mshume Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Co do Szejka i rad dla jego Panstwa, to zacytuje ewelinak, jak pracowala za radą behawiorysty: [I]"wykorzystałam miesiąc urlopu na prace z psem i udało mi się zostawić ją na 10 minut do 15 samą w domu bez wycia (czas kiedy wylizała konga, i poszukała pochowanych smaczków), moje ciuchy pozostawione w jej legowisku na nic sie zdaja, nagrałam też swój glos na mp3 i ogolnie rozmowy domowe calodniowe jak jesteśmy w domu i puszczałam jej jak zostawała sama. Mam feromony w gniazdku, podaję kalm aid i niestety brak poprawy. Ubierałam sie i rozbierałam by odczulić psa na moment wyjścia (owszem pies nie reaguje i idzie na posłanko grzecznie i nawet jak zamykam nic sie nie dzieje, do 10 minut) Set razy wychodziłam na minute -wracałam, wychodziłam następnego dnia na dwie minuty set razy i następnego i nastepnego. Tak przez miesiąc."[/I] Quote
mshume Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Jak widac, ta suczka byla oporna i na te sposoby, ale rad udzielil wybitny behawiorysta ;) moze tu pomogą Quote
Onaa Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Czyli takie sprawy są bardzo trudne nieraz. Żeby nie powiedzieć : beznadziejne. No bo 10-15 minut w miesiąc to nie jest dużo. :( Martwię się o Szejka. Quote
zerduszko Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Dogo07']Czyli takie sprawy są bardzo trudne nieraz. Żeby nie powiedzieć : beznadziejne. No bo 10-15 minut w miesiąc to nie jest dużo. :( Martwię się o Szejka.[/QUOTE] Mi się udało w 8 dni dojść do 1h (może nawet 2..). Do rad dodałabym jeszcze zero powitań i pożegnań. Quote
malawaszka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Dogo07'][B]Pamętacie tego czarnego ślicznego Szejka ze schroniska w Łodzi ?[/B] Jest duży problem. Psiak niszczy wszystko w domu pod nieobecność właścicieli. Państwo prosili o pomoc behawiorystę, ale ten stwierdził że pies ma jakieś traumatyczne doświadczenia i ogromny lęk separacyjny. Tragedia. [B]Szejk prosi o poradę , o pomoc !!![/B][/QUOTE] a ten behawiorysta stwierdził co stwierdził i co?????? i żadnych rad? skreślił tym psa????? boże broń mnie przed takimi.... Quote
magdola Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='zerduszko']Mi się udało w 8 dni dojść do 1h (może nawet 2..). Do rad dodałabym jeszcze zero powitań i pożegnań.[/QUOTE] Popieram: Żadnych powitań i pożegnań. Quote
leni356 Posted January 18, 2010 Author Posted January 18, 2010 [quote name='magdola']Popieram: Żadnych powitań i pożegnań.[/QUOTE] Tak, zdecydowanie i może zmiana behawiorysty? Może ktoś zna i poleci jakiegoś dobrego z Krakowa? Quote
al'akir Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='leni356']Tak, zdecydowanie i może zmiana behawiorysty? Może ktoś zna i poleci jakiegoś dobrego z Krakowa?[/QUOTE] pod Krakowem jest fundacja która szkoli psy dla niepełnosprawnych , tam jest podobno bardzo dobry behawiorysta, tylko nazwy nie mogę sobie przypomnieć Quote
zerduszko Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='leni356']Tak, zdecydowanie i może zmiana behawiorysty? Może ktoś zna i poleci jakiegoś dobrego z Krakowa?[/QUOTE] W Krakowie to akurat jest w czym wybierać. A. Kłosiński jest podobno b. dobry. Quote
al'akir Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Alteri się nazywa [url]http://www.alteri.pl/[/url] Quote
malawaszka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 dokładnie - Kłosiński jest najlepszy!!!!!! Quote
Onaa Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Mam nadzieję , że domek się nie podda tak od razu. Ale wiecie jak jest. Nie każdego stać na behawioryste, godzina to chyba koszt ok. 100zł jak nie więcej. A i ludzie pracować muszą, nie każdy może sobie pozwolić na dłuższy niż tydzień urlop. No po prostu pech, i tylko pech, w końcu wiele schroniskowcyh psów w nowych domach jakoś się odnajduje i dobrze sobie radzi . Jedne na ileś psów mają pewnie taki silny lęk separacyjny. Quote
