Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

dziewczyny, nike straszcie! mój synuś był duży ale nie aż tak (3850), nie chcę by drugie dziecko było większe!!!:scared:
tym razem jednak nie dam się wrobić w poród bez znieczulenia, o nie!:shake: nie ważne jak duże dziecko będzie, będę krzyczeć i żądać o zastrzyku do skutku:evil_lol:
wtedy nie dostałam, bo razem ze mną rodziły 3 inne dziewczyny i ponoć było u mnie już za późno na zastrzyk....no nie wiem jak to faktycznie było, bo sam poród-już ten z silny6mi skurczami trwał 3-4 godziny. dostawałam głupiego jasia na spółkę z mężem:evil_lol: ale później to już nic bólu nie łagodziło i uwierzcie, gdybym dostała do ręki pistolet, strzeliłabym sobie w łeb :oops::oops:
nie polecam rodzić bez znieczulenia. zdecydowanie.



co z imionami? jakie macie pomysły, propozycje? podzielcie się, bo ja kompletnie nie mam żadnego, żadne imię i sie nie podoba :placz:

Link to comment
Share on other sites

Znów o sobie napiszę, ale chyba takie doświadczenia najcenniejsze. Dzień przed porodem miałam usg, które wykazało 3800 g babę - oczywiście wpadłam w panikę, że tak niewiele dzieli mnie od "magicznej" granicy 4 kg :o W czasie porodu okazało się, że Zosia miała "tylko" 3 150 g, a wynik został zawyżony przez ogromne (naprawdę, położne same tak mówiły) ilości wód płodowych. Było to kilka misek wody!!!! :o Brzuch pod koniec miałam monstrualny, wyglądałam wręcz komicznie, a czułam się z nim potwornie. Poród wspominam dziś cudownie (dzięki zzo). Więc może u tych z Was, które obawiaja się porodowej przeprawy, również okaże się, że nie będzie tak źle. USG to w końcu tylko komputerowe szacunki, obliczenia swoją drogą, a życie swoją;) Ale to takie dziwne, że w czasach usg i wszystkich cudów techniki tak naprawdę poród pozostaje wciąż wieeeelką tajemnicą!

Przed porodem na forum babiniec znalazłam wątek o tym, co zaskoczyło kobietki w trakcie i po porodzie, o czym nie wiedziały, czego nie wyczytały w necie;) Przeczytałam od deski do deski i nie uwierzycie, ale było jeszcze wieeeeele spraw, które mnie zaskoczyły:D Wiecie np., że w ostatnim trymestrze trzeba ćwiczyć stopy? Machać, podnosić chusteczki, masować... ja nie wiedziałam. Jak się dowiedziałam, to było już za późno - przez dwa tygodnie po urodzeniu Zosi miałam stopy jak słonica. I to wcale nie było śmiesznie - przez ten czas nie mogłam prawie siedzieć (szwy), klęczeć ani chodzić (stopy) a gdy karmiłam na leżąco Zośka się krztusiła :mdleje: Wspominam te pierwsze tygodnie jak najgorszy koszmar:oops: Wiem, że było wiele wspaniałych chwil i czułam się w nowej roli w miarę pewnie, ale mimo wszystko zapamiętałam tylko to co najgorsze. Szkoda :sad:

Dziś za to mogę śmiało napisać, że piękniejszej rzeczy niż macierzyństwo na świecie nie ma :oops: I bardzo się cieszę, że już niedługo doświadczycie tego cudu:)

Zośka, 5 miesiąc, 8 kilo żywej wagi:
[IMG]http://i787.photobucket.com/albums/yy157/madcat1981/DSC06003.jpg?t=1305133940[/IMG]


[IMG]http://i787.photobucket.com/albums/yy157/madcat1981/DSC06196.jpg?t=1305133941[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Od razu, żeby nie było, napiszę, że dzieci nie mam, a więc nie rodziłam. Ale jak wszędzie czytam o zzo i cesarkach na żądanie, to dochodzę do wniosku, że się nam strasznie tchórzliwe i delikatne kobiety zrobiły. Kobiety rodzą dzieci od tysięcy lat, zawsze ból jest mniej więcej ten sam i nagle ok ok. 30 lat znieczulenia, cesarki i tak dalej. Nasze mamy i babcie dały radę, a my co? Ja decyzję już podjęłam na zaś - dam radę bez "wspomagaczy". Bo tak było zawsze, i dopóki nie ma wskazań medycznych, nie ma po co dodatkowo obciążać organizmu. Tak jesteśmy urządzone, że rodzimy jak nasze prababcie, to możemy to tak samo znieść. Tak, wiem, jakie wpisy tu zaraz będą... ;)

