Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jeszcze nie mogę wejść na chowki, ale znalazłam u nich zgłoszenie o zaginięciu w Radości rudego chow-chow ( koniec listopada ).
Czy ktoś może dopytać się o tamtego psiaka?
Może to ten od nas ?

Posted

[quote name='Żunia']Jeszcze nie mogę wejść na chowki, ale znalazłam u nich zgłoszenie o zaginięciu w Radości rudego chow-chow ( koniec listopada ).
Czy ktoś może dopytać się o tamtego psiaka?
Może to ten od nas ?[/QUOTE]

Ten rudy chowek ponoć jest super zadbany, moja znajoma mówiła, że tak zadbane psy widziała na wystawach tylko (wystawiała swoje chowki). Niemożliwe, aby długwłosy pies błakał się od listopada i w styczniu nie miał ani jednego dreda, ani jednego pozlepianego kosmyka i był czyściutki i wyczesany ...
Ale możliwe, że ktoś go ukradł i wywiózł do Zamościa i stracił nad nim panowanie i cierpliwość i wypuścił - chowki to ponoć psy jednego pana i wobec obcych potrafią być agresywne ...

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']no rozne rzeczy się zdarzają warto to sprawdzic
pisałam akle uciekło na poprzednią strone że na dogomanii na chowkach w potrzebie było cos chyba oo tym z Radosci[/QUOTE]

Było i zdjęcie było, ten z Radości ma 12 lat.
Ale jak wiem z doświadczenia - zadbane psy są w lepszym stanie i ciężko ocenić ich wiek, 12 latek zadbany z czyszczonymi zębami może zostać uznany za ... 5 latka na przykład.
[quote name='Scheila']Dostałam dzisiaj fotki zaginionego chowka z Radości.
Może trafił do jakiegoś schronu albo na tymczas.
[URL=http://img815.imageshack.us/i/obraz002u.jpg/][IMG]http://img815.imageshack.us/img815/495/obraz002u.th.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL][/QUOTE]

Tu link: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/138167-Chow-chow-w-potrzebie/page5[/URL]

Posted

Oni w schronie mieli trudności z dokładnym ocenieniem psa, bo i lękliwy i agresywny jednocześnie był.
Koniecznie chciałabym to sprawdzić, bo może jednak to ten sam.

Posted

Dotarłam do pani z Radości. Jej pies miał kłopoty z oczami- nie wiecie jaki był stan oczek tego naszego?
Jutro będę molestowała weta, ale on będzie dostępny dopiero po 14.00.

Posted

[quote name='Żunia']Dotarłam do pani z Radości. Jej pies miał kłopoty z oczami- nie wiecie jaki był stan oczek tego naszego?
Jutro będę molestowała weta, ale on będzie dostępny dopiero po 14.00.[/QUOTE]

Moja znajoma go oglądała i nic nie stwierdziła, żeby coś z oczkami było nie tak ...

PS. ale wiesz już jak jego "oglądanie" wygląda ... :cool3:

Posted

Poczekajmy do jutra.
Mam nadzieję, że wet znajdzie chwilę i w weekend go jakoś obejrzy ( no, może w poniedziałek ).
Ich psiak miał w dziciństwie ( szczeniactwie ?) robiony tatuaż, ale ponoć bardzo niewidoczny, ponadto miał kłopoty z jajczętami ( jedno nie zeszło ).
Mamy więc cechy charakterystyczne.

Posted

Żunia jestem na chacie z Klaudią, napisała mi:
"chowy maja wade jesli chodzi o oczy, czesto sie operuje; ale ten miał czyste, nie łzawił"

Posted

Mało prawdopodobne, żeby to był ten sam pies, zamojski ma pręgę ciemniejszej sierści przez środek głowy, tamten z Warszawy-Radość tak nie miał. Fatygować się w sumie prawie 800 km (w 2 strony) w taka pogodę i taką jakość drogi jaka jest, przy tylu wątpliwościach ...

Posted

[quote name='mshume']Oj, nie oceniaj pochopnie. Widziałam ogłoszenie tego psiaka i na Paluchu i w wwskich lecznicach.[/QUOTE]
Z tego co zrozumiałam właściciel był z Zamościa, jeśli nie to przepraszam.
Po prostu nie wyobrażam sobie co by było gdyby mój pies zaginął.

