Iwona&Wiki Posted March 27, 2007 Share Posted March 27, 2007 Witaj Paulina, miło było Cię poznać!:lol: Całkiem miłe zajęcie na wieczór:razz:. Spotkałaś jeszcze raz sunię później? Pod pomnikiem? Sunia zdaje się ma jechać do ośrodka Monaru (Zaczerlany? nie pamiętam) - tam będzie jej dom. Pani Ola, którą też poznałaś dzis wieczorem, ma ją tam odwieść. Ale najpierw oczywiście -sterylizacja. Czy wiecie,[B] jak nazywa się ta sunia? [/B] [B]Czy ona w ogóle ma imię?[/B] Uwaga: P. Alina-Alpi mówiła, że w ciągu dnia sunia łazi i wygrzewa się także między blokami przy Zwierzynieckiej vis-a-vis akademików:p. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 A może o różne sunie chodzi??? Może są dwie takie przybłędy? Dajcie znać jak sunia już będzie złapana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 To ta sama sunia. Ona ma swoje ze cztery miejsca jak nie więcej. Dziś pójdzie szukać Justyna - wolontariuszka ze schroniska z koleżanką. Ale to nie jest taki proste. Paulina, to ja z Tobą się spotkałam czy z inną Pauliną ? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 Hm.. no więc :pbyłam dzisiaj w mieście na polowaniu na sunieczkę ,ale to trudniejsze niż znalezienie igły w stogu siana.... w końcu igła nie ma 4 łapek i nie łazi po całym stogu... ;) Wynik jest taki, że nawet psiaka nie widziałyśmy :razz:! Ale co tam ;), zawsze warto próbować. Popytałyśmy troszkę ludzi, to niektórzy ją kojarzą i próbowali nawet pomóc. Pod pomnikiem Piłsudskiego przy tych szopkach co tam teraz stoją, czatuje na sunię pani z TOZu i codziennie daje jej michę :cool3:. I dowiedziałam się właśnie że psinka nasza ma być umieszczona w jakimś ośrodku monarowskim. Są tam podobno już inne psy i konie. Ale póki co, to sterylka, a najważniejsze żeby złapać naszą włóczykijkę :lol:!!! Sunia imienia nie ma, ale zawsze można to zmienić :cool3::cool3: Aha i wolontariuszka Justyna to ja :cool3::oops: Aaaa i jeszcze jedno! Na moim osiedlu - Zielone Wzgórza - widziałam dziś identycznego jak nasza suni psa ;), też cały czarniutki i mniej więcej tego samego wzrostu. Oj, ale się rozpisałam... :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 [quote name='karina1002'] Paulina, to ja z Tobą się spotkałam czy z inną Pauliną ? :)[/quote] Z inną Pauliną :placz: My gadałyśmy tylko kiedyś przez tel w sprawie adopcji dalmatynki z białostockiego schrona ;) Dowiedziałam się, że bywasz w Alpi na szkoleniu ze swoim psiaczkiem. Czy jeździsz do Alpi w weekendy? Bo my (tzn ja i moja Sucz ;) ) tam trenujemy agility :) Ja przejeżdzam 2 razy dziennie przez Lipową, rozglądam się za sunią, kiedyś ją nieraz widziałam a teraz jak trzeba to jej nie widać :diabloti: [quote name='kluska1991'] Aha i wolontariuszka Justyna to ja :cool3::oops:[/quote] A ja wolontariuszka Paulina :P:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 OOO, to dobrze że wiem kto jest kto, bo juz zaczynałam mysleć, ze znam 3 Pauliny od psów i jak ja mam je w telefonie zapisać :)) Do Alpi chodzę znowu, bo Jonatan niestety od roku się nie nauczył chodzić na nienaciągniętej smyczy :diabloti: Taka ze mnie Pani :evil_lol: W weekendy tam nie chodże, bo mam swoje łąki a agility ze ślepym to chyba nie bardzo :evil_lol: Justyna, fajnie, że się odezwałaś :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted March 30, 2007 Share Posted March 30, 2007 Dziewczyny w Zabłudowie jest bezdomny od dwóch tygodni młodziutki piesek do kolan. Dokładnie 2 tyg. temu w sobote został tam wyrzucony z samochodu pewnie w ramach świątecznych porządków. :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: Ale juz został potrącony przez samochód. Tylna łapa. Widać na zdjęciach, może nie jest złamana a tylko wybita. [B]Trzeba się jednak pośpieszyć.[/B] [B][COLOR=red]Jest osoba, która opłaci leczenie. [/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Ale potrzebny na ten czas DT. Możecie coś pomóc?[/COLOR][/B] To pilna sprawa, dlatego piszę tu, a nie osobny wątek. Nazwałam go Kurczak. [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/7639/20070329kurczak10dej4.