Jump to content
Dogomania

Żałosny układ i przyjaciele- ciemno i źle pachnie - doopa nie wolontariat! iha!!!


SZPiLKA23

Recommended Posts

Ja też się zapisuje do żałosnego układu:p A w ogóle składam propozycję założenia pseudohodowli dobrych troskliwych domków i odpowiedzialnego wolontariatu. Co Wy na to?;)
Pomalutku zaczynam mieć proporcję 5 tymczasów : 4 stałe futra. Jak juz kiedyś pisałam tymczas rulezzzz i zmiany dotyczą wyłącznie zwiększenia liczby tymczasiąt:roll:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 696
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='albiemu']Wciaż dumam kiedy sie aż tak źle zaczęlo dziać, albo tak świetnie aby pozwolić sobie na lekkie traktowanie i tracenie wolontariuszy w polskich schroniskach. Nie wiedziałam że az tak dobrze wszędzie jest![/quote] Jest dobrze, zawsze bylo w tych zamknietych enklawach schroniskowych. To po co ktos taki jak wolontariusz? Zeby przeszkadzal, w kazda dziure zagladal??

Czy ja jako wolontariusz zalosny, co prawda z innego schroniska, moge sie do Was przylaczyc? Mecze juz 5 rok wolontariatu i zaczyna mi dymic z komina coraz bardziej :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

To jest i tracenie ludzi już będących wolontariuszami ale jest i niedopuszczanie ludzi do wolontariatu..Moja mama to się popukała w głowę i powiedziała,,po co ci to?,,Nie chcą-nie trzeba,,
A może tak właśnie powinno być-widzieć tylko własny czubek nosa?
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Szkoda,że my wszyscy biedni jesteśmy,bo byśmy wzięli w ,,kierownictwoojakieś schronisko i wreszcie chociaż jedno byłoby w porządku,a tak to można tylko marzyć..
E/W

Link to comment
Share on other sites

czesc! mam na imie Wiolka i od trzynastu lat jestem aktywnym wolontariuszem. A od trzech lat,odkad zaczely isc psie adopcje,zaczely sie zmiany-niemile widzianym.Jakies zagrożenie stwarzam,czy co? Mi zalezy tylko na psach.
Niektorzy mowia-i nawet nikt tobie powie "dziekuje",ale ja nie chce tego dziekuje!!!! ja marze o tym,aby mi nikt nie przeszkadzal....

fajny watek :)

Link to comment
Share on other sites

i jest nas coraz więcej żałosnych i niechcianych ...

z jednej strony cieszę się, że potrafimy pożartować z drugiej szlag mnie trafia ile cennych osób zostało kopniętych w doope za wolontariacką pomoc.

Aż boję się myśleć ile psów straciło przez to szanse na domy ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='albiemu']i jest nas coraz więcej żałosnych i niechcianych ...[/quote]
bo wolontariusz to frajer.Robi za darmo,jest kopany w doope i musi byc pokorny,bo inaczej uslyszy-zakaz wstępu,a przeciez tam sa "jego" psy.
A im bardziej sie angazuje,im wiecej kasy i czasu poswieca-tym wiekszy frajer.Nawet zawolani psiarze pytali mnie sie z niedowierzaniem "ale ty to robisz za darmo"?
nie oszukujmy sie-darmowa praca w Poslce to frajerstwo.Skoro za darmo-jest nic niewarta i niepotrzebna.To jedna z przyczyn niedoceniania wolontariatu.
jedyne chlubne wyjatki w polskich schroniskach-schrony OTOZu,tam wolontariusz jest partnerem.

