Lionees Posted August 15, 2011 Posted August 15, 2011 [B]Madcat[/B]-jeżeli będziecie z Agatą uważały,że zdjęcia powinny być inne,to wywal te poprzez 'usuń post' i powrzucaj inne.Cokolwiek będzie się Wam wydawało niepotrzebne,to wywalaj,a cokolwiek będzie się Wam wydawało potrzebne-wpisuj.I koniecznie wklej tam pod tekstem telefon do osoby,która będzie w kontakcie z potencjalnymi dzwoniącymi. Kamyku-powodzenia :) Quote
brazowa1 Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 [URL="http://www.facebook.com/event.php?eid=124637317633261"][B][COLOR=#4444ff]Fascynujący, niesamowity, niebanalny KAMIEŃ czeka w hotelu na DOM[/COLOR][/B][/URL] jestem za zmiana tytułu. Wyobrazcie sobie,że jestescie ludzmi spoza Dogo. Czytacie ,że piesek sobie spokojnie czeka i to w hotelu! Hotel dla ludzi to wypasione wnetrze z całodobowa obsługa,gotowa spełniac wasze zachcianki. Nie czułabym,że ten pies potrzebuje pomocy. Bo czekanie w hotelu,to chyba sama frajda,co nie? dla ludzi z Dogo,hotel znaczy to czym faktycznie jest,ale my chcemy dotrzec do tych jeszcze niezapsionych. Quote
madcat1981 Posted August 16, 2011 Author Posted August 16, 2011 Brązowa - dzięki za swieże spojrzenie, ale bądź tak miła i zaproponuj jeszcze coś innego:cool3: Quote
brazowa1 Posted August 16, 2011 Posted August 16, 2011 hahha :) nie będzie to nic odkrywczego może,raczej za zasadzie burzy mózgów; "I nawet kamienia juz brak" " 10 lat bezdomności- i to by było na tyle" "Kamień szczęścia dla Kamienia" [COLOR=paleturquoise](to był kiedys tytuł innej miłośniczki kamyków....[url]http://www.dogomania.pl/threads/54041-KAMIEŃ-SZCZĘŚCIA-DLA-MIKI.Szukamy-bohatera-)Trojmiasto.?highlight=mika+brazowa1[/url])[/COLOR] [COLOR=black][/COLOR] "10 lat bezdomnosci,depresja,Kamień nie ma już NIC" Quote
madcat1981 Posted August 16, 2011 Author Posted August 16, 2011 Jak tam ciotki, który się podoba? [FONT=Verdana][SIZE=2][URL="http://www.dogomania.pl/threads/140922-KAMIEA-szalony-pracoholik-u-Morii-niemal-pustki-w-kasie-brakuje-deklaracji"][IMG]http://i787.photobucket.com/albums/yy157/madcat1981/baner2jv2.jpg?t=1264697621[/IMG][/URL][/SIZE][/FONT] Przeklejam tutaj banerek, bo nie mieści mi się niestety w pierwszym poście. Quote
agata51 Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 [quote name='luka1']Czyli watek jest tylko dla tych, którzy pieją z zachwytu i nie maja negatywnych odczuć? Wyrażać można tylko pozytywne zdania? OK. Jaki piękny pycholek, a te oczęta - tylko się zakochać. A te usiki - cudownie klapnięte i jęzorek piękny - mniam, mniam.[/QUOTE] Piej, nie piej, ciotka, możesz robić, co chcesz - to twój wątek. [quote name='Lionees']Agata,[B]nie dziw się[/B],że te zdjęcia wywołały tyle emocji.Kamyk był grubasek,teraz ma niedowagę.I [B]nie uwierzę,że Ciebie nie zabolało choć trochę serce[/B] jak Go zobaczyłaś takiego chudzinę,bo tak naprawdę nie wiadomo co Mu jest i człowiekowi od razu przychodzą na myśl scenariusze,że może na coś chory?.Jeżeli ja zauważam,że coś się dzieje z psem,to albo lecę do weta sama,a jeżeli nie mogę z jakiś względów,to wołam o pomoc i dzwonię do osoby odpowiedzialnej za psa.I mam ogromną nadzieję,że Kamyk jest tylko niedożywiony(bo nie przyswaja) i Moria Go