bagi Posted August 25, 2003 Posted August 25, 2003 Uwaga , czy jest ktos chetny na trening 2 dniowy u naszego kumpla spod Gorzowa . My mozemy do niego zabrac sprzet (maszyne itd. ) , a spac mozna w namiotach lub domu zalezy jak kto bedzie mogl . Trzeba zabrac prowiant i psy . Impreza odbylaby sie w pierwszy weekend wrzesnia , czyli tydzien przed Swierklancem . Kto chetny ? Quote
wirka Posted August 26, 2003 Posted August 26, 2003 Zgodnie ze wcześniejszą zapowiedzią my + CP zapisujemy się na 100% Quote
bagi Posted August 26, 2003 Author Posted August 26, 2003 No to mozna juz cos robic , my bierzemy tez pare psow . Kto jeszcze ? Quote
Rotti Posted August 26, 2003 Posted August 26, 2003 Ale my jesteśmy w tym temacie komplente zieleniny :) A co z tym zakwaterowaniem ? Namiotu nie mam. Jakie są możliwości ? Quote
bagi Posted August 26, 2003 Author Posted August 26, 2003 Mysle , ze materac i spiwor wystarczy . Tomasz ma duzo podlog :D . On musi jeszcze sprawdzic , czy to gniazdo do sily , ktore wreszcie znalazl ma prad . Jesli tak , to jedziemy . Mysle ze w sobote i na niedziele zostaniemy , wieczorkiem zrobi sie grilla . Oczywiscie duzo zalezy jeszcze od pogody . Quote
Rotti Posted August 26, 2003 Posted August 26, 2003 Bagi No to jak ma podłogi to już jest OK :) A co z naszą zielonością ? :-? Quote
bagi Posted August 26, 2003 Author Posted August 26, 2003 Z zielonoscia , to zwykle bywa tak . Jak dasz mu troche luzu , to pobiegnie :) Quote
Rotti Posted August 26, 2003 Posted August 26, 2003 Nooo, pobiedc to pobiegnie, tylko żeby w dobrą stronę :lol: Rozumiem, że nie ma przeciwwskazań :) Quote
wirka Posted August 28, 2003 Posted August 28, 2003 No i jak bagi? Czy to gniazdo do siły ma prąd? Quote
bagi Posted August 28, 2003 Author Posted August 28, 2003 Ma prad i sie wlasnie dopytuje czy na pewno wszyscy przyjada. Jakby cos nawalilo to Tomek jako gospodarz sam bedzie biegal z zajacem. Quote
wirka Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 No to jak Tomek będzie robił za zająca to ja wtedy mogę robić za charta... ;) Quote
Rotti Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 Wirka Chyba nie będzie takiej potrzeby. Tobie charta nie wyłączą :lol: Quote
wirka Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 Ale jak to Tomek będzie zajączkiem to ja kcę być chartem... A Ty nie masz ochoty czasem też sobie za czymś poganiać... ? :wink: Quote
Rotti Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 Poganiać to może nie, ale wyraziłam chęć jazdy na rowerze :) Quote
wirka Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 Ech tam... Na rowerze.. wielka mi frajda. Zrobimy tak, zepsujemy Tomkowi to gniazdo i chłopaki będą nam robić za zajaczki, a my będziemy robić za charty! Ale będzie frajda! A jak już ich dorwiemy to zachowamy się jak prawdziwe charcice - będziemy rozszarpywać zwierzynę i napawać się zwycięstwem :angel: (a psy się umieści w jakiejś komórce) Quote
Rotti Posted August 29, 2003 Posted August 29, 2003 Zgadzam się na punkt 2 :) Co do pierwszego, to tyle we mnie z charta co w taborecie :D Ale rozszarpywać i napawać się zwycięstwem to jasne, że mogę :) Quote
