fiorsteinbock Posted October 29, 2009 Share Posted October 29, 2009 [quote name='lena13']Nie jestem aż taka dobra dla ludzi kochane, ja serducho mam tylko do psiaków, oraz do ludzi kochających zwierzęta [/QUOTE] to cecha wspolna wiekszosci dogomaniakow i dlatego tak mi cieplutko na sercu kiedy Was czytam :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted October 30, 2009 Share Posted October 30, 2009 oj cieplutko jak się tak czyta bardzo się cieszę ze nasza bidulka już bezpieczna i nawet kanapkę swoją ma .......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA MONTE Posted October 30, 2009 Share Posted October 30, 2009 [quote name='lena13']Nie jestem aż taka dobra dla ludzi kochane, ja serducho mam tylko do psiaków, oraz do ludzi kochających zwierzęta resztę tępię, niestety, bywam tez mało mila. Cale życie miałam psa, gdy kupiliśmy ten dom w sumie przez psa, żeby rottkowi w bloku ciasno nie było, nie stal w oknie i nie patrzył na trawę a miał ją zawsze kiedy zechce. Potem było kilka następnych, adoptowane znalezione doszło do 7 i dość, choć nigdy nie mówi się dość. Niestety moja rodzinka dalsza bo rodzice raczej wyjścia nie mieli, nie akceptowali mojej pasji, a że jak już wspomniałam wa...mnie co o mnie myślą jak mawia młodzież, nie przejmowałam się komentarzami w stylu będziesz jak Wiolka V, jak jest teraz Ci co najwięcej krzyczeli, przyjeżdżają zobaczyć Puka, Dzine i inne psy, zobaczyć czy Dzina chodzi lepiej, jak Aronek się ma lub jaki chudy zaniedbany boksio do mnie przyjechał. To nie jest chyba już tylko ciekawość, chyba rozumieją, współczują psom, patrzą na ich przemianę co myślą nie wnikam bo mało mnie to obchodzi. Zresztą jak ktoś mocno mnie wkurzy mogę zawsze poprosić Abisie o zaprowadzenie porządku. Dzinka jest tu za niewielkie pieniądze, jakby policzyć jedzenie, kocyki i kołderki dokładam do tego interesu, to wiem jednak ja, inni nie muszą mam na myśli moją wspaniałą rodzinkę. Dla mnie liczy się to, że ona ma to czego potrzebuje i nie jest już tam gdzie była. Nie ma większej radości jak widzieć swojego podopiecznego w nowym domu gdy jest szczęśliwy, patrzeć na zmianę jaka zachodzi w psie, którego dostaję a kiedy jedzie dbanie aby doszedł do siebie. Kasa jest przykrywką do mojej pasji, żeby nie słuchać komentarzy, teraz mówię to moja praca gdy pytają. Tekilka jest moja, większość jednak myśli, że ona już 2 lata domu znaleźć nie może niech myślą. Podobno im mniej się wie, tym dłużej się żyje.[/QUOTE]jestes nie do wyjecia milo miec kontakt z taka osoba jak ty zycze ci naprawde powodzenia w tym co robisz i duzo szczescia bo go tez potrzebujesz!!!!!!!:multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bjuta Posted October 30, 2009 Share Posted October 30, 2009 Lenko, usiądź kiedyś spokojnie i bez emocji, na chłodno policz ile kosztuje Dżinko/miesiąc (bez weta). Wcale mnie nie cieszy, że do dziewczyny dokładasz. Spróbujmy nad tym jakoś wspólnie zapanować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ana666 Posted October 30, 2009 Share Posted October 30, 2009 [quote name='lena13']Nie jestem aż taka dobra dla ludzi kochane, ja serducho mam tylko do psiaków, oraz do ludzi kochających zwierzęta resztę tępię, niestety, bywam tez mało mila. [/QUOTE] ja Lenko tak samo,nie potrafię nawet udawać żeby być miłą jak ktoś nie lubi zwierząt. wstyd mi się przyznać ale nienawidze mojej babci która nie lubi zwierząt i jak do nas przyjezdza ide z psami na spacer tak żeby jej nie widzieć i żeby moje psy też jej nie musiały oglądać, do niej jak podejdzie mój kot czy pies to kopie i odpycha już jej powiedziałam ze jak jej nie pasuje nie ma przychodzić a nie że przyłazi i każe mi pozamykac zwierzaki, świnka morska jej nawet przeszkadza:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena13 Posted October 30, 2009 Share Posted October 30, 2009 Niestety wielu jest takich ludzi, sama znam kilkoro, u mnie jednak gest kopnięcia by nie przeszedł, moja Aga z wyglądu przypomina psa katowanego, wystarczy na nią się krzywo popatrzeć a ona się kuli, została znaleziona gdy była szczenięciem, jednak coś już zdążyła przeżyć. Tak więc