makot'a Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Herze się faktycznie urosło nieźle, piękny z niej pies :loveu: A z taką gromadą to Wy tam musicie mieć naprawdę wesoło, co zresztą widać na zdjęciach :diabloti: No i ogromne gratulacje z okazji zdania kursu posłuszeństwa! Młoda, mądra dama Ci wyrosła :) Quote
zmierzchnica Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 Witamy się po długim czasie! Studia mnie pożerają, poza tym nie nosiłam jakoś aparatu ze sobą - toteż się nie odzywałam... Co tam u nas? -Frotek odrasta, trochę mu mija mania uciekania, ale na razie nie lata luzem bez taśmy poza kilkoma miejscami (względnie bezpiecznymi) ;) -Luka nadal uwielbia Herę, ciągle chce się bawić, i w ogóle nie dałoby się powiedzieć, że jest najstarsza z całego towarzystwa (a ma 6,5 roku) -Chibi jakoś w maju kończyła 3 lata :) Złagodniała bardzo, oddała dowodzenie w sforze Herze i na dobre jej to wyszło - jest mniej podenerwowana, nie broni tak zasobów ani porządku w stadzie, nie pamiętam, żeby dyscyplinowała ostatnio któregokolwiek psa ze stada, co kiedyś robiła praktycznie co chwilę ;) uwielbia Herę, bawi się z nią i podgryza, daje się memlać i ślinić - naprawdę nie mogę wyjść z podziwu :cool3: jeśli ktoś znał wcześniej Chibi, to teraz by jej nie poznał, tak się zmieniła na korzyść :p -Hera... to Hera :diabloti: Dalej biega z kapciami, śpiewa, mruczy, wyje jak wychodzę (:mad:), jest przytulaśna i kochana, poza tym nadaktywna i zwariowana :eviltong: -cała sfora ma teraz przedziwne relacje :evil_lol: Frotek jest podporządkowany Chibi, Chibi jest podporządkowana Luce i Herze, Hera jest podporządkowana Frotkowi... i niech mi ktoś powie, że wśród psów panują proste relacje na zasadzie alfa-beta ;) -poza tym robimy edukacyjne stoisko na festynie w naszym miasteczku - będziemy promować szkolenie, przy okazji edukować i wspierać działalność TOZu :diabloti: Frotek będzie robił za tresowaną małpkę, a Hera... cóż, pewnie zrobi rozróbę :loveu: suczek nie biorę, za duży stres to by był... Tak się zwykle budzę, ale butów może być dowolna ilość - max było 4 :diabloti: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/heraspi.JPG[/IMG] Tak się chłodzimy... Ostatnio najfajniej chodzi mi się z 3 suczkami oddzielnie i z Frotkiem oddzielnie, ale to naprawdę różnie bywa ;) [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie.JPG[/IMG] Hera dopiero niedawno zauważyła, że podczas pływania używa się tylnych łap :diabloti: Przy pływaniu warczy i pomrukuje ;) [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie1.JPG[/IMG] Po chłodzeniu czas na biegi [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie2.JPG[/IMG] :) [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie3.JPG[/IMG] Quote
zmierzchnica Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie4.JPG[/IMG] "Zdechł pies" - ulubiona komenda Hery :diabloti: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie5.JPG[/IMG] Foczki [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie6.JPG[/IMG] [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie7.JPG[/IMG] I koza :cool3: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie8.JPG[/IMG] Quote
zmierzchnica Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 [I]siema [/I]:evil_lol: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie9.JPG[/IMG] :loveu: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie10.JPG[/IMG] Ścięta trawka :multi: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie11.JPG[/IMG] [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie12.JPG[/IMG] [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie13.JPG[/IMG] Quote
