puz Posted March 9, 2005 Share Posted March 9, 2005 Witam Cie Klaudio odpowiedziałam na twoja pw ale uwazam ze poswieceni czasu na odchów piesia w dziciństwie to nie tylko to poswiecenie ale do konca zycia pieska, bedziecie młodym małzenstwem jak twoj przyszły maz pracuje i dojedza daleko do pracy czyli jakies 10 godz jest poza domem, jak ty zaczniesz pracowac na pełny etat pies bedzie siedział sam w domu ...... znam to po sobie i wiem ze młode zabiegane małzenstwo nie ma na nic czasu a tym bardziej na psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 9, 2005 Share Posted March 9, 2005 Nie obrazaj sie na mnie Klaudio ale wiem ze ja po pracy jade na sygnale do domu i wyprowadzam Puzonka do parku na godzine nie wazne jaka pogoa i nie ma tam obiad czy sprzatanie 1 jest pies , potem dopiero ja, wczesne wstawanie wiecozrem oczy ci sie kleja ale trzeba jeszcze wyjsc z pociecha na 15 min conajmniej bo go nie zadawala siedzenie w domu, juz nie mowie o tresurze wychowaniu wakacjach pod psem, bo nie ma go komu podrzucic a nawet nie ma mowy o tym bo miałabym wyrzuty , a jak chcecie wyjsc z domu na impreze o ooooo kochana 23 alarma na zegarku piesia trzeba wyprowadzic, no i jak je sucha karme to masz asa w rekawie bo jak jest wybredny to i trzeba gotowac :evil: mowie same czarne strony bo jestem czesto swiadkiem jak ludzie oddaja psy i mnie to złosci , tak naprawde niezaleznie od rasy twoje zycuie bedzie pod psem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sprytka Posted March 9, 2005 Author Share Posted March 9, 2005 [quote]mowie same czarne strony bo jestem czesto swiadkiem jak ludzie oddaja psy i mnie to złosci [/quote] masz racje puz! mnie tez to wkurza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 9, 2005 Share Posted March 9, 2005 i oby jak najmniej naszych psich ofiar Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmbbaj Posted March 9, 2005 Share Posted March 9, 2005 [quote name='Klaudia'] A czy Ogary sa na tyle spokojne, aby wytrzymać 8h samotnie w domu? (...) Beagle miały też ten plus, że nie są olbrzymami i myślę że jedzą mniej niż np Goldeny. (...)Staffordshire bullterier III gr chyba- nie są to psy, że tak to ujmę, w moim typie :) ale jeśli okaże się że faktycznie spełniają postawione przez nas jakieś tam wytyczne, a z tego co zdąrzyłam do tej pory przeczytać to spełniają, to pewnie zdecyduję się mimo iż wygląd mnie nie zachwyca(...) Nic.. szukam i czytam dalej, postanowiłam że nie będę spieszyć sie z wyborem :)[/quote] Ja osobiście żałuję bardzo, że psy niestety nie mają tej szansy i nie mogą same określić kryteriów, które mają spełniać ich potencjalni właściciele! Może podstawowym kryterium, które proponuję Tobie to zastanów się kogo chcesz uszczęśliwić; siebie czy psa? Bo może Ci się nie udać ani jedno.......ani drugie :-? Może na początek skup się na małżeństwie :wink: ?Ono też wymaga i pracy i czasu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia Posted March 9, 2005 Share Posted March 9, 2005 [quote name='mmbbaj'][quote name='Klaudia'] A czy Ogary sa na tyle spokojne, aby wytrzymać 8h samotnie w domu? (...) Beagle miały też ten plus, że nie są olbrzymami i myślę że jedzą mniej niż np Goldeny. (...)Staffordshire bullterier III gr chyba- nie są to psy, że tak to ujmę, w moim typie :) ale jeśli okaże się że faktycznie spełniają postawione przez nas jakieś tam wytyczne, a z tego co zdąrzyłam do tej pory przeczytać to spełniają, to pewnie zdecyduję się mimo iż wygląd mnie nie zachwyca(...) Nic.. szukam i czytam dalej, postanowiłam że nie będę spieszyć sie z wyborem :)[/quote] Ja osobiście żałuję bardzo, że psy niestety nie mają tej szansy i nie mogą same określić kryteriów, które mają spełniać ich potencjalni właściciele! Może podstawowym kryterium, które proponuję Tobie to zastanów się kogo chcesz uszczęśliwić; siebie czy psa? Bo może Ci się nie udać ani jedno.......ani drugie :-? Może na początek skup się na małżeństwie :wink: ?Ono też wymaga i pracy i czasu...