nawet jakby ktoś chciał zamachnąć się na Agę byłby pisk, wiele było takich sytuacji, że zrównałam z ziemią ludzi, myśląc że coś Adze zrobili, natomiast Tym czasy by dziabnęły te boksie się nie zastanawiają na jakikolwiek przejaw agresji ze strony człowieka zaraz jest dziabniecie. Zresztą tu wiadomo są psy jak komuś przeszkadza wypad. Natomiast bratowa mojego Adama to już wogóle historia dzwoni do Teściów żeby zabrali psy bo ona nie lubi, paranoja logiczne nie lubisz siedź w domu albo znajdź sobie kogoś do odwiedzania kto tez zwierząt nie lubi. Nie rozumiem ludzi, tym bardziej ich nie rozumiem, jak patrze na tego małego zwrot adopcji słaniający się na nogach. Po co brali skoro nie karmili. Dzina to też małpa wredna, niby już nie je niby taka delikatna a jak mój Nero chciał jej zajumać miskę to chciała go ugryź, się chłopak wystraszył no i sobie poszedł a podobno Rottweilery to złe psy. Żal mi mojego Nercia bo dzielnie znosi te wszystkie tym czasy u nas, zawsze do niego mowie synuś one pojadą a Ty zawsze będziesz mój, chyba rozumie albo dobrze udaje że rozumie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Klero Posted October 31, 2009 Author Share Posted October 31, 2009 Lenko w ten weekend nie dam rady z wiadomych powodow(wszystkich swietych)ale postaram sie byc w przyszla sobotę:loveu:pokombinuje moze jakos skas skoluje jakies koluderki czy poduszki..co do kasy wiadomo jak to z ludzmi bywa nie wszyscy placa w terminie a kasa potrzebna:-(co do finansow dziny to nie wiem kiedy Sara wysyla jakas kase ale za pazdziernik juz chyba poszla prawda?tak ciezko z ta kasa wszedzie...nigdy nikt jej nie ma ludzie biora pozyczki wtedy maja i potem znowu ich nie ma i jeszcze trzeba splacic dlug no i za cos zyc i dlatego znowu zarabia sie kase,ktora trzeba wydac zeby jej nie miec...dla mnie to jakas masakra:eviltong::eviltong:jakis nieudany pomysl Boga chyba:eviltong::diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted October 31, 2009 Share Posted October 31, 2009 Dżinka, trzymaj sie mocno i do gory prosze! Lenka pozdrawiam cie serdecznie:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Caragh Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 Do góry Dzinusiu :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 Hop, śliczna:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 Czy mozna powiedziec , ze stan Dżiny sie ustabilizowal, lub jest lepiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA MONTE Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 tyle sie pisze ze dzinie brakuje pieniedzy krotko przed trafieniem dziny do lenki doslownie pare dni wczesniej bo przeczytalam ze brakuje na hotelik wyslalam 10€ asi ale potem nie zostalam wypisana wiec stwierdzilam ze nie bede wysylac nie bedac pewna ze trafia we wlasciwe rece ponewaz ja sama nie mam kokosow !!!!:shake:nie zadalam nawet wyjasnien i to byl blad:nerwy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena13 Posted November 2, 2009 Share Posted November 2, 2009 Trudno powiedzieć czy się ustabilizował, ona głównie leży trzeba ja myć bo robi pod siebie, muszę myć sierść zmieniać posłanie wymieniać kołdry, koce prześcieradła, fajnie mam nie. Muszę zmuszać ją aby chodziła, raz nawet udało mi się osiągnąć sukces bo załatwiła się na dworze. Jeśli chodzi o siku nie ma problemu załatwia się na dworze gorzej z qupą. Je gotowane, przyjmuje leki doustnie przed nami kolejna wizyta weta kolejny wydatek. Czy się ustabilizował jej stan nie wiem potrafi chodzić, a nie umiała, potrafi usiąść, jest kapryśna i bywa nieznośna, trzeba jej jedzenie podawać pod nosek wodę tez choć wiem, że sama potrafi zarówno zjeść jak i się napić. Jest poprawa jej stanu o jakieś 60 % stan był ciężki teraz jest stabilny ale do rewelacji daleko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
