ETM Posted March 9, 2005 Posted March 9, 2005 Mam sie ze wszystkimi poklocic, zeby Was pogodzic. :evil: Quote
Asdf Posted March 9, 2005 Posted March 9, 2005 [quote name='sh_maniak'][quote name='Artik&Shapali']Moje nie uciekają. Powiesz,że to też nie Syberiany??[/quote] Ja się nie chcę czepic, ale......... Gdzies pisałas jaki ci pies czy psy ( nie pamiętam) uciekł/uciekły szukałas ich przez taxówkarzy. Czyż bys zaprzeczała sama sobie :roll: :lol:[/quote] Chcesz się czepiać i sprawia ci to przyjemność. Tak pisałam, ze szukalam Shapa i prosilam taksowkarzy o pomoc, jednak to nie zaprzecza temu,że nie uciekają... Mój brat wyjezdzał samochodem otworzył brame,wsiadł do auta i nie zobaczył psa, który niepostrzezenie sam sobie wyszedł i poszedł na przechadzke, czyli zginłą. Ja byłam w kościele, jak wróciłam psa nie było i wszyscy zaczęliśmy go szukać.... Gdbym była przy tym i widziła jak pies wychodzi za bramke bym go zawołała i by wrócił. Nie sądze aby wrócił gdby wołał go mój brat... Pewnie powiesz, ze to tez wymyslilam....?? Quote
HUSKYTEAM Posted March 9, 2005 Posted March 9, 2005 [quote]Chcesz się czepiać i sprawia ci to przyjemność[/quote] Akurat mówienie prawdy nie uważam za czepianie się. Po prostu denerwujące jest, Aga, czytanie wzajemnie wykluczających się informacji. Po jakimś czasie można się zacząć zastanawiać, czy rozmowa ma sens. Nie wiem jak Wy, ale ja proponuję wyluzować pośladki i np. nakarmić psy ;-) co zresztą idę zrobić bo mi się nawzajem pozagryzają :evilbat: A jeszcze jedno: przypomniała mi się zabawna scenka z filmu dla dzieci "śnieżne psy". Tam właśnie zaprzęg zawracał na zawołanie... no więc macie może rację, skoro w telewizorze pokazali to to musi być prawda ;-) Kiedy tego filmiku się można spodziewać? Dobra idę karmić cholercia Quote
sh_maniak Posted March 9, 2005 Posted March 9, 2005 [quote name='Artik&Shapali']Chcesz się czepiać i sprawia ci to przyjemność.[/quote] Wybacz, ale nie będę ci opowiadać o tym co mi przyjemość sprawia 8) Czepianie się.........yea :ylsuper: mam nowe hobby :multi: Moje husiorki słyszycie :lol: ....... sio na drugi plan :wink: Quote
orsini Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 czekajcie bo ja to nie w temacie:)))ktos z Was biega z psem przez 150km??nawet w 2 dni????niezle!!!to nawet dla konia baaardzo dlugi dystans!a co dopiero dla psow?chyba,zesmy nie zauwazyli przecinka i to nie 150km,a 15,0km :lol: :lol: :lol: a w ogole to jak to sie biega? WAM SIE CHCE NAWET 1 KM PRZEBIEC??? mi sie nie chce nawet 5metrow:)))) Quote
orsini Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 nie wiem czenu sie klocicie,jak ja mam 1 okreslenie dla wszystkich co biegaja:)))czy 1km czy 150... ŚWIRY :lol: :lol: :lol: :lol: bez urazy oczywiscie Quote
sh_maniak Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='orsini']WAM SIE CHCE NAWET 1 KM PRZEBIEC??? mi sie nie chce nawet 5metrow:))))[/quote] Krysiu red bull doda ci skrzydeł 8) juz wiesz jak :lol: Quote
