agaga21 Posted September 23, 2012 Author Posted September 23, 2012 [quote name='malawaszka']brawo :klacz: poka poka!!!! (to odnośnie pierwszej części postu...) bo odnośnie drugiej części to aż się boję... co tam znalazłaś? :shake:[/QUOTE] na szybko zrobione [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-ya5HXna7aEc/UF83m86WL7I/AAAAAAAAGSQ/sfmiKOXTfa0/s720/IMG_6490.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-BcLSFdvfW0E/UF83oHF4C1I/AAAAAAAAGSY/ItCZmTjBuNE/s512/IMG_6491.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-MXJI98_V9Ak/UF83pgfRB2I/AAAAAAAAGSg/pXoygi00kzE/s640/IMG_6493.JPG[/IMG] jasny jest chłopak, bardziej kontaktowy choć troszkę wystraszony. dziewczynka ciemna, nieśmiała, boi się. jechałam po zdrowe kociaki, okazało się, że 2 rude mają zaropiałe oczy, warunki-dramat! to nawet nie była szopa, tylko wiata pod którą jest składowisko starych gratów i tam koty. pełno dorosłych, najróżniejszych i te 4 maluszki:placz: jak mnie serce bolało, że 2 musiałam tam zostawić! reszte napisze potem, dziś jade do weta z nimi, bo do jutra gigantyczne pchły to chyba je zjedzą żywcem:angryy::placz: Quote
Izabela124. Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 Super, że je wzięłaś! Ten rudziak jest uroczy :loveu: U mnie w domu dziś był kotek znajda Quote
*Magda* Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 Agata, szybka jesteś :evil_lol: Ale bardzo się cieszę, że je wzięłaś :multi: Oczywiście szkoda mi pozostałej dwójki, ale... :-( [URL]https://lh3.googleusercontent.com/-MXJI98_V9Ak/UF83pgfRB2I/AAAAAAAAGSg/pXoygi00kzE/s640/IMG_6493.JPG[/URL] musisz mi wybaczyć, ale od dnia dzisiejszego moim ulubieńcem w Twojej galerii będzie ten koteczek :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Już go kocham :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Jak wrócisz od weta, to napisz jak się psiaki zachowały na dzień dobry ;) Quote
majqa Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 O qrczę, wymiękłam... i to podwójnie, a raczej potrójnie: - że tak szybko: rachu ciachu i koty są, - że te dwa mają szczęście, - że tamte dwa nie mają... Oj, będzie się działo. Quote
lula2010 Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 [quote name='magdabroy']Agata, szybka jesteś :evil_lol: Ale bardzo się cieszę, że je wzięłaś :multi: Oczywiście szkoda mi pozostałej dwójki, ale... :-( [URL]https://lh3.googleusercontent.com/-MXJI98_V9Ak/UF83pgfRB2I/AAAAAAAAGSg/pXoygi00kzE/s640/IMG_6493.JPG[/URL] musisz mi wybaczyć, ale od dnia dzisiejszego moim ulubieńcem w Twojej galerii będzie ten koteczek :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Już go kocham :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Jak wrócisz od weta, to napisz jak się psiaki zachowały na dzień dobry ;)[/QUOTE] naszym ulubiencem tez bedzie ta koteczka(szczegolnie meza);nie znam sie ale czy rudy kocurek nie bedzie znaczyl terenu?znajomej kot nawet po kastracji znaczyl....niech sie zdrowo chowaja ,myszy lowia i zdobeda akceptacje psiakow Quote
lula2010 Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 zapomnialam,nasza persia tez byla ciezko chora jak do nas trafila,dostawala kroplowki i inne leki,a w najlepszym okresie swojego zycia wazyla blisko 6 kg:multi:wszyscy ja podziwiali kiedy szla z nami na smyczce,w puszorkach po osiedlu a obok astunia.... Quote