Link to comment
Share on other sites

No to zgłaszam się jako najżałośniejsza z żałosnych. Z wolontariatu (a raczej "wolontariatu", bo to na gębę wszystko było) wyleciałam, z roboty mnie przez te psy wylali. Do tego zarobiłam 15-centymetrową bliznę na podudziu i jeszcze mi powiedzieli, że to wyłącznie moja wina... Oskarżyli o szeroki wachlarz zbrodni - od skrajnej samowoli, po bycie "morderca psów" i "pachołkiem pismaków". Kłamali w żywe oczy. Używali sobie na mnie dogomaniacy z jedno-dwucyfrową liczbą postów.
Gagata może zaświadczyć o mojej skrajnej żałosności jakby co ;)

Link to comment
Share on other sites

AMEN brazowa!!!!

Ja też mam frajer na czole wytatuowane bo poświęciłam przez trzy lata, swoich znajomych, rodzinę, związek, noce ... mogę wymieniać jeszcze długo. Tylko dlatego, że wierzyłam w to, że mogę wiele. Mogłam i uważam wiele zrobiłam dobrego dla psów. Ale wyfrajerowałam się bo przestałam się orientować co jest jeszcze pomocą dla psów a co robieniem ze mnie frajera.
KONIEC skończyło się i dzisiaj wiem, że żyje. Śpię, odzyskałam swoje życie i siebie dla innych. Nie odmawiam pomocy przy zwierzętach i robię to co mogę, nigdy ponad siebie, tak jak robiłam kiedyś.

ZOfia, witaj! Przykro mi, że cos co kochałaś, czynami innych stało się dla Ciebie zgubą ...

Link to comment
Share on other sites

... Szpilka poprę raz jeszcze - swietny pomysł na wątek! Ja czuje się coraz mniej dziwna ....

Dziękuję za nazwanie nas żałosnymi - jak widać nie jesteśmy jedyne ... i co więcej - niezwykle zasłużone :)

... przez brak partnerstwa ludzie odchodzą ze schronisk, bo jak długo można się tłumaczyć z tego, że nie robi się na złość, że czegoś się nie powiedziało, nie napisało aby zaszkodzić, lub wcale nie napisało ... nagonka na uczciwych wolontariuszy zawsze zniechęci ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='albiemu']z jednej strony cieszę się, że potrafimy pożartować z drugiej szlag mnie trafia ile cennych osób zostało kopniętych w doope za wolontariacką pomoc. [/quote]
Dokladnie tak jest, coraz wiecej nas sie tutaj zlatuje na watek. Brazowa z Pomorza, my z Podkarpacia, Zofia.Sasza i Waldi z centralnej Polski.
[QUOTE] A im bardziej sie angazuje,im wiecej kasy i czasu poswieca-tym wiekszy frajer. [/QUOTE] To ja jestem straszny frajer, powinno sie pisac ten rzeczownik duzymi literami :evil_lol:

[B]Zofia.Sasza[/B], jesli bylas tam w schronisku wolontariuszem, to szczerze Ci wspolczuje. Podobno masakra potwierdzona naocznymi relacjami.

[B]Albiemu[/B], pieknie to ujelas, wiele z nas poswiecilo wiele, zeby móc pomagac w schroniskach. I nic w zamian, poza satysfakcja z adopcji, nie otrzymalo.

Link to comment
Share on other sites

mam 3 psy schroniskowe ,ktore sa tak absolutnie "moje" :Gromit,Mika i Hop.Mialam 4,ale na szczescie tego najmlodszego Koksa udalo sie opchnac do domu-po 5ciu latach.Staram sie bardzo mocno nie angazowac w reszte psow-spacer i to wszystko,zadnego kontaktu psychicznego i uzalezniania psa od siebie.Gdy one znikna ze schronu-(prawdopodobnie odejda juz w schronie,na szczescie nie sa najmlodsze),ze spokojem ducha zajme sie psia kynologia,a nie problemem bezdomnosci.Odejde na zasłuzona "emeryture" i z radoscia bede patrzyla na wychuchane pieski wystawowe.
A jak Wy widzicie koniec Waszej wspołpracy z swiatem psiej bezdomnosci? tez to planujecie?

