Arga Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 Arga jak jest na smyczy strasznie ciągnie do ludzi- zaczepia, chce być głaskana, zapiera się jak osioł i nie pójdzie :evil: Jest duzym psem dlatego nie wszyscy reagują na to pozytywnie.... MOje pytanie czy z wiekiem jej to minie ? Teraz ma 7 miesięcy i pstro w głowie... Jest strasznie ciekawska i szalona. Mam nadzieje że przestanie tak bardzo lgnąc do ludzi... a o tym jak się zapiera i leży jak zobaczy innego psa to już nie wspomne... nie ma mocnych... Niestety teraz nie pójdziemy na PT bo nie mam wystarczającej gotówki... więc dopiero w kwietniu ale to tego czasu ja sie wykończe ;) A więc ... zmądrzeje ? przestanie lgnąć ? czy juz do końca życia będe ją musiała siłą od ludzi odciągać ? dodam że kontakt z ludźmi i psami ma codziennie bardzo duży a do tej pory czasami posika się ze szczęscia na widok i głos nowej osoby :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arga Posted January 17, 2005 Author Share Posted January 17, 2005 A tak na marginesie- Arga to goldenica :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek75 Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 Bańka bardzo podobnie się zachowuje. Może poza sikaniem ze szczęścia... Widocznie ten typ tak ma. Wczoraj jedna Pani powiedziała mi, bym nie przejmował się, że za rok, dwa jej przejdzie i trochę spoważnieje;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tongue Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 Chodzenia przy nodze i nieciągnięcia na smyczy powinno się zacząć uczyć od 4 miesiąca życia, więc właściwie nie powinno sie czekać aż pies zmądrzeje tylko uczyć go - nawet samemu. Jest to uciążliwe nie tylko dla właścicieli niewychowanych szczeniaków. Nie masz pieniędzy na szkolenie, a przecież Internet to skarbnica wiedzy na temat szkolenia psa, tylko trzeba poszukać. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek75 Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 Ja oczywiście nie będę czekał. Wkrótce idziemy na szkolenie, czytam sporo jednak metody, o których przeczytałem na razie zawodzą. Arga, a czy Ty nie byłaś już na szkoleniu? Wydaje mi się, że nawet kiedyś publikowałaś zdjęcia z tego szkolenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arga Posted January 17, 2005 Author Share Posted January 17, 2005 Chodzenie na smyczy przy nodze było jedną z pierwszych rzeczy jakie wymagałam od Argi. Tu nie chodzi o to ze ona tego nie potrafi- bo naprawdę w ciągu miesiąca opanowała to pięknie. Problem jest w tym że ona idzie przy nodze ale widząc kogos albo przechodząc koło kogoś stawia opór i chce być głaskana. Przeżyłam juz psie przedszkole. Arga umie wszystkie podstawowe komendy włącznie z " do mnie" Problem w tym zę bez smyczy sunia jest posłuszna i olewa psy i ludzi ale na smyczy diabeł wstępuje. Na szkolenie PT Arga była za młoda więc myślałam że teraz w styczniu pójdziemy- ale klops nie wyszło. Po prostu Arga ma chopla na punkcie ludzi i nawet jak idzie grzecznie na smyczy widząc człowieka chce być głaskana i koniec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arga Posted January 17, 2005 Author Share Posted January 17, 2005 I jeszcze jedno juz zaczełam nawet specjalnie chodzić w miejsca gdzie jest duzo ludzi żeby przyzwyczajała się że ktoś przechodzi i nie zawsze chce ją pogłaskać... Nie wiem czy dobrze robie ale juz mi ręce opadają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MONIA&BOSTON Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 O rany mnie tez to czeka??!! Boston ma 4 miesiące i za cholere nie rozumie co sie do niego mówi - czytaj słyszy to co chce :evil: Łoduz mały jakby mógł, to wskoczył by kazdemu kto znajdzie sie w pobliży, na RĘCE bo tak lubi. Tak jak pisze Arga nie każdy lubi i toleruje psiura który podbiega zeby sie połasić. Słuchajcie a gdzie w Warszawie iść na PT??? Bo chyba powinnam ułożyć moje bydlątko ( golden) 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rybka Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 Suzi tak miala przez dluzszy czas :wink: i nawet chodzilysmy na szkolenie. Ale i tak inni ludzie sa najlepsi :lol: . Mysle ze to z wiekiem przjedzie. Juz teraz nie podbiega do ludzi zeby ja poglaskali. Ma bardziej olewczy stosunek. No chyba ze ja ktos specjalnie zawola. Ale bylo tak ze nikt jej nie wolal