Jump to content
Dogomania

Wady genetyczne


agasc

Recommended Posts

Ja mam tylko takie skromne pytanie,która hodowla yorków rodowodowych dysponuje badaniami swoich psów na najczęściej występujące wady w rasie?
Championem się bywa,po sukach bdb użytych w hodowli szczenięta w ogóle by mnie nie interesowały.
Zdrowie jest dla mnie piorytetem i dlatego jestem ciekawa jak to wygląda w zarejestrowanych hodowlach.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 100
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]
"Ja mam tylko takie skromne pytanie,która hodowla yorków rodowodowych dysponuje badaniami swoich psów na najczęściej występujące wady w rasie? "
[/QUOTE]

To jest bardzo dobre pytanie, ale nie zadawaj go, bo Cię zlinczują. W końcu... "nie ma obowiązku" - a psy z wypadającymi rzepkami, czy problemami z oczami albo obniżoną odpornością to... "u nas nigdy - zawsze u konkurencji"... :lol:

Dlatego m.in. są takie problemy ze zdrowiem w rasie, że hodowcy wolą nie widzieć i nie wiedzieć.
:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']To jest bardzo dobre pytanie, ale nie zadawaj go, bo Cię zlinczują. W końcu... "nie ma obowiązku" - a psy z wypadającymi rzepkami, czy problemami z oczami albo obniżoną odpornością to... "u nas nigdy - zawsze u konkurencji"... :lol:

Dlatego m.in. są takie problemy ze zdrowiem w rasie, że hodowcy wolą nie widzieć i nie wiedzieć.
:diabloti:[/quote]

No właśnie a jak wygląda "ta" sprawa zagranicą?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']To jest bardzo dobre pytanie, ale nie zadawaj go, bo Cię zlinczują. W końcu... "nie ma obowiązku" - a psy z wypadającymi rzepkami, czy problemami z oczami albo obniżoną odpornością to... "u nas nigdy - zawsze u konkurencji"... :lol:

Dlatego m.in. są takie problemy ze zdrowiem w rasie, że hodowcy wolą nie widzieć i nie wiedzieć.
:diabloti:[/quote]

To może Ci super hodowcy nam odpowiedzą?:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']To jest bardzo dobre pytanie, ale nie zadawaj go, bo Cię zlinczują. W końcu... "nie ma obowiązku" - a psy z wypadającymi rzepkami, czy problemami z oczami albo obniżoną odpornością to... "u nas nigdy - zawsze u konkurencji"... :lol:

Dlatego m.in. są takie problemy ze zdrowiem w rasie, że hodowcy wolą nie widzieć i nie wiedzieć.
:diabloti:[/quote]


No cóż...to proste pytanie, i nie o obowiązek, a dbałość o rasę i własne zwierzęta powinny być motywacją do wykonywania takich badań. Ostatnio spotkałam w lecznicy przy uniwerku kobietę,której 4,5 letni rodowodowy (nawet znam nazwę hodowli)york zszedł na zapaść tchawicy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agasc']No cóż...to proste pytanie, i nie o obowiązek, a dbałość o rasę i własne zwierzęta powinny być motywacją do wykonywania takich badań. Ostatnio spotkałam w lecznicy przy uniwerku kobietę,której 4,5 letni rodowodowy (nawet znam nazwę hodowli)york zszedł na zapaść tchawicy.[/quote]
I takie to mnie denerwuje:angryy:.Niech hodowcy najpierw zastanowią się nad swoim postępowaniem a potem wypowiadają się o innych.Jeśli kupuję rodowodowego psa chcę aby ważył tyle co york,wyglądał jak york,był zdrowy itp. a tu takie coś.[B]Więc jaką gwarancję daje rodowód?:angryy::angryy::angryy:[/B]

Link to comment
Share on other sites

Balbina - gwarancji w sprawie żywego organizmu nie da Ci nikt. Stuprocentowej. NIemniej.... jest powiedzonko "szlachectwo zobowiązuje".

A tymczasem... no to temat na długie Polaków rozmowy.

