Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='bico']mala czarna, dziękujemu Ci za pomoc i info:multi: Teraz Delph musi się wypowiedzieć i w razie co kolejkę zaklepywać.[/quote]

Eee tam. To tylko raptem wykonanie telefonu. Ale mam nadzieję, że się przyda.

  • Replies 968
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Mam duże problemy z logowaniem się i zamieszczaniem postów na dogo :shake:

[B]MakS[/B]: Feluś stracił apetyt, ale mam nadzieję, że to właśnie przez upały, a nie przez chorobę...

[B]Bico[/B]: Dotarły pieniądze, bardzo, bardzo dziękujemy :loveu::loveu::loveu::loveu:

Felek właśnie jest w lecznicy Olsztynie, ma pobieraną krew i tkankę mięśniową do badań. I jeszcze jakieś badanie, nie zrozumiałam jakie, a koleżance rozładował się telefon ;)
Najważniejsze badania się opóźniają, pani dr, która miała je wykonać znowu wyjeżdża za granicę... Jest strasznie dużo zamieszania. Jak podejmiemy jakieś konkretne decyzje dam znać, bo na razie mam złe przeczucia :shake:
Felusiowi zrobiła się nowa dziura w łapce, dzisiaj obejrzał to chirurg i stwierdził, że możliwe, że kości w środku obumierają i organizm próbuje się ich pozbyć. Czekamy co z tego będzie, bo zabieg chirurgiczny póki co niewskazany....
[B]
Wiosna[/B] przysłała mi super bucik dla Felka (ogromnie dziękujemy :loveu:) Nie mogę się doczekać aż Felek wróci i będziemy mogły przymierzać :eviltong:

Posted

[B]Mala_czarna[/B]: Wielkie dzięki za namiary, rozważam z koleżanką co robić... Zawirowania są ogromne, nie wiemy czy zostać w Olsztynie, czy wracać do Warszawy, czy w ogóle zamiast Felka szarpać po Polsce od razu nie jechać za granicę i zrobić porządne badania. Bo tak czy inaczej może się na tym skończyć, więc zamiast trwonić pieniądze i czas oraz zdrowie Felka, wybrać się tam od razu... Mamy dylemat, bo nawet nie wiem jak się zabrać za organizowanie badań za granicą, chociażby przez barierę językową :eviltong:

Posted

[quote name='Delph'](...)nie wiemy czy zostać w Olsztynie, czy wracać do Warszawy, czy w ogóle zamiast Felka szarpać po Polsce od razu nie jechać za granicę i zrobić porządne badania. (...) [/quote]
Podałam Ci na PW nicki dziewczyn, podpytaj je, czy mogłby Ci dopomóc w tej materii. Hm...tak jak piszesz, jest to myśl, którą zdecydowanie należy poddać rozwadze.

Posted

[quote name='Delph'](...) Felusiowi zrobiła się nowa dziura w łapce, dzisiaj obejrzał to chirurg i stwierdził, że możliwe, że kości w środku obumierają i organizm próbuje się ich pozbyć. (...) [/quote]
Jeśli tak właśnie jest w jakiejś perspektywnie oznacza to skracanie się łapek i w którymś momencie Feluś nie da rady stawać na coraz krótszych kikutkach :-(, a wtedy zostanie wózek. :-(

Posted

[B]Majqa[/B]: Bardzo dziękuję za kontakty, napiszę jak mi dogo przestanie szaleć :roll: Myślimy cały czas o wyjeździe do Brna, więc jakakolwiek pomoc i kontakty na wagę złota. Jedyną przeszkodą jak zwykle finanse, tam te same badania są o wiele droższe... No ale za jakość się płaci ;)

Podjęłyśmy decyzję, że koleżanka wraca dzisiaj do Warszawy. Łapę trzeba pokazać na Bemowie, pogarsza się i nie ma co czekać. Najwyżej w piątek Feluś znowu wyruszy do Olsztyna na badania. Albo poczekamy na wyniki biopsji i krwi i pojedziemy w kolejnym tygodniu (badania robią tylko w weekendy). A przez ten czas może się jeszcze wiele zmienić, więc nie ma co planować...

Ta "dziura" o której pisałam wyglądała przedwczoraj tak:
[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/5233/zdjcie0130.jpg[/IMG]

[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/6569/zdjcie0124.jpg[/IMG]

A dzisiaj już tak, dlatego koleżanka wraca do Warszawy :shake::
[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/985/zdjcie0154p.jpg[/IMG]

Jesteśmy załamane, bo jeszcze niedawno łapka wyglądała super, wszystko wygojone, zarosło sierścią... Za wcześnie się ucieszyłyśmy... Postaramy się dostać jutro na wizytę na Bemowie, zobaczymy co się okaże :shake:

Posted

O kurde, ładnie to nie wygląda. A Feluś liże sobie tę łapkę? Bo zakładam, że pewnie ma jakiś opatrunek, a celem zademonstrowania to tylko tak do fotki zdjęty? Czyms przemywanie to jest? Boli go?

