agaciaaa Posted August 1, 2016 Posted August 1, 2016 Super fotki, ja jak dziecko, uwielbiam zoo :) Szkoda Qwendi i szkoda was, że wam tak demoluje, mam nadzieję, że minie z czasem.. Quote
Oscar Patric Posted August 1, 2016 Posted August 1, 2016 Świetne fotki :) Co do Quwendi nie mogę Ci Aga doradzić,bo jak Balto umarł Oscar był szczeniakiem,nawet nie zaskoczył że Balto brakło :( Quote
łamAga Posted August 2, 2016 Author Posted August 2, 2016 Hejka dziewczyny ;) Wczoraj Qwendi nawet za dużo nie nawywijała ale zaczęła się już dobierac do drugiej furtki z drugiej strony domu ( mamy dwa wejścia na posesję od dwóch różnych ulic ) , oby jej przeszło bo już nie mamy pomysłu , ale nadal jej wali na łeb , myje sobie podłogę w kuchni za chwile słysze warknięcie , lecę patrze w przedpokoju jej nie ma , ide do pokoju a Ona leży jak długa na tapczanie , myślałam że ją udusze , a warknęła oczywiście na młodego bo ją targa za powieki i za fafle , oczy musze mieć w koło głowy , zanim młody zmądrzeje to ja albo osiwieje całkiem albo zawalu dostane ;) Quote
Tyśka) Posted August 2, 2016 Posted August 2, 2016 3 godziny temu, *Magda* napisał: To czemu jej do kojca nie wygonisz? Też o tym pomyślałam. Wydaje mi się, choć się nie znam, że jeśli sami nie popracujecie nad tym lękiem separacyjnym to będzie ciężko... Q. od zawsze wychowywała się z psem, nic więc dziwnego, że odkąd Nerona z Wami nie ma, jej świat i poczucie stabilizacji runęły. Ewidentnie boi się być sama i nie wiem, czy bez Waszej pomocy z tym lękiem sobie poradzi... A zdjęcia z zoo sa cudne :) bardzo mi się podobają. Quote
łamAga Posted August 3, 2016 Author Posted August 3, 2016 Hejka dziewczyny ;) Do kojca jej nie wygnam bo by go rozniosła i połamała by sobie wszystkie zęby więc kojec to ostateczność , można ją tam zamykać na krótko czas jak przyjdzie ktoś ale nie na długo i nie samą bo zrobi sobie krzywdę :/ Wczoraj `nic nie nawywijała więc może sytuacja się ustabilizuję ale za to w nocy dała czadu :/ niestety smiertelnego ;( Wróciłam z pracy , poszłam się wykąpać , weszłam do pokoju patrze młody siedzi na tapczanie więc położyłam się z nim i tak leżymy , nagle słyszę przeraźliwy kwik "kota" i tupot Qwendy łap , szybko obudziłam Sebastiana , poleciał zobaczyć co się dzieję , nie ma go i nie ma , chyba z 30 min go nie było , wraca i mówi że Qwendi postanowiła się zabawić w polowanie i upolowała kune ;( niestety zadrepatala ja , nie udalo sie jej uratowac ;( ten pies przechodzi sama siebie .... Quote
*Magda* Posted August 3, 2016 Posted August 3, 2016 Wiesz, to że upolowała kunę, to sąsiedzi którzy mają drób, będą Wam wdzięczni ;) Bo gdyby ona nie dopadła jej, to kuna dopadłaby jakąś kurę :P Quote
Tyśka) Posted August 3, 2016 Posted August 3, 2016 Molos łapiący kunę? Nieźle. Zawsze byłam pewna, że molosy są zbyt ospałe, by cokolwiek upolować. Już mnie nie dziwi mój kundel, który łapie gołębie i małe ptactwo (niecałe 40cm w kłębie) :p Quote
Oscar Patric Posted August 3, 2016 Posted August 3, 2016 2 godziny temu, Tyś napisał: Molos łapiący kunę? Nieźle. Zawsze byłam pewna, że molosy są zbyt ospałe, by cokolwiek upolować. Już mnie nie dziwi mój kundel, który łapie gołębie i małe ptactwo (niecałe 40cm w kłębie) :p nie zawsze jest tak jak się wydaje Quote
łamAga Posted August 6, 2016 Author Posted August 6, 2016 Hej laski ;) My teraz jak pojedziemy to do zoo do Poznania , odwiedzić tybka z niedzwiedziem :D Qwendi już mniej niszczy ale dzisiaj zjadła kolejną sztachetkę ehhhh Qurde laski ja znowu umierom , oczy mam jak wampir a oddychać nie umiem , nawet mi już krople nie pomagają i powiekszona dawka leków , kolega polecił mi coś , to lek taki trochę "niekonwencjonalny" , jego siostrze pomógł , nie dawała rady a od czasu brania tego "leku" alergia zniknęła , jak mi pomoże to poratuje inne tutaj alergiczki nazwą "leku" ;)Mam nadzieje ze nie wtopie kasy i że w końcu mi coś pomoże ;( A z bardziej pozytywnych rzeczy , no może na pół pozytywnych , przyszedł w koncu narożnik , narożnik super tylko że materiał nie jest taki jak myśleliśmy że będzie ;( no ale trudno , najwyżej później kupimy w innym materiale a ten pójdzie do innego pokoju ;) Quote
Ania :) Posted August 6, 2016 Posted August 6, 2016 Hej ;) Moja mama jak teraz była i pojechała do Konrada (mojego brata) do Poznania to poszli do zoo i widziała tego tybeciaka ;) A pokaż narożnik :) ja też ten co zamówiłam to niby jest ok wszystko ale kolor jednak w Internecie troche inaczej wyglądał niż w rzeczywistości ale tragedii nie ma:p Quote
łamAga Posted August 6, 2016 Author Posted August 6, 2016 1 godzinę temu, Ania :) napisał: Hej ;) Moja mama jak teraz była i pojechała do Konrada (mojego brata) do Poznania to poszli do zoo i widziała tego tybeciaka ;) A pokaż narożnik :) ja też ten co zamówiłam to niby jest ok wszystko ale kolor jednak w Internecie troche inaczej wyglądał niż w rzeczywistości ale tragedii nie ma:p Ciekawe jak długo bedą sie tybek z niedzwiadkiem dogadywali :D Jak nie odjade ( jeszcze zwiększyłam sobie leki na alergię bo na prawdę jest masakra ) do wieczora to wstawie zdjęcie narożnika ;) Nam tez te kolory wydawały sie całkiem inne , tzn czarny jak czarny ale czerwony miał być taki intensywnie czerwony a wpada w róż jak dla mnie :/ no i wydawało nam sie że materiał będzie taki sztywny przeplatany a on jest tak jak by sztruks z zamszem i ta przeplatanka jest tylko wytłoczona , no ale pretensje możemy mieć tylko do siebie bo zamawialismy w ciemno ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.