Proszę bardzo, moge napisac co ja osobiście sądzę, ale długie będzie... ;)

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana][SIZE=2]Z czysto biologicznego punku widzenia pies – potomek dwojga czystych rasowo rodziców – JEST psem danej rasy. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Jeśli nie ma udokumentowanego pochodzenia, to jest to tylko kłopot dla nas, ludzi – bowiem nie wiemy na przykład, co tam się wśród przodków kryło. :-([/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ja zawsze widząc fajne yorki bez rodowodu żałuję, że go nie mają – z czysto merkantylnego, a nie ideologicznego, powodu, szkoda mi, że prawdopodobnie te „dobre” geny zaginą gdzieś, rozmyją się (albo pies nie będzie rozmnażany, albo nikt nie będzie tego pilnował, nie będzie próbował utrwalić tych dobrych cech...).[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ale niestety hodowcom psów rodowodowych należy się kilka kamyczków do ogródka... :razz: bowiem akcja rasowy = rodowodowy jest jak dla mnie sama w sobie dosyć śmieszna, śmieszna o tyle, ze własciwie trudno jest tzw. przeciętnemu nabywcy przedstawić REALNE korzyści zakupu psa (tu: yorka) z rodowodem.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]1) Argument wyglądu – „nie wiesz co wyrosnie z twojego „pisz-pan-yorka”. O.K., ale dużo zależy czy ludziska trafią na bezwzględnego rozmnażacza produkującego „yorki” z kundelków z podwórka, czy panią Ziutkę która rozmnożyła yorka z yorkiem.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Z kolei patrząc na nasze ringi wystawowe widzimy psy małe, duże, czarne, srebrne, z bawełnianym włosem, ze słabym włosem...[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Co więcej, sami hodowcy walą sobie gole do bramki. Używanie prostownicy, nawet podfarbowywanie, litry olejków do sierści, maskowanie spiętrzonymi (i sprawiającymi już w tej chwili, w takiej postaci, jak to jest modne, dyskomfort) koczkami pewnych wad budowy głowy – to nie jest działanie dla dobra rasy.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]W założeniu wystawa to przegląd psów dobrych do rozrodu – niosących prawidłowe dla rasy cechy. Cóż z tego, skoro, jak tu ktoś nieświadomie prawdę napisał –przygotowuje się psa „pod wzorzec” – „robi się go”, papilotuje, olejkuje, prostuje, rozczesuje – i tak wystawa staje się konkursem sztuki fryzjerskiej, a nie przeglądem który pies ma prawidłowy włos i prawidłową budowę. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ruch trudno ocenić, bowiem nasze yorki, coraz częściej ze słabymi charakterami lub mało socjalizowane, głównie nie chcą chodzić po ringu. Wpadają w histerię, zapierają się. A jak już chodzą, to z głowami wyciągniętymi nienaturalnie na napiętej ringówce, bardzo sztucznie...[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]BTW pamiętam sprzed wielu lat wystawczynię pudli miniaturowych – bodajże „od Lalanki” to chyba był pies – wystawiającą swojego czarnego pudelka „au naturel”, bez ringówki! :multi:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ten krok, który ten piękny zresztą pies zaprezentował, był nie do zapomnienia. Pies był nauczony perfekcyjnej współpracy i pokazywał się świetnie, bez potrzeby naciągania, ustawiania, ciągnięcia za żuchwę i ogonek... Był rozluźniony, a jednocześnie skoncentrowany i pełen energii. Kto kibicuje choćby końskiemu ujeżdżeniu, wie, o czym mówie - o dążeniu do takiego ideału (a mało go widać na naszych maneżach, przyznajmy i to:lol:). [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana]2) Argument charakteru – „york to wygląd i charakter”. Żaden argument. Na lekcje do mnie przychodzą genialne yorki bez rodowodu i fatalne yorki bez rodowodu. Zdarzają się bardzo dobre charakterologicznie psy z papierami oraz takie, które de facto nie nadają się do życia. [/FONT]
[FONT=Verdana]Nie ma reguły, naprawdę. [/FONT]
[FONT=Verdana][/FONT]
[FONT=Verdana]Co zauważam – od kilku lat hodowla idzie, jak dla mnie, jako osoby patrzącej na charakter, w zastraszającym kierunku – podświadomie premiuje się psiaki autyczne, takie, które w sytuacji stresowej zamierają i... tak zostają, w tym swoim świecie. Czemu? Bo to znakomicie pomaga przy wystawianiu... :oops:[/FONT]
[FONT=Verdana][/FONT]
[FONT=Verdana]Ale gorzej jak się chce z takimi psami żyć, a już coś robić? Jakiś sporcik? [/FONT][FONT=Verdana]No way... [/FONT][FONT=Verdana]Bowiem pies który ma realnie współdziałać z przewodnikiem powinien dobrze pracować we wzrastającym obciążeniu. To jedna z cech jakie niosą geny. Można pracować nad tym oczywiście – ale w praktyce wygląda to tak, że przy niewiarygodnej pracy osiąga się efekt ledwo zadowalający; chwała właścicielom którzy pracują usilnie i nie tracą nadziei, ale to nie powinno tak wyglądać (zwłaszcza, że pamiętam yorki sprzed lat – powiedzmy – siedemnastu? piętnastu? – było zdecydowanie lepiej pod tym względem).[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Wiem że sa yorki uprawiające frisbee, agility, obi i tak dalej. A które z nich pokazują się na zawodach...? :evil_lol:[/FONT]
[FONT=Verdana]Praktycznie żadne – bowiem co innego jest nauka sztuczek na własnym podwórku, bez czynników rozpraszających, w krótkich sesjach często nagradzanych – a czym innym realny sport w sporym obciążeniu psychicznym. [/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Yorki to nie psy sportowe! – zakrzyknie ktoś. No jasne. Ale padł tu argument że mają świetne charaktery (oczywiście – tylko te rodowodowe, DDD) – a to tak naprawdę różnie z tym bywa i nikt niczego nie może gwarantować. [/FONT]
:oops:

