elmira Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 [FONT=Calibri][SIZE=3]Wiosenny słoneczny poranek. W sadach wiatr strąca białoróżowe płatki kwiatów jabłoni. Miedzy źdźbłami traw przemyka kolorowy bażant, a w górze wyśpiewuje swoja radosna pieśń skowronek. Wokoło przejmujący spokój nie mający nic wspólnego z miejskim gwarem i brudem.[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Calibri]Wśród tych pól i sadów mieszkają Pani Ela i Pan Andrzej. Ludzie niezwykli, ludzie którzy poświęcili swoje wykształcenie, swoją karierę, życie towarzyskie – no wszystko , dla swoich czworonożnych przyjaciół. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Calibri]Wśród nich-Morelka, malutka sunia, która jest strasznie wystraszona sytuacją w jakiej się znajduje. Ona jest malutka, a większe psy nie daja jej spokoju.Jest bardzo przytulaśnym psiakiem, pilnie poszukujemy dla niej nowego domu. [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Calibri]Sunia znajduje sie w tej chwili w DT w Pruszkowie, w woj. mazowieckim.[/FONT][/SIZE] [B]Płeć :[/B] suka [B]Wiek :[/B] 3 lata [B]Sterylizacja :[/B] tak [B]Wielkość :[/B] mała Banerek: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1161/sochaczew-jamnisiowata-morelka-szuka-ds-141396/?highlight=morelka"][IMG]http://img79.imageshack.us/img79/7047/morelka2.jpg[/IMG][/URL] [IMG]http://img524.imageshack.us/img524/7637/mg6678x.jpg[/IMG] [IMG]http://img194.imageshack.us/img194/7047/morelka2.jpg[/IMG] [IMG]http://img25.imageshack.us/img25/2636/035cwv.jpg[/IMG] [IMG]http://img6.imageshack.us/img6/8788/003dax.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izzie1983 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Śliczna jest, będę ją odwiedzać przez ten tydzień :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Sie wpisuje do dziewczynki na wątek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Melduje się :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 4, 2009 Author Share Posted July 4, 2009 Sunia jest sliczna. Nigdy nie miałam jamnika, więc cały czas zaskakuje mnie jej długosć. Mała nosze na rekach, bo ona taka biedna, że nie chce chodzić. Wstaje, jak ja skusze jakas lapówką. No bedę ja dopieszczała, żeby dziewczyna sie otworzyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łolkiee Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 jak sie otworzy to dopiero ci pokaże na co ją stac :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiamm Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1161/sochaczew-morelka-przerazony-prawie-jamnik-141396/"][IMG]http://img178.imageshack.us/img178/8674/morelka.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Dziękujemy Asiu :loveu: P.S. już możesz usunąć Ofę z podpisu - dzisiaj pojechała do nowego domku :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 5, 2009 Author Share Posted July 5, 2009 Ale super wieści.Kolejny pies w domu :) Suńka cały czas sie boi. Wynosimy ja na siusiu, a ona, na podwórku stara sie uciec, a to pod ławke, a to pod krzak. No, po prostu totalna panika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted July 5, 2009 Share Posted July 5, 2009 [quote name='elmira']Ale super wieści.Kolejny pies w domu :) Suńka cały czas sie boi. Wynosimy ja na siusiu, a ona, na podwórku stara sie uciec, a to pod ławke, a to pod krzak. No, po prostu totalna panika.