iskra_wroc Posted April 23, 2014 Posted April 23, 2014 (edited) Mi też to wygląda na PNN. Florek, niestety nieżyjący już kociak też na to chorował - zbrązowienia na czarnej sierści to był pierwszy symptom problemu nerkowego. Nie wiem jak w tym przypadku, ale jeszcze dość charakterystycznym objawem jest smród z pysia. Kiedyś coś pisałaś o tym że Gruby miał robione USG ? Czy nerki były wtedy też sprawdzone? Coś mi się kołacze ale nie mogę znaleźć na wątku . . . Edited April 23, 2014 by iskra_wroc Quote
agaga21 Posted April 23, 2014 Author Posted April 23, 2014 [quote name='iskra_wroc']Mi też to wygląda na PNN. Florek, niestety nieżyjący już kociak też na to chorował - zbrązowienia na czarnej sierści to był pierwszy symptom problemu nerkowego. Nie wiem jak w tym przypadku, ale jeszcze dość charakterystycznym objawem jest smród z pysia. Kiedyś coś pisałaś o tym że Gruby miał robione USG ? Czy nerki były wtedy też sprawdzone? Coś mi się kołacze ale nie mogę znaleźć na wątku . . .[/QUOTE] sierściuchę miał taką czarno-brązową odkąd się znamy, ostatnio w każdym razie się nie zmieniła. dodam, że tam, gdzie nie łysieje, sierść jest błyszcząca i mięciutka. miał robione usg ale to dość słaby sprzęt a gruby był wtedy na maksa obtłuszczony i niewiele było widać. były jakieś "twory" w jamie brzusznej ale co i gdzie to nie wiem.... dziś byliśmy u weta. grubcio chyba się trochę zestresował podróżą, bo zsikał się po drodze. na szczęście jak zwykle miałam zapasowy kocyk. śmierdziuch i tak był z niego straszny, chociaż go w łazience powycierałam mokrymi ręcznikami papierowymi, bo cały brzuch miał osikany :roll: poza tym małym incydentem, gruby jak zwykle spisał się doskonale! to najlepszy koci pacjent jakiego w swojej karierze miała nasza pani doktor. generalnie tak spokojne koty się nie zdarzają w gabinecie :) byliśmy tam dobre 45 minut, podczas których gruby był 4 razy kłuty( 2 do pobrania krwi i 2 zastrzyki na koniec), miał wyrywane włosy, skórę skrobaną aż do krwi, do tego golenie łapki maszynką elektryczną, no same tortury! wszystko znosił ze stoickim spokojem, z główką wtuloną w moje dłonie, z zamkniętymi oczami i nawet nie drgnął. z badań krwi robimy morfologię i biochemię, do tego nerki i tarczycę. cukier wyszedł w normie. pod mikroskopem włos wygląda ładnie, zeskrobiny pójdą do sprawdzenia pod kątem grzybicy. na wszelki wypadek mam go clotrimazolum smarować, bo wyniki zeskrobin będą chyb najwcześniej za 10-14 dni. dostał sterydowy lek przeciw świądowy, który ponoć do 5 dni działa i coś jeszcze. temperatura w normie, waga 4,6kg więc też ok w porównaniu do ostatniej wizyty. no i tyle. mam czekać na telefon odnośnie krwi. w piątek lub w sobotę będą pierwsze wyniki. Quote
furciaczek Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 To czekamy z niecierpliwoscia na pierwsze wyniki, oby daly odpowiedz co sie dzieje. Quote