[/quote] Twoja wypowiedź nie jest zbyt miła :-? Co do uszczęśliwiania psów, myślę że jest to temat rzeka.. możnaby polemizować kogo chcemy uszczęśliwić wożąc psa na wystawę. Co do skupianiu się na małżeństwie, nie wiem o co Ci chodzi, nie uważam aby pies miał czemukolwiek zaszkodzić, pies przeszkodą w małżeństwie brzmi jak absurd... choćby wspólne spacery bardzo łączą :roll: I ciężko mi uwierzyć, że wszyscy właściciele psów nie pracują i cały czas siedzą z pupilami w domu. Zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że nie każda rasa jest dla każdego, gdybym nie zdawała sobie z tego sprawy, kupiłabym rottweilera (miałam kiedyś i mam sentyment) zdaję sobie jednak sprawę że mogę nie być w stanie wychować prawidłowo takiego psa. Uważam, że Twój post jest krzywdzący, zupełnie jakbym była osobą nie zdającą sobie sprawy z konsekwencji przygarnięcia psa :( Nie jestem himeryczką chcącą zaspokoić swoje marzenie, by potem się rozmyślić. Kocham zwierzęta, chcę dla nich jak najlepiej. Ich obecność w moim domu wiąże się z wieloma wyrzeczeniami z mojej strony, ale może też się wiązać z pewnymi wyrzeczeniami z ich strony. Myślę że spokojny pies, może spokojnie czekać na swojego opiekuna aż wróci z pracy, by później cieszyć się wspólnym spacerem :roll: Gdyby zakładać kryterium -właściciel psa bezrobotny- wiele psów nie miałoby teraz domów :roll: Wierzę że moje koty i królik są ze mną szczęśliwe... na takie bynajmniej wyglądają :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 :evil: Bajanku nie za ostro?Klaudia jest osóbka mysląca tak jak ja, nie krytykowałam jej w swoich postach ale oczerniałam posiadanie psa jak mogłam najbardziej i jest chetna ustawic swoje zycie pod psem. Puz zostaje sam 9h !!!!za trzy miesiace tylko juz 6,5h bo oboje z Mirkiem jak zamieszkamy razem maleństwo bedzie miało Pana do 9,30 rano a ja wracam zaraz po 16. Oboje tez mamy sie zamiar pobrac a juz mamy psa :-? i mysle ze zadna krzywda sie nie stanie bo lepiej miec dwoch opiekunów niz jednego. Co do Klaudi kochana nie zrazaj sie Gama juz ma dom ale spróbuj zapytac Hani bo te wyrosniete goncze chyba dalej nie maja domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Trzymam Klaudio kciuki i pamietaj nie sztuka kupic psa za dwa koła z rodowodem jest wiele gonczych szukajacych domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Dziekuję Puz :) Napisałam maila do Hani.. i czekam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sprytka Posted March 10, 2005 Author Share Posted March 10, 2005 [quote]Może na początek skup się na małżeństwie ?Ono też wymaga i pracy i czasu... [/quote] mmbbaj, chyba troche pojechałes po bandzie, nie przesadzasz ty troche czasem? to bylo bardzo złosliwe...nie rozumiem o co ci chodzi.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 ej Dziewczyny spokój Klaudia sprawdz na pw na dogomani Hania Ci odpisała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hania Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Klaudia Masz wiadomość na PW, bo mój komp się krzaczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 :lol: ja wyjasnie skad sie biora te nasze niesnaski poprostu jestesmy dlaje wkurzeni historia Bohuna ktory zmieniał dom a Bajan mmmbaj to jego brat, ja dalej przezywam historie swojego psa i dodam tylko tyle ufam Klaudi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 hej :) nic nie mam na pm :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 ta technika :-? wciaz sie psuje Klaudia ja wysle ci to co ja wiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 ok, czekam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 poszło :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hania Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Jak chcesz to zadzwoń do mnie 0-603-972-133 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 dzieki puz, pisze na gg do hani :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 no nie miałam telefonu Hani przy sobie ale podałam na gg numer Haniu czy to goraca linia 3,00 +vat za minute :lol: ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hania Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='puz']no nie miałam telefonu Hani przy sobie ale podałam na gg numer Haniu czy to goraca linia 3,00 +vat za minute :lol: ?