kasiek. Posted February 19, 2012 Posted February 19, 2012 [quote name='malizna78']Już kontakt jest:)[/QUOTE] kto go ma ? Quote
malizna78 Posted February 19, 2012 Posted February 19, 2012 [quote name='kasiek.']kto go ma ?[/QUOTE] Ja przekazałam kontakt do osoby, ktora mi wysłała na PW Quote
kasiek. Posted February 19, 2012 Posted February 19, 2012 (edited) [quote name='malizna78']Ja przekazałam kontakt do osoby, ktora mi wysłała na PW[/QUOTE] to wyslij i mi bo ja juz mam osoobe ,ktora robi event..ok? już mam :) tekst jest jakis do ogloszenia ? czy samemu trzeba pisac ? Edited February 19, 2012 by kasiek. Quote
mal_2 Posted February 19, 2012 Posted February 19, 2012 Z tego co mogę napisać o Szariku (był u mnie od początku lipca do połowy listopada w 2009r): Szary jest psem kontaktowym, spokojnym, przyjaznym, naprawdę miłym :) Lubi wszystkich ludzi :) W kontaktach z psem moim nie było problemów (też ON), kilka razy o coś burknęły, raz jeden drugiego złapał za kłaki - całe zdarzenie trwało może z pół minuty, jeden miał jakiś mikro patyk, drugi chciał zobaczyć co to - kłapnięcie i spokój. Zwykłe psie "gadki". Spacery wspólne, bieganie po ogrodzie razem, kojce miały osobne. Szary znosi cierpliwie wszystkie zabiegi przy nim, u mnie był dużo kąpany (leczniczo), czego nie lubił. Ale znosił ze spokojem. Kocha bieganie za piłką, uczył się chętnie nowych komend. Na spacerach grzeczny, trzymał się blisko, żadnych prób ucieczek. Lubi trochę poszczekać, ot tak sobie w przestrzeń. Kocha tarzać się na trawie i mizianie po brzuszku. Kota pogoni, ale jeśli nie ucieka to odpuszcza. Raczej ciekawski nie agresywny. W przytulisku chodził luzem między ptactwem (gęsi), innymi psami, kotami. Czasem na spacerek ze mną chodziła 3 letnia córka sąsiadów, wieszała się na Szarym, głaskała, zaglądała w uszki,oczki, ząbki, jak to dziecko - Szarik wszystko znosił spokojnie, nie protestował. W kojcu zachowywał czystość od początku, w domu również. W obcych miejscach ciekawski, nigdy nie okazywał jakichś lęków, strachów. Do samochodu wsiada bez problemu, lubi jeździć. Nie wiem, co jeszcze mogę napisać - pytajcie :) Quote
izatemka Posted February 19, 2012 Posted February 19, 2012 To ja sie zgłosiłam do eventu dla Szarika. Bardzo prosze o podanie informacji, jakie warunki miałby ten DS/DT spełniać (schody, ogrodzenie, konieczne domowe, może kojec?) Jaki jest obecnie stan zdrowia (samodzielny, zachowuje czystość w domu, choroby zakaźne/zaraźliwe) Do innych zwierzaków, kotów, dzieci zdążyłam doczytać, reszty nie - wątek jest bardzo długi. Następna sprawa - czy w evencie umieszczac zdjęcia od poczatku, kiedy był w paskudnym stanie, czy te, gdzie jest już w miare ok? Prosiłabym kogoś zaufanego (znaczy uważanego za zaufanego przez osoby obecne na wątku), kto ogarnia temat Szarika i posiada konto na FB o podanie na PW do mnie linka do profilu na FB - dołączę jako administratora eventu - będzie mógł/mogła na bieżąco edytowac informacje. Sorki za "wymagania",ale ja na dogo poruszam sie w miarę sprawnie tylko w labradorach ;-) Quote
kasiek. Posted February 19, 2012 Posted February 19, 2012 Izatemka mam dla Ciebie wspóladmina na fb Quote