podtuczy,bo jeżeli faktycznie coś Go 'żre od środka',to módlmy się,aby nie było za późno na leczeniewiele,to i nie daje rady[B].A może Kamyk dostaje samo suche,a że nie ma zębów za[/B] [B] tego zjeść[/B]? I efekt jest jaki jest.Może trzeba Mu namaczać to suche?Nie wiem jak jest żywiony.Nie wiem nic,[B]ale wierzę,że jeżeli[/B] [B]Kamykowi działaby się krzywda to nie kierowałabyś się sentymentem i sympatią do Morii,tylko dobrem psa,bo Go kochasz. [/B] Edit:Jeżeli kamyk nie ma wydarzenia na FB,to niech Mu ktoś zrobi,bo można uzyskać tam naprawdę sporą pomoc i finansową i zwiększa to szansę na dom.Ja dzisiaj zrobię takie wydarzenie Dżeremu,bo tez się zasiedział u mnie.[/QUOTE] Nie dziwię się, Renatko. A co mnie zabolało to moje. Myślę, że skoro Kamyk zgina miski niczym Putin patelnie, to i z suchym sobie poradzi. Widziałam - radzi sobie. [B]ale wierzę,że jeżeli[/B] [B]Kamykowi działaby się krzywda to nie kierowałabyś się sentymentem i sympatią do Morii,tylko dobrem psa,bo Go kochasz.[/B] Oooooooooooo, to już jest cios poniżej pasa, Renato. Nie spodziewałam się. Jutro wyjeżdżam. Kasiu, zadzwonię z Brzeźna Łyńskiego. Po 19-tej? Wciąż uważam, że najlepszym namiarem jest Moria. Ona jest z Kamykiem ponad dwa lata. Ja byłam raptem dwa dni. Można podać oba. Moje: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] tel. 506170230 [I]Kamyku, [/I] [I]ułudą jest miłość niewieścia - [/I] [I]zakochała się w Elblągu,[/I] [I]a pognała do Brześcia.[/I] [I]W dodatku Łyńskiego. [/I] [I]Wybaczysz coś takiego? [/I] Ciotki/wujki dziękuję. Dziękuję wszystkim. Quote
brazowa1 Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 do Morii możemy odsyłac potem,jak juz Ty pogadasz. Ludzie często szukają potwierdzenia dla swojej decyzji,chca poopowiadac o piesakch,które kiedys mieli. Jeżeli Moria ma duzo pracy-w zyciu nie porozmawia z ludzmi,tak jak tego sytuacja wymaga,a pies jest trudny,bo najzwyczajniej nie bedzie miała czasu. To jak w schronie-ludzie dzwonia do mnie i mówia,ze z jakąs niemiła pania rozmawiali,a to pani z biura,szalenie miła kobieta,tylko zwyczajnie nie znajduje cierpliwosci i chwili,aby z ludzmi pogadac na temat adopcji psa w ten sposób,którego oni szukaja. Ja bym do Morii odsyłala ludzi juz w kwestiach merytorycznych,nie będzie to kłopotliwe,bo piesek senior i odzew na ogłoszenia i tak będzie nieduży. Quote
ivette3 Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 [quote name='agata51']............ [I]Kamyku, [/I] [I]ułudą jest miłość niewieścia - [/I] [I]zakochała się w Elblągu,[/I] [I]a pognała do Brześcia.[/I] [I]W dodatku Łyńskiego. [/I] [I]Wybaczysz coś takiego? [/I] Ciotki/wujki dziękuję. Dziękuję wszystkim.[/QUOTE] Fotki Kamyczka są ogromną radością dla oczu.Może rzeczywiście Kamyczkowi trochę się schudło ale zastanawiam się do jakiego stopnia jest to kwestia wieku.Czasem starsze sunie bardzo tyją a psi panowie wręcz odwrotnie . Co do jakichkolwiek podziękowań to moim zdaniem [B]największe należą się cioteczce Agatce :loveu:[/B].Znalazła czas i siłę na podróż i w dodatku pokonała kłopoty z artystycznymi zdolnościami fotograficznymi :evil_lol: z bardzo dobrym skutkiem. Wielkie ukłony,szacunek,całuski i podziękowania dla Ciebie Agatko :B-fly: Quote
