Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[IMG]http://i45.tinypic.com/34hvsd5.jpg[/IMG]

[IMG]http://i50.tinypic.com/2epo9ck.jpg[/IMG]

[IMG]http://i46.tinypic.com/4lna7o.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.tinypic.com/2z6hzjl.jpg[/IMG]

[IMG]http://i45.tinypic.com/5va9uc.jpg[/IMG]

Posted

było zupełnie w normie , Ksenia bardziej była przejęta wszelką mechanizacją , nie zauważała specjalnie Asi :) przyjęła ją chyba dlatego że przyszła z nami , a na nas się naprawdę ucieszyła, włącznie z wylizaniem twarzy :)

Posted

Agnieszko myślę że jeżeli jednak przekonałabyś się do wy adoptowania Kulki byłoby łatwiej.
Nie tylko Tobie ale także i psom.
Ile teraz jest psiaków u Ciebie?

Posted

[quote name='Kana']Agnieszko myślę że jeżeli jednak przekonałabyś się do wy adoptowania Kulki byłoby łatwiej.
Nie tylko Tobie ale także i psom.
Ile teraz jest psiaków u Ciebie?[/QUOTE]

Agnieszka ma teraz 5 psiakow. Sean idzie do DS lada chwila, Ksenia sie socjalizuje i szukamy domku a oprocz tych - Kuleczka i Tania i Nuka.

Posted

[quote name='asik007']Ingrid a już nie jesteś ze Świdnicy?
To może znasz kogoś z dogo kto jest?[/QUOTE]

Znam kilka cioteczek : Asia76 , Rotek-niedaleko Swidnicy ,robi wizyty przedadopcyjne. Jak potrzeba wiecej to sie zastanowie.

Posted

Ok my po spacerze. Byłam sama z Ksenią. Było na prawde ok. tzn. w strone parku południowego Ksenia idzie luźniej. wie,ze wszystkie strachy przed nią i tak do nich nie ciągnie. W drodze powrotnej gdy juz minęłysmy Radio i Telewizje i ona juz dokladnie wie gdzie jest cisnie w strone domu okrutnie. Rece bolą. Ale po kolei. Przyszłam po dziewczynke to się ucieszyła:) zresztą mały Szon nie mniej. Kazdy prosił o smakołyk,dzisiaj dzielilismy wędzonym serkiem-kiełbaska się skończyła. Ksenia co zjadła w domu to było jej bo na zewnątrz jest jeszcze zbyt przejęta zeby chciec coś zasmakować. nie stanowi to dla niej spacjalnego rozluźnienia w stresie. To bedzie jedno z kryteriów zmiany. kiedy będąc na dworze zje smakołyk:) w parku idzie przed siebie lub chowa sie w krzaki. mija ludzi bez WIEKSZYCH(bo ogólnie jakoś to przeżywa) nerwów. powiedzmy bardziej pociagnie. ale nie szczeka nie ucieka drastycznie. robi lekki unik.wiec mimo wszystko nie jest to normalne minięcie człowieka.spotkalismy kobiete, byla zainteresowana ksenią,rozmawialysmy a mała zwyczajnie stala kolo mnie(koło mnie znaczy mniej wiecej tylko co metr-półtora metra)pozniej na chwile odchodzila. ogólnie to co dzisiaj było super to to,ze kiedy usiadłam na trawie ksenia samoistnie do mnie podeszła.i to niejednokrotnie:) na pierwszym spacerze na odleglosc linki 10m przysiadywała nie chcac specjalnie się z nami bratać. ksenia jest czujna i płochliwa nadal i to widac bardzo.ogon wręcz przyklejony do brzucha ale są momenty kiedy wisi jej w miare po 'ludzku' na zadku. kolejny spacer jutro ale to już z trenerem Irkiem i pożniej pewnie Brosik no i znowu ja. Damy rade:) wszyscy czekamy na efekty ale wiadomo na to trzeba troche poczekac.
Cieszę się bardzo,że Szon pojechal do domku! Aga jak tylko bedziesz miała jakies foty i wiesci z nowego domku to dawaj !:)

Posted

Cioteczki jestescie cudowne ze poswiecacie swoj czas Kseni:Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:

I Pan Irek oczywiscie tez ale nie bede mu wysylac caluskow i kwiatow:evil_lol::lol:

Posted

[quote name='Kana']Moim zdaniem nadal za duża liczba.