mal_2 Posted February 19, 2012 Posted February 19, 2012 [B]Czarodziejko [/B]czekamy na obiecane dziś foty Szarika!! Quote
zuzlikowa Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='mal_2']lilk_a - oczywiście mówiłam o stanie chorobowym czyli nużycy. O tym, że jest gruby pisała też sama Czarodziejka, więc raczej to nie o obrośnięcie chodzi. Wapiszon - z moim psem Szary dogadywał się bezproblemowo, kojce miały oddzielne,ale spacery, zabawy wspólne. U Agi w hotelu był z różnymi współtowarzyszami w kojcu, głównie suczki. Szarik jest bardzo miłym psem, wdzięcznym niemożliwie ;) U mnie nie załatwiał się nawet w kojcu, więc tym bardziej w domu będzie czysty. Jak bywał w gościach to połazikował i kładł się tak, by mieć wszystko na oku. Jeśli Szary ma trafić do domu to tylko takiego, gdzie nie ma dużo schodów - on ma swoje lata, a i łapki szwankują już..[/QUOTE] Mal_ dziękuję za uwagi, bo mogą się bardzo przydać jakby udało się domek dla tego słodkiego psiaka znaleźć... a dokładnie tak go także dzisiaj odebrano. Quote
malizna78 Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='zuzlikowa']Mal_ dziękuję za uwagi, bo mogą się bardzo przydać jakby udało się domek dla tego słodkiego psiaka znaleźć... a dokładnie tak go także dzisiaj odebrano.[/QUOTE]Szarika odebrano? Dobrze rozumiem? Quote
zuzlikowa Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='malizna78']Szarika odebrano? Dobrze rozumiem?[/QUOTE] Nie, został , ale musi mieć pilnie znaleziony dom stały lub hotel domowy... hotelik ma dać dzisiaj odpowiedź, ale najlepszym wyjściem byłby dobry dom z jego człowiekiem ! [B]Informacje od mal... [/B] [quote name='mal_2']Z tego co mogę napisać o Szariku (był u mnie od początku lipca do połowy listopada w 2009r): Szary jest psem kontaktowym, spokojnym, przyjaznym, naprawdę miłym :) Lubi wszystkich ludzi :) W kontaktach z psem moim nie było problemów (też ON), kilka razy o coś burknęły, raz jeden drugiego złapał za kłaki - całe zdarzenie trwało może z pół minuty, jeden miał jakiś mikro patyk, drugi chciał zobaczyć co to - kłapnięcie i spokój. Zwykłe psie "gadki". Spacery wspólne, bieganie po ogrodzie razem, kojce miały osobne. Szary znosi cierpliwie wszystkie zabiegi przy nim, u mnie był dużo kąpany (leczniczo), czego nie lubił. Ale znosił ze spokojem. Kocha bieganie za piłką, uczył się chętnie nowych komend. Na spacerach grzeczny, trzymał się blisko, żadnych prób ucieczek. Lubi trochę poszczekać, ot tak sobie w przestrzeń. Kocha tarzać się na trawie i mizianie po brzuszku. Kota pogoni, ale jeśli nie ucieka to odpuszcza. Raczej ciekawski nie agresywny. W przytulisku chodził luzem między ptactwem (gęsi), innymi psami, kotami. Czasem na spacerek ze mną chodziła 3 letnia córka sąsiadów, wieszała się na Szarym, głaskała, zaglądała w uszki,oczki, ząbki, jak to dziecko - Szarik wszystko znosił spokojnie, nie protestował. W kojcu zachowywał czystość od początku, w domu również. W obcych miejscach ciekawski, nigdy nie okazywał jakichś lęków, strachów. Do samochodu wsiada bez problemu, lubi jeździć. Nie wiem, co jeszcze mogę napisać - pytajcie :)[/QUOTE] [B]Pytania do wydarzenia na FB:[/B] Bardzo prosze o podanie informacji, jakie warunki miałby ten DS/DT spełniać (schody, ogrodzenie, konieczne domowe, może kojec?)