Jump to content
Dogomania

Niezrównoważony psychicznie Mastif i jego koteły.


łamAga

Recommended Posts

A u nas gorąco. Byłam z Dorą i Rudym w lesie i pozwoliłam im się pomoczyć w rzeczce. 

 

Z Dora to jakoś było mi obejetne, bo musze ją wykąpać. Za to Rudego wykąpałam porządnie niecale 2 tyg temu..a on sie zmoczyl i wytarzał w piach  uhhhh

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, *Magda* napisał:

Sienka łamAga :)

U mnie 23'C - idealnie :)

Ja muszę wykąpać tą moją sucz, ale coś mam seksualne podejście do tego :/

hej hej ;)

seksualne hahaha dobre :P 

Qwendi też trzeba by wykąpać ale trzeba poczekać na słoneczko , w domu jej nie wykąpie ;)

Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, dOgLoV napisał:

seksualne hahaha dobre :P 

Qwendi też trzeba by wykąpać ale trzeba poczekać na słoneczko , w domu jej nie wykąpie ;)

No seksualne ;) Pierd*lę to :D

Właśnie ja też chcę na dworze, bo ona w wannie nie lubi :/

Link to comment
Share on other sites

A u nas się popołudniu wypogodziło i troche udało mi się Qwendi wyczesać , później mi spierdzieliła do takiej dziury którą sobie wykopała pod orzechem bo wiedziała że jej tam nie dorwę hehe

Magda to ja mam czesto podejście seksualne do różnych spraw :P

 

Link to comment
Share on other sites

O 28.05.2016 o 20:47, dOgLoV napisał:

Dziękuje Wam laseczki że jesteście ze mną w tych trudnych chwilach ....

Nie wiem co mam Wam napisać , sama jeszcze w to wszystko nie wierze i cały czas mam nadzieję że to jest tylko zły sen z którego się zaraz obudzę ;( 

To nie miało tak być , Neruś miał dopiero 10 lat , nawet nie , nawet brakowało kilku miesięcy ;( 

Dzień prędzej jeszcze biegał , bawił się z Qwendi , same widziałyście na zdjęciach , kompletnie nic nie wskazywało że stanie się to co się stało ;(

Teraz tylko jak tak sobie wszystko próbuję w głowie poukładać to Neron nigdy nie chciał spać na dworze , przychodziła godzina 20 już piszczal pod bramką żeby go wpuścić do domu a od 2 tygodni nawet jak sie go wołało to nie chciał przyjść do domu , całe noce spędzał na dworze , może coś przeczuwał ,nie wiem ....

.... tego feralnego dnia Sebek wyszedł żeby dać psom jeść , Neron leżał w dziwnej pozycji z głową zwisającą ze schodka , Sebek mówi do niego " a Ty co tak dziwnie leżysz ?" a on nic , podszedł do niego a jego już nie było ;( , przyrył go prześcieradłem i o 9 pojechał do weta na sekcje zwłok , wet powiedział że musimy czekac do 13 , niestety nie mogliśmy tyle czekać ;( nie było gdzie go przechować ;( więc wet go obejrzał i stwierdził że zatrucie to nie było , że to na 99,9% serce , po prostu nie wytrzymało  ....

cały czas mi się wydaje że można było coś zrobić , że mogłam siłą go wziąć na noc do domu może nic by sie nie stało ;( 

 

Agus nie mozesz sie obwiniac,jestem na dogo juz kilka lat i widze ze dbasz super o swoje zwierzaki,sa one i zadbane i szczesliwe.Wiem ze jest Ci ciezko tak samo przezywalam smierc Balto.Nero nie mogl trafic lepiej u Ciebie mial wszystko co kazdy pies powinien miec

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Oscar Patric napisał:

Agus nie mozesz sie obwiniac,jestem na dogo juz kilka lat i widze ze dbasz super o swoje zwierzaki,sa one i zadbane i szczesliwe.Wiem ze jest Ci ciezko tak samo przezywalam smierc Balto.Nero nie mogl trafic lepiej u Ciebie mial wszystko co kazdy pies powinien miec

Dziękuje za te miłe słowa :*

Staram sie o tym wszystkim nie mysleć żeby nie oszaleć .... 

dzisiaj byłam na podwórku , czesalam Qwendi , jak tam jest cholernie pusto .... 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, jolkablaszczyk napisał:

Hejo. ja juz dzis zaliczyłam 7 km z Hiro, teraz  jestem w trakcie robienia obiadu, relaksuję sie zaglądając na dogo, czasem zagram sobie w Mahjong'a

U mnie dziś pies może zapomnieć o spacerze :( Leje od wczorajszego popołudnia. Do tego, dziś już były 2 burze i oberwanie chmury. Dzieci w taką pogodę na dwór nie wezmę, więc Tora dziś tylko podwórkowo :/

Link to comment
Share on other sites

Tak jak Ania napisała , co do pogody , ale popołudnie było nawet , nawet ;)