[/quote] Chyba zartujesz :D 13,00+vat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puz Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 :lol: no zapomniałam wpisac 1 :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmbbaj Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 Klaudio, Puz, Sprytko Chyba doszukujecie się czegoś czego nie ma! Absolutnie nie miałam zamiaru być ani niemiła, ani złośliwa! Dlaczego miałabym być? Zaangażowałam się w temat Klaudii i starałam się postawić w Jej sytuacji. Przecież Ty sama Klaudio poddałaś dyskusji na forum kwestię posiadania psa, opisałaś sytuację w jakiej obecnie jesteś! Chyba miało to czemuś służyć? Składając to "do kupy" wyłonił mi się obraz dziewczyny, która studiuje, będzie robić pracę magisterską, dorywczo pracuje, będzie szukać pracy (co też jest w dzisiejszych czasach pracą!), wychodzi za mąż, chce mieć dziecko, ma 2 koty i królika i .......szuka psa.Psa, który umiałby dostosować się do Twoich obecnych warunków.Nie będę się już wdawać w dywagacje na ten temat bo znowu mogę być zle zrozumiana! Najogólniej rzecz ujmując...może Ci się Klaudio uda i pies się dostosuje, mnie chodziło o to co będzie jeśli nie? Dlatego napisałam, że żałuję, że pies sam nie ma szans podać tych kryteriów jakich oczekiwałby od przyszłych właścicieli.Kryteriów czyli warunków! Nie była to żadna krytyka Twojej osoby! Akurat Twoje marzenie o posiadaniu psa doskonale rozumiem! I przez bardzo długi okres czasu zadawaliśmy sobie pytanie "czy jeśli go wezmiemy właśnie teraz to czy uszczęśliwimy psa i siebie czy skomplikujemy sobie życie?"Cieszę się, że mamy go teraz. Czasami dobrze jest wytyczyć sobie jakąś kolejność; napisałaś Klaudio, że w kwietniu wychodzisz za mąż więc taka była moja sugestia, żebyś właśnie na nim skupiła się "na początek". Zwróć uwagę na emotionka :wink: , właśnie jego tam użyłam aby nie zabrzmiało to zbyt poważnie. Nikogo nie miałam zamiaru urazić, a widzę, że powstała "burza w szklance wody"! Jeśli poczułaś się Klaudio dotknięta to wybacz, nie miałam takich intencji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='mmbbaj']napisałaś Klaudio, że w kwietniu wychodzisz za mąż więc taka była moja sugestia, żebyś właśnie na nim skupiła się "na początek".[/quote] Na ślubie i owszem skupiam się, jednak pisałaś wcześniej o skupieniu się na małżeństwie, na którym również zamierzam się skupić i nie uważam aby pies miał mi przeszkodzić. Teraz jedyna szansa bym mogła poświęcić czas szczenięciu, bo przecież nie wtedy kiedy znajdę pracę i nie będzie mnie w domu 8h, wówczas mogę zapomnieć o psie.. Co do kotów i królika, to również jest argument "za" świadczy o tym iż potrafię pogodzić obowiązki dnia codziennego z obowiązkami związanymi z zwierzakami w moim domu :roll: Jeśli chodzi o szczęście psa- radość z obcowania ze zwierzakami jest PONAD wszystkimi obowiązkami wiążącymi się z opieką nad nimi... i z pewnością biorę ich szczęście pod uwagę, gdyż radość i zadowolenie z życia moich zwierzaków jest moją radością.. Może to jest pokrętne, ale piszę to co czuję, z pewnością nie chcę skrzywdzić żadnego stworzenia. Rozmawiałam z hodowcą, który ma gończego do oddania, i nie wyraził najmniejszego niepokoju tym iż pies miałby mieszkać w bloku, czy że miałby w przyszłości zostawać sam w domu. Pytasz co gdy nam sie nie uda żyć pod psa, nie mogę teraz przysiądz, że wszysto od poczatku będzie super, ale mogę przysiądz że zrobię wszystko w mojej mocy aby tak było :roll: [size=1]Dziękuję tym, którzy mi zaufali :oops: [/size] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmbbaj Posted March 10, 2005 Share Posted March 10, 2005 [quote name='Klaudia'] Pytasz co gdy nam sie nie uda żyć pod psa, nie mogę teraz przysiądz, że wszysto od poczatku będzie super, ale mogę przysiądz że zrobię wszystko w mojej mocy aby tak było :roll: [size=1]Dziękuję tym, którzy mi zaufali :oops: [/size][/quote] Nie pytałam o to, jestem pewna, że zrobisz co w Twojej mocy aby było dobrze! Ja chciałam tylko zwrócić Ci uwagę na pewne kwestie jeszcze na etapie podejmowania decyzji. Dlaczego? dlatego, że człowiek jak bardzo czegoś pragnie to na ogół nie chce dostrzec tej gorszej strony medalu :wink: I wydawało mi się, że chcesz podyskutować na ten temat, ale może zle zrozumiałam. Serdecznie Cię pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.