... [B]dom z terenem dobrze ogrodzonym... bez schodów... mieszkanie tylko w domu, przy człowieku...[/B] Jaki jest obecnie stan zdrowia (samodzielny, zachowuje czystość w domu, choroby zakaźne/zaraźliwe) Do innych zwierzaków, kotów, dzieci zdążyłam doczytać, reszty nie - wątek jest bardzo długi... [B]w informacjach mal_2[/B] Następna sprawa - czy w evencie umieszczac zdjęcia od poczatku, kiedy był w paskudnym stanie, czy te, gdzie jest już w miare ok? [B]... jak myślicie??[/B] Prosiłabym kogoś zaufanego (znaczy uważanego za zaufanego przez osoby obecne na wątku), kto ogarnia temat Szarika i posiada konto na FB o podanie na PW do mnie linka do profilu na FB - dołączę jako administratora eventu - będzie mógł/mogła na bieżąco edytowac informacje...[B] bazylowa, pietrucha może Wy?[/B] Może jeszcze coś ważnego należy umieścić w wydarzeniu? Niektóre odpowiedzi wpisałam... tak na szybko. Uzupełnijcie resztę... Im szybciej wydarzenie ruszy, tym większe szanse Szarika... Quote
mal_2 Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 Fotki Szarego na FB powinny być aktualne, domu szuka pies w stanie w jakim jest dziś. Wyczytałam na wątku hospicjum Czarodziejki, że Fundacja Bernardyn oferuje wzięcie Szarika do siebie jeśli do przyszłej zimy nie znajdzie się dla niego odpowiednie miejsce w domu, przy człowieku [url]http://www.dogomania.pl/threads/223247-Hospicjum-Czarodziejki?p=18676707&viewfull=1#post18676707[/url] Quote
bazylowa Posted February 20, 2012 Author Posted February 20, 2012 Szar będzie miał wydarzenie na FB, a w nim informację, że szuka domu na cito. Jesli to nie wypali i nie zdarzy się cud, do zostanie dodana informacja o poszukiwaniu DOMOWEGO DT i problemach finansowych. Co jeszcze można napisać oprócz tego co podała mal? Że, Szarik jest bardzo pro-ludzki, że uwielbia być miziany i ogólnie jest przylepą, że to oaza spokoju, że jest łakomczuchem. Na teraz nic innego mi do głowy nie przychodzi. Quote
Czarodziejka Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 Jak już wiadomo, miałam wizytację z "Fundacji Bernardyn". Niektórzy dzwonili w trakcie i na podstawie szczątkowych informacji szerzyli zamęt i niepotrzebny niepokój. Szarik jest zadbany, ma POZOSTAŁOŚCI po chorobie skórnej, a nie jakieś ogniska zapalne i pleśnie. Nie powinien iść do kojca. Dziś jeszcze rozmawiałam z p. Ewą z Bernardyna i jej zdaniem najlepiej, żeby Szarik został u nas, bo ma tu dobre warunki, a jeżeli nie wyrobię z zakończeniem remontu do kolejnej zimy, to Szarik pojedzie do p.Ewy do fundacji. Nie jest zaniedbany, wygłodzony, brudny, zapchlony. Regularnie jest zakrapiany. Nie leży na betonie na mrozie. Ma czyste posłanka, gdziekolwiek się położy, przestrzeń do spacerów i moją opiekę. Zdjęcia wrzucę dzisiaj, bo wczoraj do wieczora trwała kontrola. Fundacja Bernardyn zaproponowała patronat nad moimi psami, co wiąże się z regularnymi kontrolami, tak więc Szar byłby pod nadzorem. Decyzja