madcat1981 Posted August 20, 2011 Author Posted August 20, 2011 [quote name='agata51'] Jutro wyjeżdżam. Kasiu, zadzwonię z Brzeźna Łyńskiego. Po 19-tej? Wciąż uważam, że najlepszym namiarem jest Moria. Ona jest z Kamykiem ponad dwa lata. Ja byłam raptem dwa dni. Można podać oba. Moje: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] tel. 506170230 [I]Kamyku, [/I] [I]ułudą jest miłość niewieścia - [/I] [I]zakochała się w Elblągu,[/I] [I]a pognała do Brześcia.[/I] [I]W dodatku Łyńskiego. [/I] [I]Wybaczysz coś takiego? [/I] Ciotki/wujki dziękuję. Dziękuję wszystkim.[/QUOTE] Agato, ja dopiero dotarłam dziś przed komputer. Nie wiem gdzie teraz jestes, ale jak masz ochotę, dzwoń, jak Z. pozwoli natychmiast odbiorę, jak nie pozwoli - oddzwonię. jak zwykle. Zaraz uzupełnię skarpetę Kamieniową. Gdzie można to podam dwa namiary w ogłoszeniach czy wydarzeniu. Tylko odsapnę. Co za wariactwo ostatnio, w tygodniu marzę o domowym weekendzie, w weekend tęsknię za wolnością (sic!) którą mam w pracy. Człowiekowi nigdy nie dogodzi. Pięknie znowu przeczytać słowo rymowane :) Quote
luka1 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Pomóżcie w szukaniu domu dla Luki [url]http://www.dogomania.pl/threads/213204-LUKA-quot-Brakuje-czasem-s%C5%82%C3%B3w-by-m%C3%B3wi%C4%87-jak-smutno-jest-gdy-kogo%C5%9B-brak...-quot?p=17477409#post17477409[/url] Quote
luka1 Posted August 24, 2011 Posted August 24, 2011 Kamyczku wspominam czasy gdy siedziałeś w schronisku. Tam się nie wiele zmieniło poza tym ze zwierzaków przybyło. Ludzie przychodzą i biorą psiaki, ale przeważnie te młode. Quote
Olena84 Posted August 24, 2011 Posted August 24, 2011 Dołączam sie i ja do dyskusji (choc wiem ze czasem na dogo nie warto:(), Kamyk wtedy nie wyglądał w sam raz tylko wedlug mnie za dobrze, teraz wyglada ok, fakt schudl i to widac, ale zebra mu nie wystaja. Mysle, ze Agata nie bawila by sie w sympatie do kogos i olala psa, tylko od razu odebrala gdyby widziala ze cos dzieje sie nie tak. Nie widac po nim przerazenia, zaniedbania, zawsze mi sie wydawalo ze on to taki pies ktory czlowiaka do niczego nie potrzebuje, a tu sie przytula, daje sobie zrobic zdjecia. Szczerze mowiac, boje sie, ze on utknie w tym hotelu na wieki, nie wiem czy jest to pies do domu czy do otwartego kojca, dla ktorego bieganie po podworku jest spelnieniem marzen. Mam nadzieje, ze w koncu ktos w jego sprawie sie odezwie... Quote
agata51 Posted August 27, 2011 Posted August 27, 2011 Wróciłam!!! Trochę odespałam, teraz będę odpoczywać. Co tam dogo! 8 dni z moją wnusią to dopiero było wyzwanie. Plus jagdterierka z przerośniętym łowieckim ego, dla której nie ma ogrodzenie nie go pokonania. Przeżyłyśmy wszystkie trzy, co raczej byłoby niemożliwe bez emocjonalnego i fizycznego zaangażowania mojego małżonka. Betkę uwielbia, więc każdego dnia cierpliwie tropił i zatykał dziury, przez które przedzierała się ku wolności. Dagusię też uwielbia. Na uczestnictwo w dziecięctwie własnych dzieci nie miał czasu i dopiero teraz odkrywa tę magię. Do tego stopnia, że ani razu nie był na rybach! Zresztą, ja też odkrywam. Jak się jest rodzicem, nie ma na to ani czasu, ani siły, ani cierpliwości. Kochani, nie ma to jak być babcią lub dziadkiem! Zachęcam. Mimo, że krzyż boli jak cholera, a jedyne melodie, które mi się kołaczą po głowie to "Jagódki", "Dwa malutkie misie" i "Ojciec Wirgiliusz", i takie tam. [I]Stary Kamyk nie chce spać,[/I] [I]stary Kamyk nie chce spać.