AMFI Posted March 9, 2005 Share Posted March 9, 2005 Ale z Ciebie skarżypyta.... :nono: Świnia dziś przegięła - pierwszy raz odkąd się znamy obżarła nam stół jak poszliśmy na narty :flop: Małpiszon jeden A świńska noga, po obgotowaniu, poszła w końcu za którymś podejściem :eating: , jak już było jasne, że niekopnie w dzioba. Bała się spróbować, ale jak jej pokazałam, że to można jeść to zniknęw 15 min... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hun Posted March 9, 2005 Share Posted March 9, 2005 Czy wy chcecie karmić psa kośćmi czy też rozwijać mu mięśnie szczęki bo z tego co piszecie to raczej karmicie psa tymi kosteczkami jakimi są nogi wiepszowe,pies nie powinien zjadać kości tylko się z nimi męczyć,więc jeszcze raz powtarzam KOŚĆ WOŁOWA[40cm] i niech się z nią męczy psisko.Najlepiej nie gotować bo dłużej będzie mogła być w użytku nawet jak troszkę zacznie śmierdzieć to tym smaczniejsza dla pupila, gotowana zaś szybko skiśnie i to już trucizna dla psa. Nie pomyślcie że się wymądrzam staram się pomóc swoim doświadczeniem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='AMFI'] A świńska noga, po obgotowaniu, poszła w końcu za którymś podejściem :eating: , jak już było jasne, że niekopnie w dzioba. Bała się spróbować, ale jak jej pokazałam, że to można jeść to zniknęw 15 min...[/quote] To ją teraz przeproś Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='hun'] Nie pomyście że się wymądrzam staram się pomóc swoim doświadczeniem[/quote] Nie myślimy tak Andrzejku - kości wołowe takkkke duzie :lol: też dajemy, ale jak czsami zeżre giczę to przecież tylko na korzyść wyjdzie (że coś wogóle małpiszon ruszył :wink: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='hun']Nie pomyślcie że się wymądrzam staram się pomóc swoim doświadczeniem[/quote] BARF to sposób karmienia jaki stosuje część z nas, którego podstawą są elementy kostno-mięsne różnej wielkości, od lotek z indyka i kurzych łapek po gicze wołowe i świńskie głowy. Załatwienie przez mojego Lugera ( czytaj : rozszarpywanie i gryzenie ) 3 kg świńskiej głowy zajęło mu dobre 2 godziny. To było jak łączenie przejmnego z pożytecznym :D i poćwiczył szczęki i się najadł. Dlatego uważam, że u barfowych psów nie ma zbytniej potrzeby podawania dodatkowych "gryzaków". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hun Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Dzięki za wyjaśnienie znaczenia słowa BARF bo cały czas zastanawiałem się co to znaczy i teraz mam pytania czy ten sposób polega na dawaniu tylko kawałków mięsno-kostnych czy też stosuje się też jakieś dodatki i jakie kupy robią po tak dużej ilości kości ktore zjadają A tak grzecznie mi napisałaś że aż nieprzystoi ZŁOŚNICY Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 cytuję za Ania od Rawki z naszego barfowego serwisu : [i]Nazwa diety BARF to skrót od Bones And Raw Food (kości i surowe pożywienie) lub też Biologically Appropriate Raw Food (biologicznie najwłaściwsze surowe pożywienie). Jest to dieta całkowicie naturalna, za której twórcę uznaje się dr Iana Billinghursta, weterynarza pochodzącego z Australii. Głównym składnikiem diety są mięsne kości, dodatek stanowią produkty pochodzenia roślinnego (warzywa i owoce), podroby, nabiał oraz oleje. W diecie tej nie stosuje się w ogóle tzw. wypełniaczy czyli makaronów, kasz, ryżu.