a nawet nie chcial zeby podchodzila a ona chciala z wszystkimi sie przywitac :wink: . Musiala sie do kazdego przuklei. Napewno trzeba psa uczyc zeby chodzil przy nodze. Ale tez ludziom nie pozwalac na glaskanie psa bo to jest najgorsze. Zwrocic ladnie uwage, ze to pies Twoj i ze sobie nie zyczysz. Powodzenia :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachraniarka Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 [quote name='Arga']I jeszcze jedno juz zaczełam nawet specjalnie chodzić w miejsca gdzie jest duzo ludzi żeby przyzwyczajała się że ktoś przechodzi i nie zawsze chce ją pogłaskać... Nie wiem czy dobrze robie ale juz mi ręce opadają.[/quote] Bardzo dobrze robisz. Pojedyńczy człowiek jest dużo większą pokusą niż szybko poruszający się tłum, z którego ciężko wybrać odpowiednią ofiarę :wink: Ja oprócz tego na takie sytuacje mam oczywiście jeden, stary, sprawdzony sposób, który czasem łatwiej, czasem trudniej osiągnąć, ale działa. Podnieść swoją atrakcyjność w oczach psa. Dużo się bawić, dużo dawać pieszczochów i smakołyków, reagować z entuzjazmem na każde zwrócenie uwagi psa na nas. Jednocześnie dużo ćwiczyć w sytuacjach codziennych- przed podaniem michy- siad, przed otworzeniem drzwi na spacer- waruj, przed odpięciem smyczy- daj głos i wiele innych. Pies radośnie będzie ćwiczył jeżeli będzie miał odpowiednią motywację, stanie się na nas skupiony i chętny do współpracy. Oczywiście należy pamiętać, ze nic nie przychodzi z dnia na dzień. Należy pamiętać o kilku rzeczach: -nie wpadać w rutynę, zmieniać ćwiczenia, chociażby kolejność komend- retrievery nie lubią nudy! - podnosić wymagania, psy lubią nowe zadania, lubią rozwiązywać problemy, to je stymuluje - dużo spontaniczości- widzisz że sucza namierza człowieka, nie czekając na rozwój wydarzeń zacznij robić coś szalonego, wesoło się zaśmiej, zapiszcz, poskacz, zapozoruj ucieczkę.. kiedy psiur podejdzie wytarmoś go, wycałuj lub wesoło z nim odbiegnij- sama musisz wyczuć co najbardziej działa na Argę. Nigdy nie próbuj metod, które by mogły nadszarpnąć zaufanie Argi do ludzi- żadnego straszenia, krzyczenia, odtrącania. To, że nasze psy lubią ludzi i są otwarte na świat to zaleta i musimy o tym pamiętać! Trzeba im tylko pokazać, że owszem ludzie są fajni, ale moja Pani ta to dopiero jest super! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arga Posted January 17, 2005 Author Share Posted January 17, 2005 [b]zachraniarka[/b] z ciebie to jednak cenna "radodawaczka" :) :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronika Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 Szkolenie PT tylko wtedy da efekty ,gdy nie nastawimy się na to że treser wyszkoli nam psa.Kto tak myśli poprostu się myli.Treser to osoba doskonała i bardzo polecam ale pamiętajmy że to my się uczymy szkolić psa .Treser nas ma nauczyć ,bo sama szkoła dwa razy w tygodniu po 1 godz. nic nie da jak codziennie nie powturzymy ćwiczeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachraniarka Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 [quote name='Weronika']Treser to osoba doskonała[/quote] Ku przestrodze napiszę, że nie każdy treser jest taki doskonały. Trzeba być ostrożnym wybierając szkoleniowca dla naszego pieska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agula__ Posted January 17, 2005 Share Posted January 17, 2005 my tez mamy taki problem, mala biegnie do ludzi, tylko ze nie do wszystkich, ma okreslone typy np.wysokich facetow po 20 (podobnych do mojego lubego:) ) , panie z reklamowkami, ktore moze dadza biednemu pieskowi cos do jezdonka :wink: jak widze zblizajacy sie obiekt ktory napewno zainteresuje mojego psa mam w kieszeni chrupki, psiak w 90% wybiera smakolyk i juz nie biegnie za ofiara :evilbat: a jak nie podziala ta sztuczka :cry: to biegne i ja odciagam tlumaczac ze to szczeniak ( co prawda 30 kg ale szczeniak :D ) musimy byc cierpliwe :roll: [img]http://img146.exs.cx/img146/3287/giza3malutka7tm.jpg[/img] aga&giza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arga Posted January 18, 2005 Author Share Posted January 18, 2005 Ja nie uwarzam że szkolenie wszystko załatwi. Wiem jak było choćby na psim przedszkolu- bez codziennych ćwiczeń nie było by efektów. Codziennie ćwicze z Argą troche w domu i na głównym spacerze sporo czasu poswięcamy na ćwiczenia i