Jump to content
Dogomania

Poczciwa,Onkowata staruszka Dżina..biega szczęśliwie za Tęczowym Mostem


Asia_Klero

Recommended Posts

[quote name='lena13']Nie jestem aż taka dobra dla ludzi kochane, ja serducho mam tylko do psiaków, oraz do ludzi kochających zwierzęta resztę tępię, niestety, bywam tez mało mila. Cale życie miałam psa, gdy kupiliśmy ten dom w sumie przez psa, żeby rottkowi w bloku ciasno nie było, nie stal w oknie i nie patrzył na trawę a miał ją zawsze kiedy zechce. Potem było kilka następnych, adoptowane znalezione doszło do 7 i dość, choć nigdy nie mówi się dość. Niestety moja rodzinka dalsza bo rodzice raczej wyjścia nie mieli, nie akceptowali mojej pasji, a że jak już wspomniałam wa...mnie co o mnie myślą jak mawia młodzież, nie przejmowałam się komentarzami w stylu będziesz jak Wiolka V, jak jest teraz Ci co najwięcej krzyczeli, przyjeżdżają zobaczyć Puka, Dzine i inne psy, zobaczyć czy Dzina chodzi lepiej, jak Aronek się ma lub jaki chudy zaniedbany boksio do mnie przyjechał. To nie jest chyba już tylko ciekawość, chyba rozumieją, współczują psom, patrzą na ich przemianę co myślą nie wnikam bo mało mnie to obchodzi. Zresztą jak ktoś mocno mnie wkurzy mogę zawsze poprosić Abisie o zaprowadzenie porządku. Dzinka jest tu za niewielkie pieniądze, jakby policzyć jedzenie, kocyki i kołderki dokładam do tego interesu, to wiem jednak ja, inni nie muszą mam na myśli moją wspaniałą rodzinkę. Dla mnie liczy się to, że ona ma to czego potrzebuje i nie jest już tam gdzie była. Nie ma większej radości jak widzieć swojego podopiecznego w nowym domu gdy jest szczęśliwy, patrzeć na zmianę jaka zachodzi w psie, którego dostaję a kiedy jedzie dbanie aby doszedł do siebie. Kasa jest przykrywką do mojej pasji, żeby nie słuchać komentarzy, teraz mówię to moja praca gdy pytają. Tekilka jest moja, większość jednak myśli, że ona już 2 lata domu znaleźć nie może niech myślą. Podobno im mniej się wie, tym dłużej się żyje.[/QUOTE]jestes nie do wyjecia milo miec kontakt z taka osoba jak ty zycze ci naprawde powodzenia w tym co robisz i duzo szczescia bo go tez potrzebujesz!!!!!!!:multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lena13']Nie jestem aż taka dobra dla ludzi kochane, ja serducho mam tylko do psiaków, oraz do ludzi kochających zwierzęta resztę tępię, niestety, bywam tez mało mila. [/QUOTE]

ja Lenko tak samo,nie potrafię nawet udawać żeby być miłą jak ktoś nie lubi zwierząt. wstyd mi się przyznać ale nienawidze mojej babci która nie lubi zwierząt i jak do nas przyjezdza ide z psami na spacer tak żeby jej nie widzieć i żeby moje psy też jej nie musiały oglądać, do niej jak podejdzie mój kot czy pies to kopie i odpycha już jej powiedziałam ze jak jej nie pasuje nie ma przychodzić a nie że przyłazi i każe mi pozamykac zwierzaki, świnka morska jej nawet przeszkadza:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Niestety wielu jest takich ludzi, sama znam kilkoro, u mnie jednak gest kopnięcia by nie przeszedł, moja Aga z wyglądu przypomina psa katowanego, wystarczy na nią się krzywo popatrzeć a ona się kuli, została znaleziona gdy była szczenięciem, jednak coś już zdążyła przeżyć. Tak więc nawet jakby ktoś chciał zamachnąć się na Agę byłby pisk, wiele było takich sytuacji, że zrównałam z ziemią ludzi, myśląc że coś Adze zrobili, natomiast Tym czasy by dziabnęły te boksie się nie zastanawiają na jakikolwiek przejaw agresji ze strony człowieka zaraz jest dziabniecie. Zresztą tu wiadomo są psy jak komuś przeszkadza wypad. Natomiast bratowa mojego Adama to już wogóle historia dzwoni do Teściów żeby zabrali psy bo ona nie lubi, paranoja logiczne nie lubisz siedź w domu albo znajdź sobie kogoś do odwiedzania kto tez zwierząt nie lubi. Nie rozumiem ludzi, tym bardziej ich nie rozumiem, jak patrze na tego małego zwrot adopcji słaniający się na nogach. Po co brali skoro nie karmili. Dzina to też małpa wredna, niby już nie je niby taka delikatna a jak mój Nero chciał jej zajumać miskę to chciała go ugryź, się chłopak wystraszył no i sobie poszedł a podobno Rottweilery to złe psy. Żal mi mojego Nercia bo dzielnie znosi te wszystkie tym czasy u nas, zawsze do niego mowie synuś one pojadą a Ty zawsze będziesz mój, chyba rozumie albo dobrze udaje że rozumie.

