Jump to content
Dogomania

Jestem załamana....On wcina ludzkie odchody!!!!!!


AnkaBP1

Recommended Posts

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jupi']a skąd bierzesz te nie suszone żwacze?
czy to sa tzw. poprostu popularne flaki ze sklepu spożywczego?[/QUOTE]

tak, to wlasnie te popularne flaki ze sklepu spozywczego. jednak tam sa drogie, i bede kupowac w Makro, duzo, hurtowo i taniej ;) jak to podziala to bede szczesliwa :multi:


myslalam kiedys ze odchody zwierzat roslinozernych tez bedzie zawsze juz zjadac, a tu prosze, omija obojetnie, udajac ze ich nie widzi :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

też miałam tego rodzaju problem ze swoją sunią.Udało mi się ten problem zjadania ludzkich odchodów i innych nie wiadomego pochodzenia padlin rozwiązać.Kupiłam w sklepie ogrodniczym worek suszonego obornika i co 2 dzien serwuje jej garść.No i spokój .Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

nie bedę oryginalna jak napisze, że mój golden równiez pozera ludzkie odchody w tragicznych ilościach...końskie również:flaming: Jak sie juz doewie to koniec-zjada szybko, pełnymi kęsami byle tylko zdarzyc nim ja podejde i dam w tyłek, co oczywiście nic nie daje:shake: Wczoraj latał swobodnie na spacerze-ganialismy sie po lesie-szukał raz mnie, raz męża...po drodze chyba cos napotkał po podleciał do mnie i miał morde całą w gównie-calusieńką!Śmierdział na kilometr-na szczęście sie w tym nie wytarzał-chyba bym go spaliła na stosie:razz:

Link to comment
Share on other sites

Oj, chyba wszystkie goldeny jedzą i sie tarzają :)
Najlepsze jest to, ze jak zobaczę że własnie coś znalazł i krzyczę "nie rusz", on doskonale wie, ze nie powinien ruszać, ale udaje że nie słyszy i zaczyna coraz szybciej jeść, żeby jak najwięcej zjeść zanim do niego dojdę. A jak jeszcze zdąży się wytarzać, to w ogóle pełny sukces. Potem już grzecznie idzie się umyć i doskonale wie co zrobił.
Nadmieniam, że mój pies jest ślepy ale gówno to on wyczuje na kilometr :)
k.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, dzis tez "było wesoło"-na spacerze zjadł 2 wielki gówna ludzkie. To prawda,że pies wyczuwa je na kilometr. Mój niby szedł, niby sie bawił i nagle stoi-ja wryty-pełen wdech i rura...Wołanie, krzyk nic nie pomogło-poleciał w las i tam skonsumował deserek. Myslałam, że go zabije. Dostał w tyłek, poszedł na krótkiej smyczy do domu i nie "gadam" z nim już ponad 2 godziny:mad: Widzę jak lezy, zerka na mnie i ściemnia, że ma mnie gdzies ale jakbym go zawołała to by oszalał z radości-jestem taka na niego wściekła, że normalnie mam ochote go udusić...Grrrrrrr:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Mój wujek ma 3 latnią bokserke i ten sam problem. Niestety nie znalazł żadnego skutecznego sposobu na odzwyczajenie jej od tego, więc poprostu na każdy dłuższy spacer bez smyczy zakłada jej kaganiec. Nie jest to chyba dobre rozwiązanie, ale przynajmniej troche pomaga

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, ja nie jestem zwolenniczka kagańca-oczywiście pies musi go mieć w pewnych sytuacjach-tramwaj, autobus itp ale kwestia kagańca to jest takie pójście na łatwiznę-oczywiście moim zdaniem. Ja bym chciała,żyby on tak sam z siebie wiedział, że nie wolno!Oduczyłam go juz wielu rzeczy i wielu też nauczyłam-a tego kurcze nie potrafię. Tzn on wie, że nie wolno ale nim podlecę to co zeżre to jego:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ja też nie jestem zwolenniczką kagańca, dlatego napisalam, że to nie jest raczej dobre rozwiązanie. Jak idziesz na spacer z psem na smyczy to możesz go upilnować, ale jeśli pies biega wolno to wystarczy chwila nie uwagi. Musisz starać się przyłapywać swojego psa na gorącym uczynku i krytykować jego zachowanie stanowczym "nie". Może poprostu z czasem nauczy się, że takich rzeczy robić nie wolno

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kenzo']Wiesz, ja nie jestem zwolenniczka kagańca-oczywiście pies musi go mieć w pewnych sytuacjach-tramwaj, autobus itp ale kwestia kagańca to jest takie pójście na łatwiznę-oczywiście moim zdaniem. Ja bym chciała,żyby on tak sam z siebie wiedział, że nie wolno!Oduczyłam go juz wielu rzeczy i wielu też nauczyłam-a tego kurcze nie potrafię. Tzn on wie, że nie wolno ale nim podlecę to co zeżre to jego:angryy:[/quote]
a probowals podawac duzo ilosc zwaczy? np. jednego dziennie?
Bo u mnie to pomoglo, a po kilku miesiacach wogule nie daje(no moze czasami, ale bez zadnego powodu) i pies nie zjada, no chyba, ze krolik narobi jakies bobki, kiedy biega, ale to najmniejszy problem :razz:

Niestety nie udalo mi sie oduczyc tarzania w ludzkim odchodzach, ale tu juz zwacze nie pomoga :shake: ;)

Link to comment
Share on other sites

Tolek się nie tarza, ale co do "smakołyka" .... No cóż :cool3:. Przeszliśmy co swoje. Kiedy na jakiejś wystawie złapał infekcję jelitową ,przez 2 tyg. był na antybiotyku i wtedy się zaczęło! Wet. zalecił VITA PET SUPER (witaminy i makro i mikroelementy) oraz RUMMEN TABS (wyciąg ze żwacza). Lecieliśmy tak 3 miechy ale pomogło! Piguły odstawione, ale dostaje do michy raz mięsko, raz serek lub jogurt naturalny.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Witajcie;)

Topik ucichł ale zapewne dlatego, że było po sezonie...