agaga21 Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 (edited) ja aż się boję tych wyników. wolałabym by okazało się, że to ta alergia... gruby wygląda jak siedem nieszczęść :( edit: dzisiejsze zdjęcia [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-eB4mFnkCX1c/U1jDk0A6tsI/AAAAAAAARIY/TFiszayR-yk/w663-h505-no/IMG_9850.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-1SIio-nO4wA/U1jDqhZ0BWI/AAAAAAAARIg/CfJ5GjOrsHg/w675-h505-no/IMG_9853.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Ysy1yIhv0gQ/U1jDyRDmJBI/AAAAAAAARIo/Nq90tdsvkvQ/w634-h505-no/IMG_9855.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-h6vWEkRIHec/U1jD-YX319I/AAAAAAAARJE/Y3TJh9LGkyo/w367-h505-no/IMG_9858.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-jm1Q7zHHs4o/U1jEDGXiluI/AAAAAAAARJM/XCkFEbskDdE/w448-h505-no/IMG_9859.JPG[/IMG] Edited April 24, 2014 by agaga21 Quote
agaga21 Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 [img]https://lh5.googleusercontent.com/-ogS7FxSGmfs/U1jELTfIiSI/AAAAAAAARJU/xB15E7-lA0E/w688-h505-no/IMG_9861.JPG[/img] [img]https://lh5.googleusercontent.com/-qtBDPd8ggWs/U1jERH18K0I/AAAAAAAARJk/6ucJ3DdDpdg/w658-h505-no/IMG_9863.JPG[/img] [img]https://lh4.googleusercontent.com/-qWvweOS6S9k/U1jEVAmDTSI/AAAAAAAARJs/0gAmYnKtl1Y/w757-h505-no/IMG_9864.JPG[/img] [img]https://lh5.googleusercontent.com/-rpHlt7WzvP8/U1jEZOxQiPI/AAAAAAAARJ0/1wm1iSmzBpg/w757-h505-no/IMG_9865.JPG[/img] :( aż przykro na niego patrzeć. Quote
chita Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 kurde biedny Grubcio, te wylysienia szybko sie powiekszaja?:-( [SIZE=1]ps czytam tamten patologiczny watek i juz wiem czemu mnie tak malo na dogo ;)[/SIZE] Quote
agaga21 Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 [quote name='chita']kurde biedny Grubcio, te wylysienia szybko sie powiekszaja?:-( [SIZE=1]ps czytam tamten patologiczny watek i juz wiem czemu mnie tak malo na dogo ;)[/SIZE][/QUOTE] powiększają się bardzo szybko. 9 kwietnia pisałam, że ma jakieś małe przełysienia na karku. w 3 tygodnie tak poszło. u weterynarza po 10 dniach stwierdzili, że różnica od poprzedniej wizyty jest ogromna. co do tamtego wątku...masakra! ludzie widzą zdjęcia tych biednych sów i nadal bronią oprawczyni...a donvitow, co jeden z nielicznych pisał szczerze do bólu, został zbanowany :( jeszcze z nim nie rozmawiałam bo chyba dziś ma dyżur ale podejrzewam, że tym razem dożywotnio:placz::placz: Quote
malawaszka Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 biedaczysko - oby nie było nic złego! :kciuki: a ludzi broniących awanturnicy yumanji nigdy nie zrozumiem... w d-e ma psy, za to po sądach ludzi ciągać chętnie... szok!!!!! Quote
zerduszko Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 Co tak obgadujecie po katach :eviltong: Grubemu zdrówka. Quote
lula2010 Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 Trzymam kciuki za GRUBCIA i jego wyniki :kciuki: Quote
agaga21 Posted April 26, 2014 Author Posted April 26, 2014 Dzwoniła do mnie chwile temu pani weterynarz z wieściami, że dostała pierwsze wyniki krwi grubego. Wszystko jest dobrze, tzn biochemia, morfologia w normie, nerki, tarczyca ok. Czeka jeszcze na rozmaz który może będzie w poniedziałek no i zeskrobiny trochę później. Także na razie nic nie wiadomo... Quote
malawaszka Posted April 26, 2014 Posted April 26, 2014 no to tylko sięcieszyć - może faktycznie alergia albo przebiałkowanie Quote