zmierzchnica Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 Znowu chłodzenie ;) [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie16.JPG[/IMG] I pływanko... [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie17.JPG[/IMG] [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie18.JPG[/IMG] ...I chlapanko :cool3: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie19.JPG[/IMG] Na tyle :cool3: Jeszcze muszę zrobić sesję Frotkowi - ślicznie wygląda, jak trochę odrósł :loveu: Tylko że wczoraj ani jemu ani mi się nic nie chciało, więc nie cykałam fot. Quote
makot'a Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Oj, wesoło u Was naprawdę, aż miło popatrzeć :loveu: Hera przerosła całe towarzystwo! A stoisko robicie na jakiejś organizowanej przez miasto imprezie? :) Quote
kalyna Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 Jakie miłe i rozrabiające stadko :) fakt u Ciebie nie ma prostej hierarchii :D Quote
zmierzchnica Posted June 1, 2011 Author Posted June 1, 2011 [B]makot'a - [/B]fakt, Hera jest największa teraz - to śmieszne, bo to szczyl jeszcze, a taki wielki :evil_lol: Tak, impreza to Dni Ziemi Strzeleckiej, co można przetłumaczyć na "wielka popijawa w błocie i deszczu", bo tak to zwykle wygląda, przynajmniej wieczorem ;) Co prawda nie lubię ani festynów ani takich akcji za bardzo - jestem lepsza w interwencjach, wyłapywaniu psów itp. niż w akcjach edukacyjno-informatywnych (tak napisałam w podaniu :diabloti:), ale uświadomienie ludzi, że zwierzęta są fajne, że potrafią sztuczki, że trzeba im pomagać (wystawiamy zdjęcia psów do adopcji i przytuliska pobliskiego, które bardzo potrzebuje kasy) jest równie ważne... [B]kalyna[/B] - miłe to ono jest tylko czasami - np dzisiaj :diabloti: jest burza, więc Chibi schowała się pod stołem, Luka gdzieś w kącie, Frotek się gdzies zaszył bo nie lubi deszczu, a Hera biega wte i wewte z butami, zabawkami itp :diabloti: Quote
makot'a Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 [quote name='zmierzchnica'][B]makot'a - [/B]fakt, Hera jest największa teraz - to śmieszne, bo to szczyl jeszcze, a taki wielki :evil_lol: Tak, impreza to Dni Ziemi Strzeleckiej, co można przetłumaczyć na "wielka popijawa w błocie i deszczu", bo tak to zwykle wygląda, przynajmniej wieczorem ;) Co prawda nie lubię ani festynów ani takich akcji za bardzo - jestem lepsza w interwencjach, wyłapywaniu psów itp. niż w akcjach edukacyjno-informatywnych (tak napisałam w podaniu :diabloti:), ale uświadomienie ludzi, że zwierzęta są fajne, że potrafią sztuczki, że trzeba im pomagać (wystawiamy zdjęcia psów do adopcji i przytuliska pobliskiego, które bardzo potrzebuje kasy) jest równie ważne... [B]kalyna[/B] - miłe to ono jest tylko czasami - np dzisiaj :diabloti: jest burza, więc Chibi schowała się pod stołem, Luka gdzieś w kącie, Frotek się gdzies zaszył bo nie lubi deszczu, a Hera biega wte i wewte z butami, zabawkami itp :diabloti:[/QUOTE] No pewnie, że uświadamiać trzeba, bo co chwila słychać o nowym przypadku wielce "miłego" potraktowania kolejnego biednego psa. Mam nadzieję, że urok Twoich psów da ludziom dużo do myślenia :) Ze mnie pedagog kiepski, ale poradzę Ci, że możesz spróbować skupić swoje nauki na dzieciach... ...jak byliśmy ostatnio na spacerze