Link to comment
Share on other sites

Jakie? ;)

Kobieto, ródź jak chcesz! Takie mamy wspaniałe czasy, że możemy wybierać (prawie, bo służba zdrowia to już inny temat) I pozostaje tylko życzyć z całego serca, by Twój i Twego Dziecka stan zdrowia pozwolił na naturalny poród. Na pewno będzie to dla Ciebie niezapomniane przeżycie i ogromna satysfakcja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Litterka']Od razu, żeby nie było, napiszę, że dzieci nie mam, a więc nie rodziłam. Ale jak wszędzie czytam o zzo i cesarkach na żądanie, to dochodzę do wniosku, że się nam strasznie tchórzliwe i delikatne kobiety zrobiły. Kobiety rodzą dzieci od tysięcy lat, zawsze ból jest mniej więcej ten sam i nagle ok ok. 30 lat znieczulenia, cesarki i tak dalej. Nasze mamy i babcie dały radę, a my co? Ja decyzję już podjęłam na zaś - dam radę bez "wspomagaczy". Bo tak było zawsze, i dopóki nie ma wskazań medycznych, nie ma po co dodatkowo obciążać organizmu. Tak jesteśmy urządzone, że rodzimy jak nasze prababcie, to możemy to tak samo znieść. Tak, wiem, jakie wpisy tu zaraz będą... ;)[/QUOTE]
z takim podejściem to po co w ogóle nam rozwój medycyny? po co nowe leki, zabiegi, przecież kiedyś tego nie było...
kiedyś przy porodzie była akuszerka odprawiająca czary, owszem dzieci się rodziły również ale ile z nich umierało? ile kobiet umierało przy porodzie?
proszę cię, czasy ciemnogrodu minęły!
na szczęście żyjemy w czasach, gdzie kobieta może wybrać jak będzie rodzić, nie musi być skazana na takie bóle a uwierz mi, nie ma nic gorszego na świecie-0wiem, bo przeżyłam poród bez znieczulenia i nigdy więcej!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']dziewczyny a jak krzywe cukrowe?? Miałyście już?? ja wspominam to jako masakre :roll:[/QUOTE]
na szczęście mi kazali robić tylko raz, większą dawkę.
Wyszło super, ale myślałam, że zejdę w trakcie tego cudownego badania...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']dziewczyny a jak krzywe cukrowe?? Miałyście już?? ja wspominam to jako masakre :roll:[/QUOTE]
a co to?????

edit:
[url]http://abccukrzyca.pl/krzywa-cukrowa-w-ciazy[/url]
asiu, co w tym takiego strasznego?
ja tego chyba nie miałam w poprzedniej ciąży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']a co to?????

edit:
[url]http://abccukrzyca.pl/krzywa-cukrowa-w-ciazy[/url]
asiu, co w tym takiego strasznego?
ja tego chyba nie miałam w poprzedniej ciąży.[/QUOTE]

bo to jest obowiązkowe od kilku lat dopiero..
Straszne jest to, ze po wypiciu OOOOOKropnie słodkiej wody musisz godzinę czekać na badanie poziomu cukru, i wielu dziewczynom robi się po tym słabo... Do tego jak wynik wyjdzie nie taki jak powinien ( a mnie wyszedł :/ ) to potem masz badanie krzywej jeszcze okropniejsze, bo po wypiciu jeszcze słodszej wody musisz siedzieć (SIEDZIEĆ nie wolno Ci chodzić), 2 godz na tyłku ..... i dopiero po tych 2 godz badanie... musisz być na czczo....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madcat1981']Jakie? ;)[/QUOTE]

Właśnie takie, jak ten Twój;)


[quote name='agaga21']z takim podejściem to po co w ogóle nam rozwój medycyny? po co nowe leki, zabiegi, przecież kiedyś tego nie było...
kiedyś przy porodzie była akuszerka odprawiająca czary, owszem dzieci się rodziły również ale ile z nich umierało? ile kobiet umierało przy porodzie?[/QUOTE]