Popuś^ Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 Siema Jacek, właśnie zawieźliśmy szapa na trening, nasłuchałem się od agnieszki to sie włącze do dyskusji póki jestem na świeżo z informacjami. [quote]A ja wierzę, że twój pies mógł przejechać 150 km, ale ... w toboganie A tak na serio, żaden pies, który na codzień nie trenuje średnich dystansów i nie biega od kilku lat nie jest w stanie pokonać takiej trasy. Maszerzy trenujący średnie dystansy nie robią tak masakrycznych treningów. A sama pisałaś, że Shapali biega rekreacyjnie, zatem nie jest przygotowany na tak męczącą trasę. Tak na zdrowy rozum, przy średniej prędkości zaprzęgu 15 km /h zaprzęg przebiegnie 75 km w 5 godzin bez odpoczynku - sorry ale nigdy w to nie uwierzę. Wynika z tego, że Twój guru robi Cię w konia [/quote] twoim zdaniem oczywiscie jacku :) a ty jeszcze zarzucasz innym nieuczciwosc [quote]Hej, Powiedz mi jedną rzecz: jeżeli ktoś trenuje z 16 psami, to chyba raczej nie rekreacyjnie. Jeżeli nie rekreacyjnie, to w życiu nie podpina "przypadkowych" psów do swojego teamu. Po co miałby to robić? Nieprzyzwyczajone do szybkiego, długiego kłusu psy przeszkadzałyby reszcie, a tego się w treningu czy zawodach właśnie stara uniknąć. Jeżeli psy Twojego znajomego zawracają na komendę (ja ledwo sobie radzę z zawróceniem 4 psów, przy czym wybiegam przed zaprzęg, łapię za łączówkę i robię kółko tak, żeby się nie splątały, ew. wykorzystuje jakąś naturalną "pętelkę" w terenie) i nie uciekają, to nie są syberiany. A chyba już nie powiesz mi, że Twoje psy są w stanie dotrzymać kroku alaskanom, eurodogom czy greysterom??? Ich kłus to 30-35 km/h, kłus syberianów wystawowych to 17-25, potem przechodzą w galop. Ile pies potrafi przebiec galopem? Wiem, że ja się nie znam w porównaniu do innych. Jednak trenuję sobie swoje psy tak, jak to uważam za stosowne, pytam ludzi doświadczonych i staram się pomału dochodzić do jakichś celów. Ale też pewne rzeczy jednak wiem, co zresztą potwierdzi Ci chyba każdy, kto obcuje z zaprzęgami. Nie da się podpiąć psów biegających rekreacyjnie do profesjonalnego zaprzęgu, którego formę buduje się miesiącami żeby trafić ze szczytem na wybraną imprezę. Czy zaprzęg liczy 2 psy czy 16, to i tak nie zmienia to faktu, że musi się dostosować do nasłabszego psa. Stąd nie widzę sensu wykonywania treningów 150 kilometrowych z podpiętymi psami z przypadku. Nie odbieraj od razu tego jako atak na Twoją osobę, nie wytykaj mi mojego mizernego doświadczenia. Ale zastanów się czasem, co piszesz, przecież w końcu forum to też miejsce na wymianę informacji a nie na fantastykę. Pomyśl, że ktoś, kto zaczyna trenować przeczyta taką informację i na "dzień dobry" podepnie psy na dystans 30 km. Skutki łatwo przewidzieć. Mimo drobnej różnicy zdań, wciąż przychylnie nastawiony , [/quote] 1. moze ciezko w to uwierzyc ale w ostatnich czasach Robert (ten nasz cudotwórca) startowal w zawodach raz i uwaza ze o raz za dużo. 2. skąd pomysł ze nasze psy sa przypadkowe? trenuja z nim regularnie od jakiegos czasu. 