Link to comment
Share on other sites

Chefrenku, obawiam się, że odpowiedź na Twoje pytanie dała choćby słynna seria filmów BBC o hodowli psów rasowych.

Chociaż sądzę, że gdzieniegdzie nie jest tak źle, jak u nas. Znam np. hodowle terierków australijskich w Skandynawii gdzie nie do pomyslenia jest aby nie zrobić psom testów na luxating patella...

I tu dochodzimy do argumentu kolejnego... ;)

[FONT=Verdana][SIZE=2]3. Argument zdrowia. Ajć. Bolesna kwestia. Jak większość ras małych, płacą nasze yorki cenę za działania niezgodne z naturą – i płacą ją pozarodowodowce i rodowodowce też. :-([/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Zgadzam się, ze pies z typowej rozmnażalni klatkowej, zagłodzony, od początku trzymany w złych warunkach i urodzony przez wyczerpaną suńkę będzie miał na pewno problemy zdrowotne.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ale nie jest tak, ze psy z metryczką są zdrowe i już...![/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Zwłaszcza, ze badań – choćby na luxating patella – nie robi u nas chyba nikt... Albo zapadanie tchawicy - to też problem genetyczny... [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2][/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]BTW ciekawe, co by było, gdyby wszedł nakaz zrobienia badań. Pewnie byśmy się ździebko zdziwili....:lol:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Jest dodatkowo kwestia zbyt łatwego, moim zdaniem, klasyfikowania – pies z hodowli pod egidą ZK = w porządku i pies bez rodowodu = z piwnicy, z klatki na nutrie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Umówmy się – wszyscy pewnie znamy rozmaite hodowle z hiperosiągnięciami w których psy robią za coś w rodzaju rzadkich okazów w doniczkach... klateczki, czystość, sterylna karma, i owszem, ale czy jest jakakolwiek wiedza choćby o psiej psychice...? A ilu znanych hodowców utrzymujących naprawdę wysokie ceny szczepi szczenięta jak najtańszymi szczepionkami, urywa gdzie się da po parę grosików...? [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Chwała tym, którzy tak nie robią – ale to nie jest tak, że fakt rozmnażania psów w związku automatycznie sytuuje nas po stronie Jasnej Strony Mocy. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Szkoda, ze sporo hodowców tak chyba sądzi – to błąd który się czkawką odbija całemu środowisku...:shake:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Z kolei pseudohodowla pseudohodowli nie równa. Bywają bardzo oddani swoim psom ludziska którzy po prostu ciągną jakąś tam swoją linię bez oglądania się na kwestie dokumentacyjno-formalne, nazwijmy to. Robią błąd – bowiem zawsze lepiej, jak to piszę na początku, wiedzieć co tam w poprzednich pokoleniach było. Ale trudno ich automatycznie klasyfikować do grona oprawców którzy robią interes na realnej krzywdzie psów. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]I przechodzimy do argumentu etycznego:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]4. Nie kupuj z rozmnażalni.:mad:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Tylko przyklasnąć. I nagłaśniać sprawy typu tej w Halinowie (yorki w klatkach po królikach, na mrozie, z połamanymi paluszkami). [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]I piętnować także takie osoby we własnym środowisku, które, choć może mniej drastycznie, ale podobnie podchodzą do hodowli. A takie się znajdą, wszyscy to wiemy... [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Nie piszę tego wszystkiego żeby dać argumenty kontra hodowli pod egidą organizacji kynologicznej. A skąd! Tylko coraz więcej rzeczy na jakie patrzę mnie boli, po prostu. Żal mi „naszej” rasy. Żal mi wielu psów. I szkoda, że zamiast zacząć sprzątać własne podwórko zbywa się wiele kwestii hasłami – sloganami. A realne życie...? jest gdzie indziej... :oops:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2] [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Chefrenku, obawiam się, że odpowiedź na Twoje pytanie dała choćby słynna seria filmów BBC o hodowli psów rasowych.

