Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ewa, mnie nie musisz tego mówić, bo dr Kulik kastrował przecież Mańka i było okej. Nie mówię o jego nie wiem, braku umiejętności czy czegokolwiek - tylko mówię, ze sukom zamojskim się babrało, a to zła nić, a to węzełek ze szwu wewnętrznego wychodził do wierzchu. To nie zdarza się przy dobrze przeprowadzonych sterylkach, tak mi się wydaje.

Posted

[quote name='ladySwallow']Ewa, mnie nie musisz tego mówić, bo dr Kulik kastrował przecież Mańka i było okej. Nie mówię o jego nie wiem, braku umiejętności czy czegokolwiek - tylko mówię, ze sukom zamojskim się babrało, a to zła nić, a to węzełek ze szwu wewnętrznego wychodził do wierzchu. To nie zdarza się przy dobrze przeprowadzonych sterylkach, tak mi się wydaje.[/QUOTE]

Mnie się nic nie wydaje bo mimo dużych doświadczeń z sukami i psami po operacjach - nie jestem weterynarzem - chirurgiem.

Jako laik patrząc na moje aktualne i zmarłe już kiedyś psy - jestem zdania, że to, co się dzieje z psami po dobrze przeprowadzonych operacjach oraz proces gojenia i tego, co się ze szwami dzieje - zależy od indywidualnych właściwości organizmu psa i współistniejących u niego schorzeń, ognisk zapalnych w organizmie lub robaczycy, tego czy trze albo drapie szwami po podłodze, meblach i je rozbabruje itp.. Tylko tyle.
Natomiast jako że mam wysokie poczucie sprawiedliwości i nawet jeśli kogoś nie znoszę to niesłusznie kopać nie pozwalam - także i tu daję wyraz sprzeciwu wobec osądzaniu kogoś na podstawie 1 czy 2 przypadków na ... ile ? kilkadziesiąt tysięcy ?

Posted

[B]Przypominam, ze jest to wątek zamojskich psów, a nie [U]po raz kolejny[/U] reklama schroniskowego weta.[/B]
Odsyłam niektore osoby ze swoimi refleksjami na stronę zamojskiego schroniska, bo taka istnieje.

E- S - znowu zaczynasz?
Czy ktos tutaj [B]na tym wątku[/B] pisał cos [B]do Ciebie [/B]albo[B] na Ciebie[/B]?

Masz cos do zadry to zadzwon i pogadaj, a nie załatwiasz to (obie wiemy) w jaki sposób.
Bo zaraz z tego pisania wyniknie podobna sytuacja do tej z wątku Leosi!!!

A wracając do zamojskich psów - [COLOR=blue]przypominam[/COLOR]

[B][COLOR=red]Znaleziono [COLOR=blue]pekińczyka[/COLOR] - pieska - z naroslą na uchu - szukamy właściciela. [/COLOR][/B]

[B][COLOR=red]Właściciela szuka również młodziutka [/COLOR][COLOR=blue]wyżełka[/COLOR][/B]

Posted

Mnie to ani ziębi, ani grzeje, jaki jest ten wet - nie będę miała "szczęścia" czy "nieszczęścia" czegokolwiek u niego leczyć/sterylizować.

Tola, kontaktowałaś się z Osą z Kociego Świata w sprawie pekina? Wiadomo, co za narośl? A ta wyżełka to w jakim wieku?

Posted

[quote name='ladySwallow']Mnie to ani ziębi, ani grzeje, jaki jest ten wet - nie będę miała "szczęścia" czy "nieszczęścia" czegokolwiek u niego leczyć/sterylizować.

Tola, kontaktowałaś się z Osą z Kociego Świata w sprawie pekina? Wiadomo, co za narośl? A ta wyżełka to w jakim wieku?[/QUOTE]
Wyzełka jest młodziutka - ma ok roku.
W sprawie pekinczyka czekam na info od osoby, która go znalazła - miała szukac własciciela w poblizu meijsca, gdzie piesek sie błąkał.
Jakby co będę dxzwoniła do Osy.

Posted

[quote name='Żunia']Tola, jakoś Ci się pominęło moje zgłoszenie ( nieświadomie przeoczyłaś chyba ).
W schronie czeka na właściciela goldenka.[/QUOTE]
Nie przeoczyłam i nie pominęło mi się - zauwazyłam, będę pamiętać i pytac.