należy do was. Jednak zdecydowanie Szarik nie powinien pojechać do kojca. Nie wiem, jakim prawem zuzlikowa pisze, że natychmiast ma być zabrany, ponieważ podczas wizytacji nie było takiego nakazu. Szarik jest już staruszkiem, ale w dobrej kondycji, waży ok. 60kg i dlatego kolejną zimę powinien spędzić w domu w cieple, bo jeśli jego stan się pogorszy, to trzeba wielkiej siły, żeby go dźwignąć. Tymczasem warunki ma dobre. Chciałabym, żebyście przestali patrzeć przez pryzmat zawiści, żalów i ambicji i pomyśleli o psie. Ile razy ma jeszcze zmieniać miejsce? Ja mam gwarantowane wsparcie fundacji Bernardyn w razie jakichkolwiek powikłań i tylko 40 km do jej siedziby. Jeszcze raz podkreślę Szarik jest u nas dobrze traktowany, kochany i dbamy o niego. Zgodzę się jednak z waszą decyzją. Quote
zuzlikowa Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='Czarodziejka']Jak już wiadomo, miałam wizytację z "Fundacji Bernardyn". Niektórzy dzwonili w trakcie i na podstawie szczątkowych informacji szerzyli zamęt i niepotrzebny niepokój. Szarik jest zadbany, ma POZOSTAŁOŚCI po chorobie skórnej, a nie jakieś ogniska zapalne i pleśnie. Nie powinien iść do kojca. Dziś jeszcze rozmawiałam z p. Ewą z Bernardyna i jej zdaniem najlepiej, żeby Szarik został u nas, bo ma tu dobre warunki, a jeżeli nie wyrobię z zakończeniem remontu do kolejnej zimy, to Szarik pojedzie do p.Ewy do fundacji. Nie jest zaniedbany, wygłodzony, brudny, zapchlony. Regularnie jest zakrapiany. Nie leży na betonie na mrozie. Ma czyste posłanka, gdziekolwiek się położy, przestrzeń do spacerów i moją opiekę. Zdjęcia wrzucę dzisiaj, bo wczoraj do wieczora trwała kontrola. Fundacja Bernardyn zaproponowała patronat nad moimi psami, co wiąże się z regularnymi kontrolami, tak więc Szar byłby pod nadzorem. Decyzja należy do was. Jednak zdecydowanie Szarik nie powinien pojechać do kojca. [B]Nie wiem, jakim prawem zuzlikowa pisze, że natychmiast ma być zabrany, ponieważ podczas wizytacji nie było takiego nakazu. [/B]Szarik jest już staruszkiem, ale w dobrej kondycji, waży ok. 60kg i dlatego kolejną zimę powinien spędzić w domu w cieple, bo jeśli jego stan się pogorszy, to trzeba wielkiej siły, żeby go dźwignąć. Tymczasem warunki ma dobre. Chciałabym, żebyście przestali patrzeć przez pryzmat zawiści, żalów i ambicji i pomyśleli o psie. Ile razy ma jeszcze zmieniać miejsce? Ja mam gwarantowane wsparcie fundacji Bernardyn w razie jakichkolwiek powikłań i tylko 40 km do jej siedziby. Jeszcze raz podkreślę Szarik jest u nas dobrze traktowany, kochany i dbamy o niego. Zgodzę się jednak z waszą decyzją.[/QUOTE] Zuzlikowa napisała tak po pierwszych informacjach przekazanych przez osoby będace w kontakcie z Fundacją przeprowadzającą interwencję. Informacja i apel były jednoznaczne: [B]Na już szukac domu stałego lub dt domowego, bo pies ma juz problemy z przednimi łapami i skórą. Wymaga leczenia i domowych warunków.[/B] A z informacji Fundacji, zrozumiałam, że jeśli tak zintensyfikowane działania szukania domu stałego lub domowego dt nie dadzą oczekiwanych efektów i do czasu nastepnej zimy, nie zostanie zabezpieczone miejsce odpowiadające potrzebom psiaka, Fundacja zabierze go do siebie, bo nie bedzie mogła zostawić go w warunkach obecnych. Nie mam zamiaru wchodzić w żadne dyskusje nt warunków i sytuacji w "hospicjum"... jednoznacznie zostały one przedstawione przez Fundację. Moje myśli i działania skierowane były i są... na poprawę losu i sytuacji psów. I nie zmienią tego niczyje epitety i insynuacje, ni wmawianie "płytkich" emocji i motywacji. Quote