obraczus87 Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Dżinko zdrowiej Nam! Leno siły dużo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Lenko, jak moge pomoc? Jestem za daleko aby choc odrobinę odciażyc...:-( Sara, doszla wplata na hotelik za listopad i grudzien? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Klero Posted November 3, 2009 Author Share Posted November 3, 2009 Ewa Monte-narazie Sara dała znac tylko o pieniadzach,ktore doszły za pazdziernik-tam bylas wypisana.O pieniadzach za listopad nic nie wiem zeby doszły wiec nie wpisałam:roll:Sara..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Ciotczki spokojnie. Wszystko się napewno wyjaśni. Wiadomo jak działa PP. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Klero Posted November 4, 2009 Author Share Posted November 4, 2009 Pieniadze za pazdziernik doszly tak jak mialo byc 40euro i bylo to wypisane w rozpisce.Ostatnia rozpiska dotyczyla listopada,a za listopad pieniadze od ewy monte nie doszły-jak najbardziej czekamy na wplatę. Sara ma problem z zalogowaniem sie na dogo wiec napisze ja doszły pieniadze: agata51- 20zł fiorsteinbock- 40zł Bjuta- 20zł Mamamuminka- 35zł bico -10zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Klero Posted November 4, 2009 Author Share Posted November 4, 2009 Lenko chyba w ten weekend tez sie nie spotkamy bo nie mamy kasy na benzyne:-(kupilam sobie buty na zime i pieniadze sie skonczyły:-(jak tylko uzbieramy troche grosza to obiecuje,ze wpadniemy..zastanawiam sie nad wtorkiem jak uda mi sie wysepic od kogos pare groszy to wpadniemy a jak nie to bede zbierac:evil_lol::evil_lol:ale jest i dobra wiadomosc!Załatwiłam u babci jakas kołuderke,poduszki od jakiejs jej kolezanki:diabloti:a moze w schronisku znalazla by sie jakas stara poducha?bo w schronisku raczej one sie nie przydadza a Dzinie chyba bardzo??:oops::oops::oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 Dżinka wśród kołderek, brzmi budująco :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 Lena jeżeli Dzina załatwia sie pod siebie przydały by sie podkłady-są chłonne i wyrzucasz je nie pierzesz.Ja moge Ci przesłac kilka na próbe rozm.90x60 (wiecej nie moge)ale wypróbujesz i mozna kupić, sa tez inne rozmiary nawet 90 X 170.co Ty na to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena13 Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 Asiu spokojnie, spotkamy się jak dasz radę zagonie Was do roboty także luz. Ze schroniska nie zabieraj psom poduch, ja zorganizowałam sobie kołdry i poduchy z likwidowanego internatu także luz. Najbardziej teraz potrzebujemy koccy i pościeli. Co do Dzinki mam ochotę jej łep urwać bardzo ciesze się, że jest poprawa, że chodzi, jednak zachowuje się jak muł, ciągnę cholerę dalej na spacer a ona nieeee no dobrze wracamy. Wylewa mi zupę na kołderkę, potem przesuwa się tak, żeby na mokrym nie leżeć. Sprzątam i cholerę chce przesunąć już na suche z kafelek a ona mi piszczy i chce mnie dziabnąć bo ją boli. Sama też umie się przesunąć, potem kładzie się i czeka kiedy zacznie się dzielenie parówek. Ona była w bardzo złym stanie jak to określił wet stan ciężki, teraz ona zaczyna mi normalnie żyć tz nie normalnie ale żyje, chodzi mniej upada, ma humory ile ona mnie nerwów i łez kosztowała, a teraz czuje, że na wiosnę uda nam się iść na prawdziwy spacer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena13 Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 [quote name='rytka']Lena jeżeli Dzina załatwia sie pod siebie przydały by sie podkłady-są chłonne i wyrzucasz je nie pierzesz.Ja moge Ci przesłac kilka na próbe rozm.90x60 (wiecej nie moge)ale wypróbujesz i mozna kupić, sa tez inne rozmiary nawet 90 X 170.co Ty na to?[/QUOTE] Rytko z nieba nam spadasz ja prosiłam na wątku o te podkłady, Ciebie bezpośrednio nie miałam sumienia o nie prosić bo wiem ile masz pracy, nawet nie wiesz jak bardzo teraz Cię rozumiem, gdy sama mam szpital w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 A ja nie z nieba, tylko jak najbardziej przyziemnie. Aktualizowanie rozliczeń w 1. poście nieodzowne. Łatwiej się z tym żyje i mod się nie czepia. Dżinie zdrowia życzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena13 Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 To ja też przyziemnie, księżniczka Dżina dziś [URL]http://img198.imageshack.us/img198/9421/sl740549.jpg[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.