Posted

Zuniu - czy mozesz bardzo bardzo proszé dowiedziec sié czy w zamojskim schronie nie majá jakiegos sprzétu do zlapania psa - jakas petla, cokolwiek. Pies jest dosc duzy i dziki, nie ma na niego sposobu. Jest w Krasnymstawie, ale moze by wypozyczyli na dzien, albo i tego samego dnia moglibysmy odwiezc. Moze Tobie zechcieliby pozyczyc...
to bardzo pilna i wazna sprawa :(

Posted

[quote name='Rodzice Maciusia :)']Zuniu - czy mozesz bardzo bardzo proszé dowiedziec sié czy w zamojskim schronie nie majá jakiegos sprzétu do zlapania psa - jakas petla, cokolwiek. Pies jest dosc duzy i dziki, nie ma na niego sposobu. Jest w Krasnymstawie, ale moze by wypozyczyli na dzien, albo i tego samego dnia moglibysmy odwiezc. Moze Tobie zechcieliby pozyczyc...
to bardzo pilna i wazna sprawa :([/QUOTE]

Rodzice Maciusia - łapak jest u zadry; trochę uszkodzony, ale mozna podobno na niego psa złapac.

Posted

[quote name='Rodzice Maciusia :)']nie sádze, ze obcej osobie pozycza.. ale mniejsza, jesli mozesz to prosze spytaj. Kiedy bédziesz mogla? Sorki, ze napieram, ale sprawa pilna :([/QUOTE]
Jutro wieczorem będę na miejscu w Zamośćiu.Sprawdzę łapak i dam Ci znać.

Posted

Teraz i ja wtrącę swoje "trzy grosze" odnośnie nowej lecznicy przy ZOO.Koncepcję wynajęcia wyposazonej przez Fundusz Norweski lecznicy to pomysł dyr.ZOO.Już na poczatku zeszłego roku podzielił się ze mną tym planem.Niestety byłam i jestem temu przeciwna.Tłumaczę dlaczego.Lecznica zdaje się jest wynajmowana lekarzowi bezpłatnie.Tenże w zamian za zaproponowaną ulgę ma zajmować się zwierzętami z zOO i psiakami ze schroniska.Jednoczesnie prowadzi działalność komercyjną,wiadomo musi utrzymac rodzinę.Przy 250 psach w schronisku uważam,że to stanowczo za mało.Moim zdaniem lecznica powinna być przeznaczona wyłącznie dla zwierzat ze schroniska i ZOO i winien zostac zatrudniony przez UM wet który cały swoj czas poświęciłby zwierzetom w potrzebie.Sposób rozumowania dyr.Zoo jest dla mnie niezrozumiały.Uważam,że n takie działania są ze szkoda dla zwierząt.Takie decuzje podejmuje ktoś,kto nie ma 'serca dla zwierząt"
Jeszcze dodam slowo na temat kwot,które płacimy za psiaka ze schroniska.To nie UM ustalił taryfę tylko zostałoto ustalone wewnetrznym rozporzadzeniem Ogrodu zoologicznego,czyli ustali ł to dyr.Zoo.

Posted

Dodam jeszcze,że jeśli suki będą sterylizowane,a samce kastrowane nawet przez najlepszego chrurga i przy uzyciu najlepszych materiałów to w tak kiepskich warunkach zoochigienicznych jakie panuja w schronie zawsze istnieje ryzyko komplikacji.A teraz zadaje pytanie cioteczki-kto ma wpływ i kto może restrykcyjnie wymagać zmiany tych warunków????

Posted

A to sorki za wprowadzenie Was w błąd. Zrozumiałam, że to pracownicy UM ustalili te kwoty.
W sumie jest mi to zupełnie obojętne, kto ustala cenę.
Nie jest ona " wybijająca z butów", a jeżeli jest póżniej przeznaczana na schron, to mogę płacić.
Uściślij proszę. Jakich warunków?

Posted

O własnie tego do końca nie wiadomo na co sa przeznaczone.Sa kierowanie do wspólnego "wspolnego worka z ZOO" i trudno to okreslić.Jedynym wyjściem z sytuacji jest oddzielenie schroniska od ZOO.Oddzielenie w formie oddzielnej jesdnostki budzetowej.Jedynie przy takiej strukturze jest szansa na porzadek i jasnośc finansow.

Posted

[quote name='Żunia']Uściślij proszę. Jakich warunków?[/QUOTE]
z wypowiedzi zadry jasno wynika o jakie warunki jej chodzi...zacytowałam:
[quote name='zadra']Dodam jeszcze,że jeśli suki będą sterylizowane,a samce kastrowane nawet przez najlepszego chrurga i przy uzyciu najlepszych materiałów to w tak [COLOR=red]kiepskich warunkach zoochigienicznych jakie panuja w schronie[/COLOR] zawsze istnieje ryzyko komplikacji.A teraz zadaje pytanie cioteczki-kto ma wpływ i kto może restrykcyjnie wymagać zmiany tych warunków????[/QUOTE]

[quote name='zadra']O własnie tego do końca nie wiadomo na co sa przeznaczone.Sa kierowanie do wspólnego "wspolnego worka z ZOO" i trudno to okreslić.Jedynym wyjściem z sytuacji jest oddzielenie schroniska od ZOO.Oddzielenie w formie oddzielnej jesdnostki budzetowej.Jedynie przy takiej strukturze jest szansa na porzadek i jasnośc finansow.[/QUOTE]
jestem tego samego zdania...