Posted

[quote name='mala_czarna']O kurde, ładnie to nie wygląda. A Feluś liże sobie tę łapkę? Bo zakładam, że pewnie ma jakiś opatrunek, a celem zademonstrowania to tylko tak do fotki zdjęty? Czyms przemywanie to jest? Boli go?[/quote]

Czasami liże, ale on jest kochany i bardzo grzeczny. Gdyby nie to, że przyjmuje swój los taki jakim jest i właśnie nie wylizuje/wygryza łapek i nie zdejmuje opatrunków byłoby o wiele ciężej leczyć rany. On nie ma w łapkach czucia (chociaż wygląda na to, że częściowo czucie wróciło :multi:), więc przynajmniej nie czuje bardzo bólu. Chociaż tak naprawdę nigdy się tego nie dowiemy, bo Feluś jest takim twardzielem, że na nic się nie uskarża... Przemywane jest, a opatrunki są jak najczęściej zdejmowane, bo już dawno koleżanka odkryła, że wtedy goi się o wiele lepiej. Tak więc opatrunki ma tylko do chodzenia właściwie, a na resztę czasu ranka jest odkryta, żeby się nie "kisiła" i była oczyszczana na bieżąco (tym bardziej w te upały).

Posted

o matko, znowu jakaś dziura w łapce Felka:-(

Delph, ja wobec częściowej bezradności polskich wetów, też optuję ze wizytą w Brnie:roll: Spróbujmy. Kasę będziemy zbierać. Nie ma rady:roll:
Każdy dzień zwłoki i braku konkretnej diagnozy przybliża Felka do amputacji łapek lub zakażenia całego organizmu:-(

Posted

=EVA2406; Cisza zaległa

:mad::mad::mad:Bo nie mozna dostac sie na Dogo..:mad::mad:caly dzien probowalam i bez powodzenia..:roll::roll::roll:

;);)Co u Felusia??? Jak minal weekend?:roll:

Posted

=bico;o matko, znowu jakaś dziura w łapce Felka:-(

Delph, ja wobec częściowej bezradności polskich wetów,:placz::placz: też optuję ze wizytą w Brnie:roll: Spróbujmy. Kasę będziemy zbierać. Nie ma rady:roll:
Każdy dzień zwłoki i braku konkretnej diagnozy przybliża Felka do amputacji łapek lub zakażenia całego organizmu:-(


:shake::shake:To ja sie przylaczam do Brna ale sprobujcie moze najpierw SGGW ;););)oni maja niezlych wetow specjalistow. Chyba musi byc MRI Resonans Magnetyczny zeby zobaczyc co rzeczywiscie jest w srodku..:shake::shake:

Zobaczymy co wet na Bemowie powie???:shake::shake::shake:

Posted

[quote name='Delph']Mam duże problemy z logowaniem się i zamieszczaniem postów na dogo :shake:

[B]MakS[/B]: Feluś stracił apetyt, ale mam nadzieję, że to właśnie przez upały, a nie przez chorobę...

[B]Bico[/B]: Dotarły pieniądze, bardzo, bardzo dziękujemy :loveu::loveu::loveu::loveu:

Felek właśnie jest w lecznicy Olsztynie, ma pobieraną krew i tkankę mięśniową do badań. I jeszcze jakieś badanie, nie zrozumiałam jakie, a koleżance rozładował się telefon ;)
Najważniejsze badania się opóźniają, pani dr, która miała je wykonać znowu wyjeżdża za granicę... Jest strasznie dużo zamieszania. Jak podejmiemy jakieś konkretne decyzje dam znać, bo na razie mam złe przeczucia :shake:
Felusiowi zrobiła się nowa dziura w łapce, dzisiaj obejrzał to chirurg i stwierdził, że możliwe, że kości w środku obumierają i organizm próbuje się ich pozbyć. Czekamy co z tego będzie, bo zabieg chirurgiczny póki co niewskazany....
[B]
Wiosna[/B] przysłała mi super bucik dla Felka (ogromnie dziękujemy :loveu:) Nie mogę się doczekać aż Felek wróci i będziemy mogły przymierzać :eviltong:[/quote]

Ja też od dwóch dni nie mogłam się zalogować :angryy:

Ojej, biedny Feluś, znowu jest cosik nie tak :( kiedy to się skończy, już dobrze szło :( trzymaj się Felku kochany i kochane cioteczki!