to jakieś dziecko próbowało rzucać w Nitkę kamieniami, kiedy podeszła do grupki ludzi. a my wtedy akurat smycz Łatiego i Nitki zgubiliśmy, więc maluchy biegały luzem (zazwyczaj jak musimy mijać ludzi, to łapiemy psy - głównie Bastę :P). Łati się ludźmi w ogóle nie zainteresował, Basta była na smyczy, bo że jej się ktoś może bać to rozumiem, a Nitka kocha wszystkich więc wolnym krokiem poszła się przywitać. Jedna z pań obecnych w tym zgromadzeniu wpadła w panikę i zaczęła biec w stronę dziecka, krzycząc przeraźliwie "Pieeees!", kilka osób usiłowało odgonić ją sypiąc na nią piachem, a dzieciak wziął kamienie i chciał nimi rzucać w Nitkę :angryy: Jednym nawet rzucił, ale na szczęście nie trafił. Dopiero po dłuższej chwili ktoś z dorosłych powiedział mu, żeby zostawił te kamienie... ...dla mnie to było przykre, że już 5 letnie dziecko jest w stanie wpaść na pomysł, żeby rzucać w psa kamieniami! Masakra! Pomijam to, że rozśmieszyło mnie jaką paniką zareagowali ci ludzie na widok Nitki - krwiożerczej bestii "biegnącej" w ich stronę z prędkością światła :icon_roc: Ok, nie wymagam, by każdy człowiek na ziemi znał się na psiej mowie ciała.....ale oni mieli psa ze sobą! Jak ktoś kto ma do czynienia z psem, może aż tak bardzo ich nie rozumieć :shake: Piesek rzecz jasna musiał być wzięty na ręce, bo wrzeszczał jak opętany, gdy nas zobaczył :D Ale podsumowując - uświadamiaj ludzi, uświadamiaj! Dzieci też - istnieje nadzieja, że urosną mądrzejsze niż rodzice... Quote
Sylwia K Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 hehe bardzo chciałabym usłyszeć jakie Hera dźwięki wydaje -uwielbiam takie psie 'gaduły' no i oczywiście czekam na fotki odrośniętego Fro:cool3: Quote
Paulina_mickey Posted June 4, 2011 Posted June 4, 2011 [url]http://dl.dropbox.com/u/9186601/ma%C5%82e/sunie9.JPG[/url] YO!:diabloti: Foczki fajowe :evil_lol: Quote
NatiiMar Posted June 9, 2011 Posted June 9, 2011 Sobotni pokaz wyszedł super. Psy wykończone, ale posłuszne. Frotek jednym spojrzeniem podporządkował sobie mojego psiaka. A z Herą przypomniały im się lata szczenięce i zaczęły się zagryzać:) Było super:) Quote
zmierzchnica Posted June 9, 2011 Author Posted June 9, 2011 Suuper, szczególnie jak Fro zobaczył inne psy na smyczach ;) Niestety w nowych sytuacjach włącza mu się nadal agresor, mimo że na spacerach już ignoruje, a nawet wita się z obcymi psami... Hera robiła rozróbę ;) A Dhorek Natii wspaniale wszystko zniósł, podziwiam go, naprawdę :) Fotek nie mam jeszcze, albo za gorąco, albo zachmurzenie - i mój aparat wysiada, wszystko rozmazuje.. Ale jak będzie okazja to Frotka obfocę ;) Quote
makot'a Posted June 10, 2011 Posted June 10, 2011 [quote name='zmierzchnica']Suuper, szczególnie jak Fro zobaczył inne psy na smyczach ;) Niestety w nowych sytuacjach włącza mu się nadal agresor, mimo że na spacerach już ignoruje, a nawet wita się z obcymi psami... Hera robiła rozróbę ;) A Dhorek Natii wspaniale wszystko zniósł, podziwiam go, naprawdę :) Fotek nie mam jeszcze, albo za gorąco, albo zachmurzenie - i mój aparat wysiada, wszystko rozmazuje.. Ale jak będzie okazja to Frotka obfocę ;)[/QUOTE] No, ja mam nadzieję na jakąś fotorelację! :D Fajnie, że dobrze Wam poszło i że psy tak dobrze się spisały :) Quote