[/i] Mamy opracowaną tabelkę w exelu, która wylicza odpowiedni procentowy udział poszczególnych składników w stosunku do zamierzonej docelowaj wagi dorosłego psa, czyli jeżeli suka bullka powinna ważyć 25 kg to tabelka wszystko wyliczy w odniesieniu do tej włąsnie wagi ciała. Jeśli chodzi o kupy po BARFie...to nie śmierdzą, są znacznie mniejsze niż na suchej karmie i przede wszystkim różnią się konsystencją, są twarde i zbite lub w przypadku gdy podamy stanowczo za dużo kości to są suche i szybko się kruszą ( co na krótką metę wcale nie jest uważane za problem). Po 2 dniach rozsypują się na proszek :) Jeżeli zdarzają sie odstępstwa od konsystemcji kupki to znaczy, że jakiś składnik jest źle dobrany lub psi żołądek ma problemy z odpowiednim jego przetrawieniem. Tak więc bilansowanie samej diety to sposób ciągły a jej modyfikowanie wcale nie jest trudne. Wyniki badań naszych barfowych psów wychodzą lepiej niż gdy psy były karmione suchym. Po więcej informacji zapraszam Cię do BARFowego serwisu : [url]www.barf.aplus.pl[/url] [b]hun[/b] a Twoje podejście jako hodowcy do kwestii BARFu bardzo mile mnie zaskoczyło :D Nie dość, że ostro jej nie krytykujesz ( jak na razie :lol: ) to jeszcze wykazujesz chęć poznania tej diety :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted March 10, 2005 Author Share Posted March 10, 2005 Hun, nam też jest miło że prowadzisz kulturalną dyskusję - po tym poznać poziom dyskutanta :) BARF czyli Bones And Raw Food, lub Biologically Apropriate Raw Food, polega najprościej ujmując na podawaniu psu różnego rodzaju surowych elementów mięsno-kostnych różnego rodzaju, podrobów, nabiału, ryb, wysokiej jakości olejów i tłuszczy oraz [b]surowych warzyw[/b]. Niektóre wersje diety przewidują podawanie również surowych ziaren. Warzywa stanowią istotną część tej diety i bez niej jest ona niepełna. To nie jest tak że na BARF zapycha się psa czerwonym mięsem z niewielką ilością dodatków, bo jest rzeczą oczywistą że żaden pies nie pociągnie długo w ten sposób. BARF jest praktycznie dla każdego psiarza dietą na pierwszy rzut oka bardzo kontrowersyjną. Niestety - niektórzy pozostają przy pierwszym wrażeniu i nie zgłębiają tematu. Idea leżąca u powstania tej diety wywodzi się z obserwacji żyjących dziko różnego rodzaju psowatych. Ich skład diety w zasadzie nie odbiega od tego którym karmione są psy na diecie BARF. Psowate posiadaja układ trawienny oraz silną szczękę przystosowane do spożywania mniejszych kości razem z surowym mięsem upolowanych zwierząt. Dieta BARF jest z założenia dietą naturalną. Jest prawdą iż pies został przystosowany do spożywania dużej ilości węglowodanów - miało to jednak miejsce dopiero w ostatnich może 2-3 tysiącach lat. Dlaczego ? Otóż dlatego, że człowiek sam zaczął w ostatnich kilkuset latach spożywać dużo większe ilości węglowodanów niż przedtem. Wynik - otyłość, cukrzyca, choroby trzustki, nowotwory. Czy obiektywnie patrząc - nie mamy sytuacji analogicznej u naszych milusińskich ? :( Ale czy spotkał ktoś wilka chorego na cukrzycę ? Słyszał ktoś o takim zjawisku ? :wink: Masowe przetwarzanie ziarna na mąkę zaczęlo się stosunkowo niedawno z punktu widzenia ewolucji, ale już na tyle dawno, żeby pies radził sobie z trawieniem niektórych rodzajów ziaren. Dlatego też stanowią one składnik niektórych wersji diety BARF. Jednak takie pokarmy jak makaron, przetworzony przemysłowo i łuskany ryż, ziemniaki - są w większym lub mniejszym stopniu efektem rewolucji przemysłowej (a w każdym razie ich rosnący udział w diecie psa). Przypominam iż psy żyjące przy ludzkich sadybach w głębokim średniowieczu były zmuszone do karmienia się tym co ludzie byli skłonni im oddać - czyli np. właśnie mięsnymi koścmi, czerstwym chlebem, warzywami takimi jak marchew lub rzepa. Suchych karm nie było - jest to wynalazek późnej ery przemysłowej i przemysłu spożywczego. Przemysł spożywczy coraz intensywniej zwiększa udział węglowodanów w produkcji - z prostego punktu widzenia - produkcja cukrów jest stosunkowo tania, a cukry mają dłuższy okres przydatności do spożycia niż np. tłuszcze. Wnioski z tego faktu pozostawiam do analizy forumowiczom. :evilbat: Jeżeli chodzi o kości - Zwierzęta takie jak wilk, lis, hiena, likaon - nie mają najmniejszego problemu z gryzieniem i wydalaniem