Ania ja Ci powiem że na pewno gorzej sie czesze Brando niż Qwendi , ja uwielbiam ją czesac , sierść super wychodzi i widac efekt czesania , nie sypie sie z niej tak jak z innych psów zwlaszcza krótkowłosych ;)

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, dOgLoV napisał:

Tak jak Ania napisała , co do pogody , ale popołudnie było nawet , nawet ;)

Ania ja Ci powiem że na pewno gorzej sie czesze Brando niż Qwendi , ja uwielbiam ją czesac , sierść super wychodzi i widac efekt czesania , nie sypie sie z niej tak jak z innych psów zwlaszcza krótkowłosych ;)

Bardzo możliwe że tak jest:p nigdy nie miałam psa z dłuższym wlosem. ;) ale efektów po czekaniu po młodym nie widać tak jak mówisz :p 

Link to comment
Share on other sites

Morusowi rzadko robią się filce, no chyba że będzie sobie ślinił... to wtedy tak, wtedy pozostaje tylko wyciąć ślinowe arcydzieło. Jednak zdecydowanie wolę czesać psy długowłose jak kundliszon niż krótkowłose jak Azor. Pomijając fakt, że ostre igiełki po prostu mnie uczulają.

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Tyś napisał:

Morusowi rzadko robią się filce, no chyba że będzie sobie ślinił... to wtedy tak, wtedy pozostaje tylko wyciąć ślinowe arcydzieło. Jednak zdecydowanie wolę czesać psy długowłose jak kundliszon niż krótkowłose jak Azor. Pomijając fakt, że ostre igiełki po prostu mnie uczulają.

Ja mogę czesać i takie i takie psiaki :)

Link to comment
Share on other sites

O 28.05.2016 o 20:47, dOgLoV napisał:

Dziękuje Wam laseczki że jesteście ze mną w tych trudnych chwilach ....

Nie wiem co mam Wam napisać , sama jeszcze w to wszystko nie wierze i cały czas mam nadzieję że to jest tylko zły sen z którego się zaraz obudzę ;( 

To nie miało tak być , Neruś miał dopiero 10 lat , nawet nie , nawet brakowało kilku miesięcy ;( 

Dzień prędzej jeszcze biegał , bawił się z Qwendi , same widziałyście na zdjęciach , kompletnie nic nie wskazywało że stanie się to co się stało ;(

Teraz tylko jak tak sobie wszystko próbuję w głowie poukładać to Neron nigdy nie chciał spać na dworze , przychodziła godzina 20 już piszczal pod bramką żeby go wpuścić do domu a od 2 tygodni nawet jak sie go wołało to nie chciał przyjść do domu , całe noce spędzał na dworze , może coś przeczuwał ,nie wiem ....

.... tego feralnego dnia Sebek wyszedł żeby dać psom jeść , Neron leżał w dziwnej pozycji z głową zwisającą ze schodka , Sebek mówi do niego " a Ty co tak dziwnie leżysz ?" a on nic , podszedł do niego a jego już nie było ;( , przyrył go prześcieradłem i o 9 pojechał do weta na sekcje zwłok , wet powiedział że musimy czekac do 13 , niestety nie mogliśmy tyle czekać ;( nie było gdzie go przechować ;( więc wet go obejrzał i stwierdził że zatrucie to nie było , że to na 99,9% serce , po prostu nie wytrzymało  ....

cały czas mi się wydaje że można było coś zrobić , że mogłam siłą go wziąć na noc do domu może nic by sie nie stało ;( 

 

Bardzo mi przykro. Pewnie to marne pocieszenie, ale na pewno nie cierpiał (nie dopadło go żadne raczysko czy inne choróbsko). Był kochany i szczęśliwy. Mój znajomy opowiadał, jak jego bokser umarł na zawał. Trwało to dosłownie chwilkę, pied podniósł łapę do sikania , upadł i było po wszystkim. Myślę, że tez tak było z Nerusiem. Odszedł w spokoju, bez bólu.

Link to comment
Share on other sites

Qwendi nie filcuje się sierść ale np kotom już tak ;)

2 godziny temu, majoka napisał:

Bardzo mi przykro. Pewnie to marne pocieszenie, ale na pewno nie cierpiał (nie dopadło go żadne raczysko czy inne choróbsko). Był kochany i szczęśliwy. Mój znajomy opowiadał, jak jego bokser umarł na zawał. Trwało to dosłownie chwilkę, pied podniósł łapę do sikania , upadł i było po wszystkim. Myślę, że tez tak było z Nerusiem. Odszedł w spokoju, bez bólu.

Dziekuję za pocieszenie ;)

Mam wielką nadzieję że było tak jak piszesz , ale chodzi za mna jedna myśl , sąsiadka mówiła że do domu wrócili o 23 i byli zdziwieni że Nerus nie przybiegł ich "przywitać" pod brame ;( a jak on już tam leżał i się męczył do samego rana , jak to nie trwało tylko chwilkę ? a ja nie wyszłam mu pomóc ? , oszaleje z tymi myślami .... i znowu się rozkleiłam :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...