[/quote] Bidula ileż to strachu w niej :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 5, 2009 Author Share Posted July 5, 2009 Relcia;) dalej przerazona. Jest maleńki kroczek do przodu, bo na spacerze macha ogonkiem (niesmiało). Byłysmy u weterynarza, bo zauważyłam rane na udzie. Mała dostała zastrzyk, została obejrzana. Dzisiaj pierwszy raz zalatwila sie na dworze. Nie przypuszczałam, że tak mnie ucieszy kupa. Ogłoszeń na razie nie ma co robic, bo ona musi z tego "stuporu" wyjść. Z pozytywów :) Suńka dobrze znosi jazdę samochodem, nie wymiotuje. Jest dobrze nastawiiona do psow, suk, i wszelkich stworzeń zywych. Absolutnie nie brudzi w domu. Macie jakies pomysły jak ja ośmielić? Czy mam czekać az sama sie przełamie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 6, 2009 Author Share Posted July 6, 2009 Sunia zrobiła dzisiaj w końcu siusiu:multi: Trzy razy. Suńka ładnie chodzi na smyczy. Dzisiaj rano zrobiła nam pobudke, bo zaczęął szczekac na kotke, która weszla przez okno. Myslę, ze to objaw, że troche pewniej się czuje i chciała bronić domu przed intruzem. Alo nawet, jesli to wszysto ze stresu, bo sie nie spodziewała, że łaciaty stwór wskoczy, to i tak sie ciesze, bo to w końcu jakies działanie:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Super, że już są jakieś postępy :multi: Elmirko a co z jej łapką ? Byłaś u weta ? Co powiedział ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 6, 2009 Author Share Posted July 6, 2009 Ziutka, rana stara. Zaczęła się ślimaczyc, więc mała dostała zastrzyk i weterynarz powiedział, żeby przemywać co jakiś czas wodą utlenioną. Wszystko jest ok. Zmokłysmy pod lecznica i chyba wygladałysmy bardzo mizernie, bo lekarz nie wziął od nas nawet złotówki:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 [quote name='elmira']Ziutka, rana stara. Zaczęła się ślimaczyc, więc mała dostała zastrzyk i weterynarz powiedział, żeby przemywać co jakiś czas wodą utlenioną. [B][COLOR=Red]Wszystko jest ok. Zmokłysmy pod lecznica i chyba wygladałysmy bardzo mizernie, bo lekarz nie wziął od nas nawet złotówki[/COLOR][/B]:evil_lol:[/quote] To rzeczywiście musiałyście mizernie wyglądać :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 7, 2009 Author Share Posted July 7, 2009 Martwie się. Sama nigdy nie wyprowadzałam takiego wycofanego psa. Sposób, zeby zostawic ja samej sobie i czekac aż sama podejdzie nie sprawdza się. Morelka cały dzień przeleży n.p. za fotelem i nosa nie wysciubi. Wczoraj zrobiła kupę ze strachu, bo pies u sąsiada zaczął szczekac i ona tak szarpała sie, że popusciła. Nie wiem na prawde co robić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 [quote name='elmira']Martwie się. Sama nigdy nie wyprowadzałam takiego wycofanego psa. Sposób, zeby zostawic ja samej sobie i czekac aż sama podejdzie nie sprawdza się. Morelka cały dzień przeleży n.p. za fotelem i nosa nie wysciubi. Wczoraj zrobiła kupę ze strachu, bo pies u sąsiada zaczął szczekac i ona tak szarpała sie, że popusciła. Nie wiem na prawde co robić...[/quote] Nie jest dobrze cholera :shake: naprawde nie jest dobrze :shake: Luka, doradź coś...może Ty masz jakiś pomysł :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Selenga Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 Miałam kiedyś jamnika, więc wiem że to indywidualiści, ale mój był w domu od maleńkiego szczeniaka i w efekcie terroryzował całą rodzinę :) Chowanie się jest też cecha jamniczą, mój miał specjalne posłanko z "kieszonką" - jak się tam zakopał to nie wiadomo było czy wogóle jest, a na wyjazdach właził cały do mojego śpiwora i tak przesypiał pół dnia. To co mi przychodzi do głowy po doświadczeniach z Sagą, Żuczkiem i Małą Czarną to: 1. dużo do niej mówić, głaskać, dopieszczać na kolanach, podrzucać smakołyki (ale nic na siłę) -> wyrobić u niej przyjemne skojarzenia 2. chwalić za każdy pożądany