zmierzchnica Posted June 28, 2011 Author Posted June 28, 2011 Witamy się - znowu po przerwie :p Na szczęście potworna sesja już za mną :multi: Wszystko zdane - nawet będzie stypendium :loveu: Dogo zaniedbałam też przez to, że jestem starościną, więc latam i załatwiam różne głupoty nie wiadomo po co, a że oczywiście wszędzie słyszę "przepraszam, ale nie wiem", to nie jest to proste... zresztą, uczelniane opowieści możnaby mnożyć :diabloti: Nieważne, najważniejsze, że nic na wrzesień nie zostało i mam luuuz :loveu: Co u nas? Ano, nic nowego w sumie. Frotek odrasta, cudnie wygląda, zaraz wrzucę zdjęcia. Nie rzuca się już na psy na spacerach, jest super posłuszny :loveu:, ale i tak nie ryzykuję spuszczania go tam, gdzie jest prawdopodobieństwo występowania zwierzyny. Chibi nadal szczuplutka, pełna energii rano, wieczorem poirytowana :diabloti:, nadal kocha Herę. Lusi chyba się cieczka zbliża, bo się robi bardzo przytulaśna do domowników i cięta na obce suczki. Poza tym jest jak zawsze kochanym, głupiutkim szopem. Hercia robi postępy :p Jest coraz posłuszniejsza, bardziej się na mnie skupia, nadal wyje jak wychodzę niestety. Ostatnio byłyśmy z NatiiMar i jej Dhorkiem na pikniku nad Odrą - takiej imprezie w Opolu - promować szkolenie psów i TOZ, zachowywała się nawet znośnie, nie szczekała i dawała się pogłaskać, wykonywała komendy :p Dhoro jak zawsze się popisał i robił pokazy, Hera jeszcze za durna na to :diabloti: No, już nie nudzę :eviltong: Zdjęcia! [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/chibti1.JPG[/IMG] Tutaj czasem chodzimy, jak nie ma ludzi :) [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/chibtiiteren.JPG[/IMG] Luka już odpłynęła [I]- kiełbaaaasaaaa [/I]:roll::evil_lol: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/lusia1.JPG[/IMG] kiepska jakość, fajna mina :cool3: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/herti1.JPG[/IMG] [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/herti2.JPG[/IMG] Quote
zmierzchnica Posted June 28, 2011 Author Posted June 28, 2011 Prawie całe stadko :p [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/stadko1.JPG[/IMG] Odrośnięty Fro :loveu: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/froti1.JPG[/IMG] [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/froti2.JPG[/IMG] [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/froti3.JPG[/IMG] No i na koniec całe stadko :diabloti: [IMG]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/sforkaa.JPG[/IMG] Potem i Was poodwiedzam :p Quote
makot'a Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 Jejku ja Wy fajnie razem wyglądacie taką zgrają :loveu: [url]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/sforkaa.JPG[/url] Fajnie, że psiaki robią postępy, moze uda się dojść do etapu, żeby wszystkie sobie luzem latały kiedyś :D A Frotek faktycznie ładnie zarasta, takie mu się ciekawe kolorki zrobiły...albo wcześniej nie było ich widać? Wygląda w każdym razie bardzo fajnie :D Quote
kalyna Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 gratuluje stypendium :) bo ja nie mam na nie szans... i teraz czekaja Cie długie wakacje a co za tym idzie długie spacerki i duuuuużo zdjęć :) [URL]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/sforkaa.JPG[/URL] jak słuchają swojego opiekuna :) i widać praca z psami przynosi efekty i jeszcze trochę tak jak makota napisała będą wszystkie swobodnie biegać :) Quote
makot'a Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 Ano tak, zajęta psami, zapomniałam o tym stypendium! Pogratulować...ja nawet nie mam co marzyć o nim, daleeeeeekie mi jest :P Chociaż jak na razie mam same piątki w indeksie....bo zapomniałam iść po resztę wpisów i mam tylko dwa :diabloti: Quote