Gdyby udalo się wyadoptować kulkę można by więcej czasu poświęcić Kseni.[/QUOTE]

Niestety, to raczej adopcja Kseni powinna być priorytetem. Z dwóch powodów- po pierwsze, to Ksenia jest zarówno bardziej szczekliwa, jak i skłonna do konfliktów w stadzie, po drugie- jesli któraś sunia ma zostać z Agnieszką to zdecydowanie Kula.
No i nie należy myśleć, że Kuleczka jest bezproblemowa do adopcji, a skąd. Ona nie każdego człowieka akceptuje, wręcz powiedziałabym, że to Ksenia robi mniejsze różnice między ludźmi i łatwiej się zaprzyjaźnia. Poza tym Kula jest psem po przejsciach, wielu rzeczy nie toleruje- brania znienacka na ręce, łapania za łapy, obcinania pazurów itd. I strzela zębami na poważnie.
Nie sugerujcie się tym, że Ksenia na wejściu robi dużo hałasu, a Kula nie. To Kula prędzej naprawdę ugryzie, a jest to pies o ukształtowanej psychice, u niej zmiana pewnych nawyków jest trudna, lub wręcz niewykonalna. Pamiętajcie, że to pies, który radził sobie długo całkowicie bez człowieka i to, że zaakceptowała Age i odnalazła się świetnie w warunkach mieszkania to bardzo dużo....

Posted

Adopcja Kseni jest priorytetowa nie tylko ze względu na to,ze ilośc psów w domu Agi jest za duża. Po pierwsze primo Ksenia jest psem,któy wymaga pracy! jeszcze raz apeluje o szukanie dla kseni domu tymczasowego 'pracującego'.Wiem ,ze Aga poradzi sobie z 3 sukami. generalnie Tania i Nuka nie są specjalnie trudnymi psami.chyba,że się myle,ale po wstępnych oględzinach,może nie specjalnie wnikliwych obserwacjach,takie mam jednak wrażenie.oczywiscie diabelnie ciagna na smyczy ale tez jest to przeciezn do opanowania. Generalnie mocno się powtarzam w swoich refleksjach to moze już nie będę ale ja osobiście skupiam się na poszukaniu nowego tymczasu.Aga,prosze nie zrozum mnie źle,jak najbardziej doceniam to co zrobiłaś dla Kseni=ze dalas jej dom i ze tak ją kochasz.Mam nadzieje,ze rozumiesz to wszystko, poza tym z tym nowym miejscem do zamieszkania przeciez wiemy jak jest i beędzie ciezko jeszcze przez długi czas. no a prywatnie wiem od Brosowej,ze są właśnie z ksenią na spacerku i ze jest pięknie:)czekamy na wieśći!:)