amster Posted September 4, 2003 Posted September 4, 2003 No proszę proszę. Ja tu sobie nie zaglądam na dogomanię od dłuższego czasu, a tu już chcą ze mnie zrobić zająca. gorzej, chcą mnie rozszarpać. a i owszem ja lubie surowe mięso, ale żeby tak moje... jestem OBURZONY. ale moje drogie Panie, jak będą chciały to polecam upolować sobie jakąś krówkę u mojej sąsiadki (tylko obowiązkowo na jej terenie). wtedy będziemy mieli zabezpieczone żarcie na długoooo. Quote
amster Posted September 4, 2003 Posted September 4, 2003 wielka szkoda, że nie wiedziałem, że to tutaj charciarze się zgrupowali. pozwole sobie dodać, że na yahoo jest założona lista: Sighthounds.pl która miała na celu połączyć rozproszone siły charciarzy. Nie udało się, lista jest martwa, ale może kiedys ponownie odżyje. A teraz o treningu. Tomek to ja. Taki mały człowieczek z chartami rosyjskimi. Ten trening ma sie odbyć u mnie i serdecznie wszystkich zapraszam. Ponieważ mój dom nie jest pałacem, niestety nie moge zagwarantować jakichś wielkich luksusów. Oto czym mniej więcej mogę służyć: - kilka podłóg w mieszkaniu, na których można przespać sie na materacu w śpiworze. - jedna gościnna kanapa dwu osobowa - pełna stodoła słomy i siana (to dla najmniej wymagających, chociaż...) - kuchnia (z gazem i kuchenką) - łazienka (z ograniczoną ilością ciepłej wody, ale zawsze można trochę poczekać na nową "dostawę") - grill - cziornyj czaj z płatkami habru z oryginalnego ruskiego samowaru na węgiel drzewny - 9 hektarów łąk, w tym około 1,5 hektara świerzo skoszone - tysiące hektarów do spacerowania - przepływająca w pobliżu Warta - dla grzybiarzy, możliwość wypadu na grzyby w pobliskie lasy (niestety po drugiej stronie Warty, a najbliższa przeprawa 10 km Dlaczego akurat coursing u mnie? otóż, nie ukrywam, że choć chata skromna, to chyba miastowi mają tu możliwość pohasania ze swoimi psiakami. zero myśliwych w okolicy, mało też żywej zwierzyny, a przestrzenie ogromne. wprawdzie większość z nas pewnie już za tydzień wybierze się na klubową, ale nie znaczy to, że nie można na pożegnanie lata zabawić się na czymś w rodzaju pikniku. być może, jak się uda, będę próbował swoich sił w przyszłości na konkretnych imprezach pod czyimś patronatem. na początek wypada jednak przetestować siebie, swoje możliwości i chęci innych. Quote
Rotti Posted September 4, 2003 Posted September 4, 2003 Amster Jak domniemywam jesteś gospodarzem tego treningu. Nikt tu na Cibie nie zamierza polować. Chodziło o zwierzynę łowną, do której Ty chyba się nie zaliczasz. Chyba, że się mylę :lol: Quote
Rotti Posted September 4, 2003 Posted September 4, 2003 Tomek Ty się tak nie zachwalaj, bo się możesz od nas nie opędzić :lol: Ja się stawię na herbatkę, którą tak zachwalasz albowiem z chabrami uwielbiam. Będę z afgańczykiem i przyjadę z Blanką i jej świtą. Przynajmniej taki mamy zamiar :lol: Quote
wirka Posted September 4, 2003 Posted September 4, 2003 No nie! Kurna, tak nie wolno! Zachęcasz amster jak tylko umiesz. My (czytaj: posiadacze tego przemiłego charta, co to sie tak chciał z Tobą w Lubienie na wystawie wylewnie przywitać ;) ) niestety nie możemy przyjechać, bo auto nam się skończyło (czytaj: chyba w sobotę będzie sprzedane). A tu herbatki, pola, siano, gospodarz jako zając (nie zarzekaj się, jak Cię zaczniemy gonić to siłą woli będziesz uciekał :lol: ) Cholercia jasna! Nie przeżyję tego :cry: Quote