[/I] [I]Się mu nie dziwimy, on chce jako i my[/I] [I]mieć swój domek, psia go mać,[/I] [I]mieć swój domek, psia go mać. [/I] Sami widzicie. A będzie jeszcze gorzej. Troszkę sobie odpocznę, mieszkanko ogarnę i znów - wnucha w dom, czart w dom. Rodzice na Kretę, Daga do Babyryby. A potem, mam nadzieję, jakiś tydzień w Brześciu Łyńskim bez wnuchy (cudownie tam jest, chociaż, niestety, Łyna to nie Marózka), grzyby, ryby i neverending zatykanie dziur w płocie. Trochę będzie żal, że wnucha w Łodzi, a my na wywczasach, ale w końcu nam się należy. Poza tym, albo wnucha, albo grzyby - tego nie da się pogodzić. Kasiu, nie dzwoniłam, przepraszam. Mam nadzieję, że rozumiesz. Po 19. to ja na pysk padałam i gadać mi się nawet do TŻ nie chciało. Ale teraz zadzwonię na bank, bo finanse Kamyka trzeba obgadać. brązowa, do ciebie też zadzwonię. Tak mi się chce do Sopotu! Przy okazji, ciotki/wujki - robię, co moge, ale nie będę udawać, że jest mi lekko. Badania i ewentualna kastracja Kamienia będą kosztować. Dorzuci ktoś grosik? ivetko, Olenko, dziękuję. A moja podróż do Elbląga, a zwłaszcza powrót, to osobna bajka. Nie dziwiłabym się, gdyby na dogo krążyła opowieść, jak to agata51 na autobus się nie załapała. Teraz się śmieję, ale wtedy do śmiechu mi nie było. [I]Już księżyc zgasł i ludzie śpią, i[/I][I] tylko ty nie możesz -[/I] [I]burza tuż tuż, czniasz krzaki róż, daj przeżyć mu, dobry boże.[/I] [I]burza tuż tuż, czniasz krzaki róż , daj przeżyć mu....[/I] Quote
madcat1981 Posted August 27, 2011 Author Posted August 27, 2011 Haha, ja tą opowieść o autobusie znam, ale mi nie do śmiechu było jak się dowiedziałam :o Agatka, finanse na początku wątku zaraz będą aktualne (już wpisuję). Nie przejmuj się, że nie zadzwoniłaś, jakoś się złapiemy. Ja mam takie "ustrojstwo" jak Dagusia na co dzień, na rozmowy wybieram wczesny wieczór, bo ok. 20-21 zasypiam ze zmęczenia z małą, by wstać około północy, w bezwzględnej ciszy przygotować się na poranek i kładę się spać znów ok. 2-3. Zanim zasnę jest 4, o 5:00 wstaję witać nowy dzień ( a jaki on dla mnie nowy:roll:;)). Co Wam to przypomina... klasyka polskiej komedii;) Do wszystkiego można się przyzwyczaić, byleby dłużej potrwało:lol: Tak się utarło i ja się nie skarżę, gorzej mi było na początku tej męki zwanej macierzyństwem;), gdy nie wiedziałam kiedy będę musiała wstać, kiedy będzie wolno już mi się położyć. Straszne mam wyrzuty sumienia, zaniedbałam wydarzenie Kamieniowe na fb. Ale się poprawię w tygodniu:oops: Quote
agata51 Posted August 28, 2011 Posted August 28, 2011 Matko, dlaczego wstajesz o 5 rano? Ja z tym spaniem mam podobnie, ale pozwalam sobie pospać aż do 9. W piątek wysłałam jeszcze stówkę, a w poniedziałek doślę resztę. Poza tym, przymierzam się do bazarku dla Kamysia. Spodziewaj się telefonów - będziesz moim doradcą, bo to będzie mój pierwszy. Quote