Wiec teraz sezon na jedzenie qup OTWIERAM...:angryy:

Zrobiło sie cieplutko, ludzie w pobliskich lasach, na łąkach i polach grillują to i za potrzeba chodzą...

Mój Kenzo już w tym sezonie zjadł 4 spore qpki:mad:

Dzis pobił mistrzostwo swiata...

Zjadł 2-dostał lańsko, solidne...ale to nic...przyszlismy do domu-pies napił się wody i ...zwymiotował...nie chce pisać, co przeżyłam...na samą mysl mnie telepie...zapewne macie wyobraźnię:roll:

Nie mam siły-co robić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='REDA&MELA']Moje niejedzą:cool3:. Ale za to się tarzają:angryy:. A co dalej po takim tarzaniu to sami wiecie:diabloti:.[/quote]
:lol:wiemy,wiemy.....:x..mój na szczęście tarza się łuskach rybich...chociaż dzisiaj dał popis i wytarzał się w tym co poniżej.Byłam tak tym faktem zaskoczona,że nie zdążyłam uwiecznić tego aparatem fotog.:-o[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img411.imageshack.us/img411/5071/s6003023vk0.jpg[/IMG][/URL]
Najlepiej przyjąć do wiadomości,że pies to nie człowiek,że ma inne potrzeby.Kiedy dla nas ekstrementy to coś obrzydliwego...dla nich "to" ma swoją wartość..jest smaczne,poprawia im perstylikację jelit...:p Okropne..niestety prawdziwe.

Link to comment
Share on other sites

Z dwojga złego, już chyba wole, żeby jadł niż sie tarzał:diabloti:ale nie ukrywam, że to nie jest przyjemne. ja wiem, że to pies i dla niego to normalne-staram sie mysleć jego kategoriami, ale wierzcie mi, jak wczoraj wszystko zwymiotował, to myslałam, że padnę...miałam ochote go rozerwac na strzepy:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kenzo']Z dwojga złego, już chyba wole, żeby jadł niż sie tarzał:diabloti:ale nie ukrywam, że to nie jest przyjemne. ja wiem, że to pies i dla niego to normalne-staram sie mysleć jego kategoriami, ale wierzcie mi, jak wczoraj wszystko zwymiotował, to myslałam, że padnę...miałam ochote go rozerwac na strzepy:angryy:[/quote]

Ja bym chyba zawału dostała:shake:.

Link to comment
Share on other sites

Prawdopodobnie zwymiotował bo połykał "to" łapczywie....szybko...aby zdążyć przed karą Pańci.Najgorsze w tym wszystkim jest to,że w ekstrementach ludzkich mogą się znajdować lamblie,które z kolei w przewodzie pokarmowym psa mogą przrzejść w stan czynny.Ważne jest wtedy sukcesywne odrobaczywianie pieska.Ja swoim psom nie pozwalam zjadać ludzkich kup /trochę krzyczę,pierwsza znajduję owe skarby,oczywiście często są szybsi ode mnie/.Ponadto codziennie zjadają po 5 dag żwaczy...to ich trochę zaspokaja.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Moja nie zjada, ale się tarza, niestety.
A potem wracaj z nią przez całe miasto, wrrrrr!
Swoją drogą ludzie to świnie - jak można się załatwiać gdzie popadnie?! :roll:
Na początku jak się na mnie dziwnie patrzyli kiedy sprzątałam po psie, mówiłam, że nie posprzątać po psie to tak samo jak wyjść samemu przed blok, zrobić i zostawić. Jak widać - niektórzy już tak mają....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gaja_']Moja nie zjada, ale się tarza, niestety.
A potem wracaj z nią przez całe miasto, wrrrrr!
Swoją drogą ludzie to świnie - jak można się załatwiać gdzie popadnie?! :roll:
Na początku jak się na mnie dziwnie patrzyli kiedy sprzątałam po psie, mówiłam, że nie posprzątać po psie to tak samo jak wyjść samemu przed blok, zrobić i zostawić. Jak widać - niektórzy już tak mają....[/quote]
:mad:...Cóż...ludziska nie chodzą za stodołę - bo ich nie ma...to chodzą w krzaki...

Link to comment
Share on other sites

Suszone żwacze pomagają, choć nie eliminują zupełnie.
Mój Sznaucer olbrzym od czasu do czasu sobie podjada qpę - najczęściej końską, ale sporadycznie także ludzką <fuj>
A mój poprzedni Sznaucer miniatura gustował wyłącznie w końskich.
Natomiast oba pasjami lubią świeżą ziemię do kwiatów oraz korę ...
:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...