kasiek. Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='zuzlikowa']Nie, został , ale musi mieć pilnie znaleziony dom stały lub hotel domowy... hotelik ma dać dzisiaj odpowiedź, ale najlepszym wyjściem byłby dobry dom z jego człowiekiem ! [B]Informacje od mal... [/B] [B]Pytania do wydarzenia na FB:[/B] tość w domu, choroby zakaźne/zaraźliwe) Następna sprawa - czy w evencie umieszczac zdjęcia od poczatku, kiedy był w paskudnym stanie, czy te, gdzie jest już w miare ok? [B]... jak myślicie??[/B] Prosiłabym kogoś zaufanego (znaczy uważanego za zaufanego przez osoby obecne na wątku), kto ogarnia temat Szarika i posiada konto na FB o podanie na PW do mnie linka do profilu na FB - dołączę jako administratora eventu - będzie mógł/mogła na bieżąco edytowac informacje...[B] bazylowa, pietrucha może Wy?[/B] Może jeszcze coś ważnego należy umieścić w wydarzeniu? Niektóre odpowiedzi wpisałam... tak na szybko. Uzupełnijcie resztę... Im szybciej wydarzenie ruszy, tym większe szanse Szarika...[/QUOTE] Jesli chodzi o umieszczenie tych fotek ,gdy był w strasznym stanie ,to i jest moja osobista opinia wtedy mozna dac tez na grupy pomocowe na fb ,więc bedzie wiekszy rozgłos ,więc wieksze szanse ,ale trzeba sie zastanowić nad tym ...ponieważ jedna z tych grup nosi nazwę "Nie dla bandytów maltretujacych zwierzeta " co nie znaczy oczywiscie ,ze teraz ktoś go maltretuje ,ale ,ze to miało ,lub ma miejsce ..wymaga to dokładnego przeczytania ,a czy wszyscy przeczytają ,tego nie wiem ... Ja zawsze daje wszystkie fotki jakie sa w swoich eventach ,jesli to moze pomóc danemu psa ,decyzja nalezy do dogo.. Quote
Czarodziejka Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 (edited) Zgadza się - dzwoniła do mnie p. Ewa, żeby to wyjaśnić. Szarik nie ma obowiązku u mnie zostać, ale powinien trafić w zalecone przez fundację warunki, żeby było mu po prostu lepiej. Ogłoszenia i eventy są jak najbardziej potrzebne. Ja nie chcę się tu licytować, tylko szkoda mu wciąż zmieniać lokum. Jestem jak najbardziej za lepszymi warunkami, tylko nie pozwolę sobie wmawiać, że u mnie ma źle, bo tak nie jest. Szarik ma wrażliwą skórę i nie jest powiedziane, że to akurat gronkowiec. Kiedyś u mnie też sobie wylizał łatkę i dostawał Cefaleksynę lub Encorton - zależnie od zaleceń weta. Powinien teraz dostawać coś na wzmocnienei układu immunologicznego. Ja mam tu Ecomer 1000 i Immunactiv. Będę mu tymczasem podawać. To są suplementy, które dostają inne psy. Edited February 20, 2012 by Czarodziejka Quote