3. apropos zawracania i sluchania sie, moze i ty masz problem z 4 psami, ale uwierz mi ze on z 10 (tyle z tego co widze zazwyczaj biegnie) nie ma, ma swietnie wyszkolonego przewodnika, kto widzial go z 16 psami w jednym zaprzegu w Jakuszycach potwierdzi moje slowa i uwierz mi ze byl tam rekreacyjnie, nie startowal :) mala historia ostatnio (3 lub 4 dni temu) zaprowadzilem psy na trening, jako ze umowilem sie z agnieszka dopiero za 30 minut tak wiec rozmawialem z robertem podczas gdy on dopinal psy, nasze psy biegają w pierwszej parze przy saniach (nie wiem skad twoj pomysl ze to slabe cioty :) ) po czesci bo sa naprawde silne, szczegolnie szapek, a po czesci bo jeszcze maja glupie pomysly typu sikanie na krzaczki podczas biegu :), po dopieciu wszystkich i przypieciu do sań ja stalem kawalek dalej z przodu na jedynym skrzyzowaniu po drodze do lasu i pokazywalem czy mozna ruszac, psy sa zaczepione lina do busa, dalem znak ze ok, robert odczepil line, ale reka zjechala mu z raczki od san i psy pobiegly same, wyobraz sobie, ja przerazony, ona biegna same, co mam robic :)? ale nic, stoje, robert pobiegl za nimi jakies 10-20 metrow, krzyknal "zawróć" dwa razy i lider zrobil 180 stopni w lewo, maszer wskoczyl na sanie w biegu, kazal zawrocic im jeszcze raz, pozegnal sie i pojechal. nie wiem skad twoj pomysl ze to nie mozliwe, ja to widzialem i zaręczam ze mozliwe, sami zreszta chcemy z ktoregos z naszych psow zrobic lidera i na bank uczyl go tego bedzie własnie w "przystanku alaska" 4. dystans dzisiaj sie jeszcze upewnilismy, tak z mapą w reku widzialem trase którą biegły przy rzeczonych 150 km. malo tego, biegly non stop od 17 do 5 rano, potem nocleg w namiocie i o od 12 spowrotem. ogromna wiekszosc dystansu w kopnym sniegu zaspy itd. (zima u nas ostatnio zaatakowala z mocą) i wcale nie nabraly odrazy do biegania normalny trening gdy nie ma sniegu to ok 50-60 km, jednak gdy lezy sniegi i psy wpieprzaja go na bieżąco robią 100 BEZ WIEKSZYCH PROBLEMÓW! 5. tempo, to dosc istotna sprawa, generalnie jest chyba kluczem, niestety sredniej predkosci wam nie podam, ale moge sie zapytac i przekazac wam pozniej, na bank nie sa forsowane. [quote]Do Artik&Shapali Uderz w stół a możyce się odezwa. Ja do szerokości twojego myślenia nic nie mam, porostu jest to forum na kórym każdy kto chce wyraża swoje zdanie i ja takie zdanie wyraziłem. Nie rozumiem skąd u ciebie tyle agresji. Każdy kto napisze coś co nie nie jest po twojej myśli jest przez ciebie atakowany. Może masz jakieś kompleksy?[/quote] agnieszka troche emocjonalnie podchodzi do sprawy, ale troche sie mozna wkurzyć jak złotousty jacek zarzuca bajkopisarstwo, on nawet jak nie ma racji urzeka stylem pisania :) a ty widzisz tez tutaj z komplekasmi wyjeżdżasz [quote] to jest niesmaczne i obrażliwe może kotwica sniezna by ci się przydała lub głos pana Roberta co czyni cuda [/quote] z tobą nie lubie dyskutowac :D [quote]czekajcie bo ja to nie w temacie:)))ktos z Was biega z psem przez 150km??nawet w 2 dni????niezle!!!to nawet dla konia baaardzo dlugi dystans!a co dopiero dla psow?chyba,zesmy nie zauwazyli przecinka i to nie 150km,a 15,0km a w ogole to jak to sie biega? WAM SIE CHCE NAWET 1 KM PRZEBIEC??? mi sie nie chce nawet 5metrow:))))[/quote] troche nie zrozumiale to ujete, jak mozesz miej troche szacunku dla czytajacych. biega - oznacza jedzie na saniach, nie stricte biegnie, próbowałeś/aś kiedyś dotrzymac haszkowi kroku :) ? 150 km to chyba dosc duzo na jeden trening, ale po trasie wyratrakowanej mysle ze z odpoczynkiem nie ma problemu z pokonaniem tej trasy w 24h, ba! założe sie ze i 200 by walnęły (o jakąś małą sume ;) bo znawca ze mnie mierny ) 6. Film - na pw Jacku 7. jeśli ktoś nie wierzy, zapraszamy do gdyni na przejażdżkę, magiczna pętla i inne awykonalne triki included 8) Quote