agaga21 Posted April 26, 2014 Author Posted April 26, 2014 [quote name='malawaszka']no to tylko sięcieszyć - może faktycznie alergia albo przebiałkowanie[/QUOTE] albo jakiś grzyb :roll: tego się boję, bo chyba ciężko wyleczyć kota, nad którym nie ma się kontroli...? Quote
agaga21 Posted April 26, 2014 Author Posted April 26, 2014 ja chcę burbula:placz::placz::placz: już miałam przepracowane w głowie, że nie teraz, że to nie ten czas, że kiedyś tak a teraz nie....ale furciaczkowa była w hodowli i mi tak nagadała, że znów choruję:placz: i pojadę z nią za te 3 tygodnie po odbiór jej szczeniaka i boję się, że wrócę z psem albo nie będę mogła się pozbierać.... i najgorsze jest to, że karol nie mówi "nie". nic nie mówi, co mi jeszcze bardziej utrudnia by się ogarnąć, bo gdyby powiedział, że nie ma mowy, to bym jakoś to przełknęła a tak to myślę i myślę i wbrew wszystkiemu CHCĘ BURBULA TERAZ! Quote
łamAga Posted April 26, 2014 Posted April 26, 2014 A co sobie będziesz żałowała , jak wiesz że dasz rade i finansowo i masz na to miejsce to dlaczego nie teraz :loveu: Quote
agaga21 Posted April 26, 2014 Author Posted April 26, 2014 [quote name='dOgLoV']A co sobie będziesz żałowała , jak wiesz że dasz rade i finansowo i masz na to miejsce to dlaczego nie teraz :loveu:[/QUOTE] boję się, że nie ogarnę wszystkiego, że coś zaniedbam, że będę miała za mało czasu by sobie wychować jak należy. gdyby lena była starsza, było by z tym łatwiej, ale ona jest ciągle malutka i nie mogę jej z oka spuścić ani na chwilę. co prawda od września idzie do przedszkola a ja do pracy dopiero za ponad rok... najgorzej, gdy coś zaczyna się walić, gdy któreś z dzieci czy zwierzaków zachoruje. wtedy jest armagedon. wszystko się wali, dezorganizuje, trzeba sporo spraw ponaginać by wszystko pogodzić..... i jeszcze koty mi się ostatnio coraz częściej żrą :( tzn anis napada na salmę, poluje na nią ostatno prawie codziennie i nie wiem co z tym zrobić Quote
zerduszko Posted April 26, 2014 Posted April 26, 2014 O szalona kobieto :loveu: Pewnie jeszcze jakiś czas nie wrócisz do pracy, wiec to chyba dobry moment na szczeniaka :razz: Quote
agaga21 Posted April 26, 2014 Author Posted April 26, 2014 [quote name='zerduszko']O szalona kobieto :loveu: Pewnie jeszcze jakiś czas nie wrócisz do pracy, wiec to chyba dobry moment na szczeniaka :razz:[/QUOTE] tylko pod względem pracy to dobry czas. jeśli chodzi o całą resztę spraw to niestety jest to bardzo zły czas. Quote
łamAga Posted April 26, 2014 Posted April 26, 2014 Ja myślę podobnie jak [B]zerduszko [/B]że skoro masz jeszcze ponad rok do rozpoczęcia pracy a Lena idzie do przedszkola to najlepszy czas na szczyla , te inne "problemy" nie znikną a dojdzie praca i wtedy już na pewno na psiaka się nie zdecydujesz :shake: a co do kociaków to bym się nie przejmowała , u nas też był okres kiedy Pepsi non stop atakowała Ibri , co Ibri szła sobie spokojnie to Pepsi na nią wyskakiwała z pazurami i biedna Ibri kuliła się i szła gdzieś w kącik spokojnie poleżeć , a teraz są momenty gdzie nawet pepsi podchodzi i liże Ibri po łebku :loveu: Twoim kociakom też to przejdzie ;) Quote