agaga21 Posted September 23, 2012 Author Posted September 23, 2012 [quote name='Izabela124.']Super, że je wzięłaś! Ten rudziak jest uroczy :loveu: U mnie w domu dziś był kotek znajda[/QUOTE]póki co jestem pełna obaw. będę się nimi cieszyć jak się z psami już dogadają. [quote name='justysiek']ooooooooo, masz kotecki:loveu:[/QUOTE]a mam :) [quote name='Donvitow']Fajne kociaki.:)[/QUOTE]no fajne malizny. nie mamy pomysłów na imiona. na razie nazywają się dziewczynka i chłopiec(bo szymuś i lodzia nie przeszło:diabloti:) [quote name='magdabroy']Agata, szybka jesteś :evil_lol: Ale bardzo się cieszę, że je wzięłaś :multi: Oczywiście szkoda mi pozostałej dwójki, ale... :-( [URL]https://lh3.googleusercontent.com/-MXJI98_V9Ak/UF83pgfRB2I/AAAAAAAAGSg/pXoygi00kzE/s640/IMG_6493.JPG[/URL] musisz mi wybaczyć, ale od dnia dzisiejszego moim ulubieńcem w Twojej galerii będzie ten koteczek :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Już go kocham :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Jak wrócisz od weta, to napisz jak się psiaki zachowały na dzień dobry ;)[/QUOTE]pozostała dwójka jest równie śliczna, więc mam nadzieję, że znajdą domki. na zdjęciu wyglądały na wychuchane maleństwa, więc może ktoś jeszcze się nabierze/zlituje, tak jak my... psiaki poznają kociatki dopiero jak pozbędziemy się pcheł i robaków, które pewnie zaczną z nich wyłazić, bo dziś dostały tabletki, więc póki co koty są w górnej łazience, gdzie psy nie wchodzą. [quote name='majqa']O qrczę, wymiękłam... i to podwójnie, a raczej potrójnie: - że tak szybko: rachu ciachu i koty są, - że te dwa mają szczęście, - że tamte dwa nie mają... Oj, będzie się działo.[/QUOTE]myśli o kotach były już w zeszłym roku przy inwazji myszy ale wtedy byłam w ciąży, nie chcieliśmy ryzykować, nie byliśmy tez przekonani. wczorajsze spotkanie z kilkoma myszami pod samym naszym nosem dosłownie, przekonało nas, że nie ma na co czekać. za rok problemu nie będzie :) izuś, ja wymiękłam jak zobaczyłam te biedne koty tam...rozpadająca się mała wiata, pod którą sterta gratów, desek, stare meble-wszystko na kupie i gdzieś tam te koteczki poupychane, zmarznięte :( na ziemi 2 pudła kartonowe, w nich wilgotne ręczniki, w każdym skulony dorosły kot. kilka kotów chodzących w pobliżu. dobrze, że chociaż miały karmę i mleko do picia. ale ogólnie dramat i nie omieszkałam powiedzieć dziewczynie, która mi je dawała, co o tym wszystkim myślę. [quote name='lula2010'];nie znam sie ale czy rudy kocurek nie bedzie znaczyl terenu?z[/QUOTE]:mad::mad:nie będzie! ponoć to sporadyczne przypadki. [quote name='lula2010']zapomnialam,nasza persia tez byla ciezko chora jak do nas trafila,dostawala kroplowki i inne leki,a w najlepszym okresie swojego zycia wazyla blisko 6 kg:multi:wszyscy ja podziwiali kiedy szla z nami na smyczce,w puszorkach po osiedlu a obok astunia....[/QUOTE] nasze maluszki ważą po 0,6kg. wet powiedział że ok 6 tyg mają :( tam na miejscu ich mamy nie widziałam. poszła sobie a one biedne marzły. gość się mnie pytał, czy nie chcę 4 miesięcznych bo mają dwa...po tej samej kocicy!!! zapytałam po co tak je mnożą, czemu nie wysterylizują kocicy...niby chcieli ale już byłą w ciąży...ech...:shake: jechaliśmy po zdrowe. gdy je zobaczyłam tam, chciało mi się płakać. w domu obok pies w niezadaszonym kojcu a zamiast budy kawał blachy oparty o budynek :( a dom oczywiście ładny, zadbany....no cholera, czy sami sklecić budy nie mogą z desek jak już im kasy szkoda???:angryy::angryy: jutro dam namiary dziewczynom z nowego tomyśla(już wstępnie z pyrdką rozmawiałam), bo to ich rejon. niech naślą straż miejską na tą kociarnię i tych sąsiadów z psem bez budy. Quote