Posted

[SIZE=3][SIZE=4][FONT=Times New Roman]Kochane dziś ja byłam z Kseńką na spacerku i tak , droga do parku to dla Kseni mordęga, samochody , duże małe , ciężarówki szczególnie, wywołują u niej paniczny strach, dziewczynka się czołga i ma zamiar dać drapaka. Bez obróżki przypuszczam gnałaby przed siebie na oślep byle dalej w krzaki. Czym dalej od samochodów tym lepiej. Sukcesem ogromnym dla mnie było dzis jak na komendę usiadła mi przy nodze przed ulicą , nie panikując i nie szarpiąc się. Trwało to zaledwie małą chwilkę ale jednak dało radę, co pozzwala mieć nadzieję. W parku Ksenia calutki czas jest czujna, luzuje się dopiero na polankach z dala od ludzi, choć i tak nie do końca. Potrafi nawet polecieć za piłeczką, co robi jak pocisk wystrzelony z procy, jest baaaaardzo szybka. Dziś o dziwo, dwa razy, podjęła smakołyk od abilab (fotka na dole), z którą spotkałyśmy się w parku. Na spacerku nie ma czasu na siii i koo bo wciąż trzeba być w gotowości. Gdy próbowałam się oddalić od dziewczyn, Ksenia ewidentnie mnie pilnowała i słuchajcie……….. przybiegała z uśmiechem do mnie [/FONT][FONT=Wingdings][FONT=Wingdings]J[/FONT][/FONT][/SIZE][FONT=Times New Roman][SIZE=4] Pieski generalnie to dla Kseni żadne zagrożenie, tu nie ma problemu. Przed przywróceniem Kseni choćby odrobiny wiary w ten wielki groźny Świat naprawdę daleka droga.[/SIZE] [/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][IMG]http://i50.tinypic.com/m7bdrs.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

Posted

To Wy nie widzialyscie Kseni pol roku temu..ona nie uciekala,tylko w poplochu miotala sie jak swiezo schwytane dzikie zwierzatko,jak sie czegos wystraszyla,a po drodze gubila klocki... Jak mi z daleka kolega pomachal i podszedl,natychmiast zrobila pod siebie.A na widok podjezdzajacego autokaru uwolnila sie z szelek i tylko dzieki temu,ze sie zaplatala w smycz,udalo mi sie ja zlapac.Jak dzikiego zwierza.Ona teraz to jest juz oswojona w porownaniu z tym,co wyprawiala wtedy.Jak slyszala nieznany glos w domu,to zasikiwala mi caly pokoj,lozko,ciuchy...Wiem,ze Wam sie wydaje dzika teraz,bo nie mialyscie z nia kontaktu przez rok.Ale mozecie pogadac z Ulv,ktora byla swiadkiem takich rzeczy i stopniowej przemiany Kseni.Teraz to ona sie tylko boi ...

Posted

[quote name='agnieszkal2']To Wy nie widzialyscie Kseni pol roku temu..ona nie uciekala,tylko w poplochu miotala sie jak swiezo schwytane dzikie zwierzatko,jak sie czegos wystraszyla,a po drodze gubila klocki... Jak mi z daleka kolega pomachal i podszedl,natychmiast zrobila pod siebie.A na widok podjezdzajacego autokaru uwolnila sie z szelek i tylko dzieki temu,ze sie zaplatala w smycz,udalo mi sie ja zlapac.Jak dzikiego zwierza.Ona teraz to jest juz oswojona w porownaniu z tym,co wyprawiala wtedy.Jak slyszala nieznany glos w domu,to zasikiwala mi caly pokoj,lozko,ciuchy...Wiem,ze Wam sie wydaje dzika teraz,bo nie mialyscie z nia kontaktu przez rok.Ale mozecie pogadac z Ulv,ktora byla swiadkiem takich rzeczy i stopniowej przemiany Kseni.Teraz to ona sie tylko boi ...[/QUOTE]

Potwierdzam ;)
Fakt, że Ksenia może się wydawać strasznie "dzika", ale biorąc pod uwagę jakie postepy zrobiła w domu Agi w dość krótkim czasie, to jest rewelacja. W styczniu albo w lutym jeszcze widziałam, jak Ksenia na widok nowego człowieka po prostu zrobiła kupę pod siebie....

Posted

jak spacerujemy w weekend? ja moge wziąźć małą jutro albo w niedzieli w zaleznosci jak ekipie wyprowadzającej bardziej pasuje:) Aga w jakich godzinach jestes w domu w weekend?
jak psica w pomniejszonym składzie się zachowuje?
Aga czujesz,że jest w domu luźniej? lżej Ci troche?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...