Popuś^ Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='creative_20']HuskyTeam To było piękne!!!!!!![/quote] snif snif snif węsze wazelinke nie moglem sie powstrzymac, no offence :) Quote
Popuś^ Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 aaa no i nie 3 psy tylko 2 psy, przeciez wiesz ze kasdan jest połamany zreszta ma 10 miesiecy, wiec bez przesady Quote
sh_maniak Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='Popuś^'][quote] to jest niesmaczne i obrażliwe może kotwica sniezna by ci się przydała lub głos pana Roberta co czyni cuda [/quote] z tobą nie lubie dyskutowac :D [/quote] ja nawet próby dyskusji nie podjełam :roll: zasugerowałam drobne " hamulce" w emocjach :D A Ciebie nawet nie znam :roll: , nie dyskutowałam i zamiaru najmniejszego nie mam :D Quote
orsini Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='sh_maniak'][quote name='orsini']WAM SIE CHCE NAWET 1 KM PRZEBIEC??? mi sie nie chce nawet 5metrow:))))[/quote] Krysiu red bull doda ci skrzydeł 8) juz wiesz jak :lol:[/quote] Redbull?a moze always ze skrzydelkami?:)))) Quote
sh_maniak Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='orsini'][quote name='sh_maniak'][quote name='orsini']WAM SIE CHCE NAWET 1 KM PRZEBIEC??? mi sie nie chce nawet 5metrow:))))[/quote] Krysiu red bull doda ci skrzydeł 8) juz wiesz jak :lol:[/quote] Redbull?a moze always ze skrzydelkami?:))))[/quote] Wybór nalezy do Ciebie :lol: 8) Quote
orsini Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 hehehehe nie dziekuje:))wole posiedziec przed TV:)))i dzieki Bogu moje psy same biegaja i ja sie wysilac nie musze;)))) koszmar jakis:)) i WY tak codziennie biegacie???? w te mrozy??? a za samochodem to taki SH nie pobiegnie???? Quote
Popuś^ Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='orsini']hehehehe nie dziekuje:))wole posiedziec przed TV:)))i dzieki Bogu moje psy same biegaja i ja sie wysilac nie musze;)))) koszmar jakis:)) i WY tak codziennie biegacie???? w te mrozy??? a za samochodem to taki SH nie pobiegnie????[/quote] w ramach treningu sily co jakis czas ciagna w ~10 sztuk VW busa (chyba VW) ale tylko ok 2 km wiec slabo, chociaz mozna by z takiego np malucha wywalic silnik itd i takim odchudzonum smigać, full wypas, tylko farelke na baterie i termos do zestawu :) Quote
Popuś^ Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='orsini'][size=6][color=red]hehehehe nie dziekuje:))wole posiedziec przed TV:)))[/color][/size][/quote] A brzuszek rośnie!! wiesz ile fajnych lasek można za oknem spotkać, a nie tylko romantica i inne klany :) Quote
orsini Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 hahahaha wiesz ja nie gustuje w laskach:))) a z seriali to bardziej M jak Milosc:))i na dobre i na zle;)))) Quote
Maja_D Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='orsini']hahahaha wiesz ja nie gustuje w laskach:))) a z seriali to bardziej M jak Milosc:))i na dobre i na zle;))))[/quote] Takie badziewie? :o :o :o Quote