krok, nagradzać 3. napisać do ciotek od jamników, np. Isadora7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 7, 2009 Author Share Posted July 7, 2009 [quote name='Selenga']Miałam kiedyś jamnika, więc wiem że to indywidualiści, ale mój był w domu od maleńkiego szczeniaka i w efekcie terroryzował całą rodzinę :) Chowanie się jest też cecha jamniczą, mój miał specjalne posłanko z "kieszonką" - jak się tam zakopał to nie wiadomo było czy wogóle jest, a na wyjazdach właził cały do mojego śpiwora i tak przesypiał pół dnia. To co mi przychodzi do głowy po doświadczeniach z Sagą, Żuczkiem i Małą Czarną to: 1. dużo do niej mówić, głaskać, dopieszczać na kolanach, podrzucać smakołyki (ale nic na siłę) -> wyrobić u niej przyjemne skojarzenia 2. chwalić za każdy pożądany krok, nagradzać 3. napisać do ciotek od jamników, np. Isadora7[/quote] Dziekuje Ci bardzo Selengo. Myslę sobie, że moze jeszcze ona u mnie za krótko jest, a ja panikuję zbyt szybko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Selenga Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 [quote name='elmira'] Myslę sobie, że moze jeszcze ona u mnie za krótko jest, a ja panikuję zbyt szybko?[/quote] To na pewno :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 7, 2009 Author Share Posted July 7, 2009 A wiesz, że to tez mnie pociesz Selengo? Nigdy nie miałam do czynienia z takim zalęknionym pieskiem. Dzieki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 Dziękuje Bożenko, że zajrzałaś, Ty masz doświadczenie z takim psami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted July 7, 2009 Author Share Posted July 7, 2009 Isadoro, Olu, Selengo, Ziutko :) dziekuje-będę sie stosować. Bardzo mi żal tego strachulca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 Elmira masz w pobliżu znajomego psiaka postury Morelki? Dobrze byłoby aby poprzebywałą w towarzystwie takiego. Ona potrzebuje przytulańska. Czy ma sie w czym zakopywać? Jakiś kocyk.... Miałam kiedyś u siebie 5 jamniczek z pseudohowli pod gołym niebiem. Wszystkie były masakrycznie przestraszone. Ale jedna jak tylko przywieźli błyskawicznie wbiła się za lodówkę. Przeżyłam godzinę strachu zanim wysostałam bidulkę. To była jedna trzęsąca sie galareta. One wszystkie najpewniej się czuły przy moim Rambusiu. Zapominaly o starchu na coraz dłuższe chwile. Obserwowały że on sie nie boi, że jest ok. Łapać chwilę aby pogłąskać, upewnić że ludzka dłoń to nie zło. Ale jak Selenqa słusznie napisała nie narzucać się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łolkiee Posted July 7, 2009 Share Posted July 7, 2009 [quote name='Selenga']Miałam kiedyś jamnika, więc wiem że to indywidualiści, ale mój był w domu od maleńkiego szczeniaka i w efekcie terroryzował całą rodzinę :) Chowanie się jest też cecha jamniczą, mój miał specjalne posłanko z "kieszonką" - jak się tam zakopał to nie wiadomo było czy wogóle jest, a na wyjazdach właził cały do mojego śpiwora i tak przesypiał pół dnia. To co mi przychodzi do głowy po doświadczeniach z Sagą, Żuczkiem i Małą Czarną to: 1. dużo do niej mówić, głaskać, dopieszczać na kolanach, podrzucać smakołyki (ale nic na siłę) -> wyrobić u niej przyjemne skojarzenia 2. chwalić za każdy pożądany krok, nagradzać 3. napisać do ciotek od jamników, np. Isadora7[/quote] nie chce się wtrącać w te słowa, ale ja bym jeszcze dodała 4 punkt! 4 Nie wolno wyganiac ich spod kołder kocyków i innych ciepłych i przytulnych miejsc! One uwielbiają ciepło i przytulanie [SIZE=1][SIZE=2]PS.[/SIZE] Selenga jeśli cię uraziłam tą wypowiedzią to daj znać zmienie ją!![/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.