sporo na zabawe z ćwiczeniami tak zeby mała się nie nudziła wszystko robimy razem :) Zawsze mam zabawki, smakołyki dlatego jak jest wolna ( spuszczona) to ma psy, ludzi i wszystko inne poza mną w głebokim powarzaniu ;) Ale jak jest na smyczy to jest kłopot. Ale co jest najśmieszniejsze- ostatnio pewna kobieta powiedziała mi ze mój sucz jest nieszczęsliwy bo na chodniku musi chodzi mi przy nodze :) Ale się usmiałam- to ja to robie dla ludzi a ona mi z takim tekstem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachraniarka Posted January 18, 2005 Share Posted January 18, 2005 [quote name='Arga']Zawsze mam zabawki, smakołyki dlatego jak jest wolna ( spuszczona) to ma psy, ludzi i wszystko inne poza mną w głebokim powarzaniu ;) Ale jak jest na smyczy to jest kłopot.[/quote] Hmmm... Może na tej smyczy Arga może ma trochę za dużo posłuszeństwa, za malo przyjemności :hmmmm: Psiury błyskawicznie rejestrują takie dysproporcje.. Postaraj się zwiększyć ilość zabawy mając sucze zapiętą. To jest częsty błąd, że właściciele ćwiczą np. chodzenie przy nodze na smyczy, a potem jak chcą nagrodzić psa to go odpinają i zaczynają szalone wygłupy. Psy są zaś na tyle głupiutkie, że myślą, że są nagradzane za to że zostały spuszczone ze smyczy, a nie, że przed chwilą ładnie szły przy nodze :silly: Do zapamiętania: szalone wygłupy i zabawy, czyli coś co lubią psiaki muszą być tak samo intensywne kiedy pies jest luzem, jak i zapięty. Co do szkolenia to zgadzam się w 100% z Argą, nawet najlepsze nie zastąpi pracy na codzień. Wiele z psów jest super posłusznych na placu szkoleniowym, no a na zwykłym porannym spacerku pokazują swoje drugie, nieposłuszne oblicze :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PrremekZ Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 [quote name='Arga'](...)Ale co jest najśmieszniejsze- ostatnio pewna kobieta powiedziała mi ze mój sucz jest nieszczęsliwy bo na chodniku musi chodzi mi przy nodze :) Ale się usmiałam- to ja to robie dla ludzi a ona mi z takim tekstem :)[/quote] Miałem podobny przypadek gdy z West'em szliśmy chodnikiem a on jak nigdy szedł ładnie przy nodze. zaś jedna Starsza Pani, która szła z naprzeciwka powiedziała, że "męczę pieska, przecież taki szczeniaczek powinien się wybiegać" ... fakt, że Jej psiak (jakiś taki kudłaty wielorasowec) robił z Nią co chciał ... P&W Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shiva Posted January 21, 2005 Share Posted January 21, 2005 [quote]PrremekZ" Miałem podobny przypadek gdy z West'em szliśmy chodnikiem a on jak nigdy szedł ładnie przy nodze. zaś jedna Starsza Pani, która szła z naprzeciwka powiedziała, że "męczę pieska, przecież taki szczeniaczek powinien się wybiegać" ... fakt, że Jej psiak (jakiś taki kudłaty wielorasowec) robił z Nią co chciał ... [/quote] O matko! To byłam ja?!??!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PrremekZ Posted January 21, 2005 Share Posted January 21, 2005 [quote name='Shiva'] O matko! To byłam ja?!??!![/quote] No chyba, że ostatnio bywałaś w Olsztynie ... ;) to nie wiem ... Pozdrowienia ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Redriverka Posted February 15, 2005 Share Posted February 15, 2005 Ehhh chyba Goldeny mają to wrodzone :/ Mój Golden Laki (ma prawie rok) zachowoje się tak samo tylko że do psów... Normalnie jak zobaczy psa to biegnie i czasami mi nawet za psem ucieka ze smyczą... A rady Ci nie mogę dać, bo sama nie wiem (?) Pozrawiam :* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karomaro Posted March 1, 2005 Share Posted March 1, 2005 Fajnie że trafiłam na ten temacik bo widzę że mamy podobny problem, Tara bez smyczy jest dość posłuszna, natomiast na smyczy ciąga do wszystkiego co się rusza- a w szczególności do dzieci :( psy interesują ją troszke mniej... rozmawiałam z pewnym szkoleniowcem na ten temat i jed podobnego zdania co Zachraniarka czyli [quote]Hmmm... Może na tej smyczy Arga może ma trochę za dużo posłuszeństwa, za malo przyjemności Psiury błyskawicznie rejestrują takie dysproporcje.. Postaraj się zwiększyć ilość zabawy mając sucze zapiętą.[/quote] mama nadzieję że uda nam się coś zrobić, bo niestety Tara jeśli ma do wyboru smakołyk czy człowieczek, wybierze człowieczka :( a bez smyczy wybierze smakolyk, czy nawet kijek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.