Chociaż sądzę, że gdzieniegdzie nie jest tak źle, jak u nas. Znam np. hodowle terierków australijskich w Skandynawii gdzie nie do pomyslenia jest aby nie zrobić psom testów na luxating patella...

I tu dochodzimy do argumentu kolejnego... ;)

[FONT=Verdana][SIZE=2]3. Argument zdrowia. Ajć. Bolesna kwestia. Jak większość ras małych, płacą nasze yorki cenę za działania niezgodne z naturą – i płacą ją pozarodowodowce i rodowodowce też. :-([/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Zgadzam się, ze pies z typowej rozmnażalni klatkowej, zagłodzony, od początku trzymany w złych warunkach i urodzony przez wyczerpaną suńkę będzie miał na pewno problemy zdrowotne.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Ale nie jest tak, ze psy z metryczką są zdrowe i już...![/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Zwłaszcza, ze badań – choćby na luxating patella – nie robi u nas chyba nikt... Albo zapadanie tchawicy - to też problem genetyczny... [/SIZE][/FONT]

[FONT=Verdana][SIZE=2]BTW ciekawe, co by było, gdyby wszedł nakaz zrobienia badań. Pewnie byśmy się ździebko zdziwili....:lol:[/SIZE][/FONT]

[FONT=Verdana][SIZE=2]Jest dodatkowo kwestia zbyt łatwego, moim zdaniem, klasyfikowania – pies z hodowli pod egidą ZK = w porządku i pies bez rodowodu = z piwnicy, z klatki na nutrie.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Verdana][SIZE=2]Umówmy się – wszyscy pewnie znamy rozmaite hodowle z hiperosiągnięciami w których psy robią za coś w rodzaju rzadkich okazów w doniczkach... klateczki, czystość, sterylna karma, i owszem, ale czy jest jakakolwiek wiedza choćby o psiej psychice...? A ilu znanych hodowców utrzymujących naprawdę wysokie ceny szczepi szczenięta jak najtańszymi szczepionkami, urywa gdzie się da po parę grosików...? [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Chwała tym, którzy tak nie robią – ale to nie jest tak, że fakt rozmnażania psów w związku automatycznie sytuuje nas po stronie Jasnej Strony Mocy. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Szkoda, ze sporo hodowców tak chyba sądzi – to błąd który się czkawką odbija całemu środowisku...:shake:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Z kolei pseudohodowla pseudohodowli nie równa. Bywają bardzo oddani swoim psom ludziska którzy po prostu ciągną jakąś tam swoją linię bez oglądania się na kwestie dokumentacyjno-formalne, nazwijmy to. Robią błąd – bowiem zawsze lepiej, jak to piszę na początku, wiedzieć co tam w poprzednich pokoleniach było. Ale trudno ich automatycznie klasyfikować do grona oprawców którzy robią interes na realnej krzywdzie psów. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Verdana][SIZE=2]I przechodzimy do argumentu etycznego:[/SIZE][/FONT]

[FONT=Verdana][SIZE=2]4. Nie kupuj z rozmnażalni.:mad:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]Tylko przyklasnąć. I nagłaśniać sprawy typu tej w Halinowie (yorki w klatkach po królikach, na mrozie, z połamanymi paluszkami). [/SIZE][/FONT]
[FONT=Verdana][SIZE=2]I piętnować także takie osoby we własnym środowisku, które, choć może mniej drastycznie, ale podobnie podchodzą do hodowli. A takie się znajdą, wszyscy to wiemy... [/SIZE][/FONT]

[FONT=Verdana][SIZE=2]Nie piszę tego wszystkiego żeby dać argumenty kontra hodowli pod egidą organizacji kynologicznej. A skąd! Tylko coraz więcej rzeczy na jakie patrzę mnie boli, po prostu. Żal mi „naszej” rasy. Żal mi wielu psów. I szkoda, że zamiast zacząć sprzątać własne podwórko zbywa się wiele kwestii hasłami – sloganami. A realne życie...? jest gdzie indziej... :oops:[/SIZE][/FONT]




[/quote]




Jeszcze raz napiszę:normalne,ludzkie ,zdrowe podejście do tematu-cieszy.
Miło czytać - rozsadne zdanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agasc']Jeszcze raz napiszę:normalne,ludzkie ,zdrowe podejście do tematu-cieszy.
Miło czytać - rozsadne zdanie.[/quote]
I wbrew pozorom wcale nie rzadkie wśród hodowców zrzeszonych w Związku Kynologicznym.

