ames Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 [quote name='Magda & Zicko'] poprostu to się zwie.. MIŁOŚĆ :oops::loveu:[/quote] O TAK! zgadam się w 100%:loveu: mi mój chłopak powiedział,że może po prostu dziecka potrzebuje,bo moje psiaki,tak jak u was,mają lepiej od niego:)ale to jeszcze nie czas. ahh,i taką radość mi sprawia kupowanie kości,kosteczek,nowych szelek czy konstruowania(+szycia) nowego legowiska...(a dla porównania zakupów wszelakich nie znoszę robić). psy mam od urodzenia...wiem jakie obowiązki się z tym wiążą,ileż więcej radości oraz potem cierpienia jak odchodzi...ale pies już zostanie częścią mojego życia do jego końca! Ciepłe pozdrowienia dla wszystkich Wariatów! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yuki Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 Oh ja też odnajduję radość w kupowaniu , kości , serduszek, żołądków itd :loveu: czasem i dwie godziny łażę, byle, żeby najlepsze było :) to miłość jak nic :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O1us_89 Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 Dodam jeszcze , że było kilka takich sytuacji, że nie miałam kasy, w lodówce pusto, ale te ostatnie pieniądze wydałam na jedzenie dla Bandyty, bo wiadomo, ja mogę wytrzymać, ale psiak nie jest niczemu winien i On nie zrozumie, że Pani ma kryzys i oczywiście nie może na tym cierpieć On... Ale jestem pewna, że pod tym względem nie stanowię wyjątku, bo na pewno każdy z Was mając do wyboru ja albo Pies wybierze.... PSA!:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monka. Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 Ja miło wiedzieć że nie ylko jaj jestem walnieta :) Do Dejzi jestem bardzo przyiązana, moi rodzice mówia ze pewnie jaknym miała wybierać pies lub oni lub cokolwiek innego to na 100% wybrałabym psa. Bo jes najwazniejsze i najkochansza...:) Dla własciciele psa nie ma nic ważniejszego niż czułe, pełne miłosci spojrzenie psiaka i jeo usmiech :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O1us_89 Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 A mi się właśnie przypomniało, że jak na gg miałam opis "Najbardziej na świecie Kocham wyraz jego oczu-KOCHAM Cię Bandziorku!!!<3" to mój chłopak zmienił mi na "Najbardziej na świcie Kocham wyraz jego oczu-KOCHAM Cię Dawidku<3!!!":roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*kleo* Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 A ja już dziś jestem bez humoru, bo jutro jadę, od czwartku zajęcia się zaczną (na pierwszy rzut hodowla drobiu :wallbash:) i będę musiała zostawić Graculę, a nawet na porządny spacer nie poszłyśmy przez tą pogodę :-( i tak mi jej żal, bo przecież nie rozumie, dlaczego pancia była 3 miesiące ciągle z nią a teraz wychodzi i nie wraca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andromeda Posted September 29, 2009 Share Posted September 29, 2009 Był czas ze gotowałam moim szkodnikom jedzenie. I czasami moi bracia tesknym wzrokiem odprowadzali miski kocie w ktorych byla piers z kurczaka, makaron z rosołkiem i drobno mielona marchewka. Pozniej gdy nazeczony stał sie mezem po jakims czasie dowiedziałam sie ze : zazdroscił psiakom i kotce jedzenia i miał ochote im podkradac! ( strajkowałam z gotowaniem dla panow :evil_lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 30, 2009 Share Posted September 30, 2009 Ja już przestałam się przyznawać, dla kogo znoszę z mięsnego pięknie obrośnięte mięsem skrzydła z indyka, drobiowe wątróbki czy śliczne kości ze schabu :evil_lol: Zresztą coś czuję że połowa kolejki z mięsnym by mnie zlinczowała, podobnie matka TZta, która wyznaje zasadę, że najpierw jedzą ludzie, a psy dostają ochłapy i to co człowiek nie zjadł z obiadu. Moja rodzina przez lata zdążyła się przyzwyczaić i nawet nie chce im się komentować zawartości mojego zamrażalnika :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted September 30, 2009 Share Posted September 30, 2009 ja tam jestem praktycznie przywiazana do mojego kundla do konca mojego zycia:diabloti: nikt mu nie kazal odbijac lapy na mojej stopie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O1us_89 Posted September 30, 2009 Share Posted September 30, 2009 Hej! Może trochę off topic za co przeprasam, ale od dłużeszgo czasu zastanawiam się co zanczy skrót TZ i nie mogę nic do tego dopasować. Z kontekstu postów domyślam się, że chodzi o drugą połówkę, ale jakie jest rozwinięcie tego skrótu? Z góry dziękuje:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eski Posted September 30, 2009 Share Posted