Jump to content
Dogomania

lena13

Members
  • Posts

    557
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lena13

  1. [URL]http://img214.imageshack.us/img214/8198/sl740956.jpg[/URL] [URL]http://img683.imageshack.us/img683/9893/sl740957.jpg[/URL] [URL]http://img33.imageshack.us/img33/5329/sl740958.jpg[/URL] Popracuje nad ładniejszymi zdjęciami, na razie wklejam co mam.
  2. [URL]http://img233.imageshack.us/img233/5639/sl740940.jpg[/URL] [URL]http://img806.imageshack.us/img806/2305/sl740945.jpg[/URL] [URL]http://img832.imageshack.us/img832/9250/sl740954.jpg[/URL]
  3. [URL]http://img406.imageshack.us/i/sl740943.jpg/[/URL] [URL]http://img691.imageshack.us/i/sl740944.jpg/[/URL]
  4. Jest mi strasznie przykro z powodu Waszego rozstania, niejednokrotnie widziałam Was razem tacy zakochani i z pasją, która Was połączyła, nie mogę uwierzyć w to co się wydarzyło ponieważ zawsze na Was oboje mogłam liczyć, przyjeżdżaliście gdy Was potrzebowałam nie zapomnę tego, że rzuciliście wszystko by być ze mną gdy zostawiła mnie Dżina. Mieliście wspólne marzenia plany. Życie pisze rożne scenariusze i nie jest łatwe. Proszę Was byście nie ranili siebie od miłości do nienawiści jest cienka linia. Załatwcie swoje sprawy tak by przypadkowe spotkanie na ulicy przebiegło w zdrowej atmosferze byście mogli sobie powiedzieć cześć tak zwyczajnie po koleżeńsku. Co do spraw finansowych Griny na moje konto za jej pobyt wpłaca Syla, ja jedynie jestem w stanie podać kwoty i daty wpłat z Konta Kuby na moje i nic więcej. Asia zrobi rozpiskę będziecie mieć jasność. Zdjęcia Griny wstawię w poniedziałek, mam nadzieję, że będę umiała, jak nie poproszę kogoś o pomoc- mam nadzieję, że pomożecie. Nie chcę obarczać Asi dlatego postaram się tutaj teraz przejąć jej obowiązki, by dać jej czas na poukładanie swoich spraw. Kuba dziękuję za pomoc w transportach psów do mnie, za to że przywoziłeś tu Asię nie gniewaj się na psiaki one nie są winne. Asi chciałabym podziękować za to, że zawsze mogłam liczyć na to, że była przy mnie w momentach trudnych za Dżinę, Puko, za Wilka za Moto i Grinę. Umieściła tu cudowne psy zaczęło się od Aronka, taki anioł, którego umieściła tu Mysia otworzył mój dom dla sierotek z Zabrza potem Puko, Dżina do dziś nie mogę się pozbierać cudowna sunia odeszła kochana w domu dzięki Asi nie odchodziła samotna w schronisku. Rozkleiłam się. To nie jest pożegnanie poukładajcie swoje sprawy i wracajcie tutaj choćby już oddzielnie.
  5. ZDROWIE: - zdrowa, USPOSOBIENIE: - wesoła gdy nie czuje zagrożenia ze strony człowieka, początkowo nieufna, po akceptacji opiekuna otwarta przyjacielska ZYWIENIE: - sucha karma ZACHOWANIE W POMIESZCZENIACH: - z oznakami strachu, nie załatwia potrzeby w pomieszczeniu ZACHOWANIE SPACEROWE: - natychmiastowe załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych, nawiązuje kontakty, STOSUNEK DO PSOW: - z psem, którego zna - naturalne zachowanie, bawi się, zaczepia do obcego psa nie przejawia agresji szybko się zaprzyjaźnia STOSUNEK DO LUDZI: - początkowo nieufny gdy pozna człowieka, zaczepia STOSUNEK DO DZIECI: - nie testowana STOSUNEK DO KOTÓW: - agresywny, natychmiast goni NOWY DOM: Najchętniej ludzie, którzy są spokojni, osoba samotna bądź pełna rodzina ze starszymi dziećmi, mieszkanie w bloku lub domu z ogrodem (nie skacze przez płoty). Najlepiej będzie aby zamieszkała z innym psem, to pomoże w początkowej fazie akceptacji.