Link to comment
Share on other sites

Lenko w ten weekend nie dam rady z wiadomych powodow(wszystkich swietych)ale postaram sie byc w przyszla sobotę:loveu:pokombinuje moze jakos skas skoluje jakies koluderki czy poduszki..co do kasy wiadomo jak to z ludzmi bywa nie wszyscy placa w terminie a kasa potrzebna:-(co do finansow dziny to nie wiem kiedy Sara wysyla jakas kase ale za pazdziernik juz chyba poszla prawda?tak ciezko z ta kasa wszedzie...nigdy nikt jej nie ma ludzie biora pozyczki wtedy maja i potem znowu ich nie ma i jeszcze trzeba splacic dlug no i za cos zyc i dlatego znowu zarabia sie kase,ktora trzeba wydac zeby jej nie miec...dla mnie to jakas masakra:eviltong::eviltong:jakis nieudany pomysl Boga chyba:eviltong::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

tyle sie pisze ze dzinie brakuje pieniedzy krotko przed trafieniem dziny do lenki doslownie pare dni wczesniej bo przeczytalam ze brakuje na hotelik wyslalam 10€ asi ale potem nie zostalam wypisana wiec stwierdzilam ze nie bede wysylac nie bedac pewna ze trafia we wlasciwe rece ponewaz ja sama nie mam kokosow !!!!:shake:nie zadalam nawet wyjasnien i to byl blad:nerwy:

Link to comment
Share on other sites

Trudno powiedzieć czy się ustabilizował, ona głównie leży trzeba ja myć bo robi pod siebie, muszę myć sierść zmieniać posłanie wymieniać kołdry, koce prześcieradła, fajnie mam nie. Muszę zmuszać ją aby chodziła, raz nawet udało mi się osiągnąć sukces bo załatwiła się na dworze. Jeśli chodzi o siku nie ma problemu załatwia się na dworze gorzej z qupą. Je gotowane, przyjmuje leki doustnie przed nami kolejna wizyta weta kolejny wydatek. Czy się ustabilizował jej stan nie wiem potrafi chodzić, a nie umiała, potrafi usiąść, jest kapryśna i bywa nieznośna, trzeba jej jedzenie podawać pod nosek wodę tez choć wiem, że sama potrafi zarówno zjeść jak i się napić. Jest poprawa jej stanu o jakieś 60 % stan był ciężki teraz jest stabilny ale do rewelacji daleko.

Link to comment
Share on other sites

Pieniadze za pazdziernik doszly tak jak mialo byc 40euro i bylo to wypisane w rozpisce.Ostatnia rozpiska dotyczyla listopada,a za listopad pieniadze od ewy monte nie doszły-jak najbardziej czekamy na wplatę.
Sara ma problem z zalogowaniem sie na dogo wiec napisze ja
doszły pieniadze:
agata51- 20zł
fiorsteinbock- 40zł
Bjuta- 20zł
Mamamuminka- 35zł
bico -10zł

Link to comment
Share on other sites

Lenko chyba w ten weekend tez sie nie spotkamy bo nie mamy kasy na benzyne:-(kupilam sobie buty na zime i pieniadze sie skonczyły:-(jak tylko uzbieramy troche grosza to obiecuje,ze wpadniemy..zastanawiam sie nad wtorkiem jak uda mi sie wysepic od kogos pare groszy to wpadniemy a jak nie to bede zbierac:evil_lol::evil_lol:ale jest i dobra wiadomosc!Załatwiłam u babci jakas kołuderke,poduszki od jakiejs jej kolezanki:diabloti:a moze w schronisku znalazla by sie jakas stara poducha?bo w schronisku raczej one sie nie przydadza a Dzinie chyba bardzo??:oops::oops::oops:

Link to comment
Share on other sites

Lena jeżeli Dzina załatwia sie pod siebie przydały by sie podkłady-są chłonne i wyrzucasz je nie pierzesz.Ja moge Ci przesłac kilka na próbe rozm.90x60 (wiecej nie moge)ale wypróbujesz i mozna kupić, sa tez inne rozmiary nawet 90 X 170.co Ty na to?

Link to comment
Share on other sites

Asiu spokojnie, spotkamy się jak dasz radę zagonie Was do roboty także luz. Ze schroniska nie zabieraj psom poduch, ja zorganizowałam sobie kołdry i poduchy z likwidowanego internatu także luz. Najbardziej teraz potrzebujemy koccy i pościeli. Co do Dzinki mam ochotę jej łep urwać bardzo ciesze się, że jest poprawa, że chodzi, jednak zachowuje się jak muł, ciągnę cholerę dalej na spacer a ona nieeee no dobrze wracamy. Wylewa mi zupę na kołderkę, potem przesuwa się tak, żeby na mokrym nie leżeć. Sprzątam i cholerę chce przesunąć już na suche z kafelek a ona mi piszczy i chce mnie dziabnąć bo ją boli. Sama też umie się przesunąć, potem kładzie się i czeka kiedy zacznie się dzielenie parówek. Ona była w bardzo złym stanie jak to określił wet stan ciężki, teraz ona zaczyna mi normalnie żyć tz nie normalnie ale żyje, chodzi mniej upada, ma humory ile ona mnie nerwów i łez kosztowała, a teraz czuje, że na wiosnę uda nam się iść na prawdziwy spacer.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rytka']Lena jeżeli Dzina załatwia sie pod siebie przydały by sie podkłady-są chłonne i wyrzucasz je nie pierzesz.Ja moge Ci przesłac kilka na próbe rozm.90x60 (wiecej nie moge)ale wypróbujesz i mozna kupić, sa tez inne rozmiary nawet 90 X 170.co Ty na to?[/QUOTE]

Rytko z nieba nam spadasz ja prosiłam na wątku o te podkłady, Ciebie bezpośrednio nie miałam sumienia o nie prosić bo wiem ile masz pracy, nawet nie wiesz jak bardzo teraz Cię rozumiem, gdy sama mam szpital w domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...