zerduszko Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Dogo07']A i ludzie pracować muszą, nie każdy może sobie pozwolić na dłuższy niż tydzień urlop. [/QUOTE] Ja proacowałam, ale z suka ćwiczyłam i były postępy. Ale DS znalazłam jej taki, zeby ktoś był w domu zawsze i miał czas ją uczyć zostawać samą. Quote
magdola Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 UWAGA!!! Przekopiowane "Ten york w bydgoskim schronie nadal jest! Wprowadzono mnie w blad! Maluch wymiotuje i nie je!!! potrzebna pomoc!!!DT!! Cokolwiek!! Mnie niestety nie stac na to zeby go wziac i wyleczyc!!!" Pomocy. Z tego wątku: [url]http://www.dogomania.pl/threads/143491-Yorki-w-potrzebie-znalezione-zaginione/page19[/url] Quote
leni356 Posted January 18, 2010 Author Posted January 18, 2010 Mopek z silnym lękiem separacyjnym zaczął robić postępy..po 3 miesiącach Quote
magdola Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='leni356']Mopek z silnym lękiem separacyjnym zaczął robić postępy..po 3 miesiącach[/QUOTE] Ale zaczął!!! I to się liczy. Czas, czas i jeszcze raz czas, wyrozumiałość sąsiadów;) i "dyscyplina":) Quote
Onaa Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Jeśli obecny domek sobie nie poradzi, to pewnie trzeba będzie szukać dla Szejka innego :(, najlepiej takiego jak pisała Zerduszko, żeby raczej w domu ktoś był. A co sądzicie o klatce kenelowej ? Quote
Onaa Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 W przypadku Szejka chodzi o nieszczenie w domu. Quote
malawaszka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Dogo07']Jeśli obecny domek sobie nie poradzi, to pewnie trzeba będzie szukać dla Szejka innego :(, najlepiej takiego jak pisała Zerduszko, żeby raczej w domu ktoś był. A co sądzicie o klatce kenelowej ?[/QUOTE] klatka to najlepsze wyjście w tej sytuacji jeśli ludzie zechcą spróbować Quote
al'akir Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 kenel jest fajny jak się go dobrze używa. Pies powinien go kojarzyć z wyciszeniem, a nie karą . Quote
zerduszko Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Dogo07'] A co sądzicie o klatce kenelowej ?[/QUOTE] Ja jak szłam do pracy zamykałam sukę w klatce, bo nie tyle niszczyła, co próbowała się wydostać: drzwi i okna, oraz ściany obok. Nie jestem jednak zwolennikiem. Ale musiałam. Suka próbowała sie wydostawać z klatki, trochę się raniła. Była na CalmAidzie podawanym rano, spacer ranny tylko na smyczy, spokojny, klatka w zaciemnionym pokoju, uspokajająca muzyka, na klatce prześcieradło (które przerabiała na makarony), wyła całe 8 h. Po kliku dniach troszkę się uspokoiła, ale ona nei miała duzego nawyku (silny lęk był, ale nie nawyk). Stopniowego zostawania w domu uczyłam po pracy, w całym domu, z drugą suką, pozapalane swiatło - żby odróznić jej te 2 sytuacje. Klatka jest super na zwykłe niszczycielstwo, przy leku separacyjnym byłaby baaardzo ostrożna, najlepiej skonsultować ze specjalistą. Quote
magdola Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='GPooLCLD']kenel jest fajny jak się go dobrze używa. Pies powinien go kojarzyć z wyciszeniem, a nie karą .[/QUOTE] Dla mnie kojarzy się od razu z karą, chociaz jeszcze w nim nie siedziałam....:D Quote
magdola Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='zerduszko']Ja jak szłam do pracy zamykałam sukę w klatce, bo nie tyle niszczyła, co próbowała się wydostać: drzwi i okna, oraz ściany obok. Nie jestem jednak zwolennikiem. Ale musiałam. Suka próbowała sie wydostawać z klatki, trochę się raniła. Była na CalmAidzie podawanym rano, spacer ranny tylko na smyczy, spokojny, klatka w zaciemnionym pokoju, uspokajająca muzyka, na klatce prześcieradło (które przerabiała na makarony), wyła całe 8 h. Po kliku dniach troszkę się uspokoiła, ale ona nei miała duzego nawyku (silny lęk był, ale nie nawyk). Stopniowego zostawania w domu uczyłam po pracy, w całym domu, z drugą suką, pozapalane swiatło - żby odróznić jej te 2 sytuacje.[/QUOTE] Czasmi tez pomaga cicho włączone radio, ale nie w każdym przypadku, bo czasem pogarsza.....:( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.