  6. Najfajniejsze u Griny jest to, że ona bardzo szybko akceptuje nową sytuację strasznie naśladuje inne psiaki i bardzo łatwo się z nimi oswaja. Początkowo bardzo nieśmiało ale nie agresywnie reaguje na psa patrzy niby nie chce podejść, potem zaczyna obserwować z Leną i Pam po wyjeździe Motto oswajała się 3 dni ale moje były takie mało kontaktowe bo wcześniej Grina z Motto ostro je obszczekiwały. Teraz żyją w strasznej przyjaźni jakby od zawsze były razem, dla Grinki kolejna zmiana nie będzie niczym złym bo ona szybko akceptuje nową sytuację, a własny dom należy jej się naprawdę wyjątkowy.
  7. Gdybym wiedziała wcześniej o kłopotach byłabym wcześniej po stracie Poli zamknęłam się w czterech ścianach rozpaczy a wcześniej żyłam dla niej. Teraz aktualnie wróciłam do pracy z psami agresywnymi i to mi służy. Także spokojnie nie zniknę. To prawda Rytko jeżeli się foci jednego psa jest łatwiej, jeszcze jak współpracuje ale spokojnie nie wyjdą, aż takie fajne zdjęcia, wyjdą może inne ale będą. Mysiu na pewno nikt nie będzie miał do Asi pretensji o rozpiskę wpłat, wróci zrobi i koniec tematu, każdy rozumie, że czasem sytuacja prywatna staje się priorytetem. Sama jak dzwonię do Asi to nie po to by rozmawiać z nią o finansach, także temat finansów na bok. Priorytetem jest dom dla Griny najlepiej z innym psem lub suczką. Jeszcze jedna prośba Mysiu nie nazywaj miejsca w którym mieszkam zadupiem, jest to wioska w odległości 6 km od miasta powiatowego i 3 km od miasta gminnego, z okien widzę miasto, mieszkam w otoczeniu bardzo ładnych nowych domów na czystej zadbanej wsi z wyboru bo przeprowadziłam się tutaj z własnej nie przymuszonej woli choć zawsze byłam mieszczuchem i kocham Prudnik bo to moje miasto. Nie czepiam się Twojego Zabrza, więc sobie odpuść. Choć Śląsk nie dla każdego wydaje się atrakcyjny, mi kojarzy się z szarością. Druga sprawa to proszę o nierozpowszechnianie w internecie mojego adresu bo wyciągnę prawne konsekwencje. Niestety nie wiemy kto jest po drugiej stronie komputera a czasy są jakie są i świrów jest pełno a ja odpowiadam nie tylko za siebie ale również za moje psy, które pozostają pod moją opieką.
  8. Bardzo ładne ogłoszenie, strasznie mi się podoba, rewelacyjnie zrobione, bardzo dziękuję. Dziś nie dałam rady porobić Grinie zdjęć, jestem bardzo przeziębiona mam nadzieję, że to nie zapalenie płuc. Chyba za kare zachorowałam, bo zawsze się chwaliłam, że mnie nic nie łapie i jestem zdrowa, czuje się fatalnie staram nie zbliżać do psiaków za blisko by nie podłapały ode mnie. Jedyna dobra strona tej mojej choroby to to, że nie palę oby już na stale tak zostało. Ja nie mam czasu na rozczulanie się nad sobą, także podejrzewam, że jak tylko katar minie bo to największe utrapienie postaram się zrobić jakieś ładne fotki do nowych ogłoszeń, Rytka opowiadała mi że robiła dla swojego podopiecznego takie fajne ogłoszenie i zdjęcia. Nie wiem czy ten numer z Griną przejdzie ale spróbujemy. Aktualne ogłoszenia też są bardzo fajne. Od kilku dni bezskutecznie próbuję skontaktować się z Asią, także pozostaje czekać aż upora się ze swoimi sprawami na tyle by odebrać telefon. To mądra i silna dziewczyna da radę. Niestety jeżeli chodzi o rozliczenia Griny nie jestem w stanie w tej kwestii się wypowiedzieć, musimy poczekać na Asię i uważam, że ten temat może spokojnie na nią poczekać, nie jest to sprawa aż tak ważna. O Grinie będę pisała jak również zamieszczę jej zdjęcia lub jeżeli nie będę umiała poproszę kogoś o pomoc w tej sprawie. Chcę choć w tej niewielkiej części odciążyć Asię.
  9. Miniony rok był rokiem przeklętym tak cholernie trudnym odeszło tak wielu psich przyjaciół to był taki armagedon, tak wiele się wydarzyło złego. Dziś wydalam do adopcji podopiecznego mojego hotelu tak bardzo chciałabym, żeby ten roku był lepszy, szczęśliwszy. Musi być. Dziś też dowiedziałam się, że odeszła Diana cudowna sunia, którą uratował Aron i Rytka kolejny cios ale Diana wyrwana z piekła wiodła szczęśliwe, życie w nowym domu, niestety za krótko. Grina jest młoda i piękna gdzieś musi być jej człowiek tylko już sama nie wiem gdzie go szukać i wiem, że sama nie dam rady ale z wami tak.