Mnie zastanawia tylko, co Balbina12 chce osiągnąć tą zadymą, którą regularnie wszczyna w tym temacie?
Nie chcę być złośliwy ale niech poczyta wzorzec rasy i porówna go ze swoim Frankiem - dla niej najpiękniejszym ale od wzorca odbiegającym, stwierdzam to na podstawie zdjęć Franka.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
"I wbrew pozorom wcale nie rzadkie wśród hodowców zrzeszonych w Związku Kynologicznym."
[/QUOTE]

O, to stwierdzenie mnie cieszy - bowiem jakoś wobec tego ciągle te pozory mi się pojawiają w kynologicznym światku... :lol: i widać zasłaniają poglądy większości (?) hodowców.

To kto bada swoje yorkshire teriery na luxating patella...?
Dla mnie bardzo istotna informacja więc z góry dziekuję za wieści.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']To może Ci super hodowcy nam odpowiedzą?:cool1:[/quote]

Balbina nie jest wcale złośliwa...

[quote name='Balbina12']I takie to mnie denerwuje:angryy:.Niech hodowcy najpierw zastanowią się nad swoim postępowaniem a potem wypowiadają się o innych.Jeśli kupuję rodowodowego psa chcę aby ważył tyle co york,wyglądał jak york,był zdrowy itp. a tu takie coś.[B]Więc jaką gwarancję daje rodowód?:angryy::angryy::angryy:[/B][/quote]

Dużo większą niż pies bez rodowodu, bo u nas jest kontrola Związku Kynologicznego, a potem kontrola na wystawach, a u pseudo nie ma nic...

[quote name='Balbina12']100% nikt ale wady genetyczne,choroby częste u yorków powinny być sprawdzane u danego osobnika :mad: No właśnie-powinny -ale czy są?:diabloti:[/quote]

Po to mamy przegląd hodowlany, a jeśli chodzi o mniejsze wady to zależy od indywidualnego podejścia ale dużo jest osób które omijają psy do krycia które niosą nawet te małe wady.
A jak sa eliminowane wady u pseudoyorków?
To nie lepiej dążyć do zlikwidowania pseudohodowli i starać się wprowadzać coraz lepszą kontrolę tych z legalnych?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Qti']I wbrew pozorom wcale nie rzadkie wśród hodowców zrzeszonych w Związku Kynologicznym.

Mnie zastanawia tylko, co Balbina12 chce osiągnąć tą zadymą, którą regularnie wszczyna w tym temacie?
Nie chcę być złośliwy ale niech poczyta wzorzec rasy i porówna go ze swoim Frankiem - dla niej najpiękniejszym ale od wzorca odbiegającym, stwierdzam to na podstawie zdjęć Franka.[/quote]
to jest twoja opinia.mnie już nie interesują wasze docinki o Franku zresztą go pewnie też.Nie będę go do niczego porównywać bo DLA MNIE jest najśliczniejszy:eviltong::cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Balbina12']to jest twoja opinia.mnie już nie interesują wasze docinki o Franku zresztą go pewnie też.Nie będę go do niczego porównywać bo DLA MNIE jest najśliczniejszy:eviltong::cool1:[/quote]
I to właśnie jest najważniejsze, że dla Ciebie jest najśliczniejszy. Więc ciesz się dziewczyno tym co masz ale nie obrażaj i nie ubliżaj innym. Nie uminiejszaj też dokonań i trudów hodowców rasy, która została zarejestrowana w roku ... wiesz którym? Pisałaś o znajomości rasy - to proszę, wstaw rok w miejsce kropeczek.
Kochaj Franka i on Ciebie będzie kochał :loveu: Nie żałuj mu ruchu i zabawy i swojego czasu.
Franek jest ładny, choć ma kilka braków ale przez to jest wyjątkowy.

Link to comment
Share on other sites

Już to czytalam:razz: tak ludzie są okropni ale to nie jest całe środowisko.Niektórych hodowców może zranić wasze zdanie bo o wszystkich sądzicie to samo:mad:padło pytanie który hodowca bada swoje yorki na luxating patella?i inne choroby charakterystyczne dla rasy?może odpowiecie na to pytanie?:diabloti::diabloti::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...