kalyna Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 [QUOTE=makot'a;17153908]Ano tak, zajęta psami, zapomniałam o tym stypendium! Pogratulować...ja nawet nie mam co marzyć o nim, daleeeeeekie mi jest :P Chociaż jak na razie mam same piątki w indeksie....bo zapomniałam iść po resztę wpisów i mam tylko dwa :diabloti:[/QUOTE] o ja w tym semestrze mam aż 8 piątek :lol: i na tym skończę moje chwalenie się ocenami :) *** i tak właśnie sobie myślę, że im więcej masz psów to tym lepiej, bo gdy jeden odejdzie to masz resztę o której musisz pamiętać.... i strata mniej boli, niż u osoby co ma jednego psa... Quote
zmierzchnica Posted June 28, 2011 Author Posted June 28, 2011 Im zdarza się latać luzem cała sforą, tylko niestety wtedy albo Chibi albo Frotek wpadają na durne pomysły (w stylu - uciekniemy razem przez drogę, jupi!) :shake: Oni oboje przeżywali okres buntu i dorastania w tym samym czasie, razem nauczyli się uciekać, więc obawiam się, że jeszcze dłuuugo spuszczenie ich razem bez bacznego nadzoru będzie się kończyć napaścią na przechodnia, ucieczką w krzaki itp :roll: Mogę wziąć całą trójkę suczek i są super posłuszne, Frotek z Herą luzem - także. Ale połączenie Chibi + Fro to mieszanka wybuchowa, także albo Chii albo Fro są na taśmie, szczególnie w miejscach, gdzie jest sporo zwierzyny. Bardzo lubię za to połączenie Chibi + Hera, bo ruda małpa nawet jak próbuje uciekać, to nie daje rady, bo ją młoda dogania, łapie za kark lub obrożę i przyprowadza do mnie :evil_lol: Nie złożyłam jeszcze podania o stypendium, także się nie cieszę za wcześnie, z moim uniwerkiem nic nie wiadomo - nie zdziwiłabym się, jakby w tym roku wycofali stypendium albo obniżyli je o 50%... Jak ostatnio :loveu::loveu: Ale się napracowałam bardzo, więc należy mi się! :mad::eviltong: [QUOTE] i tak właśnie sobie myślę, że im więcej masz psów to tym lepiej, bo gdy jeden odejdzie to masz resztę o której musisz pamiętać.... i strata mniej boli, niż u osoby co ma jednego psa... [/QUOTE] A wiesz, ostatnio właśnie o tym myślałam. Nigdy mi nie odszedł pies, więc nie wiem jak to wygląda, czy rzeczywiście jest łatwiej... Nie wyobrażam sobie stracić któregokolwiek z moich zwierzaków :shake: Każdy jest tak bardzo inny, tak wiele wnosi w stado, tak wiele z nimi przeżyłam. Luka jest od początku, to moja pierworodna, najważniejsza, wyciągnęła mnie z depresji i dzięki niej odnalazłam w sobie psią pasję ;) Jest tak bardzo sprzężona z moim życiem, że nawet nie pamiętam czasu, kiedy jej nie było. Chibi jest najbardziej emocjonalnym i delikatnym z moich psów, poza tym ciężko i długo z nią pracowałam, jest wrażliwa i trzeba ją chronić... Żaden z moich psów nie wita się tak pięknie jak ona, nie trafia swoim zachowaniem tak prosto w serce. Frotek jest strasznie podobny do mnie z charakteru. Dlatego często mamy starcia, ale kiedy przychodzi co do czego, ufam mu najbardziej. Najszybciej łapie sztuczki i komendy, najchętniej się uczy, uwielbia pracę, jest uparty jak osioł i bardzo wrażliwy na ton głosu czy nawet krzywe spojrzenie. Hercia to mój mały promyczek, wnosi do domu mnóstwo życia i radości, jest jedynym psem, który kocha się przytulać, tarmosić, śpi wtulona we mnie, budzi mnie buziakami i kuksańcami. Jest dzielna i bardzo silna z charakteru, przy czym to pies jednego pana, trzyma się mnie i tyle. Ich relacje międzypsie są baaardzo złożone. Nie wiem, co by było, jakby któregoś zabrakło - czy nie zepsułoby się między resztą psów itd. Ale mi chyba by pękło serce gdyby któreś odeszło, niezależnie od tego, czy jest reszta psów czy nie.. Każde z nich jest tak samo ważne i tak samo istotne. Trudno by mi było patrzeć reszcie w oczy, wiedząc, że jeden element tej sfory przepadł gdzieś na zawsze... Brr. Nie lubię o tym myśleć ;) Quote