  10. Na samochód ruch uliczny jestem w stanie ją sprawdzić a nawet nauczyć tego oswoić, może ze mną jeździć np. do miasta Grina jest bardzo wpływowa tz bierze przykład z koleżanek lub psa, który się nie boi, nowego uczy się szybko i chce i jest cholernie śmiała aż za śmiała najbardziej szczekliwa sunia u mnie, sprawdzę też na kota. Jeżeli będzie trzeba opłacę ogłoszenia ja nie mogę jej adoptować niestety chcę widzieć ją szczęśliwa w nowym domu, pomóżcie mi proszę.
  11. [quote name='Bjuta']Lenko, a jak z tym chodzeniem na smyczy? Potrafi, czy nie? Jak się zachowuje w nowych miejscach, nie ma już problemu, np w ruchu ulicznym itd? Czy coś wiadomo może jak jeździ samochodem? I jaki ma stosunek do dzieci? Bardzo się cieszę, że się odezwałaś!!!!!!![/QUOTE] Smycz trenujemy już od dłuższego czasu Grina początkowo patrzyła jak na niej chodzi Motto potem jej aktualne koleżanki, nie ucieka od ręki człowieka i może nie chodzi na niej idealnie ale z dnia na dzień coraz lepiej. Jestem w stanie wszystko sprawdzić poza dziećmi bo nie mam skąd pożyczyć, jednak do dzieci bym jej nie polecała choć może do takich podrośniętych tak ale nie do małych.
  12. Witam dziewczyny Grina wciąż jest u mnie ma się świetnie zrobiła się strasznie odważna, śmiała i dzielnie zniosła rozstanie z Motto, ma teraz nowe koleżanki. Mam bardzo wielką prośbę o ogłoszenia dla niej, w tygodniu postaram się zrobić jej jakieś ładne zdjęcia do ogłoszeń, napiszę też teks. Proszę pomóżcie mi znaleźć dla niej dom, ten już na zawsze. Nie wiedziałam, o problemach Asi, musimy dać jej czas by się z nimi uporała. W związku z tym ja teraz w wątku Griny będę informowała was o Grinie. Nie mam pojęcia czy tekst i zdjęcia, które wysłałam Asi tutaj zostały zamieszczone. Mój numer gg 629999 telefon 691 718 038 najlepiej jest dzwonić późnym wieczorem wtedy najłatwiej porozmawiać. Motto po pakiecie ogłoszeń jakie miał zrobione znalazł dom, było zainteresowanie, ludzie dzwonili, proszę Was o taki sam pakiet dla Griny może to pomoże ona jest piękna młoda, zasługuje na wszystko co najlepsze, nie ogłaszałam jeszcze psów nie wiem jak się je ogłasza jedyne co mogę zrobić to spróbuje napisać do pani która w gazecie ogłosiła naszego Puko dzięki temu artykułowi znalazł wspaniały dom a jest niewidomy. Proszę osobę która jest mi w stanie pomóc z ogłoszeniami o bezpośredni kontakt, będę tez tutaj zaglądać. Strasznie zależy mi by Grina pojechała do domu, nie może za bardzo przyzwyczaić się do mnie ja do niej, niestety im dłużej będzie to trwało tak właśnie się stanie.
  13. Na pewno warto i na pewno od początku należy wprowadzić mu sukę do Towarzystwa i nowe zasady i szkolenie bo on wcale a wcale już się nie boi jedynie obcych, mnie wcale, no ale to ja obchodziłam się z nim jak z jajkiem przez te miesiące to dlaczego mam być dla niego zagrożeniem. Chłopak dnie spędza na zabawie lub leżakowaniu i opalaniu się, jest bardzo wyluzowany i szczekliwy drze japę na mnie na psy generalnie takie klimaty mu pasują. Nie no z chłopakami nie drze kotów za to faktycznie nienawidzi kotów bo one go mocno denerwują. Pełen luz pora na szkolenie chłopaku i nie oszukuj, że się boisz. Przenoszenie go do hotelu, bez szkoleniowca nie ma sensu, potrzeba konkretnej osoby. I jeszcze jedno jak będziecie go zabierać ja muszę wiedzieć wcześniej obiecałam Asi, że będzie przy tym, muszę dać dziewczynie znać wcześniej. I żeby była jasność ja tego chłopaka nie wyrzucam, decyzja należy do Was.