Posted

[quote name='zadra']Teraz i ja wtrącę swoje "trzy grosze" odnośnie nowej lecznicy przy ZOO.Koncepcję wynajęcia wyposazonej przez Fundusz Norweski lecznicy to pomysł dyr.ZOO.Już na poczatku zeszłego roku podzielił się ze mną tym planem.Niestety byłam i jestem temu przeciwna.Tłumaczę dlaczego.Lecznica zdaje się jest wynajmowana lekarzowi bezpłatnie.Tenże w zamian za zaproponowaną ulgę ma zajmować się zwierzętami z zOO i psiakami ze schroniska.Jednoczesnie prowadzi działalność komercyjną,wiadomo musi utrzymac rodzinę.Przy 250 psach w schronisku uważam,że to stanowczo za mało.Moim zdaniem lecznica powinna być przeznaczona wyłącznie dla zwierzat ze schroniska i ZOO i winien zostac zatrudniony przez UM wet który cały swoj czas poświęciłby zwierzetom w potrzebie.Sposób rozumowania dyr.Zoo jest dla mnie niezrozumiały.Uważam,że n takie działania są ze szkoda dla zwierząt.Takie decuzje podejmuje ktoś,kto nie ma 'serca dla zwierząt"
Jeszcze dodam slowo na temat kwot,które płacimy za psiaka ze schroniska.To nie UM ustalił taryfę tylko zostałoto ustalone wewnetrznym rozporzadzeniem Ogrodu zoologicznego,czyli ustali ł to dyr.Zoo.[/QUOTE]

A iloma zwierzętami z ZOO wet się bez wynagrodzenia zajmuje ?
I kto opłaca media za tą przychodnię ? Tam nie zrobili pomieszczeń dla psów po operacjach ?
Jak, w jaki praktyczny sposób byłaby weryfikowana jakość usług i umiejętności weterynarza mającego po pierwsze monopol na zajmowanie się psami ze schroniska i ZOO bez możliwości ocenienia go na wolnym rynku ? I kto by za to płacił ? I z czego ?
Jak rozumiem kontrakt jest taki - wet bez wynagrodzenia leczy zwierzęta ze schroniska i ZOO - w zamian za to nie płaci czynszu za przychodnię, tak?
Czyli ZOO i schronisko oszczędza nie tylko na wynagrodzeniu - ale i na kosztach składek do ZUS-u weterynarza. Czyli z 5 tysi do przodu. Na kosztach leków, nici itp. też oszczędza, czy zwraca zakupy ? Czy się mylę ?

[quote name='zadra']Dodam jeszcze,że jeśli suki będą sterylizowane,a samce kastrowane nawet przez najlepszego chrurga i przy uzyciu najlepszych materiałów to w tak kiepskich warunkach zoochigienicznych jakie panuja w schronie zawsze istnieje ryzyko komplikacji.A teraz zadaje pytanie cioteczki-kto ma wpływ i kto może restrykcyjnie wymagać zmiany tych warunków????[/QUOTE]

Chyba dlatego, żeby polepszyć warunki podwyższyli kwoty za adopcje ? Poza tym nie wiem, a nie zrobili w przychodni albo schronisku szpitalika albo jakiejś salki pooperacyjnej ? Był ktoś ? widział ? wie ? pytam bo nie wiem, nie byłam, nie widziałam i nie słyszałam.

Posted

Byłam, widziałam ( wczoraj była kastracja Tamira ).
Szpitalik jest duży i sterylny.
Pisałam już, że jestem pod wrażeniem wyglądu i wyposażenia lecznicy.
A w poczekalni ( sobota była ) wielu pacjentów . Dr Kulik praktycznie nie odchodził od stołu operacyjnego ( i podejrzewam, że w głowę się podrapać też nie miał kiedy).

Posted

" Mój " pies był ze schroniska i został przyjęty jako pierwszy pacjent tego dnia.
Zadra.
A warunki zooHigieniczne są w lecznicy i boksach pooperacyjnych naprawdę świetne.

Nie mogę złapać kierownika. Widocznie komórkę wyłączoną ma ( może w kościele człowiek jest, albo chce mieć chwilę spokoju ).
Przykro mi, ale o pętlę mogę zapytać dopiero jak w schronie będę, czyli jutro ( nie wiem o której ).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...