amster Posted September 4, 2003 Posted September 4, 2003 pozwolę sobie jeszcze podać rozpiskę dojazdu dla tych, którzy ewentualnie się do mnie wybiorą: ze wszystkich stron Polski należy kierować się na Gorzów Wlkp. Polecam jednak ominięcie miasta jadąc przez Krzeszyce (trasa nr 22 pomiędzy Skwierzyną a Kostrzynem) i tam dopiero skierować się w kierunku Gorzowa. Przy okazji można się zatrzymać w Świerkocinie i przejechac się przez ZOO Safari, popatrzeć na zebry, różne antylopy, kozy miniaturowe, nawet i lwy, aczkolwiek dla bardziej wrażliwych na krzywdę zwierzęcą nie polecam. Tak więc kierujemy się na Gorzów, dojeżdżamy do miejscowości Jenin. Jeżeli wybierzecie wariant zwiedzania Gorzowa, to kierujecie się na Kostrzyn (ale dopiero po przejechaniu centrum miasta), docieracie do miejscowości Łupowo, a na jej końcu zaczyna się Jenin. To jest punkt bardzo ważny, bo niezależnie z której strony podjedziecie do Jenina tu właśnie trzeba skręcić na Chwałowice. jadący przez Gorzów skręcają w lewo, jadący przez Krzeszyce skręcają w prawo. I tak jedziemy sobie około 7 km trzymając sie jedynej w tej okolicy drogi asfaltowej. zalecam ostrożność, bo można stracić zawieszenie. Po około 7 km dojeżdżamy do oznaczonego skrzyżowania i kierunkowskazu "Włostów 3". Tam skręcamy w prawo i jedziemy około 3 km. Dojeżdżamy do CENTRUM Włostowa, na które składa się sklepik, przystanek autobusowy i następne skrzyżowanie. Tu jednak jedziemy PROSTO. Zjeżdżamy więc z asfaltu i jeżeli będzie sucho to bardzo powoli jedziemy dalej prosto. Po ponad 2 km dojeżdżamy do wału przeciwpowodziowego Wart i wjeżdżamy na niego skręcając w lewo. Od tego miejsca liczymy zjazdy z wału do domostw, które odbijają w lewo. Zjeżdżamy na czwartym zjeździe wprost do mojego domku. powitają Was ujadające borzoje (bo to przecież ich teren) i pasące się głównie w tej okolicy moje dwie kozy. Na podwórzu (ewentualnie przed nim) będzie stał srebrny Passat. Mam nadzieję, że nikt sie nie zgubi (o ile ktokolwiek zechce przyjechać). Szczegóły odnośnie godziny rozpoczęcia nie sa mi jeszcze znane, ale około południa, lub też trochę później. Ważna jest też wałówka, bo niestety nie mogę zaspokoić wszystkich głodomorów, więc uczulam, żeby nie było rozczarowań. według wskazań pogodowych na Interii w sobotę i niedzielę ma być sucho i słonecznie z przelotnymi zachmurzeniami, a temperatura dochodząca do 20 stopni. Quote
amster Posted September 4, 2003 Posted September 4, 2003 Wirka - Zawsze mozna przytłuc się pociągiem do Kostrzyna, gdzie z Lubina macie chyba coś bezpośredniego, a z Kostrzyna mozna Was zabrać. Rotti - Za zająca służyć niestety nie mogę, moje serducho i płuca nie wytrzymały by zbyt wiele. Rotti - ale to zupełnie bez sensu z Poznania do mnie jechać przez Głogów. Dwa razy dłuższa droga, to już nie lepiej spotkać się gdzieś po drodze, choćby w Skwierzynie? Ja niczego nie zachwalam, jedynie piszę co mogę ofiarować charciarzom wzamian za ich wizytę w moich skromnych pieleszach. Pozwolę sobie podac tutaj mój numer telefonu, gdyby ktoś miał jakies osobiste pytanie: 608685001 dostępny zawsze i wszędzie, no chyba, że zasięg się skończy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.