agaga21 Posted September 23, 2012 Author Posted September 23, 2012 pierwsze siuśki do kuwetki po przyjściu od weta:multi: one grzebią i grzebią w tym żwirku, bawią się w nim, chyba im się podoba jak chrzęści pod łapkami. teraz do nich zajrzałam to śpią przytulone do siebie w transporterku:loveu: Quote
*Magda* Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 [quote name='agaga21']pierwsze siuśki do kuwetki po przyjściu od weta:multi: one grzebią i grzebią w tym żwirku, bawią się w nim, chyba im się podoba jak chrzęści pod łapkami. teraz do nich zajrzałam to śpią przytulone do siebie w transporterku:loveu:[/QUOTE] To teraz tylko pilnuj, żeby kuweta była czysta i będzie dobrze ;) Zrób im fotkę :cool3: Ja chcę kotka :placz: Quote
lula2010 Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 ....wstrzasnelo mnie to co napisalas o kociej mamie....bezmyslnosc ludzi nie ma granic....dobrze ,ze tam ktos pojedzie i zainterweniuje.... Quote
agaga21 Posted September 23, 2012 Author Posted September 23, 2012 [quote name='Izabela124.']Super, że je wzięłaś! Ten rudziak jest uroczy :loveu: U mnie w domu dziś był kotek znajda[/QUOTE] [quote name='magdabroy']To teraz tylko pilnuj, żeby kuweta była czysta i będzie dobrze ;) Zrób im fotkę :cool3: Ja chcę kotka :placz:[/QUOTE] czy cały żwirek do kuwety się sypie a potem tylko kulki wyławia czy też co parę dni trzeba całość wymienić? dziś dam im już spokój bo miały dość wrażeń ale jutro na bank będą foty :) Quote
agaga21 Posted September 23, 2012 Author Posted September 23, 2012 [quote name='lula2010']....wstrzasnelo mnie to co napisalas o kociej mamie....bezmyslnosc ludzi nie ma granic....dobrze ,ze tam ktos pojedzie i zainterweniuje....[/QUOTE] ja nie wiem ile ta koteczka miała już miotów. podejrzewam, że co ruję ma ciążę :( facet nawet nie potrafił mi powiedzieć kiedy się małe urodziły! "chyba w sierpniu" :roll: Quote
*Magda* Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 [quote name='agaga21']czy cały żwirek do kuwety się sypie a potem tylko kulki wyławia czy też co parę dni trzeba całość wymienić? [/QUOTE] Ja wybieram kulki, a raz na 2-3 tygodnie wymieniam cały piasek ;) Ale jak masz 2 koty, a jedną kuwetę, to co 2 tygodnie byłoby dobrze wymienić całkowicie żwirek ;) Quote
YxNinaxY Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 Gratuluję maluszków :) Dobrze, że już nie marzną.. szkoda całej reszty, która tam została.. Quote
majqa Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 [quote name='agaga21']czy cały żwirek do kuwety się sypie a potem tylko kulki wyławia (...)[/QUOTE] Zdecydowanie żwirek w kuwetkę, a wyjmowanie tylko kupek i związanych żwirkiem siuśków, czyli kulek. Reszta zostaje. Ubywa, dosypujesz. Quote
agaga21 Posted September 23, 2012 Author Posted September 23, 2012 [quote name='magdabroy']Ja wybieram kulki, a raz na 2-3 tygodnie wymieniam cały piasek ;) Ale jak masz 2 koty, a jedną kuwetę, to co 2 tygodnie byłoby dobrze wymienić całkowicie żwirek ;)[/QUOTE]tak mi się właśnie wydawało :) jak je wypuścimy z łazienki(kiedyś:evil_lol:) to sprawimy im drugą kuwetkę i zobaczymy jak to się wszystko rozwiąże. liczę na to, że od wiosny do jesieni będą spędzały sporo czasu w ogródku...na łowach:cool3: może wtedy nauczą się załatwiać tylko na dworze a w domu to tylko okazjonalnie Quote