kalyna Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 ja już przeżyłam odejście 3 psów i dzięki temu, że były inne lepiej to zniosłam. Wiadomo tęsknota i łzy często się pojawiają, ale jednak gdy jest ten smutek to psom też się to udziela. Wiadomo w pamięci zostanie każdy z osobna, każdy był inny i za co innego się go kochało. I u nas jest tak, że potem gdy jeden odchodzi to nie chcemy kolejnego psa, bo nie chcemy przez to przechodzić. A jednak jak widzimy jak jeden sam się snuje i ewidentnie kogoś mu brakuje to trzeba wziąć kolejnego i mówi się, że jakoś to będzie. I przy okazji straszy młodsze wychowuje i żyją w zgodzie. i przy większej ilości psów można szybciej się pozbierać, bo one potrzebują mnie i nie mogę o nich zapominać... Buu też nie lubię takich tematów, a jednak trzeba się z nimi zmagać... Quote
makot'a Posted June 28, 2011 Posted June 28, 2011 [quote name='zmierzchnica']Im zdarza się latać luzem cała sforą, tylko niestety wtedy albo Chibi albo Frotek wpadają na durne pomysły (w stylu - uciekniemy razem przez drogę, jupi!) :shake: Oni oboje przeżywali okres buntu i dorastania w tym samym czasie, razem nauczyli się uciekać, więc obawiam się, że jeszcze dłuuugo spuszczenie ich razem bez bacznego nadzoru będzie się kończyć napaścią na przechodnia, ucieczką w krzaki itp :roll: Mogę wziąć całą trójkę suczek i są super posłuszne, Frotek z Herą luzem - także. Ale połączenie Chibi + Fro to mieszanka wybuchowa, także albo Chii albo Fro są na taśmie, szczególnie w miejscach, gdzie jest sporo zwierzyny. Bardzo lubię za to połączenie Chibi + Hera, bo ruda małpa nawet jak próbuje uciekać, to nie daje rady, bo ją młoda dogania, łapie za kark lub obrożę i przyprowadza do mnie :evil_lol: Nie złożyłam jeszcze podania o stypendium, także się nie cieszę za wcześnie, z moim uniwerkiem nic nie wiadomo - nie zdziwiłabym się, jakby w tym roku wycofali stypendium albo obniżyli je o 50%... Jak ostatnio :loveu::loveu: Ale się napracowałam bardzo, więc należy mi się! :mad::eviltong: A wiesz, ostatnio właśnie o tym myślałam. Nigdy mi nie odszedł pies, więc nie wiem jak to wygląda, czy rzeczywiście jest łatwiej... Nie wyobrażam sobie stracić któregokolwiek z moich zwierzaków :shake: Każdy jest tak bardzo inny, tak wiele wnosi w stado, tak wiele z nimi przeżyłam. Luka jest od początku, to moja pierworodna, najważniejsza, wyciągnęła mnie z depresji i dzięki niej odnalazłam w sobie psią pasję ;) Jest tak bardzo sprzężona z moim życiem, że nawet nie pamiętam czasu, kiedy jej nie było. Chibi jest najbardziej emocjonalnym i delikatnym z moich psów, poza tym ciężko i długo z nią pracowałam, jest wrażliwa i trzeba ją chronić... Żaden z moich psów nie wita się tak pięknie jak ona, nie trafia swoim zachowaniem tak prosto w serce. Frotek jest strasznie podobny do mnie z charakteru. Dlatego często mamy starcia, ale kiedy przychodzi co do czego, ufam mu najbardziej. Najszybciej łapie sztuczki i komendy, najchętniej się uczy, uwielbia pracę, jest uparty jak osioł i bardzo wrażliwy na ton głosu czy nawet krzywe