orsini Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 [quote name='Maja_D'][Takie badziewie? :o :o :o[/quote] a co mam Plebanie ogladac?:))))cos musze:))))to juz wole te:))) Quote
HUSKYTEAM Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 Dobra, OK, ja się czuję juz przekonany. Prosiłbym tylko nie przypisywać mi słów, których nie wypowiedziałem (to a propos cioty i toboganu) . Szkoda, że mam takie lipne psy, nawet sobie z tego sprawy nie zdawałem. Pzdr Quote
Drabster Posted March 10, 2005 Author Posted March 10, 2005 A mi brzuszek urósł i by sie nie nadwyrężać przesiadłem sie z B1 na A klase :D Quote
HUSKYTEAM Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 A jednak jeszcze jedno: [quote]siemka, z filmem jest drobna lipa, bo jak ujawnilismy cel w jakim chcemy go nagrac robert powiedzial "nie bede marnowal czasu na idiotów" [/quote] Słuchaj, nie lubię, jak się ze mnie robi debila. Chyba nikt nie lubi. Chwilę wczęsniej Agnieszka napisała, że ma problem z kompresją i wysłaniem tego filmu. Nie chcę się z Wami więcej kłócić, ale frajerów sobie znajdzcie gdzie indziej. Po prostu wasze tłumaczenia czyta się jak zapiski komisji śledzczej, gdzie nic nie trzyma się kupy. A jeszcze jedno: kogo miał na myśli Robet mówiąc Ci, że nie będzie marnował czasu na idiotów? Quote
Popuś^ Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 bron boze nie mialem tego na mysli, chodzi o to ze on sie nie zgodzil na publikacje tego, nie ze ty idota! tylko ze on ma jakas zasade i sie jej trzyma, dlatego wyslalem to na pw zeby nie wyszlo ze ja tak uwazam. coz, przykrość, nie o to mi chodzilo. nie stresuj i bulwersuj sie tu odrazu, trzeba bylo na pw zapytac :) z mojej strony nie ma problemu. ciao Quote
HUSKYTEAM Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 Dobra, więc teraz na spokojnie.Skoro ja tą dyskusję zapoczątkowałem, to czuję się w obowiązku ją jakoś zakończyć. W końcu chyba nie ma sensu na siebie zajeżdzać z powodu róznicy zdań. Po przemyśleniu "na chłodno" doszedłem do wniosku, że daleko mi do doświadczenia osoby, która ujeżdza 16 psów. Moja opinia jest jednak mocno stronnicza,bo maksymalnie powoziłem 5-ma sztukami, i tak naprawdę trenuję stosunkowo niedługo. W sumie proponuję zakopać (albo utopić, bo zakopany to się jeszcze kiedyś odkopie ;-) ) toporek wojenny i nie ciągnąc dalej polemiki. Ani ja nie znam Waszych psów, ani ich nie widziałem w akcji, ani tym bardziej nie wyobrażam sobie okiełznania 16-tki. Mimo tego, że troszkę nam chyba wszystkim emocję "skoczyły", to mam nadzieję, że nie będziemy się na wystawach rozstawiać w przeciwległych kątach ringu ;-) Jakby tak było, tą trzeba by robić ringi okrągłe, bo by tych kątów nie starczyło po jakimś czasie :-) Także z mojej strony sprawa jest wyjaśniona, a co do propozycji wspólnych treningów to jak najbardziej jestem za. Chodzi tylko o to, żeby tak dopasować szybkość 2 zaprzęgów, żeby rozkład sił był porównywalny. Ale to się jakoś da zrobić, mam nadzieję że z czasem się coś wymyśli. Pzdr i przepraszam za całe zamieszanie, Quote