Posted

Rozmawiałam z ludżmi z Radości.
Państwo wybierają się do Zamościa.
Mają jeszcze do mnie zadzwonić, wtedy ustalimy kiedy przyjadą ( i czy w ogóle przyjadą ).
W obie strony to 500km ( nie 800 ), ślisko nie jest.
Pani bardzo chce odnależć psa lub choćby dowiedzieć się , co się z nim stało. Mówi, że sen jej z oczu spędza obawa, że gdzieś się tuła- głodny i zmarznięty.
Zastanawiam się, czy ich przyjazd ma sens, bo po dłuższej rozmowie ( i póżniejszej jej analizie ) dochodzę do wniosku, że to jednak nie jest ich pies.
Powiem im o tym i niech decydują- może zechcą zabrać do domu tego bidulę.

Posted

[quote name='Żunia']
Pani bardzo chce odnależć psa lub choćby dowiedzieć się , co się z nim stało. Mówi, że sen jej z oczu spędza obawa, że gdzieś się tuła- głodny i zmarznięty.
[/QUOTE]
strasznie jej współczuję...ja chyba bym od zmysłów odchodziła w takiej sytuacji...
nie wiem, czy Państwo wogóle myślą o przygarnieciu innego psiaka jak nadal szukają swojego i mają nadzieje...wiecie jak to jest...moja sunia [*] odeszła w czerwcu, wiec miałam pewność że nie wróci a mimo tego do wrzesnia walczyłam sama z sobą czy wziąc psiaka...czułam sie jakbym zdradzała swoją sunie...

Posted

Decyzja nalezy do Państwa czy przyjada czy nie...
Oczywiscie gdyby zechcieli zabrac tego drugiego psa to byłoby swietnie, ale nie ma co się nastawac na taki rozwój wydarzen...
To trudna decyzja w tak cięzkiej sytuacji.
Parę miesięcy temu ci ludzie, którzy szukali sznaucerka i którzy przyjechali do Zamoscia tyle km, obiecywali w rozmowie tel ze jak to nie będzie ich pies to zabiorą tego drugiego ze schronu.
Niestety wyjechali bez zadnego psa.

[B][COLOR=blue]Porzebny ktoś z Wadowic do wizyty przedadopcyjnej dla naszej Lizy![/COLOR][/B]

Posted

Tolu, jeśli to te Wadowice niedaleko Krakowa to tam jest m.in Wojtuś, on jest z wątku Pupila szczebrzeszyńskiego; stamtąd nawet była jakaś osoba zainteresowana, która zrezygnowała w końcu. Tu masz wątek, może się przyda
[url]http://www.dogomania.pl/threads/197501-Pi%C4%99kny-m%C5%82ody-Pupil-straci%C5%82-szanse-na-dom-w-ostatniej-chwili-Prosimy-o-ogloszenia!/page4[/url]

Posted

[quote name='Rodzice Maciusia :)']Tolu, jeśli to te Wadowice niedaleko Krakowa to tam jest m.in Wojtuś, on jest z wątku Pupila szczebrzeszyńskiego; stamtąd nawet była jakaś osoba zainteresowana, która zrezygnowała w końcu. Tu masz wątek, może się przyda
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/197501-Pi%C4%99kny-m%C5%82ody-Pupil-straci%C5%82-szanse-na-dom-w-ostatniej-chwili-Prosimy-o-ogloszenia!/page4[/URL][/QUOTE]
Dzięki:lol:
Wojtus sprawdzał nam juz kiedys dom dla Abbi.
Juz do niego piszę.
Trzymajcie kciuki:cool3:

Posted

Chowek z Radości ma na imię Pamir.
Też proponowałam Pani " test imienieniowy", ale ....
Państwo jutro przyjeżdżają do Zamościa zobaczyć psa .
Już wiem, że jeżeli nie jest to Ich pies, to tego schroniskowego bidaka nie wezmą.
Mają małe dziecko i obcy, agresywno-lękowy pies w domu nie jest w tej chwili najlepszym pomysłem.
Podzieliłam się z Panią swoimi wątpliwościami i to jest w tej chwili tylko Ich decyzja, że jadą obejrzeć psa.

Też bym na Ich miejscu jechała.

Posted

Będę, bo w zasadzie psa nie można oddać przed upływem kwarantanny.
Jeżeli to ich pies, to trzeba będzie pomóc w odebraniu.
Oczywiście napiszę, co i jak.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...