze strony obecnego wlaściciela. Ten pies nie zasluguje na to .Może jakoś wspolnie uda się go uratować z tamtego domu .. A b. mlode dziewczyny jak Luzia /uczennice chyba/ -same na pewno nie poradzą sobie z tym problemem -jak już wiemy i ten facet też nie będzie z nimi rozmawial -jak stwierdzil już .[/QUOTE] Ten facet nie powinien mieć już żadnego psa. Wymiana na innego pod warunkiem, że zapewni mu jakieś minimum? Wybacz ale od takiego typka nie ma czego oczekiwać, nic nie wyegzekwujecie. Kamyka trzeba wykupić. Zgadzam się, że to jedyne rozwiązanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.