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/2474/20070329kurczak17dgu2.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/8660/20070329kurczak16dcb6.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/2568/20070329kurczak081dzg8.jpg[/IMG][/CENTER] Kurczak przebywa w towarzystwie tego pieska - bezdomny chyba od roku. [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/4958/20070329czok01dxw1.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/229/20070329czok03dzm6.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/8990/20070329czok04dzi8.jpg[/IMG][/CENTER] PS. :hmmmm:To chyba ja namieszałam z tymi;) Paulinami:niewiem:! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted March 30, 2007 Share Posted March 30, 2007 Karina, pewnie, że fajnie, że się odezwałam ;) Hm.. co do tego psiaka... no nie wiem.. może spróbuje pogadać z mamą o tymczasie dla niego... <???> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted April 1, 2007 Share Posted April 1, 2007 Kolejny nasz psiaczek szkuka domu na [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=4504302#post4504302"][SIZE=3][COLOR=red][B]DG[/B][/COLOR][/SIZE][/URL][B][SIZE=3].[/SIZE][/B] [B]Zobaczcie[COLOR=black] [SIZE=3][URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=4504302#post4504302"]TU[/URL][/SIZE],[/COLOR] jaka śliczna Dziewczynka![/B] [B]Pomagajmy jej wszyscy! [/B] [B]Kluseczko, [/B]to jak jedziemy dziś do Kurczaka? Możesz ok. 16? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted April 1, 2007 Share Posted April 1, 2007 [quote] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/2568/20070329kurczak081dzg8.jpg[/IMG][/CENTER] [/quote] [LEFT]Chce powiedzieć wszystkim, że ten oto powyższy Kurczak jest już w Białymstoku:multi: i własnie próbuje się zaprzyjaźnić z koszatniczkami Kluseczki:roll: ! Więc albo Kluseczka będzie miała mniej koszatniczek:eviltong: albo Kurczaczek zostanie bez nosa:cool3:! [B][COLOR=red]Ale i tak wielkie dzieki, Kluseczko![/COLOR][/B][/LEFT] [LEFT]Ale wielka szkoda, ze musiałysmy zostawić tam tego biedaczka.:shake: :p To taki przyjazny pieseczek i patrzy tak tęsknie, prawda Kluseczko?:shake: :-( [/LEFT] [quote]Kurczak przebywa w towarzystwie tego pieska - bezdomny chyba od roku. [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/4958/20070329czok01dxw1.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/229/20070329czok03dzm6.jpg[/IMG][/CENTER] [/quote] :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted April 1, 2007 Share Posted April 1, 2007 Do wiadomości wszystkich tu piszących, czytających i całej reszty ;) : Kurczak jest u mnie :p:p:p. Narazie ma się dobrze, śpi jak zabity i cieszy się z każdego dotknięcia, gestu, spojrzenia :). Myślę, że troszkę się już uspokoił, bo na początku był zdezorientowany, zdenerwowany i nie bardzo wiedział co się dzieje. Ale jest chyba coraz lepiej. Kurczak szczęśliwie przeżył spotkanie ze stadkiem koszatniczek. I koszatniczki też są całe :cool3:. Jak widać, obeszło się bez ofiar :cool1: NARAZIE :razz:. A poważnie, to myślę, że nie będzie problemów, bo Kurczak nie próbuje ich atakować. Wręcz przeciwnie :cool3: merda do nich ogonkiem i piszczy. Ach, kochane stworzonko. ;) Trzymajcie kciuki żeby nas psiulo nie uczulał. Ja na chwilę obecną nie zauważam u siebie niczego niepokojącego. Ale zobaczymy jak zareaguje mama. Pozdrawiamy, ja, Kurczak i stadko szczęśliwie ocalałych koszatniczek :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted April 1, 2007 Share Posted April 1, 2007 No szkoda szkoda psiaczka.. Taki biedny on jest... Jest taki.. obojętny, a zarazem bardzo by chciał żeby ktoś go przytulił, wygłaskał. Koniecznie musimy mu znaleźć kochający domek! Wygląda na doświadczonego przez życie psiaka, który poznał już nie jednego człowieka.. :-( Szkoda, że nie można pomóc wszystkim psiakom.... PS. Wszystkie nosy póki co są całe!! :eviltong: i ogonki też ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted April 1, 2007 Share Posted April 1, 2007 Kluska to kiedy mogę wpaść