spojrzenie. Hercia to mój mały promyczek, wnosi do domu mnóstwo życia i radości, jest jedynym psem, który kocha się przytulać, tarmosić, śpi wtulona we mnie, budzi mnie buziakami i kuksańcami. Jest dzielna i bardzo silna z charakteru, przy czym to pies jednego pana, trzyma się mnie i tyle. Ich relacje międzypsie są baaardzo złożone. Nie wiem, co by było, jakby któregoś zabrakło - czy nie zepsułoby się między resztą psów itd. Ale mi chyba by pękło serce gdyby któreś odeszło, niezależnie od tego, czy jest reszta psów czy nie.. Każde z nich jest tak samo ważne i tak samo istotne. Trudno by mi było patrzeć reszcie w oczy, wiedząc, że jeden element tej sfory przepadł gdzieś na zawsze... Brr. Nie lubię o tym myśleć ;)[/QUOTE] Ach, właśnie te stypendia nieszczęsne - mnie się coś przypomina, że niedawno na Trójce była poświęcona audycja jakiejś nowej ustawie, która zakłada znaczne cięcia stypendiów naukowych na rzecz stypendiów młodzieży z biednych rodzin, bo rzekomo więcej jest studentów z rodzin "zamożnych". Mnie się akurat śrenio taki pomysł podoba, bo czasem ktoś na naprawdę trudnych studiach się nieźle napracuje i należy mu się jakieś wsparcie z tego tytułu. Co prawda idea szczytna, ale przykra rzeczywistość jest niestety taka, że biedna zdolna młodzież w ogóle tych pieniędzy nie zobaczy, a państwo będzie wspierać pierwszych lepszych (przepraszam) tłuków z wyższej szkoły wszystkiego najlepszego, gdzie NIC się nie robi. A co do psów - ja myślę, że faktycznie łatwiej jest pogodzić się ze stratą psa, kiedy ma się resztę stada u boku. Ja pożegnałam do tej pory dwa psy, ale przyzyłam tak naprawdę tylko jednego, bo ten pierwszy zaginął bez śladu, kiedy byłam jeszcze mała. Tęskniłam za nim, ale zawsze była nadzieja, że wróci, bo zdarzało mu się na dłużej uciekać...tak minęły lata i jakoś to poszło. Natomiast 3,5 roku temu musiałam nagle pożegnać się z cudownym psem, który był u mnie od 11 lat. Niestety ucieczki odziedziczył od tego poprzedniego, który zaginął, więc niestety i jemu nie wyszło to na dobre, bo w końcu zginął pod kołami samochodu :( Bardzo przeżyłam jego stratę, był to MÓJ i tylko mój, najkochańszy pies pod słońcem, który trzymał się bardzo dobrze i zginął bardzo nagle. Kilka miesięcy nie mogłam się po tym pozbierać. Moja reakcja była dziwna i aż głupio się przyznać, ale byłam wtedy zła na świat, że to Fredek zginął, a nie Łati :oops: Od zawsze wolałam Fredka, choć głupio to mówić, i po jego stracie pierwszą reakcją było nasilenie tego uczucia. Na szczęście to nie trwało długo, później socjalizowałam się z Łateczkiem w smutku i bardzo mi to pomagało, że go mam. Potem długo żyłam w przekonaniu, że ŻADEN, ale to absolutnie żaden pies mi go nie zastąpi. Rodzice proponowali mi po ponad miesiącu szczeniaka, ale ja zupełnie nie byłam gotowa na nowego psa. Sądzę, że odrzuciłabym go na początku bardzo :shake: Los chciał, że po 8 miesiącach przybłąkała się Basta...i tak, wtedy to już był czas na psa. Nadal tęsknię za Fredkiem, mimo ze był mały i niezbyt piękny, uparty i dominujący. Ale pustkę udało się wypełnić :) Teraz wiem, że w przyszłości NIGDY nie doprowadzę do sytuacji, żeby mieć jednego psa. To byłoby straszne... Quote
Sylwia K Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 [url]http://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/herti1.JPG[/url] prześliczna jest, miałam w dzieciństwie bardzo podobnego psa Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.