NigdyNigdy Posted March 10, 2005 Posted March 10, 2005 Bosz.... Poczytałam i nie wierzę własnym oczom.... :o Przede wszystkim, widzę, że niektórym puściły nerwy, a to tylko szkodzi konstruktywnej dyskusji. Jeśli chce się kogoś przekonać, trzeba to ARGUMENTOWĆ, WYJAŚNIAĆ, UDOWADNIAĆ (jeśli ma się na to ochotę oczywiście :wink: ) Zauważyłam wiele racji po jednej i po drugiej stronie, chociaż zauważyłam również, że niektórzy troszkę błądzą, zmieniają wersje wydarzeń i WEDŁUG MNIE troszkę naciągają, aby wypaść bardziej "widowiskowo" w oczach innych- to zupełnie niepotrzebne. :nono: Tak między nami mówiąc, wierzę, ba! wiem, że psy są w stanie w ciągu dwóch dni przebieg 150 km (chociaż informacja o "kopnym śniegu" wydaje mi się, z mojego punktu widzenia abstrakcją. Kopny śnieg= bieg siłowy [tarcie sań, zapadanie się psich łap]= olbrzymi wysiłek. Przez dwa dni....? Ciężkie do zrobienia :roll: ) Wierzę również, że niejaki Robert dopina obce (mniej lub bardziej) psy do swojego zaprzęgu. Zastanawia mnie tylko, w jakim wieku są te dopinane. Albo są ustępliwe i znajdują się nisko w hierarchii, albo za parę miesięcy bijatyki będą murowane. :-? Zgadzam się jeszcze z wieloma stwierdzeniami, ale kilka z nich dało mi do myślenia: [quote name='Artik&Shapali']Osoby znające Roberta wiedzą,że tyle biega z psami. Nie sądze aby twoje doświadczenie choć w 1% było poruwnywalne z jego, wiec nie możesz wydawać opini. [/quote] Ja przepraszam. Nie wiem, jakie doświadczenia ma Robert, ale z tego co tu przeczytałam duże. Jednak myślę, że każdy maszer, choćby najmłodszy stażem może czegoś nauczyć tych bardziej doświadczonych. A to po prostu dlatego, że każdy pies jest inny i wymaga osobnego podejścia. Czasem maszer mniej doświadczony, ma okazję nauczyć się więcej niż ten dłużej trenujący. Bazmyślnej dyskryminacji mówimy "NIE" 8) [quote name='Artik&Shapali']Wiesz wszystkie psy jakie robert trenuje około 18, przychodzą na zawołanie, może je spuszać bez problemu, bez problemu również zawraca zaprzęgiem z 16 psami, i jak zadarzy mu sie ze zaprzeg poleci bez niego, potrafi zawrócić go on na komende.[/quote] To jest naprawdę godne uwagi (mam na myśli zawracanie tak dużego zaprzęgu)! Nie chcę, aby ktokolwiek uznał to za drwinę. Mówię serio- jest to tak niebywałe, że chcę to zobaczyć. A wiecie dlaczego to niesamowite? O tym napisałam troszkę niżej.... :wink: [quote name='Artik&Shapali']Wiesz one biegaja od wrześnie, wiec niedługo, ale zawsze na sednie dystanse. 20 km to był ich pierwszy trening i o dziwo dały rade bez problemu.... [/quote] :o WOW! To uważam za dużą przesadę! Co prawda trenowałam zaprzęgi sprinterskie, więc jest to jednak różnica, ale mimo wszystko, możliwości psów husky, ich talenta i predyspozycje są zbliżone. Dam przykład ze swojego życia. Trenowałam psy na dystansach ok. 5-6 km. Trenowane byly dobrze, o czym mogą świadczyć wyniki, jakie wtedy osiągałam. :roll: Trasy treningowe były krótsze od tych na zawodach, z pełną premedytacją- chodziło o przystosowanie psychiki psa do takiego dystansu, a co za tym idzie, osiągnięcie większego zaangażowania psów na zawodach (bo miały świadomość, że trasa jest tak samo "krótka", jak na treningach). Z solidnie wytrenowanymi psami pojechałam na Mistrzostwa Polski, gdzie trasa miała 9 