odwiedzić stadko "koszatniczek & KURCZAK":cool3: :cool3: :eviltong: :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted April 1, 2007 Share Posted April 1, 2007 [B]Kluseczko[/B]?! I jak tam? Nadal bez strat?:cool3: :lol: Czy już po kąpieli?:razz: Ja ciagle myśle o Was i mocno :kciuki: :kciuki: :kciuki: ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted April 1, 2007 Share Posted April 1, 2007 Wiecie... dopiero teraz wszystko do mnie, i do Kurczaczka chyba też, dociera. Wydawało się, że jest całkiem ok. Ale jednak nie do końca. Nie będę go dzisiaj kąpać, jak planowałyśmy z Iwonką. Po tym co przeżyłam, zobaczyłam, czułam przed spacerem, podczas i nawet przy powrocie do domu to było coś... czego nie da się opisać. Maleństwo.. bał się wyjść z domu... wyszedł na klatkę, co i tak go dużo kosztowało.. Musiałam go wynieść na podwórko. Cały czas był bardzo zestresowany. Czegoś takiego nie widziałam. Albo zaczynał biec, albo musiałam go namawiać do następnego kroku..jakby był opętany strachem. Jak przechodziła kawałek od nas jakaś pani z psem, to zaczął mi się wykręcać ze smyczy i piszczeć. Jak ukucnęłam do niego to przyszedł, przytulił się i uspokoił troszkę. Z powrotem do klatki też musiałam go wnosić. Panicznie bał się wejść do klatki, więc znów musiałam wziąć Kurczątko na rączki i do domku. Jak już weszliśmy do mieszkania - zupełnie inny pies. Cieszył się, merdał ogonkiem, zaczepiał mnie. Potem dostał michę.... Jak on jadł... Na ulicy był 2 tygodnie... A co było wcześniej??? Czy przez te 14 dni aż tak cierpiał głód czy wcześniej może też miał pustą miskę, o ile w ogóle ją miał... Dobranoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dada Posted April 2, 2007 Share Posted April 2, 2007 Moze ktoś chętny na wspolny spacer?:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted April 2, 2007 Share Posted April 2, 2007 W sumie można by było się spotkać :) Ja od czwartku mam wolne ;) no ale niestety nie każdy - dużo ludzi pracuje :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iza. Posted April 2, 2007 Share Posted April 2, 2007 a moze lepiej we wtorek ;) za tydzień? tez bedzie wolne , a ze bedzie juz po swietach to nie trzeba bedzie myslec o tym rozgardiaszu calym ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted April 2, 2007 Share Posted April 2, 2007 Nom, we wtorek rano mogłoby być :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarna_Owieczka Posted April 3, 2007 Share Posted April 3, 2007 Dajcie znać grallince. Ona bardzo chętnie pójdzie ;) Ja ewentualnie mogę przyjść zdjęcia porobić ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dada Posted April 3, 2007 Share Posted April 3, 2007 Tak, wtorek!! :multi: O której, gdzie i kto?:razz: Glosuję za lotniskiem, ewentualnie park ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iza. Posted April 3, 2007 Share Posted April 3, 2007 ja jestem za zwierzayńcem bo nie mam jak dotrzec na lotnisko :P moze gdzies tak kolo 12 ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted April 3, 2007 Share Posted April 3, 2007 Wcześniej :P:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grallinka Posted April 4, 2007 Share Posted April 4, 2007 grallinka dotarła do tematu :evil_lol: o jaką część parku dokładnie chodzi? bo u mnie wykluczone jest spuszczenie Gralla w tej części gdzie jest dużo ludzi. My chodzimy albo na lotnisko albo do parku ale w pobliżu ogródków działkowych,kamienia,domu dziecka itp. Chętnie się pojawię,ale nie tam gdzie jest dużo ulic i ludzi bo mam mało sterownego psa,który się rozpędza zbyt szybko:evil_lol::evil_lol::evil_lol::roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted April 4, 2007 Share Posted April 4, 2007 No właśnie. W związku z tym, ze jest to wątek na temat spotkań, proponuję przenieść rozmowy na temat psów w potrzebie na wątek zbiorczy: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=57467[/URL] Iwona, moze założyć nowy wątek Kurczakowi, bo jakby nie patrzeć jest to pies do adopcji :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.