Della Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 jak kiedys tam bylam to mieli 2 lub 3 maine coony, napewno nie rasowe, bo nie wygladaly nawet w 90% jak te koty, ale coz...cena tez ogromna byla, ale warunki w sumie calkiem niezle. A w m1 te 2 pieski co teraz sa to juz dlugi czas tam siedza, chyba nikt nie chce ich kupic. Biedne malenstwa :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 Trzeba przyznać że fetor tam był okrutny. To napewno [I]nie był smród z nie zmytej podłogi, tylko z nasiąkniętych moczem i koopkami futerek maluchów. :-([/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zebra12 Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 To na pewno nie kupa, ale z pewnoscią mocz, na którym spały pogłębiał ten stan. Może to jakieś zapalenie skóry? Wysłałam link z podobna wysypką. Postaram się tam podjechać i zrobić fotkę tego brzuszka. Niestety nie jestem w stanie jechać z takim upale, bo mi dziecko nie wytrzyma. Ale jak przejdzie burza to spróbuję. [URL="http://www.bayer.com.pl/newsedit/pliki/Untitled%284%29.jpg"]http://www.bayer.com.pl/newsedit/pliki/Untitled(4).jpg[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 cholerka, zebrra, rzeczywiscie upał jest ... jak by Ci się udało podjechać to było by super.. Dla mnie to jest na drugim końcu miasta :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zebra12 Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 Naprawdę się postaram. Tyle, że nie mam auta i muszę jechać autobusem. Dlatego martwi mnie ten upał. Myślę też, jak tu cyknąć fotki, żeby się nikt nie zorientował, co fotografuję. Pasowałoby psa przytrzymać, żeby było widać brzuch. No, chyba, że się znów uda, ze któryś będzie spał na łopatkach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 tak jak mówiłam, mozesz udawać, że psiak Ci się podoba i chcesz pokazać np mężowi zdjecie :loveu: legalnie zapytasz się sprzedawcy czy mozesz fotkę cyknąć ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
budyniowa Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 Mieszkam w Krakowie, parę razy byłam w sklepie- akurat były sznaucerki. Były żywiołowe, z kojca wcale nie śmierdziało... Ale faktycznie nie najlpesza opieka. Następnym razem jak tam pojadę, podpytam personel o opiekę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majku33krakow Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 a ja byłem na giełdzie akwariowej,zadne zwierze kropli wody nie dostało.były tam szczury i inne gryzonie,ani kropelki nie dostały,straszne dranstwo,dodam jeszcze ze oseski małe były w jakichs pojemnikach bez matki,poprostu sobie lezały głodne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zebra12 Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 Budyniowa, ja też tam byłam kilka razy, jak nie kilkanaście, bo dzieci ciągną by oglądać zwierzaki. Ale tym razem spotkałam się z takim, a nie innym obrazem. Dlatego to zgłosiłam. Widać, nie tylko mnie to ruszyło, bo ktoś założył ten wątek opisując te same pieski, tylko kilka dni wcześniej. Co do fotek to wiem, tylko ktoś musi przytrzymać szczeniorka, zebym ten brzucho uchwyciła... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 [quote name='budyniowa']Mieszkam w Krakowie, parę razy byłam w sklepie- akurat były sznaucerki. Były żywiołowe, z kojca wcale nie śmierdziało... Ale faktycznie nie najlpesza opieka. Następnym razem jak tam pojadę, podpytam personel o opiekę.[/quote] Teraz śm[I]erdziało tak, że na końcu sklepu czuło się ten fetor, a sklep jest naprawdę bardzo duży[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
polciuaa Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 Jak ja się ciesze,że u mnie w Olkuszu w sklepach zoo nie sprzedaje się szczeniaków i kociaków,tylko gryzonie,rybki,ptaki. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zebra12 Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 Podaj mi swój nr tel to wyślę mmsem. Nie mam możliwosci wgrać na komp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 zaraz wrzucę fotki.... wysypka OBRZYDLIWA!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 No popatrz, to my z [B]agamiką[/B] nie widziałyśmy żadnej wysypki. :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zebra12 Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 I tak normalnie, jak psy chodzą czy leżą na brzuchu, to jej nie widać. Ja bym też nie zwróciła uwagi, gdyby nie to, ze jeden maluch spał na wznak... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 Oby Frotka pomogła bo ciekawie to to nie wyglada.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 psiak.. wyraźnie widać, ze psiak jest cały mokry od szczochów... [IMG]http://img509.imageshack.us/img509/8880/apies1.jpg[/IMG] wysypka... [IMG]http://img257.imageshack.us/img257/986/apies.jpg[/IMG] [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/4220/awysyp4.jpg[/IMG] [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/6632/awysyp3.jpg[/IMG] [IMG]http://img257.imageshack.us/img257/8364/awysyp.jpg[/IMG] i kupki ... [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/7758/akupa.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sugarr Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 o matko :crazyeye: wstrętne! ja rozumiem, że kierownik to kierownik, ale pracownicy... nic ich nie obchodzi jak widzą psa w takim stanie? :mad: mi się zawsze zdawało, że w zoologu to sami miłośnicy pracują... taka wysypka np, to nie podlega już pod jakieś zaniedbanie? żeby im na takiej podstawie jakąś karę wlepić czy cuś? może odechciałoby się sprzedaży wtedy:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ally.b Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 Czy to są labradory?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
budyniowa Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 o mój boże... z jakiego dnia to są zdjęcia? [z ciekawosci pytam :eviltong:] niestety, ja jestem "tylko dzieckiem"... ale chyba mam lepsze serce od wielu dorosłych :angryy: :mad: co z tym można zrobić?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 z dziś... Poczekam na Frotkę...niech to zobaczy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ally.b Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 Moim zdaniem trzeba zapytać i zażądać dowodów na to, czy szczenięta są leczone ! Właściciel tego sklepu, czy sieci sklepów powinien zapłacić wysokie koszty za takie zaniedbanie i otrzymać zakaz sprzedaży jakichkolwiek zwierząt! Jeśli uda mi się jutro lub w piątek tam pojadę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 ally, tylko na razie nie ma co robić afery, bo moze można będzie ich udupić na czymś większym.. Czekam co powie Frotka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 jezu.... Asior nie wiem co powiedziec :-( W takim razie Frotko prosimy o pomoc! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majku33krakow Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 [quote name='sugarr']o matko :crazyeye: wstrętne! ja rozumiem, że kierownik to kierownik, ale pracownicy... nic ich nie obchodzi jak widzą psa w takim stanie? :mad: mi się zawsze zdawało, że w zoologu to sami miłośnicy pracują... taka wysypka np, to nie podlega już pod jakieś zaniedbanie? żeby im na takiej podstawie jakąś karę wlepić czy cuś? może odechciałoby się sprzedaży wtedy:roll:[/quote] nie kierownik to jest kierownik !!!!,bo to tez pracownik ,kierownik musi to pilnowac a nie lekcewazyc,to powazna wysypka,napewno ich to boli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.