kości. Nie widzę powodu dla którego miałby mieć je pies. Jego układ trawienny jest pod tym względem skonstruowany analogicznie jak dzikich pobratymców psa. Argumenty przeciwników są takie, że przecież pies to nie wilk. I jest to oczywiście prawda. Znamy jednak wszyscy zarejestrowaną w FCI jako rasę psa -krzyżówkę psa z wilkiem, czechosłowackiego wilczaka. W USA również prowadzono takie eksperymenty hodowlane i ich znane są ich "owoce" - tzw. Wolfdogi. Skoro tak - czy dieta wilczaka powinna w większym stopniu odbiegać od tego czym żywione są "zwykłe" psy ? Wg. mnie nie - jestem przekonany iż dieta BARF będzie odpowiadać zarówno psu jak i wilkowi. Jeżeli chodzi o odchody - na diecie BARF stolec psa jest niewielki objętościowo i stosunkowo zbity. Po prostu większość składników pokarmowych jest absorbowanych i nie ma potrzeby ich wydalania. Żebym jednak nie był źle zrozumiany - nie ma mowy o zaparciach. Pies wydala kał bez najmniejszych problemów. Problemy z wydalaniem mogą wystąpić (i zwykle występują) przy przestawianiu psa z jednej diety na drugą, ale czasem nawet przestawienie z jednej suchej na drugą może wywołać podobne "sensację". Kończąc, chciałbym podkreślić iż autorem diety BARF jest lekarz weterynarii. Jest ona wynikiem jego obserwacji dotyczących żywienia psów. Ja nikogo nie namawiam, aby zmieniał swojemu psu dietę. Warto jednak przemyśleć kwestię BARF na spokojnie. Emocje w tym wypadku czasem biorą górę, ale warto ze spokojem stawić czoła faktom i przemyśleć pewne kwestie - niezależnie jaki by nie był wynik tych przemyśleń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Nie wszystkie psy mogą być karmione w ten sposób. Początkowo podobnie karmiłam psisko, ale okazało się po drodze, ze jest uczulona na wołowinę i wieprzowinę oraz podroby. Szczególnie w postaci surowej. Odpada. Kości drobiowe są zbyt ostre i co kto by nie mówił, nie nadają sie według mnie dla psów domowych, które od wielu pokoleń jedzą zupełnie inaczej niż wilki. Jest różnica między zjedzeniem przez psa całego ptaka (kości są łamane w skórze, otoczone piórami, sprawdziłam) a gryzieniem gołego skrzydła. Na dodatek po drodze odpadły nam jakiekolwiek kości, bo nawet po niewielkiej ilości suczysko ma zaparcia. W tej chwili je porządnie ugotowany ryż z marchewką i kurczakiem bez kości, z dużą ilością chrząstek. I jest to jedyna dieta która nie wywołuje alergii ani sensacji żołądkowo-jelitowych. Pies nie robi wielkich kupek, zwykle raz do dwóch dziennie. Jeśli zwiększam proporcje mięsa w stosunku do ryżu pojawia sie łupież. Żeby sunia mogła rozwijać szczękę podaję jej żwacze, penisy, kości duże prasowane i czasem uszy. Wszystko muszę dawkować, bo jak zje za dużo, dostaje wysypki. Dlatego myślę, ze przy wszelkich kombinacjach żywieniowych trzeba bacznie psa obserwować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leon.T Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='Marta Chmielewska'] Żeby sunia mogła rozwijać szczękę podaję jej żwacze, penisy[/quote] Brzmi to wyjątkowo strasznie!!! A są dawcy?!! :chainsaw: :bigcry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Złośnica Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 hihihi....jak niektórzy znajomi zobaczyli to zdjęcie, to myśleli, że Pan Komandos mi podpadł i skończył w dość tragiczny sposób, bo skojarzenie było jednoznaczne :lol: :lol: [url=www.psiaki.com.pl/data/media/23/barf_3_2.jpg]kto zgadnie co to jest[/url] :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leon.T Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 EEEEEEEE to ryjek :eating: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='Leon.T'][quote name='Marta Chmielewska'] Żeby sunia mogła rozwijać szczękę podaję jej żwacze, penisy[/quote] Brzmi to wyjątkowo strasznie!!! [b]A są dawcy?!! [/b]:chainsaw: :bigcry:[/quote] Złośnica widzisz nie tylko ja i Staffka mamy skojarzenia, powoli i będziemy w większości A ja zobaczyłam świński ryj i super świnkę - ci Twoi znajomi powinni dołączyć do grona jw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Synek wlasnie obrabia swinska raciczke 8) Staram sie zrobic fotki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lapis Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 rób rób i dawaj na dogo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMFI Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 A to Buniaczka pożerająca raciczkę, prezent na dzień kobiet :lol: [img]http://photos.heremy.com/AMFI/123507368089.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hun Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Dość ciekawa metoda karmienia chociaż pewne wątpliwości nasówają się do głowy ale to z każdą metodą karmienia mogą być wątpliwości najważniejsze żeby psiury były zadowolone i zdrowe i to jest istotą rzeczy. Wyobrażam sobie jak wnoszę do chałupy połówkę świniaka i rzucam ją mojemu stadku[chyba by uciekły],albo te pół świni zobaczywszy taką bande dało by dyla :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='Leon.T'][quote name='Marta Chmielewska'] Żeby sunia mogła rozwijać szczękę podaję jej żwacze, penisy[/quote] Brzmi to wyjątkowo strasznie!!! A są dawcy?!! :chainsaw: :bigcry:[/quote] LEON, będziesz następny... :evilbat: :evilbat: :evilbat: Jajka też lubi, surowe... :evilbat: :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leon.T Posted March 11, 2005 Share Posted March 11, 2005 Marta noooooooo coooooooo ty, chcesz pieska ztruć starymi jajami?!! :smhair2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted March 11, 2005 Share Posted March 11, 2005 Widac że Bunia zachwycona prezentem, aż oczęta mruży z zachwytu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted March 11, 2005 Share Posted March 11, 2005 A co, zbuki już, w tym wieku? :o :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted March 11, 2005 Author Share Posted March 11, 2005 [quote name='hun']albo te pół świni zobaczywszy taką bande dało by dyla :D[/quote] No ba ! :lol: Nic tylko kamerę do ręki i wysłać do "Nie do wiary" ! :D Uciekająca z kwikiem półtusza wieprzowa to nie lada materiał :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leon.T Posted March 11, 2005 Share Posted March 11, 2005 [quote name='Marta Chmielewska']A co, zbuki już, w tym wieku? :o :lol: :lol:[/quote] E tam, to taki chwyt obronny przed strasznymi czynami. :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMFI Posted March 11, 2005 Share Posted March 11, 2005 [quote name='Patka']Widac że Bunia zachwycona prezentem, aż oczęta mruży z zachwytu :D[/quote] Zachwycona? Bunia przez dwa dni obchodziła prezent dużym łukiem, co najwyżej obszczekując. Po powąchaniu odwracała się z obrzydzeniem. Dopiero po ugotowaniu, jak pokazałam, że można to jeść, się zdecydowała. I wtedy może juz była zchwycona :wink: Generalnie chyba na Barfa się nie nadaje - i dobrze. Ja też się brzydzę mięsa :lol: :wink: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 28, 2005 Share Posted March 28, 2005 Witam ! :P Ozzy ma już 7 miesięcy ,więc chyba pora oby poćwiczyć mięsionka twarzy . Dotychczas pastwił się na prasowanych kościach ,świńskich ucholach / teraz juz nie bo odgryza kawałki lyka , a potem zdziwiony zwraca /, oraz na obgotowanych cielęcych kosciach.No i właśnie z kostkami mamy problem bo ile razy pożre taką kość to mamy kłopoty z wypróżnianiem / znaczy Ozzy ,nie ja :oops: /, biegamy wtedy nawet w nocy bo w pupie ciasno a k... nie chce wyjść w całości .Więc nie wiem jak i co mu podawać dla rozrywki , bo ogólnie to dostaje Bewi Dog Junior . Pozdrawiamy Ala i OZZY Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.