mal_2 Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='Czarodziejka'] Szarik jest zadbany, ma POZOSTAŁOŚCI po chorobie skórnej, a nie jakieś ogniska zapalne i pleśnie. Nie powinien iść do kojca. [B]Dziś jeszcze rozmawiałam z p. Ewą z Bernardyna i jej zdaniem najlepiej, żeby Szarik został u nas, bo ma tu dobre warunki[/B], a jeżeli nie wyrobię z zakończeniem remontu do kolejnej zimy, to Szarik pojedzie do p.Ewy do fundacji. Nie jest zaniedbany, wygłodzony, brudny, zapchlony. Regularnie jest zakrapiany. Nie leży na betonie na mrozie. Ma czyste posłanka, gdziekolwiek się położy, przestrzeń do spacerów i moją opiekę. Zdjęcia wrzucę dzisiaj, bo wczoraj do wieczora trwała kontrola. [/QUOTE] Sama Pani Ewa pisała, że Szarik powinien trafić w warunki domowe, bo ma sztywne łapy i wymaga leczenia skóry. I zaleciła zmianę miejsca pobytu psa. [quote name='Czarodziejka'] Szarik jest już staruszkiem, ale w dobrej kondycji, waży ok. 60kg i dlatego kolejną zimę powinien spędzić w domu w cieple, bo jeśli jego stan się pogorszy, to trzeba wielkiej siły, żeby go dźwignąć. Tymczasem warunki ma dobre. [/QUOTE] Szarikowa waga jest sprawdzona czy na oko?? Sztywnieją mu łapy, nie przebywa w warunkach umożliwiających kąpiel leczniczą. Sądzę, że jednak należy bezwzględnie szukać mu miejsca na stałe w ogrzewanym zimą budynku. Tu nie chodzi o histerię ale o psa, który wymagać będzie coraz więcej troski i zabiegów. [quote name='kasiek.']Jesli chodzi o umieszczenie tych fotek ,gdy był w strasznym stanie ,to i jest moja osobista opinia wtedy mozna dac tez na grupy pomocowe na fb ,więc bedzie wiekszy rozgłos ,więc wieksze szanse ,ale trzeba sie zastanowić nad tym ...ponieważ [B]jedna z tych grup nosi nazwę "Nie dla bandytów maltretujacych zwierzeta " co nie znaczy oczywiscie ,ze teraz ktoś go maltretuje ,ale ,ze to miało ,lub ma miejsce ..[/B]wymaga to dokładnego przeczytania ,a czy wszyscy przeczytają ,tego nie wiem ... Ja zawsze daje wszystkie fotki jakie sa w swoich eventach ,jesli to moze pomóc danemu psa ,decyzja nalezy do dogo..[/QUOTE] Może bez przegięć, OK? Za chwilę wyczytamy, że Szarik był maltretowany w przytulisku pana B. bo tam zachorował. Szarik był chory, został wyleczony i na stan dzisiejszy trzeba mu szukać domu. O chorobie należy wspomnieć, bo pies może zwyczajnie prawdopodobnie ma skłonności do chorób skóry. Quote
Cantadorra Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='kasiek.']Jesli chodzi o umieszczenie tych fotek ,gdy był w strasznym stanie ,to i jest moja osobista opinia wtedy mozna dac tez na grupy pomocowe na fb ,więc bedzie wiekszy rozgłos ,więc wieksze szanse ,ale trzeba sie zastanowić nad tym ...ponieważ jedna z tych grup nosi nazwę "Nie dla bandytów maltretujacych zwierzeta " co nie znaczy oczywiscie ,ze teraz ktoś go maltretuje ,ale ,ze to miało ,lub ma miejsce ..wymaga to dokładnego przeczytania ,a czy wszyscy przeczytają ,tego nie wiem ... Ja zawsze daje wszystkie fotki jakie sa w swoich eventach ,jesli to moze pomóc danemu psa ,decyzja nalezy do dogo..[/QUOTE] Gruba przesada. Quote
