Jump to content
Dogomania

Sonia- odeszła za TM:(


asl

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Żal i tak zostanie - tym bardziej, że nie lubiały się psiaki i była bardziej poszkodowana, gdy one były luzem :( - na koniec jednak chodziła po podwórku z Pikusiem. Dziś Pikuś nie spał jak zawsze u córki, a razem ze mną i Sonią w salonie. Coś zwierzaki chyba czują - jak przyjechał wet Pikuś został, a Szakir zawsze obszczekujący uciekł do pokoju córki. Szkoda, że w taki czas odeszła, mogłaby poleżeć te ostatnie godziny na podwórku, patrzała za jasnym (oknem) i przysunęliśmy ją do okna tarasowego na jakiś czas. Była w domu chwilkę też Sara - i tu Sonia do końca okazała się znaną nam Złośnicą. Gdy już tak leżała w sumie bez ruchu, a Sara ją obwąchiwała i podeszła blisko pyszczka Sońka kłapnęła kłami :) aż córka spytała co to było :) Stara Sońka do końca :)
Dobrze, że nie musiałaś usypiać - dziś im bliżej 15 - zastanawiałem się czy nie odwołać weta - ale co by to dało :( mi tak, ale Sonii. Staram się robić coś, by nie myśleć - ale pozostało ją jeszcze pochować... :( więc wróci pewnie znowu wszystko. Wet jak zawiozłem pieniądze za kroplówkę i dziś - podpowiedział że zwłoki można do ZUK... - ale sam się domyślił, że zostanie z nami. Nie wyobrażam sobie by można było postąpić inaczej z przyjacielem. Miała szczęście, że nie odeszła jak wiele innych - ale że miała mnie - mają lepiej ...

Link to comment
Share on other sites

Ostatni z moich opsów ( Lora - ONka ) lezy pochowana na psim cmentarzu. Poprzednie, niestety zakopane po partyzancku w lesie.:-(
W miescie jest z tym problem...
Na szczescie ostatnio powstaje coraz wiecej cmentarzy dla zwierzat. Zawsze to lzej na sercu, ze mozna czasem zapalic znicz i uronic łze...:-(

Link to comment
Share on other sites

Zawsze lepiej wiadomo - siostry Lupi (w sumie rodzinny pies) - też leży w lasku, bo gdzie. Dobrze, że są i wolałbym sam tam pochować niż u ... też po partyzancku. Ogólnie to pierwszy mój - Izy do tej pory żałuję, że została u weta (ale była na DT z OTOZ i nie wiedziałem co z nią). Jest tylko Elvis - królik miniaturka (jedyny który lubił pifko)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Odpaliłem, wszedłem i :( od 2 dni leżymy i nawet kompa się nie chciało odpalać. Przejrzałem i sądzę, że niektórzy nie powinni mieć nawet pluszowego zwierza. Nie jestem ideałem, bo patrząc z perspektywy czasu też mogłoby może być inaczej z Sonią... może troszkę pożyłaby dłużej gdyby coś szybciej się skumać - a może by tylko przedłużyłbym cierpienie. Tylko, że pies w takim stanie nawet mimo, że Sonia była "zła" do innych była w domu jak była chora (po operacjach też) i nie wyobrażam sobie chorego psa na dworze w zimno ciężko chorego. Nie mam dla takich "ludzi" w ogóle szacunku. Jak ktoś na wątku Vegi ujął... spałem przy Sońce w ostatnie dni. Sonia miała bardzo złe wyniki, nerki nie działały, guz... ale u Vegi działały :( Nie wiem po co tacy biorą zwierzęta...

Link to comment
Share on other sites

Tak, "opiekunowie" Vegi to porażka. Niestety nienawidzę czuć się bezradna, ale tu bezsilność opanowała mnie w całości. Czasem opadają ręce. Moje onki akurat są w domu, lubię mieć je blisko, na oku, a one mnie :)
Redpit, zajrzyj proszę na wątek Helki. Zostałam z nią na karku praktycznie sama i to zupełnie nie chcący. Bela pomaga mi organizować bazarki, żeby ją utrzymać. Może będziesz miał jakiś pomysł. Nie wiem, co zrobić z Helką. Zajrzyj czasem, fajnie jest pisać do kogoś więcej niż opiekunki hoteliku.
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/204785-Psy-z-lasu-Hela-i-Rudy-co-z-nimi-dalej-będzie-!/page60[/url]

Edited by Cantadorra
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
  • 2 months later...

Niestety godzina przeszła, ale Sonia była jest i zawsze pozostanie w pamięci - nawet pisząc dziś z zalanego DŚ...
mam nadzieję, że Sara coraz słabiej się czująca - będzie miała towarzysza :) i to w najbliższym czasie :)
... patrząc co się dzieje - ludzie to najgorsze bestie ziemi...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

:-( - przez ten ledwie miesiąc dużo się pozmieniało... Sara miała ropomacicze i dostała 4 życie, niestety Pikuś z K6 ciężko zachorował ok. tygodnia temu i dzisiaj niestety o 12:05 przeszedł przez TM :( Pewnie przywita go Sonia, bo jako jedyny z nią przebywał na podwórku bez kłótni.
Czy coś się szykuje - pewnie będzie trzeba pomyśleć ...
[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/6599/jl9k.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Mój Barutek dostał w ostatni czwartek drugie życie, na jak długo nie wiem, ale w nieskończoność się nie da. Też nie wiedziałam, czy będzie z nami dalej. Dlatego tym bardziej gorzko się czyta takie wiadomości. Biegaj pieseczku, lekko i radośnie, pozdrów Sonieczkę......

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...