September 30, 2009 [quote name='O1us_89']Hej! Może trochę off topic za co przeprasam, ale od dłużeszgo czasu zastanawiam się co zanczy skrót TZ i nie mogę nic do tego dopasować. Z kontekstu postów domyślam się, że chodzi o drugą połówkę, ale jakie jest rozwinięcie tego skrótu? Z góry dziękuje:D[/quote] towarzysz życia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O1us_89 Posted September 30, 2009 Share Posted September 30, 2009 Ha;D właśnie przed chwila na to wpadłam, nie ma to jak wrodzona błyskotliwość:D hehe, dobra nie zaśmiecam wiecej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vilyen Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 Czy jestem przywiązana? BARDZO. Jak gdzies wyjeżdżam to gadam z Mafi przez telefon:P tzn ona wącha słuchawkę a ja do niej mówię:) Zrobiłabym dla niej wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DJa Posted October 7, 2009 Share Posted October 7, 2009 Witam wszystkich dogomaniaków i przyznaję się bez bicia, że wszystkie objawy "nadmiernej" (pojęcie względne) miłości do czworonoga, które tu zostały opisane w 100% mogę odnieść do siebie. Mój mężuś nawet śmiał się ze mnie, że ostatniej nocy osiągnęłam mistrzostwo w byciu frajerem :) - pozwoliłam mojemu pokiereszowanemu pupilowi spać na moim miejscu w naszym łóżku a sama przeniosłam się na kanapę do gościnnego. No cóż... psi jeleń jestem, ale lubię to ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania&Rudy Posted October 7, 2009 Share Posted October 7, 2009 króciutko, ale nie wyobrażam sobie, żeby mógł zniknąć, nie być, teraz jest ok, nie wyobrażam sobie już domu bez naszego psa :) ja też zaczęłam Rudusiowi gotować, jadł suchą karmę, ale przestała mu służyć ;) ostatnio mój małż powiedział: "zrobiłabyś psie żarcie na kolację..." zrobiłam mu apetyt, bo Rudziawka dostała na kolację jogurt naturalny z muesli owocowym i pokrojonym banankiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martusia13 Posted October 8, 2009 Share Posted October 8, 2009 Hehe dobre pytanie ;] Czasami jestem na niego wkurzona a nie raz nie! Czasami mam sen bardzo smutny;( Że ktoś go .....:( Ze pewnego dnia się obudzę i go nie będzie. I wtedy jak mam takie sny to jak wstane to go uściskam że ze mną jest ;] PS A tak wogóle to za nim przepadam i go KOCHAM! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes_L Posted October 9, 2009 Share Posted October 9, 2009 Mi najbardziej tęskno do psa, gdy zostaję sama w domu,a on jedzie gdzieś razem z mężem. Pusto jest wtedy. Nie mam z kim wyjść na spacer, z kim się pobawić. Mimo, że na co dzień długie spacery potrafią być uciążliwe, to i tak za nimi tęsknię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tonacja Posted October 10, 2009 Share Posted October 10, 2009 [quote name='Agnes_L']Mi najbardziej tęskno do psa, gdy zostaję sama w domu,a on jedzie gdzieś razem z mężem. Pusto jest wtedy. Nie mam z kim wyjść na spacer, z kim się pobawić. Mimo, że na co dzień długie spacery potrafią być uciążliwe, to i tak za nimi tęsknię.[/QUOTE] Tęsknota jest elementem miłości... A myślę, że każdy z nas kocha swoje psy :cool3: Ja przykładowo się wkurzam jak ktoś mi mówi: "to tylko pies! przestań go traktować jakby był conajmniej Twoim dzieckiem!" A ja sądzę, że w jakimś sensie jest moim podopiecznym...jestem za niego odpowiedzialna i darzę go uczuciem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hot_staf Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 Ja z moim psem jestem związana tak bardzo, że jak było podejrzenie, że mój TZ ma uczulenie na sierść to pierwszą moja myślą było: musze szukac mieszkania:). Na szczęscie nie musieliśmy sie z Afrem wyprowadzać bo okazało sie że to nie sierśc jest przyczyną wysypek:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shirai - Koki Posted October 18, 2009 Share Posted October 18, 2009 Bardzo jestem przywiazana do mojego Malucha, nie wyobrazam sobie codziennosc bez niego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mili_25 Posted October 20, 2009 Share Posted October 20, 2009 Tośka jest z nami od ok. 2,5 miesiąca, a ja już nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Myślę o niej w zasadzie non-stop. Ona też jest za mną bardzo ;) Taka przylepa. Kurcze, jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak to jest mieć psa rok czy dłużej. Wtedy ta więź musi być naprawdę niesamowita... P.S. Ja już teraz usłyszałam dwa razy, że za bardzo jestem za Tośką i że za bardzo się nią przejmuję :cool3: Ale w tej kwestii nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.