Poczytaj sobie książkę Jurgena Thorwalda "Stulecie chirurgów". Dowiesz się z niej, że główną przyczyną śmierci okołoporodowych był brak higieny położników i lekarzy, a nie gusła i brak znieczulenia na życzenie.

proszę cię, czasy ciemnogrodu minęły!
na szczęście żyjemy w czasach, gdzie kobieta może wybrać jak będzie rodzić, nie musi być skazana na takie bóle a uwierz mi, nie ma nic gorszego na świecie-0wiem, bo przeżyłam poród bez znieczulenia i nigdy więcej!!!!!!!![/QUOTE]

[quote name='agaga21']to na pewno!:diabloti::diabloti:[/QUOTE]

[quote name='madcat1981']Kobieto, ródź jak chcesz! Takie mamy wspaniałe czasy, że możemy wybierać (prawie, bo służba zdrowia to już inny temat) I pozostaje tylko życzyć z całego serca, by Twój i Twego Dziecka stan zdrowia pozwolił na naturalny poród. Na pewno będzie to dla Ciebie niezapomniane przeżycie i ogromna satysfakcja.[/QUOTE]

A wiecie, jakim obciążeniem jest cesarka lub zzo, do którego nie ma wskazań medycznych, które jest tylko widzimisię rodzącej? Po co męczyć i tak zmęczony organizm? I rozgraniczmy cesarkę i zzo na życzenie, czyli de facto zbędne i cesarkę + zzo, do których są wskazania medyczne, bo to jest ratowanie zdrowia. To inna bajka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']litterka, decyduj sobie o swoim porodzie. jak będziesz już po, to wtedy opowiedz jak wrażenia ;)
nie rozumiem po co próbujesz kogokolwiek przekonywać na siłę do czegoś o czym nie masz bladego pojęcia.[/QUOTE]
Nie przekonuję, przedstawiam punkt widzenia.

No i właśnie na tekst pt. nic nie wiesz, to po co gadasz liczyłam... Jakie to proste! :)

Link to comment
Share on other sites

Racja, badanie okropne. Ja mało nie zwróciłam tej słodziarnej wody, bo przez całą ciążę nie mogłam nawet patrzeć na nic słodkiego, a tu dali taki "ulepek" do picia. Zaraz po badaniu poleciałam do sklepu po kiszone ogórki.

Ech....... czasy. Ciąże wspominam bardzo fajnie, nic mi nie dolegało- oprócz cholernych mdłości, ale poród masakra. Nic więcej nie będę pisać, żeby nie straszyć tych, które są przed.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Litterka']Nie przekonuję, przedstawiam punkt widzenia.

No i właśnie na tekst pt. nic nie wiesz, to po co gadasz liczyłam... Jakie to proste! :)[/QUOTE]

Twoja sprawa, jak będziesz rodzić. W Pl ma się teoretycznie wybór, mi wyboru nie dali i dlatego nie będę mieć więcej dzieci, bo takiego porodu, jak mój nawet wrogowi nie życzę. I nie, nie przesadzam, generalnie jestem twardzielem, ale to było ponad moją wytrzymałość

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Litterka']
No i właśnie na tekst pt. nic nie wiesz, to po co gadasz liczyłam... Jakie to proste! :)[/QUOTE]
bo taka jest prawda.

nie wiem co chciałaś osiągnąć skoro liczyłaś na "takie teksty"...sprowokować? tylko po co?

Link to comment
Share on other sites

Moja koleżanka też była twarda i stwierdziła, że urodzi naturalnie. No i urodziła. I powiedziała, że nigdy więcej, bo miała koszmarny poród.
A ja chciałam znieczulenie ale wyszło jak wyszło i miałam cc. Ale osobiście wolałabym jednak rodzić (oczywiście ze znieczuleniem), bo kobitki po porodzie niedługo mkną po korytarzach z maluchami a te pocięte leżą i się goją. Zresztą, pomimo tego, że dzieć ma już ponad 2 lata, to dopiero ok pół roku temu, pzestałam odczuwać odrętwienie dołu brzucha...Niby nic strasznego ale jakoś dziwnie mieś upośledzone czucie w ciele