  14. Asia nie szukaj tej dychy ja ją dokładam i tyle, demony do domu razem mają iść byle szybko dzieciaki moje nie dobre, tak serio to kochane bestyjki.
  15. No niestety i niszczyć moje dzieło czytaj taki mały ogródek gdzie miałam ozdobne krzewy, skurczybyki niedobre. Do tego szczekają jak cholera bo nie nawiedzą jednego boksera, chłopak kłóci się z nimi przez zamknięty boks. Biedni moi sąsiedzi. Uciekinierzy jednak wracają na wołanie tylko ja wydzieram się Motto, co Ci ludzie pomyślą o mnie. W związku z powyższym dzieciaków pilnuję, Motto wyjada Grinie smaczki a ta gooopia sobie pozwala, dlatego jak dzielę smaczkami i innymi wynalazkami pilnuję aby i ta dziewczynka zdążyła zjeść. Ona za to kradnie bokserom zabawki zbiera i chowa do siebie, ten duet da sobie radę w życiu, oj da byle poszły do adopcji razem.
  16. Sami podnosi łapkę w geście proszenia, gdy jestem u niego w kojcu co za dziwny typ zmienny jak kalejdoskop, przed obcymi (czytaj domownicy sporadycznie bywający w domu), nie ucieka i się już nie ukrywa a nawet nie ma zamiaru się chować tylko szczeka i się zaczepia. Mojej mamy się jednak boi, zależy od dnia. Chłopak ma zmienne nastroje, aczkolwiek coraz bardziej przypomina normalnego psa. Konsultujemy z wetem co dalej. Nie zostawię psa w zimę w kojcu, więc pytam co dalej on gdzieś jedzie czy mam dostosować kojec Samiego do warunków aby w zimę miał ciepło i przytulnie.
  17. Szlaban dalej mają, choć miny niewiniątek jakby nic się nie stało. Grina się rozbestwiła do tego stopnia, że już nikt nie może do nas wejść jak one biegają na podwórko wybieg został zmieniony na ten co nie dadzą nogi, więc kto z domowników nie wie i wchodzi ma Grinę na plecach, znaczy u kostek to akurat dobrze niech nabiera pewności. Do mnie podbiega najpierw Motto ale już bez skrępowania i Grina, te wariaty do adopcji razem muszą iść nie ma innej opcji co za duet.
  18. 19.07.2010 tytuł przelewu ZA SAMSUNGA – CZERWIEC 2.09.2010 tytul przelewu ZA SAMSUNGA – SIERPIEŃ Ata sprawdź proszę czy wkradł się w błąd w tytule, w sierpniu nie przyszedł od Ciebie żaden przelew. To nie jest pytanie konfliktowe tylko prosta prośba, od razu prostuje, żeby nie było znów powodów do awantur. Odnośnie płatności mam do dziewczyn pełne zaufanie i w tym temacie nigdy nie było konfliktów.
  19. Dlaczego pies przyjechał nie zaszczepiony i nie wykastrowany można to było przecież zrobić w schronisku. Ja Samiego nie wykastruję, nie podejmę się tego, z prostej przyczyny, że mi się wet nie zgodził pytałam, w razie jakiejkolwiek komplikacji rozerwania szwów, czegokolwiek kto udzieli mu pomocy Wy, podejdziecie do niego, kto zauważy, że coś z nim jest nie tak, jak pies nie da nic przy sobie zrobić i jaki będzie tego koszt jak będę wzywać weta codziennie by to sprawdził myślcie realnie, zabierzcie go stąd a potem kastrujcie. Co do szczepień dlaczego ich nie miał co schronisko nie szczepi trzeba było go zaszczepić jak go wiozłyście. Mówiłam i tarabaniłam wszystkich, że mam u siebie weta i jakie chcecie szczepienia, dzwoniłam do Aty nie odbierała to było na stacjonarny, jedyny numer jaki miałam wtedy, nie wiedziałam że stacjonarka. Sami został więc zaszczepiony na wściekliznę bo musiał być. Następna sprawa ten filmik jak Wam się nic nie da krzyk jak się coś da znajdzie się znowu mądrala co wie wszystko. Więc teraz objaśnienie tego filmiku tak budzi mnie Sami nie siedzę w oknie cały dzień, nakręciłam to po to by pokazać Wam, że pies który do tej pory na widok człowieka uciekał do budy teraz raz, że zaczepia dwa, że na dźwięk głosu nawet podniesionego nie ucieka tylko słucha generalnie olewa ale nawiązuje jakiś kontakt, wcześniej było to nie możliwe jak same wiecie. Dziewczyny przekopiowały mi wypowiedz Pana Jamora znam to i wiem dlaczego, wnioski wyciągłam z niej jedne, że ma rację, bo w razie braku postępu będzie lincz, po co się w to bawić jak można mieć psy fajniejsze i bez kłótni. Ja dalej się upieram, że ten człowiek mógłby nauczyć Samiego dużo, nie znam Pana Jamora ale u nas na forum już się pojawił czytam zarówno jego opisy jak i oglądnęłam stronę hotelu. Pokażmy kulturę i zrozumienie tutaj na wątku by nie blokować, zniechęcać następnych hoteli, do których zabierzecie Samiego. Nie prowokujcie mnie bo ktoś ważny uświadomił mi, że ja nie muszę mieć Samiego tutaj. Jutro zmierzę kojec podam jego wymiary, Sami bawi się z psami, zawsze możesz zabrać go do siebie jak zajmiesz się nim lepiej. Mam tu większe wybiegi, ten kojec wybrał wet, bo pies miał być w centrum miał widzieć nas jak bawimy się z psami miał widzieć ludzi, jak widać przyniosło to efekty.