malawaszka Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 [quote name='agaga21']może wtedy nauczą się załatwiać tylko na dworze a w domu to tylko okazjonalnie[/QUOTE] noo tylko uwaga na piaskownicę :mad: Quote
majqa Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 [quote name='malawaszka']noo tylko uwaga na piaskownicę :mad:[/QUOTE] Otóż to! Święte słowa! :eviltong: :evil_lol: Quote
agaga21 Posted September 23, 2012 Author Posted September 23, 2012 [quote name='malawaszka']noo tylko uwaga na piaskownicę :mad:[/QUOTE] mamy zamykaną. kurcze, tak mi net dzisiaj muli, że dopiero terazwidzę pozostałe posty. do kuwety poszedł cały worek żwirku. maluchy troche rozsypują, bo się w nim bawią i urządzają do niego dzikie skoki:evil_lol: śmieszne są a pewnie jak się rozkręcą............to dopiero będzie!:roll: Quote
justysiek Posted September 23, 2012 Posted September 23, 2012 kociaki są b. fajne, ja w sumie mogłabym mieć, ale boję się... po mojej kici(*). nie wiem też czy Cezar by nic nie zrobił, choć ze szczeniakami jest ok. trzymam kciuki za koty i psy i za Was!:) no i super, że je stamtąd zabrałaś. Quote
agaga21 Posted September 24, 2012 Author Posted September 24, 2012 zaskoczyły mnie kociatki. spodziewałam się po nocy bałaganu, kupek w każdym kącie a tam czyściutko! kupki i siuśki były w kuwecie :multi: o 7 rano zaczęły miauczeć jak nas usłyszały. jedyne co, to trochę żwirku rozsypały i z podłogi ścierałam martwe pchły! coś okropnego ile tego dziadostwa się nimi żywiło :( tak się zastanawiam czy je wykąpać czy jeszcze poczekać, bo mają w sierści mnóstwo "pozostałości" po pchłach. pobawiły się trochę, wylały miseczkę z wodą więc znów podłogę umyłam, zjadły, napiły się mleka i chyba poszły spać bo siedzą cicho. Quote
justysiek Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 myslę, że lepiej poczekać jeszcze z 2-3 dni od popryskania je preparatem na pchły, zeby mieć pewność, że wszystkie zdechły i wtedy wykąpać. biedulki malutkie. ja ciągle myślę o tych owczarkowatych szczeniakach u mnie na wsi:shake: czy jeszcze są... one też była strasznie zapchlone i pewnie zarobaczone. Quote
Donvitow Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 (edited) Każdy kotek powinien mieć swoją kuwetkę. Na razie jedna wystarczy bo to maleńkie rodzeństwo i zapachy podobne. Jak podrosną mogą nie tolerować odchodów innego kociaka./ nasz Kuba jest taki porządnicki że jak w kuwecie są już siuśki( nawet jego własne) to kupę robi obok. Dokup im zabudowaną kuwetkę. Skończy się problem rozsypywanego żwirku. Codziennie trzeba wywalać grupki/ tylko nie do ubikacji bo się zbryla i zapycha.:)/Raz na dwa trzy tygodnie odsypać czysty żwirek. Kuwetkę umyć i dezynfekować i żwirek wsypać a w międzyczasie dosypywać. Maurycy i Anawa załatwiają się tylko na dworze. Rano czekają pod drzwiami jak pieski.:). Aga jakie mleczko im dajesz.? Nie kąp.! Przecieraj wilgotną szmateczką. Za kilka dni popryskaj znowu u wetka na pchełki. i w ten sam dzień wywal ich kocyk, wymyj kontener i nowy kocyk. Po dwu tygodniach odrobacz jeszcze raz. Miseczki fajne są w Zooplus ceramiczne. Ciężkie. Nie wywalają się. Zabawki i drapak.:) [url]http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/kuwety[/url] [url]http://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_dla_kota[/url] Edited September 24, 2012 by Donvitow Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.