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Litterka']Od razu, żeby nie było, napiszę, że dzieci nie mam, a więc nie rodziłam. Ale jak wszędzie czytam o zzo i cesarkach na żądanie, to dochodzę do wniosku, że się nam strasznie tchórzliwe i delikatne kobiety zrobiły. Kobiety rodzą dzieci od tysięcy lat, zawsze ból jest mniej więcej ten sam i nagle ok ok. 30 lat znieczulenia, cesarki i tak dalej. Nasze mamy i babcie dały radę, a my co? Ja decyzję już podjęłam na zaś - dam radę bez "wspomagaczy". Bo tak było zawsze, i dopóki nie ma wskazań medycznych, nie ma po co dodatkowo obciążać organizmu. Tak jesteśmy urządzone, że rodzimy jak nasze prababcie, to możemy to tak samo znieść. Tak, wiem, jakie wpisy tu zaraz będą... ;)[/QUOTE]
Ja tam uważam, że żeby nie obciążać organizmu możnaby iść do dentysty, rwać zęby na żywca, plombować, usuwać nerwy, czy jak się to tam nazywa bez znieczulenia ;) "Operacje" dawniej robili znieczulając spirytusem ;)

Ale na szczęście mamy "rozwój medycyny" ;)

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale ja też jestem za znieczuleniem ;) Gdybym miała rodzić naturalnie, prosiłabym o zzo :) Ale tak się złożyło, że miałam dwie cesarki.

[B]madcat [/B]- Zosieńka cudna :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']dziewczyny a jak krzywe cukrowe?? Miałyście już?? ja wspominam to jako masakre :roll:[/QUOTE]
Ja w pierwszej ciąży nawet ok, myślałam, że będzie gorzej.
Natomiast w drugiej ciąży, kiedy robiłam badanie, pani rozpuściła mi glukozę we wrzątku i musiałam pić małymi łyczkami, parzyłam sobie przełyk, a w żołądku rozlewało się nieprzyjemne, lepkie ciepło... bleeeeee....... :/

Link to comment
Share on other sites

ciekawe, że za zabraniem możliwości rodzenia zzo są w zasadzie tylko te bezdzietne i mężczyźni... Jakież to znamienne. Dodam, iż na całym cywilizowanym świecie zzo do porodu jest bezpłatne i w stałej ofercie.

Brzuchatym polecam lekturę "Polki" Manueli Gretkowskiej - baaardzo sympatyczna na czas ciąży i taka rozumiejąca :)

Madcat, Zośka ekstra :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']ciekawe, że za zabraniem możliwości rodzenia zzo są w zasadzie tylko te bezdzietne i mężczyźni... [/QUOTE]
kolejny dowód , jak teoria jest daleka od praktyki :)

ale to taka przypadłość chyba nasza narodowa :hmmmm: najwięcej mamy do powiedzenia , w tematach o których nie mamy pojęcia , które znamy z książek , opowieści i TV ... a rzeczywistość jak zawsze inna :)

nie mam dzieci , nie przeżywałam porodu , ale tak na chłopski rozum , jeśli idzie o istote bólu w naszym organizmie ... to raczej on zdrowy dla płodu nie jest ? zbyt dużo traci kobieta energii na ból , tłumienie go ... wtedy dziecko dostaje złe impulsy , no i mało tlenu , przeżywa stres etc

więc moim zdaniem , błędna teoria , z tym "naturalnie było 1000 lat temu " wraz z postępem medycyny , to i my ludzie inaczej żyjemy ... kiedyś kobiety nie siedziały po 12 godzin przy biurku , nie piłowały tipsów - tylko pracowały ciężko fizycznie :)
W dużej mierze , sposób w jaki żyjemy ... pewno też ma wpływ na takie zjawisko - jak poród

to taka polemika , jak nad karmieniem psa suchym i barfem :) obie metody mimo wszystko , nie są naturalne dla psa ... w naturze nie ma suchych kulek , ale też nie ma gotowych porcji mięsa.A który z naszych psów , tak szczerze - sam by się teraz wyżywił ? znaczy by sobie upolował zwierzaczka ?

więc tak ostrożnie , z tym co tak naturalnie było 1000 lat temu , w obecnych czasach ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...