Link to comment
Share on other sites

Ulka bo każdy z nas tak bardzo skupiony na psach, pomocy, gubi orientację w tym, że tarci tych którzy nas kochają, siebie, własne zdrowie. Ja w pewnym momencie moich najbliższych za czepianie się mojego wolontariatu zaczęłam nienawidzić. Masakra jakaś, dzisiaj wiem, że mieli rację. Zawsze słyszałam - pomóż a będziesz miała przykrości i problemy. Ja dziękuję za jeden magiczny dzień, kiedy otworzyły mi się szeroko oczy i nie było za późno aby wrócić jeszcze do tych, którzy byli moimi przyjaciółmi, ważnymi ludźmi, bez tracenia kontaktu ze zwierzętami.

Mam swiadomośc, że każdy z Was przegina i ma przechlapane w domu, pracy, wśród najbliższych, wiem, jak ciężko się z tego wydostać. Jednak z własnego doświadczenia prosze Was, nie możecie stracić więcej niż później w samotności będziecie w stanie znieść ....

Pomagając nie pozwólcie sobie na stratę samego siebie i własnego życia. Granica jest niezwykle cienka.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Poświęciliśmy w jakimś sensie siebie,bo co duzo ukrywać-jestem kłębkiem nerwów.Mamy tylko jedną satysfakcję-koty z naszego terenu są wykastrowane,psy na których los mieliśmy wpływ mają domy.Ludzie się odwrócili bo trujemy?Bez tylu ludzi można żyć..
E/W

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']A jak Wy widzicie koniec Waszej wspołpracy z swiatem psiej bezdomnosci? tez to planujecie?[/quote]
Jakos coraz czesciej widze ten koniec, na pewno bede miala wiecej czasu dla siebie i corki Ulki, więcej kasy na swoje potrzeby. Bede tez miec spokój po pracy, mniej zszarpane nerwy, nie będę sie przejmowac problemami schronu, odpisywaniem na maile. Jakoś radzili sobie tyle lat bez nas; zeby bylo widac, ze im z nami lepiej, to nie powiedzialabym. Wiele 'moich' psów ma dobre domy, mam jeszcze kilka weteranów na liscie, ale też zaklepane mają domy. Trudno się mówi, ale nie da sie pomóc wszystkim. Wolontariusz też ma swój honor.

Link to comment
Share on other sites

nie zgadzam sie :diabloti: wolontariusz NIE MA HONORU.Z założenia wolontariat nie uznaje godnosci osobistej.Inaczej nie byloby nikogo w schronie.Kazdy honorowy czlowiek w odpowiedzi na irracjonalne,niesprecyzowane zarzuty lub atmosferke,bo ktos akurat ma zły humor- opuszcza takie miejsce i nigdy wiecej sie nie pojawia.Zwlaszcza,gdy robi to w wolnym czasie i za darmo.

Ale wolontariusz przyjdzie-bo przeciez psy czekaja...

nic mnie tak nie dobija jak szantaż psami.Cos nie po mysli,zły nastroj,boląca wątroba-mozna zagrozic,ze rozwiażą "umowe wolontariacka",jakby to byla conajmniej umowa o intratna prace.

Link to comment
Share on other sites

Zofia.Sasza - "żałosność" Twoja potwierdzam :modla::diabloti:
Potwierdzam tez "żałosność" Szpilki, Halci, Albiemu, Kudłatej & Co, czyli tych , którzy zawalczyli o lepsze Orzeszki. Czytałam, byłam i widziałam..
Póki co, mnie jednej na tym wątku jest w sumie dobrze.....

Link to comment
Share on other sites

Ja absolutnie nie planuje odejscia.Dano mi w d.../frajerka,płaci,kupuje,pomaga/w Azylu u Majki,po 6 latach.Jak zaczęło sie tam pojawiac za duzo szczeniaków:crazyeye::mad:,odeszłam gdzie indziej.Pomagam w Mielcu,ale wyszło na to,ze za duzo rzadze/np.zdjecia dzieki którym psy znajduja domy,zachęcanie młodego wolontariatu.../O Orzeszkach chyba wiecie,znalazła sie młoda intrygantka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...