  20. Do tej pory uciekał ten czarny przystojniak sam nie wiem jak ale nie były to ucieczki non stop tylko sporadycznie, dziś zabrał ze sobą swoją damę. Noc ciemno jak cholera sceneria jak z horroru, auta nie mogę wziąć bo Grina się nastraszy co robię. Nasłuchuje, psy sąsiada drą japę aha znaczy dwójka poszła się bić z nimi lub zwiedzać. Biegnę więc na wieś po której nawet w dzień nie chodzę i krzyczę Motto wyskakuje typ obok niego jego dama. Robie w tył zwrot i biegnę do domu słyszę, że biegną za mną Motto wbiegł Grina nie, skubany najpierw wyprowadził laskę potem zostawił, w końcu po nią wrócił gdy miałam je już u siebie odetchnęłam z ulga za karę do spania bez parówek. Jutro sprawdzę jak dały dyla i mają szlaban na wybieg pod obserwacją będą. Cieszy mnie fakt, że Grina ma już nowe ja, że nie jest dzika bo jeszcze kilka miesięcy wstecz byłoby kiepsko a teraz ma swojego faceta i jest zadowolona już skubańce nie uciekną mają szlaban na wszystko.
  21. [URL]http://img21.imageshack.us/img21/6662/sl740090.jpg[/URL] [URL]http://img251.imageshack.us/img251/1451/sl740093.jpg[/URL] [URL]http://img14.imageshack.us/img14/2259/sl740097.jpg[/URL] [URL]http://img825.imageshack.us/img825/9779/sl740098.jpg[/URL] [URL]http://img153.imageshack.us/img153/4263/sl740103.jpg[/URL]
  22. Tę dwójkę demonów do adopcji razem on jej ochroniarz ona jego dama, wszędzie łażą razem ona melduje mi zaraz on uciekł trzeba go szukać, ja nie chce być bez niego, więc lecę szukać skubańca i znajduję stoi za ogrodzeniem. Mały cholernik rozszczekany musi naszczekać na Samiego i musi nabluzgać, bokserom musi to silniejsze od niego. Ona mu pomaga, nieziemski duet. Ona dba o czystość w ich apartamencie, on jej brudzi sprzątam ja. To fajne dzieciaki strasznie ze sobą zżyte, Grina przelała po stracie Nera wszystkie swoje uczucia na Motto a on dzielnie uczy ją, że nie należy się bać że we dwoje mogą dowalić tu każdemu psu i nikt im nie podskoczy.
  23. Najbardziej rozszczekany chłopak w całym towarzystwie, piłuje japę cały dzień z przerwami na jedzenie, sąsiedzi w końcu na skargę przyjdą. Jego ulubioną zabawą jest rozpędzanie się i skakanie na kraty kojca, lub chowanie się za budę wychylanie głowy i obserwacja z ukrycia, co dziwne nie psów a mnie wyskakuje zza budy i dawaj skok na kraty taka zabawa ja cię teraz na straszę a ty się mnie bój, bo ja się ciebie już nie boję taki kozak. Bawi się z psiakami zarówno z suczkami jak i psami, nie przepada za Moto i Griną. Kocha boksery i goldeny. Nie lubi czarnych labradorów po raz pierwszy widziałam jak pokazał pełne uzębienie do labka on mu się nie podobał.
×
×
  • Create New...