furciaczek Posted April 27, 2014 Posted April 27, 2014 [quote name='agaga21']boję się, że nie ogarnę wszystkiego, że coś zaniedbam, że będę miała za mało czasu by sobie wychować jak należy. gdyby lena była starsza, było by z tym łatwiej, ale ona jest ciągle malutka i nie mogę jej z oka spuścić ani na chwilę. co prawda od września idzie do przedszkola a ja do pracy dopiero za ponad rok... najgorzej, gdy coś zaczyna się walić, gdy któreś z dzieci czy zwierzaków zachoruje. wtedy jest armagedon. wszystko się wali, dezorganizuje, trzeba sporo spraw ponaginać by wszystko pogodzić..... i jeszcze koty mi się ostatnio coraz częściej żrą :( tzn anis napada na salmę, poluje na nią ostatno prawie codziennie i nie wiem co z tym zrobić[/QUOTE] Ta i wszystko moja wina...pretensje proszę mieć do burbli ze takie fajne:eviltong: Ja biore szczyla wlasnie teraz bo od wrzesnia bede miec lekki armagedon, do wrzesnia mi sie ta mała klucha nieco wychowa i najgorszy okres bedziemy miec za soba. A gdybys zdecydowala sie na podrostka to juz totalne ulatwienie, psisko wstepnie odchowane i socjal ma za soba ten najwazniejszy:cool3: Proponuje jechac, pogadac z hodowca o wymaganiach itd i wtedy ewentualnie podejmowac decyzje...na spokojnie, wrocic do domu, obgadac temat i najwyzej jechac jeszcze raz albo poczekac jakis czas na lepszy okres w zyciu. A kociate czasami sie tluka, z Jefreyki to Pasztet chwilami cale kleby siersci wyrywa...ale zyja sobie spokojnie od czasu do czasu sie tylko piora:p Quote
Pani Profesor Posted April 27, 2014 Posted April 27, 2014 echh... współczuję kociego łysienia - trzymam kciuki, żebyś nie utknęła w takim punkcie, w jakim ja utknęłam z psem (badania ok, wszystko w normie, hormony super,alergii nie ma, a łysieje, jest tłusty i śmiedzi jak osioł...) ..a na wątek o yumanji trafiłam od Ciebie i sama nie wiem, czy nie żałuję :roll: nie mogę tego czytać już po prostu, co się tam wyrabia.. Quote
agaga21 Posted April 27, 2014 Author Posted April 27, 2014 [quote name='dOgLoV']Ja myślę podobnie jak [B]zerduszko [/B]że skoro masz jeszcze ponad rok do rozpoczęcia pracy a Lena idzie do przedszkola to najlepszy czas na szczyla , te inne "problemy" nie znikną a dojdzie praca i wtedy już na pewno na psiaka się nie zdecydujesz :shake: ;)[/QUOTE]no jeszcze mi tak piszcie :mad: ja nie planowałam kolejnego psa. zarzekałam się, że te zwierzaki co mam, to jest max i koniec. no ale nie mogę przestać chcieć burbula, to jest silniejsze niż głos rozsądku. [quote name='furciaczek']Ta i wszystko moja wina...pretensje proszę mieć do burbli ze takie fajne:eviltong: Ja biore szczyla wlasnie teraz bo od wrzesnia bede miec lekki armagedon, do wrzesnia mi sie ta mała klucha nieco wychowa i najgorszy okres bedziemy miec za soba. A gdybys zdecydowala sie na podrostka to juz totalne ulatwienie, psisko wstepnie odchowane i socjal ma za soba ten najwazniejszy:cool3: Proponuje jechac, pogadac z hodowca o wymaganiach itd i wtedy ewentualnie podejmowac decyzje...na spokojnie, wrocic do domu, obgadac temat i najwyzej jechac jeszcze raz albo poczekac jakis czas na lepszy okres w zyciu. [/QUOTE]tak myślę, że poczekam na inny okres w życiu...no przecież nie mogę teraz. [quote name='Pani Profesor']echh... współczuję kociego łysienia - trzymam kciuki, żebyś nie utknęła w takim punkcie, w jakim ja utknęłam z psem (badania ok, wszystko w normie, hormony super,alergii nie ma, a łysieje, jest tłusty i śmiedzi jak osioł...) ..a na wątek o yumanji trafiłam od Ciebie i sama nie wiem, czy nie żałuję :roll: nie mogę tego czytać już po prostu, co się tam wyrabia..