kasiek. Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='kasiek.']Jesli chodzi o umieszczenie tych fotek ,gdy był w strasznym stanie ,to i jest moja osobista opinia wtedy mozna dac tez na grupy pomocowe na fb ,więc bedzie wiekszy rozgłos ,więc wieksze szanse ,ale trzeba sie zastanowić nad tym ...ponieważ jedna z tych grup nosi nazwę "Nie dla bandytów maltretujacych zwierzeta " co nie znaczy oczywiscie ,ze teraz ktoś go maltretuje ,ale ,ze to miało ,lub ma miejsce ..wymaga to dokładnego przeczytania ,a czy wszyscy przeczytają ,tego nie wiem ... Ja zawsze daje wszystkie fotki jakie sa w swoich eventach ,jesli to moze pomóc danemu psa ,decyzja nalezy do dogo..[/QUOTE] Chciałam opinie i jest ona ..czyli bez starszych fotek ,jesli nie rozumiecie ,ze tu najwazniejsze ,jest aby jak najwiecej osób sie dowiedziało ,o tym ,ze pies szuka domu ,a nie nic innego to ok . ps I tak kazdy event moze sie znaleźć na kazdej z grup ,bo nie zawsze są tam umieszczane tylko te które powinny. Quote
lilk_a Posted February 20, 2012 Posted February 20, 2012 [quote name='kasiek.']Chciałam opinie i jest ona ..czyli bez starszych fotek ,jesli nie rozumiecie ,ze tu najwazniejsze ,jest aby jak najwiecej osób sie dowiedziało ,o tym ,ze pies szuka domu ,a nie nic innego to ok . ps I tak kazdy event moze sie znaleźć na kazdej z grup ,bo nie zawsze są tam umieszczane tylko te które powinny.[/QUOTE] ale sama wiesz Kasiu że , fb żyje swoim życiem , nieraz znajduję na swojej tablicy zdjęcia psów już dawno wyleczonych , ... z apelem o to by pomóc psu idealnym tego przykładem jest sławny podpalony Kuba , ja wiem że zdjęcia przyciągają wzrok i zainteresowanie , ale przyciągają też ludzi żądnych sensacji , może się okazać że za pół roku np ktoś pod zdjęciem Szarika napisze jaką to bestią musiał być człowiek który doprowadził psa do takiego stanu Szary to piękny pies , przyciąga uwagę swoim majestatycznym wyglądem :) a swoją drogą , jeśli naprawdę waży 60 kg .... to ... no ... to bardzo dużo ;) Quote
pietrucha204 Posted February 21, 2012 Posted February 21, 2012 na czym więc sprawa stanęła? Czy zgodnie z zaleceniami Bernardyna bęziemy szukać mu warunków domowych? Co jeśli jego problemy z łapami się pogłębią do następnej zimy (ta jeszcze się nie skończyła!)? przemyślałam sprawę przez dwa dni, jestem jednak za zabraniem go od Czarodziejki, miały być zdjęcia - nie ma ich nadal... Quote
pietrucha204 Posted February 21, 2012 Posted February 21, 2012 [url]http://www.dogomania.pl/threads/223247-Hospicjum-Czarodziejki/page51[/url] tu są jedyne jakie widziałam Quote
Cantadorra Posted February 21, 2012 Posted February 21, 2012 Jeśli psiak potrzebuje domowych to domowych. Wydarzenie na fb mu ktoś robi. Można ogłaszać i czekać. Takie warunki jakie ma u Czarodziejki to będzie miał i w kojcu w innych nie domowych hotelikach. Jeszcze możemy poprosić Lilu, żeby trzymala miejsce dla niego, jak się zwolni u niej w domu. Quote
kasiek. Posted February 21, 2012 Posted February 21, 2012 Info z fb w sprawie Szarika ..niestety 2 hoteliki zamawiane dla niego nie wypaliły ,ktos ma jakis pomysł ,gdzie szukac mu miejsca... Quote
pietrucha204 Posted February 21, 2012 Posted February 21, 2012 ja w domowych nie mam zupełnie rozeznania. nigdy psa w takim nie umieszczałam :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.