km, czyli prawie dwa razy więcej, niż zwykle trenowaliśmy. Dwa z czterech psów, które wtedy ze mną były, nigdy w życiu nie przebiegły takiego dystansu za jednym razem i choć były dobrze przygotowane na trasy krótsze, miałam POWAŻNE obawy, czy ta dwójka da radę ukończyć bieg. Okazało się, że zawziętość wzięła górę nad zmęczeniem i pokonaliśmy trasę w tempie zadawalającym, choć nie oszałamiającycm. Psy były jednak wyraźnie bardziej zmęczone niż zwykle, a następnego dnia widać było po nich, że mają ZAKWASY. To dotyczyło psów REGULARNIE trenowanych. Nie wyobrażam sobie, aby JAKIKOLWIEK pies był w stanie ZA PIERWSZYM RAZEM i "BEZ PROBLEMU" przebiec 20KM. To mi niestety przypomina publikacje na temat Husky, jakie za starych czasów można było sobie poczytać w "godnej" prasie- "Husky muszą biegać co najmniej 50 km dziennie"- tekst autentyczny. Ludzie! To nie są maszyny! :x To są żywe istoty, które muszą NAJPIERW nauczyć swój organizm takiego wysilku. Podstawowe mechanizmy fizjologiczne :cool1: [quote name='Popuś^']3. apropos zawracania i sluchania sie, moze i ty masz problem z 4 psami, ale uwierz mi ze on z 10 (tyle z tego co widze zazwyczaj biegnie) nie ma, ma swietnie wyszkolonego przewodnika, [/quote] I to zdanie bardzo mnie zadziwiło. :roll: Moja dewagacja nie bierze się z bujnej wyobraźni, ale z DOŚWIADCZENIA w pracy z Husky. Choćbyśmy mieli lidera, który chodzi na szczudłach, staje na rzęsach i robi inne tego typu sztuczki, to NIE DAŁBY RADY opanować zaprzęgu 16 husky. Lider jest tylko liderem, a pozostałe psy w zaprzęgu stanowiące ekipę, są tak naprawdę INDYWIDUALNOŚCIAMI. Jeśli 15 Husky będzie miało swój humor i chęć przebiegnięcia po liderze, to im się to bez problemu uda. I lider nie będzie mieć tu NIC do powiedzenia. Żeby zaprzęg chodził dobrze, potrzebne są dobrze wyszkolone WSZYSTKIE psy. A że liderzy akurat najlepiej spełniają rolę napędzaczo- dyrygentów, to inna sprawa. Powtarzam- jeśli lider będzie miał za sobą grupę nie do końca subordynowanych psów, to sam nic z tym nie zrobi. Tym bardziej, że Husky pracujące razem (szczególnie te młodsze), często (podobnie, jak ludzie) popisują się przed sobą, rywalizują (na tym polega przecież "zapłon" u tej rasy :wink: ). Wypadkowa siły wszystkich nazwijmy to upartych członków zaprzęgu, będzie nie do pokonania przez JEDNEGO (ani nawet dwóch) świetnych liderów. I znów przykład ode mnie- zaprzęg, który wyrwał się z liny, a miał świetnego lidera..... Przebiegł ponad kilometr bez maszera- lider próbował zatrzymać zaprzęg, ale w efekcie był ciągniony przez trzy pozostałe psy. To nie lider musi być dobry i zgrany z maszerem, lecz cała ekipa. 8) [quote name='Popuś^']150 km to chyba dosc duzo na jeden trening, ale po trasie wyratrakowanej mysle ze z odpoczynkiem nie ma problemu z pokonaniem tej trasy w 24h, ba! założe sie ze i 200 by walnęły (o jakąś małą sume bo znawca ze mnie mierny )[/quote] Przyjmuję zakład 8) [quote name='HUSKYTEAM']A jednak jeszcze jedno: Cytat: siemka, z filmem jest drobna lipa, bo jak ujawnilismy cel w jakim chcemy go nagrac robert powiedzial "nie bede marnowal czasu na idiotów" [/quote] UPS! :oops: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.