[/QUOTE] o kurcze i nie wiadomo co się dzieje z twoim psem? mam nadzieję, że gruby zacznie zarastać i okaże się, że to była jakaś alergia tylko. ja na tamten wątek już praktycznie nie wchodzę. konkretów prawie wcale a postów od cholery. nie chcę się wkurzać i tak nic nie zdziałam. [SIZE=1]donvitow wraca do nas za kilka dni :)[/SIZE] Quote
Pani Profesor Posted April 27, 2014 Posted April 27, 2014 [quote name='agaga21'] o kurcze i nie wiadomo co się dzieje z twoim psem? mam nadzieję, że gruby zacznie zarastać i okaże się, że to była jakaś alergia tylko. ja na tamten wątek już praktycznie nie wchodzę. konkretów prawie wcale a postów od cholery. nie chcę się wkurzać i tak nic nie zdziałam. [SIZE=1]donvitow wraca do nas za kilka dni :)[/SIZE][/QUOTE] nie wiadomo, muszę jechać do stolicy do jakiejś pani wet, która jest specjalistką dermatologii światowej klasy, najlepsi weci mi ją polecali. zrobimy biopsję skóry i dokładną cytologię, bo nie da się znaleźć przyczyny :< odpadło wszystko-hormony,alergie,pasożyty,grzyby,świerzby i inne paskudztwa, a pies dalej tydzień po kąpieli robi się tłusty i cuchnie... ...mam nadzieję, że kocisz szybciej dojdzie do siebie - ja tylko dodam, że kot koleżanki (kociary z dziada pradziada) łysiał przez stres, bo wypadł przez balkon parę tygodni wcześniej, pogruchotał się i później łysiał i łysiał - zahamowało się samo, jak już kot przypominał kanadyjskiego sfinksa... Quote
agaga21 Posted April 27, 2014 Author Posted April 27, 2014 [quote name='Pani Profesor']nie wiadomo, muszę jechać do stolicy do jakiejś pani wet, która jest specjalistką dermatologii światowej klasy, najlepsi weci mi ją polecali. zrobimy biopsję skóry i dokładną cytologię, bo nie da się znaleźć przyczyny :< odpadło wszystko-hormony,alergie,pasożyty,grzyby,świerzby i inne paskudztwa, a pies dalej tydzień po kąpieli robi się tłusty i cuchnie... ...mam nadzieję, że kocisz szybciej dojdzie do siebie - ja tylko dodam, że kot koleżanki (kociary z dziada pradziada) łysiał przez stres, bo wypadł przez balkon parę tygodni wcześniej, pogruchotał się i później łysiał i łysiał - zahamowało się samo, jak już kot przypominał kanadyjskiego sfinksa...[/QUOTE] współczuję. najgorsze jak nie wiadomo co robić by pomóc. gruby wygląda koszmarnie, z niecierpliwością czekam na resztę wyników, by w końcu wiadomo było co robić. aaa, w ogóle to zapomniałam napisać, że w czwartek wieczorem mieliśmy w ogródku.....LISA!!! tzn w tej części przed domem, gdzie nie jest ogrodzone. normalnie w szoku byłam jak go zobaczyłam wyłaniającego się zza krzewów. przeskoczył przez taki niski murek na pole sąsiadujące z naszą działką i z tamtąd poszedł sobie drogą. dobrze go widziałam, bo akurat przy naszym domu jest latarnia przy drodze. wcale mi się nie podoba, że był tu tak blisko... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.