madcat1981 Posted August 28, 2011 Author Posted August 28, 2011 Ależ proszę pytać, ja kiedyś bazarek za bazarkiem a teraz... ach, czasu brak niestety. Wstaję o piątej, bo Z. dłużej nie pozwala. Ale to akurat dobrze. Zanim wyjdę o ósmej do pracy, zdążę wyglądać jak człowiek i jeszcze się z malutka pobawić, żeby nie zapomniała, że ma mamę;-) Quote
agata51 Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 [quote name='madcat1981']Ależ proszę pytać, ja kiedyś bazarek za bazarkiem a teraz... ach, czasu brak niestety. Wstaję o piątej, bo Z. dłużej nie pozwala. Ale to akurat dobrze. Zanim wyjdę o ósmej do pracy, zdążę wyglądać jak człowiek i jeszcze się z malutka pobawić, żeby nie zapomniała, że ma mamę;-)[/QUOTE] O kurczę, to nawet mój synek pozwalał pospać do 6. Quote
agata51 Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Kasiu, dało by się wykupić pakiecik ogłoszeń na jakimś bazarku? Quote
agata51 Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 [quote name='luka1']Agata, Ty sypiasz czasem?[/QUOTE] Zdarza mi się. Ale widzę, że o zupełnie innych porach niż ty. Quote
luka1 Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 ja prawie już nie sypiam. Po prostu nie chce mi się na dogo siedzieć - już nie. I chyba wiesz dlaczego. Quote
agata51 Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 [quote name='luka1']ja prawie już nie sypiam. Po prostu nie chce mi się na dogo siedzieć - już nie. I chyba wiesz dlaczego.[/QUOTE] Mnie też coraz mniej się podoba, ale muszę - mam zobowiązania. Poza tym na niektórych wątkach jest całkiem miło. Quote
Lionees Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 [quote name='Lionees']Nie wiem nic,ale wierzę,że jeżeli Kamykowi działaby się krzywda to nie kierowałabyś się sentymentem i sympatią do Morii,tylko dobrem psa,bo Go kochasz.[/QUOTE] [quote name='Olena84'] Mysle, ze Agata nie bawila by sie w sympatie do kogos i olala psa, tylko od razu odebrala gdyby widziala ze cos dzieje sie nie tak.[/QUOTE] Napisałam dokładnie to co Olena,ten sam sens,ale ja dostałam obskok,że to cios poniżej pasa.Ok,każdy rozumie i odbiera jak chce.Zresztą nieważne. Nie byłam jeszcze na fb,polecę tam później.Kto może niech klika w udostępnianie,nawet jak już udostępnił,dzięki temu Kamyk nie zniknie w tłumie psiaków.Ja wiem,że to trudny psiak,bo miałam Go u siebie kilka dni i dlatego jest mi dodatkowo bliski.Chociaż tak naprawdę i do końca nie wiemy jak Kamyk zachowywałby się,gdyby na przykład mieszkał w bloku lub w domku z ogródkiem i mógł sobie biegać luzem sam lub w towarzystwie jakiegoś niekonfliktowego psiaka,bo przecież ani w schronisku,ani u mnie,ani u Morii nie było/nie ma warunków,żeby to w ten sposób sprawdzić.Może okazałoby się,że Kamyk nie jest wcale takim absorbującym i trudnym psem.No ale to tylko takie moje przypuszczenia. No nic,trzeba Go cały czas reklamować,a nóż jakiś amator Kamyków się trafi?:) Quote
Olena84 Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 [quote name='Lionees']Napisałam dokładnie to co Olena,ten sam sens,ale ja dostałam obskok,że to cios poniżej pasa.Ok,każdy rozumie i odbiera jak chce.Zresztą nieważne. [/QUOTE] Faktycznie, a ja bylam z siebie dumna;), ale nie martw sie mnie nikt nie pochwalil, a zganic - tylko by sprobowali;). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.