Posted

[quote name='Delph']

Tak więc opatrunki ma tylko do chodzenia właściwie, a na resztę czasu ranka jest odkryta, żeby się nie "kisiła" i była oczyszczana na bieżąco (tym bardziej w te upały).[/quote]

Zapytam moja wetkę o taki płyn do czyszczenia ran. Moja malutka, jak nastąpiło pęknięcie węzła chłonnego, miała to właśnie takim specjalnym płynem przemywane. Wetka zakładała jej tez taki plaster, który dostała od znajomej z onkologii (ludzkiej). Plaster kompletnie nie przylepiał się do rany, i na stałe był dostęp powietrza.Świetnie się wszystko wygoiło, lekarze nie mogli wyjść z podziwu, a uwierz mi, dziura po pęknięciu była olbrzymia. Wchodził w nią kciuk :-(

Posted

[quote name='mala_czarna']Zapytam moja wetkę o taki płyn do czyszczenia ran. Moja malutka, jak nastąpiło pęknięcie węzła chłonnego, miała to właśnie takim specjalnym płynem przemywane.[/quote]

o, na prawdę, było by dobrze, gdybyś popytała o ten fajny płyn:cool3:

Zajrzycie na bazarek?:oops:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/korale-bransoletki-kolczyki-wisiorki-hand-made-na-pomoc-rexowi-bonusowi_26-07-a-142287/[/url]

Posted

To wygląda tak, że z zewnątrz skóra się zasklepia i z pozoru wszystko jest OK, a główna "wojna" ze świństwem toczy się w wewnętrznych tkankach. :-(

Posted

[quote name='majqa']To wygląda tak, że z zewnątrz skóra się zasklepia i z pozoru wszystko jest OK, a główna "wojna" ze świństwem toczy się w wewnętrznych tkankach. :-([/quote]
Holenderrrrrr, najgorsze, że nie wiemy skąd to się bierze:-(

Posted

[quote name='bico']o, na prawdę, było by dobrze, gdybyś popytała o ten fajny płyn:cool3:

Zajrzycie na bazarek?:oops:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f99/korale-bransoletki-kolczyki-wisiorki-hand-made-na-pomoc-rexowi-bonusowi_26-07-a-142287/[/URL][/quote]

Już zapytałam. Jesli chodzi o ten płyn, to jest to [B]Polodina R[/B]. Jest zdaje się bez recepty, wetka nie pamiętała :roll:
Jesli chodzi o plastry, to jest tak jak mówiłam. jeden nazywa się [B]nobacutis[/B], za cholerę nie do dostania w polskich aptekach. Nawet wklepałam w google, no dupa, nie ma na polskich stronach. Nam wetka po prostu okazjonalnie go dała, miała z zapasów od znajomej, która pracowała na onkologii. Ale jest jeszcze jeden plaster, ponoć też rewelacyjny, nazywa się [B]actisorb, [/B]mozna go u nas dostać. To opatrunek stosowany w leczeniu ran zainfekowanych z nieprzyjemnym zapachem i wydzieliną ropną. Działa absorpcyjnie i przeciwbakteryjnie dzięki zawartości srebra.
Mam nadzieję, że to pomoże Felusiowi. U nas naprawdę zdziałało cuda. Onkolog, u którego leczyłam Wikunię chciał nawet fotki pstrykać, bo widział stan "przed" i "po".

Posted

[quote name='mala_czarna']Już zapytałam. Jesli chodzi o ten płyn, to jest to [B]Polodina R[/B]. Jest zdaje się bez recepty, wetka nie pamiętała :roll:
Jesli chodzi o plastry, to jest tak jak mówiłam. jeden nazywa się [B]nobacutis[/B], za cholerę nie do dostania w polskich aptekach. Nawet wklepałam w google, no dupa, nie ma na polskich stronach. Nam wetka po prostu okazjonalnie go dała, miała z zapasów od znajomej, która pracowała na onkologii. Ale jest jeszcze jeden plaster, ponoć też rewelacyjny, nazywa się [B]actisorb, [/B]mozna go u nas dostać. To opatrunek stosowany w leczeniu ran zainfekowanych z nieprzyjemnym zapachem i wydzieliną ropną. Działa absorpcyjnie i przeciwbakteryjnie dzięki zawartości srebra.
Mam nadzieję, że to pomoże Felusiowi. U nas naprawdę zdziałało cuda. Onkolog, u którego leczyłam Wikunię chciał nawet fotki pstrykać, bo widział stan "przed" i "po".[/quote]

:crazyeye:profesjonalne info:happy1:
dziękujemy:multi:

Delph, co Ty na to?:cool3:

Posted

[quote name='mala_czarna']Kasa solidna by się przydała :roll:[/quote]

trza będzie kombinować i "ciułać" grosz do grosza:roll:

tylko Delph z druga Felkową opiekunką, muszą zdecydować, gdzie będzie Felek leczony(Polska czy Brno) i w jakim kierunku podążać ma leczenie.

Delph ma kłopoty z logowaniem na dogo:roll:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...